Skocz do zawartości

EdgeCrusher

Forumowicze
  • Postów

    384
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez EdgeCrusher

  1. Z akumulatorem to poprostu bedzie mial mniej w sobie mocy (a tak naprawde to pojemnosci) i szybciej Ci bedzie padal po dluzszej przerwie w jezdzie. Bedzie dostarczal prad o wielkosci 1A przez 6-9h ;) Co do emblematow, to do Kawasaki zakupilem w salonie motocyklowym z serwisem, znajac nr katalogowy owej czesci. Pozdrawiam
  2. Snoob-y maja funkcje prealarmu, zreszta jak spora czesc tych allegrowych alarmow z "kolorowym LCD" (mega LOL swoja droga ;) ) Pozdrawiam!
  3. Jezeli lancusze slychac na niskich obrotach to nie ma sie co przejmowac - ten model tak ma...jesli jednak etam...to postaram sie wygrzebac ta informacje w motocyklu mojej Pani ;) Pozdrawiam!
  4. No i jak tam? Kto oprocz mnie byl? Kogo moglem poznac a sie nie udalo? :icon_razz:
  5. Tez wspolczuje i zdrowiej jak najszybciej! Co do upalu to jest na to metoda. Brzmi to troche niedowiarkowo ale koncepcja jest taka ze trzeba w mega upaly jezdzic z husta na szyji. Husta nasiaka wilgocia od potu i bardzo dobrze odprowadza cieplo od krwi ktora idzie do glowy i narzadow. Dodatkowo dobrym rozwiazaniem moze byc nawet nawilzenie takiej chusty przed podroza. Metoda sprawdzona i polecana na wszelkiego rodzaju survivalach itd. Polecam i pozdrawiam!
  6. Wybaczcie mi odgrzewanie tematu ale chcialem spytac czy ktos z was spotkal sie z tym urzadzonkiem: http://allegro.pl/item110186667_radiotelef..._1_pmr_lpd.html I czy nadajes sie owo urzadzenie do komunikacji miedzy dwoma motocyklami w trasie. Pozdrawiam i z gory dziekuje za odpowiedzi!
  7. Bardzo wspolczoje i szybko wracaj do zdrowia! Co do samego zdarzenia i okolicznosci to nie tak trudno jest zapobiec takim sytuacjom. Podstawa to chusta na szyji. Tak, dobrze przeczytaliscie! W upale, pot itd bedzie nasaczal huste ktora wilgotna bedzie chlodzila krew plynaca do mozgu. W olbrzymie upaly mozna nawet zatrzymac sie na stacji i zmoczyc sobie huste na stacji i dopiero rzucic na szyje. Pozdrawiam!
  8. No na poczatku, zaraz po uzyciu papiru lakier zmatowieje to masz jak w banku. Ale to zmatowienie usuwa sie potem odrobina pracy szmatka z pastami ktore wymienilem - zapewniam Cie ze w tych miejscach lakier sie bedzie bardziej lsnil niz na reszcie baku :banghead: Ja tak robie i usuwam tak wszelkie pzrebarwienia, ryski itd. wiec nie tyle sie wymadrzam co znam ten sposob (i uzywam) z autopsji. Wogole to jest mega dobra metoda na malych zarysowania na szybach, kasku itd. Pozdrawiam
  9. Mozesz jeszcze sprobowac owo miejsce potraktowac papierem sciernym 2000 (na mokro zeby zmatowic). Nastepnie pasta Brill, na koniec pasta automax. U mnie pomaga na wszystko a ten papier scierny jest tak gladki ze sie nim podcierac mozna wiec bez obaw :banghead: Pozdrawiam i powodzenia!
  10. Podobnie jak Lukasz posiadam Snoob-a i jestem z niego szalene zadowolony! Uwazam ze kombinacja dobry lancuch + alarm dwudrozny + szmaciany i obskurny pokrowiec = mega duzo dla bezpieczenstwa motocykla.
