Skocz do zawartości

PrzemekB

Forumowicze
  • Postów

    1518
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez PrzemekB

  1. W Lidlu są często ale tych nie kupuj. Rozrywają się po kilkudziesięciu kilometrach...
  2. Jak zainstalujesz to daj znać co i jak. Sam jestem zainteresowany tym systemem - jak się sprawdza i ile to kosztuje (2 kaski plus wszystko do komunikacji z pasażerem). Będę wdzięczny. Pozdro
  3. Mój GS 500F - mieści się pomiędzy 4,5- 5,5 l/100km
  4. Zgadza się :bigrazz: Tyle, że trzeba uważać na polizei radar kontrolle... Robią fotki a kilkaset metrów dalej zatrzymują. Mam stamtąd ładne zdjątko niestety :icon_evil:
  5. a nie brakuje Ci czasami interkomu? http://www.nolan.pl/product_info.php?products_id=490 lub jeśli nie chcesz kabli to zmuszony będziesz dokupić jeszcze jeden "Bluetooth Kit2" - przynajmniej tak z tego wynika http://www.nolan.pl/product_info.php?products_id=489 P.S. Najlepiej jednak będzie jak się wypowie ktoś kto ma taki zestaw bo fakt, że informacje podane na stronie producenta są mało konkretne.
  6. Ze swojego OC nie ale jeśli przyczyną wypadku była nap dziura w asfalcie lub plama oleju lub inne czynniki można się starać o odszkodowanie z OC sprawcy. Tyle, że jak rozumiem dostałeś mandat więc nikt tu inny nie zawinił? Którego lusterka nie miałeś? Prawo wymaga tylko jedno lusterko i dokładnie określa, że ma to być lewe. Jeśli brakowało Ci prawego to na pewno było to coś jeszcze.
  7. Takie przypadki powinny być mocno nagłaśniane w mediach i nagradzane ( jak planuje to zrobić burmistrz). Dzieciaki za mało mają przykładów pozytywnego zachowania na co dzień. Na pewno nie zaszkodzi promować ich postępowanie. :clap: dla dzieciaków.
  8. nie interesuje mnie wyrabianie tych papierów, dziwi mnie to co stwierdziła na miejscu Policja. Jak taki człowiek może poruszać się puszką? I to niby my motocykliści stwarzamy na drogach największe zagrożenie :banghead:
  9. W tej sytuacji chyba nadzwyczaj spokojny człowiek by się zagotował... Jednego nie kumam: wyrabiam sobie żółte papiery i nie obowiązuje mnie kodeks drogowy? To po cholerę robić te wszystkie kategorie prawa jazdy??? Coś tu jest nie teges!
  10. Super wyprawa a jeszcze lepszy filmik :buttrock: Jak go skończysz to umieść na vimeo lub podobnym i dodaj do tematu MoToPoDróŻe... Na pewno nie jeden z tego skorzysta :clap: Pozdro
  11. Nie o tym traktowała moja wypowiedź, jeśli jej nadal nie rozumiesz to sorki ale nie potrafię Ci jej wytłumaczyć... np to: wyjęte z kontekstu? pozbawione "buźki"?. No ale nie dostrzegasz różnicy więc wszystko jedno. a to mnie rozbawiło do łez: Czytasz ze zrozumieniem??? buahahahahahaha Jak sama pisałaś jest tyle profesji na forum. Może znajdzie się jakiś samarytanin, który Cię tego nauczy. Na mnie nie licz bo właśnie skończyłem tracić czas na Ciebie w tym wątku. :icon_rolleyes:
  12. Wyrywasz 7 wyrazów z kontekstu i dopisujesz do tego swoje teorie. Czytaj ze zrozumieniem całość i nie pisz bzdur.
  13. Auto toczące się w korku, które nagle zmienia pas i jeszcze milion innych rzeczy... Jeśli nie potrafisz przewidzieć co się stanie jadąc wolniej to dodając gazu porywasz się z motyką na słońce... Wszystko jest w głowie prowadzącego i w jego umiejętnościach a nie w mocy sprzętu. Raz Ci się uda odkręcając, innym razem pogorszysz sprawę. To na pewno nie jest kluczem do bezpieczeństwa. Radzę poczytać "Motocyklistę Doskonałego". Tam ten problem jest dobrze zobrazowany: hamować czy dodawać gazu...
