Skocz do zawartości

Puzel

Forumowicze
  • Postów

    350
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Puzel

  1. Dlatego podejżewam że to ten sam produkt (stół rometowski) co te żółte gerat, tylko kolor się zmienił. Podejżewam że właśnie na niego będę musiał się zdecydować. Z duszą na ramieniu dało się na nim podnieść Goldwinga w celu wyjęcia koła przez odejmowaną płytę, jakiś super to on nie jest ale można na nim pracować. Zachęcam do wymiany dyskusji, im więcej opinii tym lepiej
  2. Witajcie Stoję przed wyborem podnośnika motocyklowego stołowego do swojego warsztatu. Przeglądając internet można znaleźć różne modele w przedziale od 1500zł do nawet 8000zł. Nie będę miał budżetu aby kupić drogie profesjonalne modele (chciałbym od razu kupić dwa podnośniki), więc w związku z tym nie stać mnie na podnośnik oferowany na stronie larssona (http://www.larsson.pl/index.php?c=r&no=Njc0MDAyMw==) a także te oferowane przes WERTHER (http://www.werther.pl/katalogi/Werther_MotorbikeRange.pdf). Cena na pewno idzie w parze z jakością wykonania ale zakup samych podnośników pochłonąłby połowę mojego budżetu. W warsztacie, w którym pracowałem były podnośniki Gerat http://mrozio.blox.pl/2006/02/pomocna-dlon-podnosnik-Lift-Gerat.html. Wydawały się być dobrym rozwiązaniem, wygodne i w miarę stabilne. Dobrym rozwiązaniem była odejmowana płyta (pomocna do demontażu tylnego koła w dużych motocyklach.) a także dobre imadło na przednie koło - łapał oponę nie tylko w poziomie ale po części i w pionie dzięki czemu motocykl bez stopki centralnej stał stabilnie i przy drobnych naprawach nie było konieczności montażu pasami bądź podpierania ramy od dołu. Ale miał też swoje minusy - gdy motocykl stał na stole a podnośnik był opuszczony, stając na przednią część płyty unosił się cały tył. Również jeden ze stołów miał tendencje do chwiania się na boki (motocykl uniesiony). Teraz zauważyłem że z wyglądu takie same podnośniki sprzedaje firma ROMET (http://www.romet.pl/Akcesoria,Podnosnik_motocyklowy_hydrauliczny_ROMET,100,665,13928,0.html). Cena wydaje się być atrakcyjna (jeżeli to ten sam produkt) natomiast w internecie znalazłem parę opinii że to badziew i strach postawić na nim pełnowymiarowy motocykl . Nie wiem jak się do tego ustosunkować nie mając możliwości przetestowania takiego stołu. Dzwoniąc do dystrybutora to wiadomo że będzie zachwalał jaki to och i ach i że nigdy skarg na jakość wykonania nie było. Mogę nawet pokonać te kilkaset kilometrów aby zobaczyć go na własne oczy przed zakupem ale raczej jest oczywiste że nie pozwolą mi postawić na niego jakiegoś ciężkiego crusiera i unieść na porządaną wysokość aby się przekonać jak to się sprawuje, w związku z tym prosiłbym o opinie czy w tej cenie można się na ten produkt zdecydować czy raczej omijać szerokim łukiem. Kolejnym podnośnikiem który mi się rzucił w oczy jest ten (http://r.twenga.pl/g3.php?pg=VDsyNDEyNjQzMzM2Mjc4NDA0MjQ0Ozg1NTY3Nzc7aHR0cCUzQSUyRiUyRnd3dy5waXRvc3oucGwlMkZwb2Rub3NuaWstbW90b2N5a2xvd3ktaHlkcmF1bGljem55LTM2MGtnLmh0bWwlM0Z1dG1fc291cmNlJTNEdHdlbmdhJTI2dXRtX3BhcmFtJTNEZXlKbGN5STZNQ3dpY3lJNk9EVTFOamMzTnl3aVkya2lPaUl3T1RZeE5HTTNaVEkyWm1Ga1ltTTBaVEEwWXpoaFpXTTJaV1F3TlRrNU5pSXNJbWtpT2lJeU5ERXlOalF6TXpNMk1qYzROREEwTWpRMElpd2lkSE1pT2pFME5UYzNPRE14TURNc0luWWlPak1zSW5CeUlqb3hOalE1TENKaklqbzNPREUwTlN3aWNDSTZNVFkzTUgwJTNEJTI2dXRtX2NhbXBhaWduJTNEdHdlbmdhJTI2dXRtX21lZGl1bSUzRGNwYztkMzUzOGY0MmI0MWE5YWJkZjdiYWZjOGVkMzg5YjUwYg%3D%3D&dac=0) Konstrukcja