Skocz do zawartości

Shinigami

Forumowicze
  • Postów

    5963
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Shinigami

  1. To po grzyba pytasz ? Jak chcesz żeby Ci przyklasnąć do słabego pomysłu to radź sobie sam :icon_rolleyes:
  2. Starszy cross dobry pomysł ale nie z takich rozczników. Myślę, że początek lat 90 to minimum.
  3. A jeśli ja kupiłem nowy (2008) ale znam go na wylot to w jaką kategorię podpadam ? :icon_eek: Tesalim. Pamiętaj, że nie każdy motocyklista musi wiedzieć więcej niż to jak wyregulować sobie wajchę zmiany biegów pod siebie i jak naciągnąć łańcuch. Ja uważam, że można naprawiać japońce ale czytając serwisówke to trzeba wypierniczyć pół silnika żeby doprowadzić to do porządku. Uszkodzona głowica to drogi problem a robienie półśrodkami na pewno się zemści.
  4. Tu chodzi o zwinność i teoretycznie zdolność do wykonywania tricków czyli w zasadzie supermoto dla początkujących. Gdybym miał 200kg klocka to też bym się przesiadł. Niech wypuszczą 250-300ccm i murowany hicior.
  5. Wystarczy nie przepuścić pieszego wyprzedzając na przejściu dla pieszych i już masz 16, żadna sztuka dla polaków :icon_rolleyes:
  6. Nie będąc złośliwym - krótka piłka panie. Raczej Ci nie obniżą kwoty mandatu ( próbować możesz ) ale na pewno da się to rozbić na raty przy dobrej argumentacji. Musisz napisać pismo odręczne lub maszynowe, w którym wspomnisz o tym, że jesteś studentem na utrzymaniu rodziców i nie wykonujesz żadnej pracy ani niczego innego dającego Ci dochody. Pismo składasz tam gdzie powinieneś opłacić mandat ale w treści zwracasz się do Sądu który nakłada na Ciebie obowiązek spłacenia mandatu. U mnie zadziałało i rozbili mi 600zł na 50złotowe raty.
  7. Ołpi, ty porozmawiaj z jakimś lokalnym ogarniętym motocyklistą zanim zrobisz sobie krzywdę. Spinkę od łańcucha zakłada się tylko raz, bo każde zakładanie i zdejmowanie rozciąga ją aż w końcu pęknie z powodu zmęczenia materiału i zrobi się tak jak w tej starej ninjy 250 http://faq.ninja250.org/wiki/File:Clip_link-2.jpg choć tutaj to raczej głupi amerykanin założył spinkę odwrotnie. W każdym razie skutki są takie same. Nafta to 5-10zł przy czym po myciu nią nie smaruj łańcucha odrazu, bo wszystko spłynie. Jak zaczną się błyszczeć rolki to wtedy można.
  8. Lepiej zamocować jeden z węży i go zatkać tym kołkiem albo dość grubą śrubą.
  9. Jutro to na pewno tego nie zrobię a na piątek albo może jakimś cudem sobotę postaram się wbić na podnośnik z mechanikiem.
  10. Dawid1981 - W tym cacku linki nie mają żadnej regulacji jeśli dobrze kojarzę i regulacja odbywa się tylko na szczękach. Zasadę odpowietrzania znam i zawsze zaczynam od tłoczka najdalej od pompy. Sherman - Jeśli pompuję na zgaszonym silniku to pedał robi się twardszy, na włączonym silniku ciągle jest miękki. Tłoczeki z tyłu na szczękach po jednej stronie na pewno były wcześniej zapieczone. Rozruszałem to ale nie polerowałem. Będę musiał ponownie to wyczyścić albo nawet wymienić. Tłoczków z przodu w zaciskach nie oglądałem, to dodam do listy. Temat prowadnic znam z Kawy. Temat muszę odłożyć, bo na lewarku w ten ziąb to niewiele pogmeram.
  11. Sam silnik też się powinno dać zalać tylko trzeba dobrze uszczelnić wyloty.
  12. Sugerowałem się swoim gaźnikiem mikuni (taki chyba był w DR'ach), ale jeśli faktycznie jest na wcisk to wymiana oringu i słaby klei do gwintów z niewielkiej ilości powinno pomóc.
  13. Akumulator trzymany w ciepłym miejscu lepiej znosi bezczynne stanie. Zimno ma to do siebie, że dosłownie wysysa energię z akumulatora. Prawdopodobnie każdy zdąrzył zauważyć, że akumulatory od telefonu itp. potrafią odzyskać mały procent energi od trzymania w bardzo ciepłym miejscu. Wnętrze układu zardzewieje bez płynu, po za tym uszczelniacz pompy nie utlenia się i tak samo gumowe węże będą się utleniały/parciały tylko z zewnątrz a nie z obu stron. To są powolne procesy ale w 15 letnich maszynach widać skutki. P.S Ołpi - rozchodzi się o to, że nie poleca się takiego zabiegu :wink: Jeśli masz jakiś tam płyn chłodniczy, to go zostaw. Jeśli pływa tam woda to wymień na dowolny płyn do aluminiowych chłodnic.
  14. theodor. Dlatego napisałem, że szczęki regulowałem. Będę kombinował z przewodami ale są tak zardzewiałe końcówki, że nie wiem czy wyjdą tak po prostu :banghead:
  15. W takim wypadku odpadają wszelkiego rodzaju crossy. Ale KMX (jeszcze bardziej lajtowy KDX) CRM, DT125R/RE, DR125 (muł straszliwy), XL/XR125 i ogólnie stare niewysilone enduro wchodzą w grę przy czym jeśli nie chcesz tym jeździć po drogach publicznych szukaj czegoś w granicach 20-25KM, nie są to szatany a jadą jak trzeba.
  16. To zmienia postać rzeczy. Jeśli nie wywiało całego gwintu to możesz próbować użyć kleju odpornego na produkty ropopochodne ewentualnie tzw. płynnego metalu (nie znam fachowej nazwy. Ale uprzedzam, tego może nie dać się potem odkręcić.
  17. To znaczy mniej więcej tyle, że do tej pory coś miałeś porąbane w gaźniku i dopiero teraz jest normalnie. Albo ewentualnie poprzednio źle czyściłeś ten gaźnik. To cudo jest właśnie owym zaworkiem iglicowym. Jeśli będzie ciekł to tylko wymiana na nowy. Dobrze to zrobić razem z jego siedziskiem ale niekoniecznie.
  18. 9,5KM tak stoi w serwisówce co przy stopniu sprężania 6,6:1 przy naszej "wysoko" oktanowej benzynie jest najbardziej prawdopodobnym wynikiem. Natomiast Burbon. Jeśli szukasz czegoś w teren a na drogę masz skuter to ja bym myślał o hard enduro albo wręcz full cross. Druga opcja to trochę ryzyko, bo albo rzeczy typu KX80 YZ85 albo już YZ125 gdzie jest ok.40KM. Hardziaki np. CRM, KDX itp. gdzie masz nieco zdławiony silnik do znośnych wartości i nadal są światła co by w lesie się nie zabić. Krótko mówiąc DeTa mija się z celem. P.S Zmiana kategorii będzie chyba po nowym roku.
  19. Nie ma, to motocykl jak każdy inny przy czym nie ma gaźników. Po zimie musisz pamiętać, że w listwie wtryskowej będzie stara benzyna i może być lekki kaszel przy starcie ale to mało prawdopodobne.
  20. Dobry człowieku: Bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z następującą partykułą nie) »Głos miał donośny, ale bynajmniej nie przykry. Z miłością bynajmniej się nie taił.
  21. Z tej nieco zawiłej wypowiedzi zgaduję, że chodzi Ci o zaworek iglicowy. On ma to do siebie, że powinien lekko i bez oporów pracować przy czym ma być w 100% szczelny gdy komora pływaka się zapełni benzyną. Na przyszłość jeśli rozbierasz gaźnik to 1 układaj na stole wszystko tak jak w nim było 2 rozbierz go do stopnia gdzie nic nie wypada z niego pod każdym kątem. Jeśli się rąbniesz z czymś to możesz sobie zafundować problemy z pracą silnika albo wysokie spalanie.
  22. Możesz wyjąć ale pamiętaj, żeby go raz na jakiś czas doładować (raz na 2 tygodnie jeśli mnie pamięć nie myli). Płyn spuszcza się śrubką 10mm przy pompie chłodziwa na dole po lewej stronie motocykla pod owiewkami. Jak ją wykręcisz i podstawisz miskę to odkręć korek chłodnicy, szybciej się układ opróżni. Śrubkę zakręcamy z nową podkładką na 9.8NM Można użyć starej podkładki ale nowa kosztuje grosze a na pewno nie będzie cieknąć.
  23. DT50, wyrobienie karty na nią jest raczej proste i wtedy możesz wszędzie pojechać na legalu. WSK odpuść, to stary szrot nadający się najwyżej na kolekcję PRL.
  24. W takim razie jest problem w maszynie, pogodzie czy Tobie samym ? Względem tematu. Zgaduję, że nie masz uprawnień i tutaj jest dylemat. Jeśli zamierzasz zagłębiać się w temat moto to zrób sobie A1 (ew pełne A jeśli nie chcesz się rozdrabniać) i szukaj 125 4T. Większość jest mułowata ale i tak ma więcej momentu obrotowego niż dowolna 50'tka z tyci wałem korbowym i tyci tłoczkiem. Spalanie w okolicach 3L/100KM to w zasadzie standard dla 125 w 4T co przy tej cenie wahy zrobi dużą różnicę zwłaszcza, że ceny nie wyglądają jakby miały się zatrzymać.
  25. Sam ostatnio zgłębiałem temat turystycznego enduro na życzenie kobiety i trudna sprawa. Miało być możliwie lekkie, nie za mocne(do 40-45km) i zdolne dojechać na krym i z powrotem w cenie 5000zł. Czytałem szukałem i stanęło na DR350 i DR650 Dakar. Problemem by były stelaże pod kufry centralny i boczne ale nie można im odmówić zdolności terenowych. Po drodze zadziwiał mnie fakt, że sporo motocykli potrafiło ważyć ponad 190kg. Taki KLE500 po 2007r zdaje się prawie 200kg. KTM z kolei odstrasza mitami o cenach części i za wspomniane pieniądze to wręcz pewne, że można okazyjnie kupić trupa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...