  11. Ajtam....Sprezyny napinaczy sa ciagle tak samo badziewne jak byly. A jak juz sie posiada taki motocykl to niezwykle cenne jest dolaczenia do grupy dyskusyjen Vn750 na grupach yahoo....coprawda wiekszosc tematow jakie tam napotkasz to brak ladowania i stukanie napinaczy ;) Co do backgroundu historycznego to VN750 produkowany jest od 1985r. Pierwszy egzemplarz (A1) byl wersja o pojemnosci 700cm. Tak jak Napisal Maryanek to do wersji slabszych zaliczyc nalezy tez amerykanska florydzka, badz kalifornijska... Ogolnie pamietac trzeba ze byl to prekursor calej linii i dopiero na nowszych modelach wnoszono gruntowne poprawki tworzac juz duzo lepsza linie Vulcanow 800, 1500 itd (no chociaz okreslenie dla V1500, ze spalanie 1litra oleju na 1000km to norma ciagle czytam przecierajac oczy i bijac sie w czolo ;) ) Pozdrawiam!
  12. Hmm...no przerabialem to, dokladnie z tym samym rocznikiem. Przedewszystkim upewnij sie na 100% ze stuki nie dochodza z napinacza. Odkrec gurna srube napinacza, srubokretem nakrec i przytrzymaj go. Jesli stuki ucichna to masz jasna sprawe. Z tymi swiecami to sie z kolei upewnij czy Ci wogole pali na dwa gary czy tylko na jeden. Jesli na jeden to nie wykluczone ze przeskoczyl rozrzad...a to juz ciezka sprawa (i to tlumaczyloby stuki) :/ Jakby cos to pisz o szczegolach a ja bede probowal pomoc bo z Vulcanem to ojj....sie uzeralem co niemiara ;)
  13. Ja juz na 100% jade, razem z kumplem (Goldas) i dziewczyna (Zephyr) ;) A jest szansa ze bedzie sie oj dzialo ! ;)
  14. Ten motocykl oprocz wygladu (meeegaaa naj naj naj), oraz wygody jazdy (choc dyskusyjnej), posiada mega zabytkowy silnik. Najslabsze punkty to: 1) Ladowanie - zaczac nalezy od alternatora ktory albo przepala sie w wyniku przegrzania, albo wirnik niszczy oslone kabla (potem wiadomo, przebicie na obudowie i po sprawie). Ale alternator to nie wszystko - regulaor napiecia w tym motocyklu jest umieszczony za silnikiem, pod akumulatorem co powoduje ze ma bardzo zle chlodzenie. W momencie przegrzania sie wyregulowywuje prad i obciaza w en sposob rowniez uklad alternatora. Jako juz szczyt rodzynka dodac nalezy ze zeby zdjac dekiel od alternatora nalezy wyrywac caly silnik z ramy. 2) Napinacze lancuszka - Sa automatyczne, ale zasosowane w nich sprezyny latwo sie wyciagaja i pekaja. Objawia sie to w ogromnym stukaniu i niewlasciwym naciagu lancuszkow rozrzadu. 3) Zastosowane lancuchy latwo sie wyciagaja, halasuja w efekcie prowadzi to to przeskoku rozrzadu. 4) Walek regulujacy, ktory ponoc nalezy jak najszybciej wymienic bo ponoc robi mega syf w silniku. (Jesli dobrze pamietam to poprawili to po roku 96). To sa takie 3 glowne achillesowe piety owego motocykla. Zaskakujace jet to ze panowei skosni znajac te wady na wskros, absolutnie nic z nimi nie robia i motocykl z roku na rok produkowany jest bez jakichkolwiek powaznych zmian w silniku. Oczywiscie na necie pelno jest patentow na te, wymienione przezemnie rzeczy ale wymagaja one pracy i wkladu finansowego. Pozdrawiam
  15. Hmm...no te z bezpieczne.pda topornie wygladaja owszem. Ale z prezentacji jaka widzialem to sprzet wsadzony w cos takiego jest bardziej bezpeczny od motoyklisty ;). Na prezentacji wsadzili w srodek jakiegos HPka z tych z ornej polki po czym wrzucono do wody, w piasek, na koniec przejechal po nim KTM. Zgodnie z oczekiwaniami nic sie mu zlego nie stalo..nawet ta cala obudowa byla w jednym kawalku. Jak potem zobaczylem to oprocz samej obudowy, kupe miejsca zabiera tam taka specjalna gabka ktora sie tam wpycha jeszcze zeby PDA mialo jak w lapkach matuli. Ja uwazam ze rozwiazanie jest godne uwagi...przeszkadza tylko cena :/ Pozdrawiam.