nożycowa wydaje się być pewniejsza i stabilniejsza w porównaniu do wyżej wymienionego produktu ale wydaje mi się że płyta nośna jest za mała (180cm) a raczej wolałbym aby najazd był demontowany. Sporą ofertę podnośników oferuje firma INTERCARS (http://e-katalog.intercars.com.pl/#/katalog/0,1,Podnosniki-motocyklowe/WWWWW,WW0087,WW0133/). Widę tam model SEALEY MC401A który jest bardzo podobny do tero ROMETA, z gorszym imadełkiem na przednie koło a cena trzykrotnie wyższa. Z oferowanych w przystępnej cenie wydaje się być ten podnośnik: http://e-katalog.intercars.com.pl/#/produkty/3120141713311-73200-podnosnik-motocyklowy-hydrauliczny,scr_dItems.html Problemem jest to że takie podnośniki nie są dostępne na miejscu abym mógł sobie je pooglądać z bliska co jest sporym uniedogodnieniem w wyborze. Zachęcam do dyskucji i podpowiedzi w którą stronę się kierować bo muszę podjąć decyzję w przyszłym tygodniu a dalej nie wiem na co się zdecydować
  3. Pewnie że się da, ale jak już rozbierasz skrzynie to może lepiej by było skontrolować jej stan, wymienić uszczelniacze. Tam nie ma dużo roboty, w jeden dzień powinieneś się uwinąć
  4. Cześć! Jakiś czas temu dostałem komarka od sąsiada. I tak sobie go remontuje z nudów. Oczywiście nie mam zamiaru nim jeździć, ma odpalać i jeździć, a jak siostra podrośnie to niech się uczy :bigrazz: Strony poświęcone pierdopędom są prowadzone przez małolatów, a mechanika tej dziwnej materii poświęcona jest głównie "tjuningowi". Jako że przygody z mechaniką zaczynałem od rusków, to mam pare pytań odnośnie składania silnika od komarka. Po złożeniu zauważyłem że kopniak nie odbija. Teraz pytanie: czy sprężyne kopniaka jakoś się naciąga? Drugie pytanie, jak działa sprzęgło, bo jak sobie to przymierzałem wg. katalogu części to nie mam pojęcia jak to ma wysprzęglać po złożeniu
  5. O ile się nie myle to sworzeń w tłoku uraloskim jest na innej wysokości niż w K-750. a tak pozatym to almot produkuje tłoki również do dolniaków
  6. Mercedesy to samochody dla emerytów:D
  7. Są tzy rodzaje zestawów w zależności od produkcji Polskie, radzieckie i ukraińskie. Polskie ponoć zajebiste, radzieckie też powinny być ok, a ukraińskie sobie odpuść. Ogólnie to przy zakupie każdej ukraińskiej części zawsze jest niespodzianka. Co do cylindrów to m taki zestaw do dniepra którego składam i sprawa wygląda tak, że jest to komplet cylindry + tłoki o rzekomo takich samych rozmiarach a jednak tłok w jednym cylindrze chodzi ciaśniej niż w drugim. Druga niespodzianka pojawiła się podczas montarzu cylindrów. Okazuje się, że kołnież jednego cylindra nie wchodzi w głowice. Po zmierzeniu suwmiarką okazało się, że zewnętrzna strona tuleji jest owalna (!) i różnica wynosi ze 3 dychy i musze zanieść do tokarza....
  8. Łożysko pływa swobodnie w gnieździe. Jak to naprawić metodą cynowania, tzn. Jaki sprzęt jest potrzebny, oraz jak to zrobić? Wiem, że są specjalne kleje, ale ciekawi mnie ta metoda a nie wiem co i jak?
