Skocz do zawartości

EdgeCrusher

Forumowicze
  • Postów

    384
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez EdgeCrusher

  1. Jesli dobrze pamietam to crashtesty wykonywane sa z predkoscia 40-50km. Pamietajmy tez, ze energia kinetyczna rosnie wykladniczo wraz ze wzrostem predkosci (0.5mV^2) wiec jesli cial 40 km wiecej niż crashtesty, to mialo to kolosalna roznice. Pozdrawiam!
  2. Przychylam sie troche do opini Ryżego Konia. Może nie tak hardkorowo, ale tez uważam te swieczki za pewien bezsens. Człowieka szkoda, choc jadąc z taka predkoscia sam pukal do bram :/.
  3. EdgeCrusher

    stal nierdzewna

    Cholera...to znow wciagnalem "kreske" kofeiny :)
  4. Tylko te zdjecia to publicznie prosze podac bo kazdy na pewno tak ciekaw jak ja! :)
  5. No dobra...gratulacje...a ten apel to gdzie? 0_o
  6. Jakos mi to pachnie demagogia...Jak nacisniesz tylny na maksa to zakladajac ze masz tam jedna tarcze to z powodu powstalego w ten sposob momentu tyl zacznie Ci uciekac w jedna strone. W moim motocyklu z przodu sa dwie tarcze, dwa zaciski, wiec wygladaloby na to ze hamowanie powinno byc bardziej efektywne. W sytuacjach awaryjnych hamowanie silnikiem plus hamluce. Pozdrawiam!
  7. Ja na syf taki mam jedno rozwiazanie - papierek scierny 2000 na mokro do usuniecie szelkiego smiecia, a potem pasta tempo/automax na wypolerowanie zmatowionej tak powierzchni. Efekt na wszystkim taki ze swieci sie jak psu jajca :icon_biggrin:
  8. A nadmierna predkosc do takowych sie nie zalicza? Bardzo przesadzasz z tym 99%. Znamy az za czeste sytuacja kiedy kierowca widzi jedno swiatelko hen daleko i wyjezdza z podporzadkowanej, dochodzi potem do zderzenia. Kierowca mial prawo przyjac ze pojazd jadacy porusza sie zgodnie z przepisami co pozwala mu na wlaczenie sie do ruchu. W takiej sytuacji wine stawiam po stronie motocyklisty. Pozdrawiam!
  9. No widac nie...jakis taki grupowy lanser jestem i za bardzo przejmuje sie tym, jak postrzegaja motocyklistow... widac za mala mam d*pe zeby wszystko w niej miec ;P :biggrin: Jakos na argument z bronia palna nikt nie reaguje a jest analogia bardzo silna. Strzela sie na strzelnicy, a zapie**ala na torze. Co do hodowcow golebi to tez porownanie jak piernik do wiatraka. Tam doszlo do tragedii z powodu czyichs nieodpatrzen i zaniedban. Jak ryzykujesz na motocyklu to jestes Panem wlasnego losu. Pozdrawiam! ---edit---- W sumie pod autorka wczesniejszego posta podpisuje sie wszystkimi oponami! Pozdrawiam!
  10. Mam nadzieje ze to taki zarcik byl. Tylko na tyle branzowy, ze ja ciemna masa nie poją...
  11. Ja na zlocie w lublinie widzialem goscia na HD w amerykanskich barwach policyjnych, wiec zdaje sie ze problemu jako takiego nie ma... Pozdrawiam!
  12. Byly warunki, mogles, zrobiles, szanuje Twoj rozsadek i umiejetnosc doboru predkosci do warunkow. Pozdrawiam!
  13. Pomysl genialny! Powodzenia! A ja czekam z niecierpliwoscia na efekty ktore moze bedzie mi dane zobaczyc juz po wakacjach pod wydzialem :icon_mrgreen:
  14. Własnie sobie przeliczylem....jadac 200 km/h pokonujesz 55 m/s ... teraz to mi macki opadly 0_0
  15. Ktos ma takiego Puiga? Bylbym niezmiernie wdzieczny za podanie wymiaru wyciecia na reflektor. Z gory ogromne dzieki! Pozdrawiam!
  16. Znam zdarzenie, znam predkosc, znam skutki. W momencie gdybym w chwili zderzenia mial wieksza predkosc to byloby po zawodach. Pozdrawiam
  17. A co ja Ci mam kurde powiedziec, skoro ostatni sezon zakonczylem w szpitalu, bo w nocy przed mostem siekierkowskim mi pieszy pod kola wybiegl? Zyje tylko dlatego ze wolno tam jechalem, jakbym cial te nawet 120 to ani z jednego ani z drugiego nie bylo by co zbierac... Pozdrawiam! P.S. Widze ze ironii z ruletka nie zalapaliscie....no coz...chociaz z drugiej strony pewnie wygodniej bylo przyjac ze mowie powaznie...