  14. Bezpieczne wyprzedzanie może być też na komarku pod warunkiem, że jedzie nim osoba doświadczona i umiejąca przewidywać sytuacje. To samo tyczy się sportowego litra. Trzeba się naczytać o takich sytuacjach i pamiętać je albo doświadczyć samemu co daje lepszy efekt w utrwalaniu wiedzy. Im dłużej się jeździ tym więcej się widzi, pamięta, umie... Jest bezpieczniej jeśli się wyciąga wnioski. Nie ma żadnych mitów, legend i dupereli dotyczących wyprzedzania. Większa moc nie dodaje bezpieczeństwa tak samo jak mniejsza go nie odejmuje. Skraca się jedynie dystans potrzebny do wyprzedzenia. Sytuacja, która nas zaskoczy może zdarzyć się zawsze, niezależnie od tego czym się jedzie. I wcale nie zawsze na szybszym sprzęcie przy większej prędkości odnosi się gorsze obrażenia niż na wolniejszym. Kwesta ciągu zdarzeń i okoliczności. Tylko Wasza głowa decyduje o tym czy jest na tyle bezpiecznie by wyprzedzić. Jednak nigdy nie ma 100 % pewności, że to się uda tak jak tego oczekujemy. Myśleć i jeździć. Jeździć i myśleć. Nie ważne czym i z jaką prędkością. Bezpieczeństwo w dużej mierze zależy od nas a nie od sprzętu. Ładna pogoda. Idę pojeździć. Pozdro
  15. Widzę, że nie tylko my wymiękamy w tamtym klimacie i na gaciach jeździmy :bigrazz: W fotkach przydało by się trochę chronologii ale i tak wiadomo o co chodzi. Fajna podróż :buttrock: Pozdro
  16. No widzisz manka, na motocyklistach zawsze możesz polegać. Już czuję się lepiej a dopiero co wstałem :icon_mrgreen:
  17. Kup sobie GS`a to Ci nie odbije. Jeśli już zaczniesz się czuć jakoś dziwnie to i tak codziennie znajdzie się kilka osób które Ci powiedzą, że to gówinko to nie motocykl. :biggrin:
  18. Oprawę medialną macie konkretną :buttrock: http://moto.wp.pl/kat,23681,title,Wyprawa-...,wiadomosc.html Dacie radę bez problemów. Pozwodzenia
  19. Samemu możesz taki przygotować. Kupujesz kolarkę, demontujesz hamulce, biegi, zmieniasz napęd na 1 zębatkę z przodu i z tyłu, zmieniasz piastę tylną na taką bez wolnobiegu (możesz po prostu ją w środku pospawać), wywracasz kierownicę, kupujesz inne siodło, montujesz piny na ośki i tyle. Niech się kobieta uczy :flesje:
  20. Na polsacie mówili, że radiowóz zepchnął go w pole.
  21. Lekka ironia. Chodzi tylko o to, że nie wiem to nie osądzam. Jak nie mam nic do powiedzenia w temacie to nie wyśmiewam, chyba, że jest to w dziale Przy Piwie i robimy sobie jaja.
  22. Ale nie napisał, że chce jeździć po drogach publicznych. Może ma duże podwórko i tam się chce nauczyć jeździć? Jak stwierdzi, że mu się to podoba to pójdzie na kurs. Tego nie wiemy więc nie sądźmy po sobie. Pomagać jak kto ma ochotę.
  23. Proponuję tym, którzy mają problem z opanowaniem emocji na drodze do udania się na terapię. Chamstwa na drogach mamy już dostatek, jeszcze nam burd potrzeba. Co kto pojedzie za granicę to po powrocie słyszę: "Ty... jak tam się bezpiecznie jeździ, motocykliści są lubiani, przepuszczali mnie w korku itp" A u nas co? Urywanie luster, pyskówka, spychanie z drogi itd. Dziki zachód pełną gębą. Jedno jest pewne - tego stanu nie rozwiąże przemoc. Illusion śpiewał w jednezj ze swoich piosenek: "przemoc rodzi przemoc". Amen
  24. Ludzie jak czytam takie tematy to tracę wiarę w to forum. Nie chodzi tu mi wcale o autora i treść tylko o Wasze odpowiedzi. Ile w nich jadu i sarkazmu... Wynika z tego, że jak nie masz kasy na moto za minimum 5 koła i na ubrania za dodatkowe 2 to nie masz prawa jeździć. Zabawa tylko dla bogatych lanserów.... Fafnicki okazał odwagę pisząc ten temat na forum. Widać, że przejmuje się własnym bezpieczeństwem i należy mu się pochwała za to a nie wyśmiewanie. Mało kto mając bardzo ograniczony budżet najpierw myśli o ciuchach a potem o moto i nie ważne czy są to dobrej jakości czy gorszej. Ważne, że jest to jakieś zabezpieczenie! Jak macie coś do powiedzenia w temacie to pomóżcie mu zrobić z kasy którą ma użytek, doradźcie co kupić. Może wiecie kto ma lepsze ciuchy, kask za podobną kasę albo wala się komuś niepotrzebny klamot, który mu podaruje, to chłopak będzie uczył się bezpieczniej i miał więcej kasy na moto. Motocykliści wyśmiewają/pomagają* innym. (*niepotrzebne skreślić)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...