rYs

-pewnie tak, ale do tego zimna krew!

tarcze cierne wymienia sie na nowe...chyba raczej pzdrr

Caly czas ostro komplet-skora, dzinsy, rekawice, buty, kask...

a z Mielca tez moge wpasc? czy only Rzeszow? ;-) pzdrr

jesli na 100% zrobil to celowo-to Twoje zachowanie nie jest naganne-jest oki-bo byc moze dostal dziad jeden nauczke na przyszlosc...lusterko mu zostawiles? tylko jest jedno "ale" -skad mozna miec ta 100% pewnosc... pzdrr

- nie wiadomo, ale to pierwsza czynnosc, ktora powinnas zrobic -wydaje mi sie, ze raczej powinno wystarczyc to co napisalem wyzej...jesli nie to moze Cie czekac czyszczenie nie tylko gaznikow-ale zlanie paliwa i zatankowanie nowego na sprawdzonej stacji powinno pomoc ;-) pzdrr

- nie wzialem kumpla nad jeziorko-stad mialem 2 kaski....tylko kutke jedna, bo druga skora zostala w Lublinie...taki przewidujacy to ja nie jestem pzdrr

- to to Ty stwierdzisz za 2 lata dopiero...chyba ze sie przesiadziesz na jakis czas na cos innego. - biegnij z nimi teraz, natychmias! Co za "esteta" tak je spierdolil... GRATULUJE!

wiem co czules...ja tez sie dzisiaj wku**wilem na "motocykliste". Bylem nad jeziorkiem i jakas lala poprosila zebym ja przewiozl-ladna byla no to czego nie :icon_exclaim: -oddalem kurtke, kaski mialem dwa i ogien. Jade sobie taka fajna waska asfaltoweczka przez las-niezbyt szybko, bo wokol mnostwo ludzi sie krecilo i nagle wyjezdza mi palant cxem-bez kasku, nagrzany-pasazer tak samo-jeszcze piwo pil siedzac z tylu...-ominalem( poraz kolejny swiadomie wykorzystywany przeciwskret ratuje mi dooope). Tak, tak dostali wpier**l- obydwoje, pasazer za pyskowanie i tez za glupote. W stosunku do takich inny srodek by nie pomogl. Noi uslyszalem tekst-co to za motocyklista, ze tak sie zachowuje w stosunku do innych. Nie zaluje. Ale wlasnie przez takich obrywa sie nam-porzadnym. pzdrr

- swieta racja. Nie wolno jezdzic "na pamiec". a korzystajac z okazji Ryzy, prosze zmien avatara...nie nie czepiam sie, ale mnie rozprasza...i mysle, ze forumowicze nie beda sie przez niego koncentrowali na tresci Twoich postow :biggrin:

no kurde nie wiem Jurjuszi...sam nie mialem takiego problemu bo na moto to ojciec mnie uczyl jezdzic juz od 8 roku zycia-(darl sie na mnie i codziennie kazal robic jakies niewyobrazalne wowczas dla mnie rzeczy...ale nauczyl-i mowi, ze po to to robil, zeby dzisiaj mogl wmiare spokojnie sobie siedziec, kiedy ja gdzies jade) ...jak kupilem pierwszego japonczyka-to koledzy, ktorzy juz smigali uczyli mnie w ten sposob: ile juz jechales?...e to ch***wo ten sprzet 210 leci! Takze sam sie uczylem. Ale wydaje mi sie, ze madry kumpel moze pomoc i to duzo poczatkujacemu. Tylko podkreslam madry.

-tak to najlepszy sposob! Znajdz jakiegos kumpla, ktory jezdzi na moto i niech Ci daje instrukcje. A co do samej nauki jazdy, nie boj sie, kup nie za szybkie moto na start-wybor nalezy do Ciebie-ale do nauki jazdy na moto wedlug mnie dobry bylby jakis niked 500 ka-np cb 500-one wybaczaja bledy niezbyt wprawnemu kierowcy, a pozatym to nikedy-a wiec sa raczej neutralne-sam zobaczysz w ktora "strone" Cie bedzie ciagnac-czy cos ciezkiego, czy moze sportowego...a pozatym sprzety tej klasy gwarantuja Ci fajna zabawe. Zdaj egzamin-czego Ci zycze i bierz moto, wyjedz na miasto i cwicz! Nie ma sie czego tak bardzo bac-ale fajnie z drugiej strony, ze rozsadnie podchodzisz do rzeczy. Na forum znajdziesz duzo wartosciowych info dla poczatkujacych-np. jak poprawnie pokonywac zakrety, co to takiego przeciwskret itd, itp. Glowa do gory! Dasz rade Stary! Powodzenia! pzdrr

- to czytaj pytanie, a nie patrz na czyjs wiek, bo glupoty piszesz-i pewnie nawet nie masz o tym zielonego pojecia, wiec po jaka cholere komus doradzasz? Miaziu-tak jak ktos juz napisal, poczytaj w internecie madre opinie na temat tego moto. Ja mialem z F1 doczynienia-i powiem, ze wszystko zalezy od stanu motocykla. Wole w dobrym stanie F1 niz F2 do ktorej bede musial dorzucac, bo bedzie zmeczona... To, ze sobie liczy kilkanascie latek to nic bo jesli ktos dbal o moto to wszystko bedzie oki-doki. Jesli wiec nie trafisz na "mine" bedziesz mial swietna zabawe na F1 i to nie przez jeden sezon. - jak Miaziu myslisz dlaczego bedzie chcial honde? I dlaczego ja juz nie kupie nic innego oprocz hondy?