  9. Nick na allegro dkoki Typek wyprzedawał części na allegro z półtora roku temu. Zamówilem troche pierdół. Paczke wysłał za pobraniem. Powiedzialem domownikom, żeby odebrali paczke podczas mojej nieobecnosci. I odebrali ale jak sie okazalo, paczka kosztowała kilkadziesiąt złotych drożej niż zakładano. Po odpakowaniu okazało się, że nie wszystkie części to te które zamawiałem, w dodatku w kompletnie innych cenach (droższe), w tym uszkodzony krzyżak. Dzwonienie - zwodzenie, kilka tygodni nie odpisywania na maile, dopiero gdy zagrozilem ze napisze do allegro i wystawie negatywa to raczył odpowiedzieć. W ramach rozliczenia miał wysłać kilka innych części. Wysłał je, miesiąc później i znowu nie do końca to co zamawiałem. Łącznie to wszystko trwało ze 3 miesiące. Kawał ch**a i krętacza Po jakimś czasie znowu zaczął handlować śmieciami, obecnie znowu przerwa A tak to jakieś drobne potyczki z handlarzami Np. Andy boxer. Typek ma fajne części, ceny myśle ze idą w parze z jakością, lecz kiedyś dzwonie, czy ma pierścienie tłokowe, ma nowszej produkcji 30, starsze 40. Ok biore starsze. Po kilku dniach przyslal paczke, a w środku pierścienie nowej produkcji w cenie starej produkcji :/
  10. To w sezonie robi chyba nie więcej niż 1000km. Na tyle wystarczy ta opona na tylnim kole. Te opony nadają się głównie na sprzedaż mocotykla, mi one nie przypadly do gustu. Fakt w terenie lepsze niż np. ruskie szosówki, ale już na błocie to się już dobrze nie trzymają. Jeżdżenie na tych oponach jest wręcz niebezpieczne, Mojemu koledze ta opona wystrzeliła podczas jazdy, strach pomyśleć co by było jakby jechał solówką... Pozatym pisze na nich że to opony nie na asfalt
  11. Do skrzynki ZIP wchodzi na styk 20 piw w puszce (chyba robiona na wymiar, bo piwa wchodzą idealnie i po zamknięciu skrzynki nie mają prawa się ruszyć ani na boki ani góra - dół)
  12. A jednak, mojemu koledze wyrosło :flesje: Innym razem czołg przejechał mu po koszu, i 15tys innych wypadków :wink:
  13. Trzeba dać tyle ile możesz dać... Od kilku lat junaki idą w góre już się nie kupi junaka za 1000zł Polecam przejżeć allegro
  14. Pewnie maz aparat zapłonowy z mechaniczą regulacją. Ustawia się w nim jedynie przerwe na stykach. O ile sie nie myle to powinna mieć 0,4-0,5. A iglice na przepustnicach ustaw na ten sam poziom
  15. Jeśli mówisz o kominie do poziomu takiego przertłoczenia w filtrze. chyba wlasnie 200 ml, ale jak kiedyś tyle nalałem to zrezygnowałem z tej ilości, pojeździsz chwile po lesie, jakiś górkach, przyszpanujesz z koszem w górze a już nie masz większości oleju w filtrze, a jest nim upaćkana cała rama, skrzynia, silnik łącznie z nogawkami i butami.
  16. No akurat ruskie tryby z pewnością wytrzymały by tą wycieczke,ale jeśli masz możliwość dorabiania nowych części takich jakie być powinny to nieźle :]. Ja bym zainwestowal w inne cześci na wycieczke: Cewki, świece, prądnice, regulatory, sprzęgła gumowe, linki, linki, linki, itp, itd. A w instrukcji chińskiej M-72 ponoć na dłuższe wyprawy zalecają brać całe skrzynie biegów i dyfry w zapasie :-D
  17. Chyba jednak kogoś innego złapało, bo do dziś nic nie przysłali. Mam nadzieje, że mam fuksa już drugi raz, chyba, że fotoradary nie odczytują czarnych tablic :]
  18. W sprawie tłoków nie, ja decyduje, ja bym je wymienil na polskie, ale to właściciel decyduje, "mają być założone i ch..j". Mówiłem mu, że pewnie będą się przycierać, a on stwierdził, że trudno, on będzie miał nauczke, nie ja. Ja w swoim dolniaku zamontowałem radzieckie tłoki ze starych zapasów, jeszcze w konserwacji. Luz dałem na jedną dychę, i nie miałem problemów z przycieraniem, no raz przytarłem, ale z mojej winy bo zabrakło oleju. Ale do wyrobów ukraińskich nie mam zaufania, już kilka niespodzianek z częściami bierzącej produkcji miałem. Na bazarach u handlarzy też można zauważyć jakość tych części, np. odpadający chrom na nowych sworzniach