  16. NO na chwiejny styk to nie wyglada bo tak to by sie motocykl wylaczyl, ale rorusznikiem moznaby zakrecic bez zbednego odcinania pradu w stacyjce. Zreszta wydaje mi sie ze pod tym kontem elektryke przejzelismy...
  17. Ten w Liwie Ci nie pasuje za bardzo? No to moze Zdynia w sierpniu? :wink:
  18. OOO...to ja sie bardzo chetnie spotkam....zreszta bede mial oczy do okola glowy w poszukiwaniu Twojego FZXa :biggrin: V-Maxow tez zapewne duzo nie bedzie :wink: Pozdrawiam i do zobaczenia!
  19. Oooo staaryyyyy ales sie za przeproszeniem wj*bal! :wink: Ja jestem po wszelkich przejsciach z owym motocyklem i te sprawy znam na pamiec. Wiec, najprawdopodobniej masz spalony alternator,a w tym popierdzielonym motocyklu zeby odkrecic dekiel gdzie ow siedzi nalezy wyrywac caly silnik z ramy - mega wspolczoje. Teraz do szczegolow - jak to sprawdzic: Po lewej stronie z jednego z dekli wychodzi wiazka 3 kabli - sprawdz opor kazdego z kazdym, powinno byc jesli dobrze pamietam 0,6 kohma. Nastepnie sprawdz kazdy z obudowa - powinna byc nieskonczonosc. Nastepnie odpal moto i z alternatora powinien isc taki sam prad na kazdej fazie (prad zmienny ofkoz) jesli dobrze pamietam ok 30 V. Jesli to wszystko okaze sie prawidlowe to znaczy ze to dzieki bogu nie alternator. Wtedy dobierasz sie do regulatora napiecia ktory znajduje sie na poleczce pod alternatorem - sprawdz wszystkie polaczenia wchodzade do niego i wychodzace do akumulatora czy nie ma jakis przerwan. Jesi brak przerw to sprawdz jakie jest napiecie na akumulatorze w trakcie pracy. Bez swiatel powinno to byc jakies 14,5 V +/- -0.5. Jesli wartosc ta znacznie odbiega od tej wartosci to znaczy ze musisz wymienic regulator napiecia... Bardzo dobrym rozwiazaniem jest wogole przeniesienie regulatora z tego miejsca pod akumulatorem, gdzie leci na niego gorac z silnika, i umocowanie go na kawalku sztywnej plytki (np aluminiowej) za mocowaniem stopki pasazera. Ma wtedy lepsze chlodzenia (od kola itd). Pozdrawiam i w razie problemow wal smialo!
  20. EdgeCrusher

    HALO WARSZAWA !!!

    Z czystej ciekawosci czy do takich przyszlych smigan sie nadaje - z jaka predkoscia jechaliscie? Pozdrawiam!
  21. Moze to Ci pomoze: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=49294 Pozdrawiam!
  22. Niestety nie ma tam katalogu czesci (numer katalogowy czesci i jej nazwa/miejsce). Ale dzieki za checi! Pozdrawiam!
  23. Kuzwa...rzeczywiscie silnik z dupy jest :wink: Wielkie dzieki...po eksperyzy wszelkie bede zglaszal sie do Ciebie :biggrin:
  24. Witam serdecznie! Moze ktos z was wie czy w Goldasach jest jakis mechanizm odciecia zaplonu w przypadku kolizji. Pytam, poniewaz znajomemu, za kazdym razem gdy wapdnie w jakis wiekszy dol na drodze, odcina zaplon, pala sie wszystkie kontrolki i musi wylaczyc zasilanie kluczykiem, wlaczyc z powrotem i dopiero "lapie". Skonczyly sie juz nam pomysly czego to moze byc wina. Moze ktos z was mial taki problem i zna jego rozwiazanie? Z gory dziekuje za pomoc i pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...