DEAD

Hehehe, bez przesady, tak było ale kilkanaście (kilkadziesiąt) lat temu. Kłusownicy wymierają śmiercią naturalną. To jest stara schorowana gwardia, a młodzież nawet na wsi ma teraz inne rozrywki :-). Nikt by nawet nie wiedział jak się zabrać za oprawianie zwierzyny. Kiedyś jak gospodarz sam robił świniobicie to nie miał z tym problemu, ale teraz???

Nie ma nad czym tyle debatować, wkręć śrubę składu mieszanki tak aby była wykręcona na 1.5 obrotu. Drugą śrubą podnieś przepustnicę tak aby wolne obroty były trochę szybsze i po sprawie.

Najlepszym sposobem na rozpoznanie mocy jest przejażdżka :-). Jeździłem na czterech sztukach z lat 95-98 i każdy dysponował inną mocą a różnice (odczucia) te były naprawdę spore.

Jak pytasz o elektrykę to staraj się zawsze podać linka do schematu, na pewno więcej osób wtedy pomoże. Wydaje mi się, że obwód akumulatora z regulatorem i obwód oświetlenia głównego to dwie różne sprawy. Pierwsza rzecz jaką bym sprawdził to, to czy każda żarówka jest odpowiedniej mocy, zgodnie z servisówką.

A ja radzę najpierw poczytać serwisówkę od niej.

Albo brak luzu na lince gazu :-).

Słyszałem opinię, że pogarsza się wtedy reakcja na odkręcenie manetki. A co się tyczy mocy to zwróć uwagę na to że masz co najmniej 2 albo 3 różne zestawy dysz i ustawień do Dellorto w zależności od użytego filtru powietrza i wydechu. Czyli albo do nowego Mikuni dokupisz zestaw dysz i jakoś go ustawisz albo przerobisz wydech i filtr na taki jaki występuje wraz z tym gaźnikiem. Generalnie jeżeli zmieniasz gaźnik z powodu takiego że nie radzisz sobie z jego ustawieniem to nie myśl sobie że nowy gaźnik od razu rozwiąże wszystkie problemy, chociaż takie przypadki też się zdarzały, ale jest to w jakimś stopniu łut szczęścia.

Jak szukasz usprawnień to kiedyś w ŚM było o rasowaniu Rometa zdaje się. Generalnie chodzi o to że ten silnik został zkastrowany bo pierwotnie projektowany był na większą moc. Główna modyfikacja polega na zmianie kątów otwarcia okien poprzez podniesienie cylindra o 1.5mm. Pamiętam tylko strzępki informacji więc mogłem pomylić motorower lub fakty więc może ktoś to jeszcze potwierdzi lub zdementuje.

Sprawdziłeś wieloklin na małej zębatce (łańcuchowej)? zdemontuj automat do zmiany biegów i przesuwaj wodzik palcami. Jak kręcisz kołem to ośka wewnątrz tego dużego koła zębatego się obraca?

Sprawdź kolor świecy, a najlepiej wklej fotę.

Nie chodzi o olej i paliwo tylko o powietrze i paliwo, weź na to poprawkę i przeczytaj posty jeszcze raz. Uboga w paliwo mieszanka (bogata w powietrze) powoduje wzrost temperatury spalania, a dodatkowo uboga mieszanka spala się dłużej a więc może się jeszcze dopalać gdy okno wydechowe jest już otwierane co dodatkowo nagrzewa tłok od strony okna wydechowego.

Dajesz ssanie do oporu i mimo to nie pali? Jak to za 3-cim kopem? Nie przekopujesz go najpierw na wciśniętym odprężniku? Jak jest chłodno i wilgotno to generalnie trzeba wzbogacić mieszankę, czyli albo podnieść poziom w komorze pływakowej albo wkręcić 0.25 obrotu śrubkę od powietrza jeżeli problem jest tylko przy niskich obrotach.

Odkręć dekiel, zdemontuj sprzęgło, z tego co pamiętam kosz sprzęgła zazębiony jest takim sporym trybem ze skrzynią. Jak zdemontujesz kosz sprzęgłowy to łapiesz za to duże koło zębate i kręcisz powoli. Kręcąc kołem zębatym wbijasz kolejno biegi a drugą ręką sprawdzasz jak i czy mała zębatka napędzająca łańcuch się obraca. W ten sposób zdiagnozujesz czy to nie skrzynia i czy trzeba rozpoławiać silnik.

Sprawa może być bardzo błaha :-). Spadł Ci łańcuch z małej zębatki i czochra się gdzieś obok, albo mała zębatka Ci się odkręciła......itp itd

Wykręć śrubkę B (tą od mieszanki) na 2.5 obrotu. Reguluj śrubką A aż do uzyskania pożądanych wolnych obrotów. To na początek powinno sprowadzić motocykl do stanu używalności pod warunkiem że dobrze jest ustawiony poziom paliwa w komorze pływakowej.