  19. Zwróciliście uwage za ile ten klosz poszedł?? - szok!!!
  20. Hahahah, zauważyłem to przedwczoraj. Ja mam dolniaka, i myslalem ze w dnieprze jest tak samo, a tu, czyszcze graty od silnika ostatnio i zonk, nie ma tego kanalika i dziurek w cylindrze dniepra jak w lewym cylindrze dolniaka. Więc jak wygląda smarowanie w tym motocyklu?? p.s. który cylinder ma lepsze smarowanie (jeśli nie jest takie samo), mam nowy zestaw cylindrów z tłokami, niestety ukraińskie (składam sprzęta nie dla siebie, a właściciel nie chce inwestować, w droższe - lepsze części) i okazało się, że zestaw niby takich samych wymiarów, a jeden cylinder ciaśniejszy
  21. Prawy miał prawo mocniej sie nagrzac na wolnych obrotach. Prawy ma smarowanie rozbryzgowe a lewy wymuszone. Na szybszych obrotach podczas jazdy bedzie normalnie Wyeliminowales luzy na rozrządzie?? Jak, bo chyba o czyms niewiem :]
  22. Simson to nie rusek, do przrdnich teleskopów nawet jest wskazane lać olej silnikowy do przednich teleskopów, tyle, że wiewiem jak z tyłem
  23. Cześć! Porzyczyłem swoją mądrą książkę, a nie pamiętam ile oleju się leje do amortyzatorów w rusku: 1. Ile do przednich teleskopów?? 100ml czy 230ml na lage?? Ja u siebie zalałem 230ml, ale ze nie uszczelniłem od dołu to mi ciekło strasznie i po tygodniu to uszczelnilem i dolałem jeszcze po setce. To już było za dużo i nadmiar uciekał górą (przez tą nakrętke z simmeringami) w prawej ladze już jest ok, ale z lewej jeszcze troche cieknie jak pojeżdże po dziurach, w końcu sie uloży. Olej lałem silnikowy 15W40 i jest okej :-] 2. Ile do amortyzatorów tylnikch Dniepr?? I jaki tam lać olej? Myślałem żeby też zalać silnikowy, bo ten amortyzatorowy, to woda, pozatym tulejki troche wyrobione pozdrawiam
  24. Mam podobny problem z jednym gaźnikiem. A ostatnim zlocie dalem ostro w palnik swojemu ruskowi, aż nad ranem nagle przestał pracować na jeden gaźnik. Wymiana świecy nic nie dała, więc odstawilem sprzęt do obozowiska i po przespaniu się, i lekkim wytrzeźwieniu wziąłem się do roboty. Silnik zachowywał się w taki sposób, że na wolnych obrotach chodził na 2 cylindry (choć coś koślawie na ten prawy) a nawet po lekkim dodaniu gazu prawy wogle nie pracowal. Sprawdzalem wszystko - podmiana kabli, zamiana świec, sprawdzanie przyrwy na świecy, na przerywaczu, itp, itd. Może gaźnik gdzieś przytkany, więc pojechalem po benzyne na stacje paliw (5km) może się odetka, jechalem na jednym cylindrze z koszem i pasarzerem, tragedia, do domu to już hardkor (30km) - pod góre to na jedynce i pasarzer mnie pchać musiał. Po powrocie na obozowisko kolejne próby. Przeglądanie gaźnika itp. Dopiero gdy dałem ssanie, zaczął pracować na 2 cylindry. Doczołgałem się do domu. W domu mały remoncik, wymiana pierścieni, szlif zaworów, gniazd zaworowych, dotarcie. Przedmuchany gaźnik zamontowany, odpalenie i... to samo. Próba legulacji gaźnika na wolne obroty. Bez ssania nie da rady. Pracuje tylko na najbogaszej mieszance, i tylko na bardzo szybkich wolnych obrotach. Znowu oględziny gaźnika. Okazuje się że prawdopodobnie wypadł taki mały mosiężny pierścionek (nie wiem jakim cudem) w korpusie gaźnika, naokoło miejsca gdzie wchodzi iglica przepustnica i to to jest przyczyną kłopotów. Chcialem zamontować nowe K-37 ale okazało się że jak zawsze ruscy robią za długie linki gazu, to tym razem zrobili za krótkie, i nie da rady wyregulować linek do tych gaźników. Chwilowo jeżdże na zastępczym gaźniku. Może ktoś ma do sprzedania korpus Prawego gaźnika K-302 z dobrymi gwintami?? Po co ja opisywalem tą historie?? :icon_mrgreen:
  25. Już zmienił, wcześniej było 700zł 8-|
×
×
  • Dodaj nową pozycję...