Limo

Dodatkowo sprawdź tylny amortyzator, czy napięcie wstępne nie jest zbyt mocno podkręcone. Generalnie bardzo polecam poczytać sobie artykuły na stronie www.sportjazda.pl, zwłaszcza w dziale Zawieszenie i Ustawienie zawieszenia, bardzo dużo rozjaśniają.

Hmm, sprawdzę wieczorem u siebie w takim razie. 2,9 na zimno to po rozgrzaniu moim zdaniem będzie dużo za dużo. Dalej uważam że to może być powodem uślizgów, ale to tylko moje zdanie.

A nie wpadłeś na to że jedno z drugim może być powiązane? To ciśnienie zalecane przez producenta to jest na zimno czy ciepło? Pewnie na ciepło. A strzelam że Ty bijesz tyle na zimno. Więc po rozgrzaniu masz jeszcze większe ciśnienie i być może to jest źródłem uślizgów. Jakbyś zrobił eksperyment i napompował 2,2 na zimno to na pewno moto będzie się prowadziło równie dobrze a być może uślizgi znikną.

Mierzenie luzów jest proste, zdejmujesz pokrywę zaworów a dalej to już lecisz z serwisówką, tam jest wszystko szczegółowo opisane jak ma być ustawiony wał do zmierzenia luzów na poszczególnych zaworach.

Albo wykręć ten gwint co został w środku i weź na wzór, w sklepie metalowym powinni Ci dobrać coś o takim samym skoku.

Sprawdza się bo w kilkunastoletnich motocyklach ustawienia fabryczne zazwyczaj nie mają zastosowania ze względu na zużycie poszczególnych podzespołów. A Haynes z reguły podaje ustawienia dla różnych wersji jednego modelu przeznaczonych na poszczególne rynki.

Dzięki za wskazówkę Heniek :)

Bzdura

Właśnie wróciłem z tak naprawdę pierwszej przejażdżki po założeniu amora i było ok, nawet z pasażerką nic nie dobijało, więc myślę że jednak zostanie :).

Na tyle na ile mogę wcisnąć ogon rękami to jeszcze dużo zapasu zostaje do nadkola (tak jak wspominałem, tył się lekko podniósł po zmianie amortyzatora), ale wiadomo że to nie jest maksymalne dobicie, więc okaże się na torze jak to wygląda. Założę opaskę zaciskową na tłoczysko i będzie wiadomo ile zapasu zostaje, dzięki za wskazówkę :). W ogóle WIELKIE DZIĘkI za to że mając tak wielką wiedzę chce Ci się nią dzielić i cierpliwie tłumaczyć bez gwiazdorzenia czy ściemniania że "ja przecież się nie znam", tak trzymaj i oby takich ludzi więcej tutaj!!

Nie, nic takiego się nie dzieje. Jak nacisnę tył to normalnie powraca do pozycji wyjściowej i się zatrzymuje. Tłumienie odbicia zdaje się działać poprawnie, choć jest zapewne ustawione na minimum bo ogon podnosi się dość szybko, ale pisałeś w artykule że tak jest dobrze więc nie zmieniałem. Ustawiłem jedynie napięcie wstępne na 7 stopień (z 10-ciu) i teraz już trzeba użyć trochę siły żeby ten tył docisnąć. Na drogę będzie ok a czy na torze da radę to mam nadzieję się przekonać we wrześniu. Co do tłumaczeń to ja też angielski. Mnie się akurat bardzo podoba ta robota tylko nie mam okazji do zdobycia doświadczenia, a bez doświadczenia nikt nie jest zainteresowany współpracą i kółko się zamyka :).

Witam wszystkich. Czy ktoś z Was, drodzy Poznaniacy, zna jakieś miejsce z tanimi noclegami w Waszym mieście? Może ktoś mieszka w akademiku i orientuje się czy w połowie września można tam przenocować, póki jeszcze nie ma studentów? Chodzi o noc z 15-go na 16-go września, z niedzieli na poniedziałek. Będę akurat wracał ze zlotu i pomyślałem że fajnie by było skorzystać z okazji i wziąć udział w motopopołudniu na torze poznań. Wezmę pewnie ze sobą namiot jako wyjście awaryjne ale obawiam się że może byc już troche za zimno o tej porze roku, więc gdyby ktoś coś wiedział to będę wdzięczny za informacje :). Pozdro

Te, bystrzak. "Mam zamiar w niedalekiej przyszłości kupić sobie motor ale najpierw chcialabym znależć osobę, która przekaże mi trochę swojej cennej wiedzy:)." Zgłaszaj się, to Twoja ostatnia szansa przed emigracją.

Zaworek iglicowy pewnie był uchylony jak moto leżało i się lało. Nie pękaj.

Dymieniem bym się nie przejmował bo olej pewnie przedostał się przez pierścienie do komory spalania. Trochę podymi i przestanie. Co do problemów z obrotami to może pływaki albo zaworki iglicowe się zawiesiły. Opukaj gaźniki lekko młotkiem z różnych stron tylko przez jakieś drewienko żeby nic nie uszkodzić. Jak nie pomoże to zdemontuj i obejrzyj dokładnie komory pływakowe czy wszystko pracuje jak należy.

Spoko, zapewne masz rację.

Aleś się uczepił tej szerszej opony :). Nigdzie nie napisałem że na takiej jest niemożliwe zejście na kolano, ale jest trudniej, bo jak sam zauważyłeś opona "zawija" się wokół rantu i moto nie pochyla się płynnie przez cały czas tylko jest w pewnym momencie taki przeskok. Tak przynajmniej wynika z moich doświadczeń. Zapewne Tobie lub koledze Adas7 szerokość opony nie robi żadnej różnicy bo przycieranie kolanem macie w małym palcu, ale komuś kto się uczy na pewno będzie łatwiej na nowej oponie w rozmiarze przewidzianym przez producenta. Tyle ode mnie :)

Cóż, to Unikatowemu pozostaje chyba tylko zrzucić tyłek z kanapy i wygiąć się w chińskie S, wtedy powinno się udać :)

Jakby się nitka toru przecinała to mogłoby być dość niebezpiecznie. Edit: chociaż nie, dałoby się to zrobić tak żeby nitka sie nie przecinała, ale los tego toru chyba i tak jest przesądzony.

To nie chodzi o zbywanie kogokolwiek tylko o to że jak już coś robić to zgodnie ze sztuką. Na szerszej oponie pewnie da się zejść na to upragnione kolano (już nie wnikam po co to komu w ruchu drogowym), ale jest trudniej. No to powiedz, po co sobie utrudniać życie? Poza tym to trochę śmiesznie wygląda jak moto ledwo co pochylone a kierownik cały zwieszony, ale kolanko jest!!

Trochę nudno tak skręcać ciągle w jedną mańkę...

W tym przypadku raczej odwrotnie. Kolega założył szerszą oponę niż zakłada producent i się dziwi że mu się ślizga.

Trzebaby dać Madaface :)

Kolega ma układ ssania, a w zasadzie to całe gaźniki do czyszczenia w ultradźwiękach. Zimny silnik nie może chodzić na 7 tys. obrotów.

Rossi ciągle daje radę, jeśli tylko uda się jemu i Burgessowi dopracować moto do perfekcji to w przyszłym sezonie może jeszcze powalczyć.