Masz tam odprężnik na kierownicy chyba nie? Nie ciągnij go za samochodem bo to jest niebezpieczne. Zbierzcie się we dwóch, jeden siedzi drugi pcha najlepiej z górki :-). Naciskasz sprzęgło i odprężnik wbijasz bieg kumpel zaczyna pchać. Jak się bujnie puszczasz sprzęgło a odprężnik trzymasz dalej. Jak się silnik rozbuja, puszczasz odprężnik. PS. Nigdy tak nie robiłem, bo nie miałem potrzeby ale wydaje mi się to sensownym pomysłem, może ktoś to jeszcze zweryfikuje.

Podłącz go na krótko pod akumulator w motocyklu, jeżeli będzie działał dobrze to znaczy że instalacja nawala czyli zaśniedziałe kostki, przegniłe kable i końcówki, wypalony przycisk klaksonu..... itp itd. Niepotrzebnie go rozregulowałeś......... i nie podłączaj go na długo do aku bo taki klakson bierze spore ilości prądu a nawet może się przegrzać i spalić. Jak już naprawisz instalację (bo to chyba ona jest winna) to może się okazać że stary klakson działa równie dobrze albo i lepiej jak nowy.

No ja to bym się bał, generalnie od tego jest ciepłe ssanie ale ono też musi być odpowiednio wyregulowane. Jak ktoś ma odwagę to może sobie tak manetką machać, jednak musi byś świadomy że motocykl może oddać takiego kopniaka z gazem.

Poziom paliwa w komorze (a więc i stan pływaka) ma kolosalny wpływ na ustawienie gaźnika. Gdy pływak jest oryginalny to przy lekkim dotykaniu zaworka krawędź pływaka powinna być równoległa do krawędzi obudowy gaźnika - to Ci zapewni wyjściowy stan, który powinien być w miarę poprawny. Jeżeli pływak był coś kombinowany to trzeba szukać nowego albo ustawiać go na chybił trafił. Pływak w żadnym wypadku nie powinien się zacinać, ma się lekko obracać na osi pod wpływem własnego ciężaru. Jak rozbierasz gaźnik to zwróć uwagę na najdrobniejsze szczegóły takie jak np. podkładka i o-ring na śrubce od powietrza, czy uszczelki.

Kolego, jak nie wyregulujesz tego gaźnika który teoretycznie powinien mieć już wszystkie dysze, rozpylacz, iglicę i przepustnicę dobraną to tym bardziej nie poradzisz sobie z regulacją adoptowanego gaźnika. Przejrzyj ten gaźnik co masz na zgodność z serwisówką i ustaw go zgodnie z nią, a na pewno (jeżeli gaźnik jest kompletny) to uda Ci się motocykl na nim odpalić. A jak już odpali to go rozgrzej i zrób mu regulację. No i ważną sprawą jest też filtr powietrza, dobrze żeby był oryginalny i całość w miarę szczelna.

A Ty co masz jak nie Husaberga?? W starych Husqvarnach i KTM'ach też będziesz miał DellOrto. No chyba że z nowszych modeli to Keihin ale z taki to musisz dać powyżej 1000zł. W tych pieniądzach możesz kupić podciśnieniowy Mikuni od cywilizowanego LC4, ale do takiego moto jak masz to chyba zakrawa na zbrodnie. Bez przesady z tą regulacją, jak Ci go ktoś ustawi to będzie chodził, drobne korekty regulacji to mogą być potrzebne jak się ochłodzi na zewnątrz ale takie regulacje to się robi siedząc na moto w środku lasu. Po pewnym czasie sam wiesz którą śrubkę wkręcić a którą wykręcić. I na pewno nie rozreguluje się tak że nie będzie chciał jeździć. Chłopie nie ma wyjścia, musisz go oddać w ręce kogoś kto miał podobną maszynę.

Jeżeli naprawdę masz zamiar jeździć motocyklem to pozbądź się tej maszyny jak najszybciej. Ten motocykl to jeden wielki kłopot dla kogoś kto nie ma pieniędzy na jego utrzymanie. No chyba że masz zamiar 0.5h na tydzień powalczyć gdzieś w terenie, i tak do zajeżdżenia moto i sprzedania go na części.

Pokaż mi schemat tego CDI to Ci powiem ;]

Ja mam Dellorciaka i na niego nie narzekam, gaźnik jak gaźnik, konstrukcja jak w Jawie, junaku czy WSK tylko wszystko większe. Regulacja też taka sama. Ściągnij serwisówkę, rozbierz gaźnik, posprawdzaj czy dysze, rozpylacz, przepustnica, poziom w komorze pływakowej jest zgodny z nią. Sprawdź połączenie między głowicą a gaźnikiem i między gaźnikiem a filtrem. Sprawdź filtr powietrza (możesz też do testów go usunąć). Ty tam chyba masz pompkę przyśpieszającą, to też ją rozbierz sprawdź a po złożeniu sprawdź ile paliwa wstrzykuje jednorazowo. A pokazywał Ci ktoś już jak go kopać??

Zapodaj zdjęcie, jak ktoś tu zaglądnie to może będzie miał taką samą pompkę i czujnik, a wtedy będziesz miał szerszą bazę motocykli i szybciej coś znajdziesz.