czytalem tego Twojego usunietego posta (zreszta slusznie-nie nie Twoja wina) i jeszcze raz Ci mowie -STRASZYLI Cie i NIC Ci NIE ZROBIA-co najwyzej jak juz im podpadles to mogli Cie zapamietac i nastepnym razem potraktuja Cie zgodnie z taryfikatorem... pzdRR

...niesamowite wyczucie sprzeta! Fajnie sie gosc bawi-co tu duzo mowic...trening, trening, trening, gleba, trening, gleba, gleba, trening itd... redline a Tobie sie nic nie stalo? pzdrr

- to normalne. Bardzo czesto sie tak dzieje-prawa fizyki-gdyby kierowca nie trzymal mocno kierownicy w trakcie udezenia mialby podobne szanse co pasazer.

kurde...tak mi szkoda Twojego Erlana... jak nie ma wgniecenia to wez uzyj dobrej pasty woskowej-pomaga. Ten w puszce to wiesz... pzdrr

- dokladnie o tym naoisal Janusz! Tylko nie wprost. A tak na marginesie to uwazam, ze nikt tu sie nie czepia wiedzy ktora nam sie usiluje przekazac Janusz (a ktora sie przyda), tylko Jego tonu w jakim pisze-mi nie przeszkadza(obrazliwy nie jestem), no ale moze troche draznic-wiem...ale mimo wszystko Respect Janusz. pzdrr

Zgadzam sie w 100% z tym co napisal Janusz! Tak to prawda-chcialbym zawsze jak jade pamietac o tym poscie-co nie jest proste bo emocje czasami biora gore(nietety). I rzeczywiscie, mysle ze gdyby kazdy mlody motocyklista zachowywal zimna krew, i realnie kalkulowal swoje mozliwosci byloby mniej nieszczesc. Btw: w tamtym roku czytalem na tym forum posta-ktos (Ryzy?) sciagnal z forum Alfa Romeo, artykul S. Zasady (skierowany w zasadzie do kierowcow samochodow)-i nawiazujac do tego co pisal Janusz, bylo w nim sformulowanie, ze bezpieczniej zachowuje sie czlowiek, ktory co prawda jezdzi duzo za szybko, ale robi to caly czas od tego ktory raz na jakis czas sie przejedzie poza czy na granicy swoich umiejetnosci....komentarz zbedny mam nadzieje. Dobra robota ten post Janusza! pzdrr

hej Vasiliy! troche zdziwiony jestem Twoim postem-ze niby kolbuszowska policja ok? hmmm kiedys to byli... Ale fajnie, ze Ci sie udalo jakos to z nimi zalatwic-chyba rzeczywiscie bardzo uczciwie wygladasz. Ciesza takie posty jak Twoj bo swiadcza o tym, ze wsrod policjantow z drogowki sa jeszcze porzadni ludzie. btw: a moze w weekend jakis wypad za miasto ustawimy? pzdrr

trajka66: "A jazda w miescie 160 hmm no jak ktos pisał debil i tyle. Sa pewne granice ktorych nie mozna przekraczac." - wszystkie mozna przekraczac. I jedna sprawa-jazda w terenie zabudowanym to nie jazda w samym miescie, ok? Nie musisz podkreslac swojej wypowiedzi obrazajac innych ludzi.

taka, jaka przewiduje serwisowka do cb 500. 140-tez moze byc, ale po co zakladac szerokie opony do takich motocykli jak cb 500? moze i ladnie wyglada-ale traci sie na bezpieczenstwie jazdy. Mysle, ze wiecie dlaczego. No i w dobrym stanie...a nie jakas "nowa, 5-letnia uzywka". pzdrr

-oki zle, ze ktos jezdzi po 160 w zabudowanym, ale Ty to przesadziles tym postem 200 razy. Nie bede Ci probowal powiedzic dlaczego-bo z racji wieku powinienes to wiedziec. Nie napisze tez nic co o Tobie sadze bo masz juz 42 lata i slowa ktore chcialbym do Ciebie powiedziec zapewne sie znajduja w Twoim slowniku-wiec sie domysl. A tak Btw-mysle, ze 90% motocyklistow jezdzacych na sportowych maszynach kiedys tam jechala sobie wiecej niz 160 w zabudowanym...przemysl co chcesz napisac nastepnym razem i nie obrazaj ludzi.

ja jednak dalej w skorze! No jak stoje na swiatlach to jest przeje**e, i wiem ze przyjemniej by bylo w samej koszulce, ale jednak nie zdejmuje skory-mam zajebiste uczulenie na asfalt, gdyby nie to... pzdrr!

-po co ma wlaczac? przecie on ku**wa widzi! ;-) no wlasnie podpisuje sie pod Twoim pytaniem. pzdrr