  18. Udzielilem odpowiedzi. Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Wszystko jest w zakresie jakiegos prawdopodobienstwa. Ja juz chyba przywykne do Twoich przykladow wzietych z mrozkowskiej abstrakcji. Odpowiedz na Twoje pytanie brzmi: W przeciwienstwie do broni palnej, kochajac sie w pupe (powinienes dodac czy wolisz biernie czy czynnie :D ), nikogo, a tym bardziej siebie nie zabijesz. . . No chyba ze mowimy o akcjach typu AIDS i wziete z nagrody Darwina wpuszczanie homiczka. ;) Ehh....jak ja lubie takie wypowiedzi... Drogi Kolego, uwazam, ze we wszystkim dobry jest umiar i srodek a nie wpadanie ze skrajnosci w skrajnosc. Zmiany predkosci motocykla maja charakter ciagly a nie dyskretny na poziomach 50 i 200. Wiec bede sobie kruzowal te zawrotne 70-90 jak warunki na drodze miejskiej mi na to pozwola. Tym co mowia no risk no fun polecam rosyjska ruletke, oraz tory wyscigowe... a wogole to cala ta moja batalia zwyczajnie z troski... co ja poradze ze nie lubie czytac ze sie ktos gdzies wysypal... Pozdrawiam!
  19. Nie jest tak, ze ginie wcale tak malo. Uwzglednic tez nalezy takie rzeczy jak swietna nawierzchnia, sprawne maszyny, _FENOMENALNE_ umiejetnosci, nauka upadkow, odpowiedni ubior, zabezpieczenie pobocza, ruch zamkniety. Takich warunkow na rzadnym siekierkowskim miec nie bedziesz. Wczytaj sie dokladnie w moj wczesniejszy post. To tylko kwestia prawdopodobienstwa zaistnienia niebezpiecznej sytuacji.
  20. Zgadza sie, powyzej 200 km/h robi sie malo stabilny, a takich predkosci nie probowalbym osiagnac na pieknej i szerokiej autostradzie. Moge zyc z tym ze wykorzystuje potencjal tego motocykla co do predkosci na 60-70%. Pozdrawiam! Rozliczenie tego to juz robota dla statystykow (choc statystyka jest jednym z trzech rodzajow klamstwa). Jedno jest pewne. W przypadku zaistnienia sytuacji niebezpiecznej masz kolosalnie mniejsze szanse tnac dwie paki wyjsc z niej calo. Teraz to juz kwestia okreslenia prawdopodobienstwa zaistnienia sytuacji niebezpiecznej w dwoch opisanych okolicznosciach. A teraz troche o wyborze - bez wzgledu na to, czy owa sytuacja niebezpieczna bedzie miala miejsce, przy zalozeniu, ze jest spowodowana czynnikiem innym niz blad kierowcy motocykla, to na jej zaistnienie nie masz rzadnego wplywu. Jedyne na co masz wplyw, to dobor srodkow, z jakimi sobie z nia bedziesz probowal poradzic. Predkosc traktowalbym tutaj jako przeciwnie proporcjonalna do szans wyjscia calo. Wiec poco dzialac sobie na niekorzysc.... Z reszta pewnie jest cos prawdy w tym, ze najczestrza przyczyna wypadkow jest nadmierna predkosc i brawura (ale to statystyka wiec moze klamac ;) ). Kolejna sprawa to fakt, ze lamiac przepisy, zakladasz ze inni tego nie zrobia. Gdzie dwuch tak zalozy, czesto dochodzi do tragedii. Inni tez moga zalozyc, ze jedziesz zgodnie z przepisami.. Stad tez masa wypadkow w ktorych puszkarzowi wydawalo sie ze swiatelko jest tak dalekoooo. Pozdrawiam!
  21. No ja Ci mowie wlasnie jako posiadacz takiej maszyny :D Ktos tu powiedzial "odwaga"...mi sie przypomina taki cytat "Odwaga czasami niewiele sie tylko rozni od glupoty". Na skok na glowke na plyciznie to tez odwaga? No i ten respect...yy.....za co? Pozdrawiam!
  22. No przyznam sie do mojego wykroczenia - raz mnie puszkarz wkurzyl i na wylotowej dwupasmuwce wylotowej z Przemysla, nocka, osiagnalem 160. Po miescie jezdze zwykle 50-80 (zaleznie od warunkow), w trasie 120-130 (jesli sa naprawde dobre ku temu warunki) a przy wyprzedzaniu dobijam do wyzszych predkosci chwilowych (140). Taa...a broni palnej nie kupuje sie przeciez poto zeby na strzelnicy z niej strzelac....ehh...Jestem widac z tych co wyznaja koncepcje posiadania zapasu mocy. Pozdrawiam!
  23. Jedzilem swojego czasu VFRa i jakos tez umialem nie palowac, w moim obecnym motocyklu, pojemnosci, mocy i mozliwsci jazdy 200km/h tez nie brakuje. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...