Shinigami

Są podatne na rdze zwłaszcza gdy jeździ się nimi w bardzo wilgotnych warunkach (wyspy brytyjskie) lub po zasolonej drodze. Ilość rdzy na tym jest raczej w normie ale dziwi mnie nowa opona z tyłu po takim przebiegu zwłaszcza, że tylny hamulec był rzadko używany (małe wytarcie lakieru na ramie z prawej strony). Po zakupie obowiązkowo do sprawdzenia praca tłoczków w hamulcach i dźwignia amortyzatora do sprawdzenia/smarowania. Jeśli się tego nie zrobi to potem można to zdemontować tylko wiertarką albo szlifierką kontową. Z tego co widzę to leżała na lewej i prawej (raczej parkingówka) stronie przy czym po lewej klamka sprzęgła mogła być wymieniana i może lewa kierownica ale wypada zobaczyć czy nie jest po prostowaniu. Ramie jest ze stali albo przy prostowaniu się wyciąga i zmniejsza średnicę co powoduje słabe trzymanie osprzętu. Na koniec zapytaj o VIN, chromowany wydech był chyba tylko w 2008 roku.

Całe szczeście, że nie motocykl... Motor to silnik, motocykl to typ pojazdu.

To zastanów się czy warto to naprawiać. Zakładając, że korba jeszcze pojeździ to 400-600zł będziesz musiał wydać.

Szczerze wątpię żebyś sam miał ogarnąć taki bałagan zwłaszcza bez potrzebnej wiedzy no ale chyba więcej nie napsujesz. Na wstępie zrób porządek z zaworem YPVS, bo on odpowiada za sterowanie gazami wydechowymi i między innymi za lepszy dół obrotów. Na gumę dolotową gaźnika załóż obejmę tzw. cybant żeby powietrze nie omijało filtra. Najgorsze wieści są takie, że w tej elektryce musisz znaleźć sterowanie zaworek wydechowym. Po za tym możemy tylko zgadywać, że kompresja jest dobra i CDI jakimś cudem działa poprawnie. Jeśli iglica jest na środku to podnieś ją o jeden ząbek. Niestety temu chińskiemu gaźnikowi też można wierzyć tylko na słowo honoru.

Dobry człowieku. Blokady takie jakie zmuszają producentów do ograniczania osiągów tak żeby motorower nie przekraczał 45 km/h. W praktyce różnie to wychodzi ale jeśli Twój sprzęt ma wyraźny koniec przy 65km/h to jest duża szansa na to, że coś go ogranicza.

Pytanie w jakich warunkach to przeprowadzają. Markowe opony rowerowe ( Continental jeśli dobrze pamiętam ) pompują w opór aż wystrzelą. Średnia wyników 17 atmosfer. Nawet jeśli nie robią do wystrzału to raczej konstrukcja opony będzie przeciążona albo nawet rozdarta wewnętrznie.

Kup, zobacz czy nie są nawiercone na boku a dopiero potem jeździj :wink:

A nie chodzi czasem o zwykłe kołkowanie ? Jeśli opona miałaby wadę w fabryce to pewnie poszłaby do recyklingu.

Swego czasu badałem Allegro i sprawne sztuki bez problemu szły za 700zł. Gdyby remont przekraczał wartość silnika to bym się za to nie brał. Nie pochwalę się ile zapłaciłem za remont ale podpowiem, że nadal się opłaca. Żeby było ciekawiej łatwiej pozbyć się silnika niż nadwozia. Ustalmy też jeden fakt, nie odwalam fuszerki na sprzedaż tylko robię normalny poważny remont. Nawet dla siebie tak tego nie naprawiałem.

Mała zmiana planów. Silnik idzie do dużego remontu. Jak z nim skończę to dam zdjęcia i cenę.

Ja miałem stukanie powyżej 6tyś obr w bandycie i po rozebraniu tego okazało się, że druga panewka składała się z 10 części. Jeśli masz czas i chęci to zdejmij głowicę i zobacz czy któryś z tłoków nie jest niżej/wyżej niż drugi w tej samej pozycji wału. Albo zwyczajnie zżuć całą górę razem z cylindrami to wtedy wszystko będzie jak na dłoni ale poskładanie tego będzie ciut trudne.

To wynika z tego, że stare Hondy są pancerne a nie z małego używania ale nie przeczę, że ktoś mógł oszczędzać sprzęt ale do rzeczy. Jak już masz te cacka to cylinder trzeba oddać do zmierzenia średnicówką w jakim konkretnie jest stanie, głowicę do sprawdzenia szczelności a potem dostarczyć tłok i tutaj 1: jeśli cylinder jest zużyty w rozsądnych granicach np. 0,05mm to wystarczy honowanie i dotarcie. 2: Jeśli cylinder jest jajowaty albo ma duże odchyłki w obwodzie to niestety trzeba szlifować. Dlatego nie kupuje się tloka od tak sobie.

Zawsze zostają mufki za 60-80zł

Używam Scott RSW i powiem Ci, że za 200zł je dostaniesz ale mimo ceny startowej 450zł to gęby nie urywa. Są ciepłe do -5 stopni i nie przemakają od śniegu ale 2 godziny deszczu to maks jaki wytrzymają lekko wilgotne tzn. jeszcze będzie znośnie. Jeśli użyjesz dodatkowo rękawic wewnętrznych to myślę, że do -10 stopni będzie się dało śmigać. Możesz przejrzeć ofertę Halvarssons. Miałem model Belcher i jak na cienkie rękawice za 160zł to sobie radziły. Na pewno były bardziej jesienne niż zimowe ale rozchodzi się o jakość. EDIT Jeśli masz łatwo marznące palce to może szukaj rękawic 3 palczastych albo łączonych np. Halvarssons Jox; Primus i Wott.

Nowe z Hondy czy nowe używane ? Jak używki to i tak trzeba to poddać obróbce mechanicznej. Tak na przyszłość, motocykle zupełnie inaczej niż samochody tracą na wartości tylko do pewnego momentu. 1978 rok produkcji to już klasyk i powinieneś się cieszyć, że w ogóle te tłoki są do kupienia. Często producenci przestają produkować części po 10 latach od zakończenia produkcji modelu.

Jak moce elektrowni to nie moja działka. Moce silników są wystarczajace. Całkiem niedawno czytałem artykuł o Lexusie GS450h w którym napisano, że gdyby nie ograniczenia akumulatorów to jego elektryk rozwijałby większą moc bez zmian konstrukcyjnych. Heniek - Nie jest samoróbką ale trwałość dobrych akumulatorów jest duża. Zwykłe małe akumulatorki AA wytrzymują 1000 ładowań.

Moc elektrowni nie jest problemem, bo silniki elektryczne są bardzo wydajne. Akumulatory mają słabą pojemność i są przy tym ciężkie. EV-1 miał wymianę raz na 8 lat. Wystarczy żeby przeżyć współczesne karoserie. Nie moc tylko pełny moment obrotowy jest dostępny od zera obr/min.

Zapomnij, że do tyci enduraka znajdziesz tłok wossnera. Nie ta klasa sprzęta żeby się szczypać w wytwarzanie kutego cacka. M.Kotus. Złap się za suwmiarkę i zmierz średnicę na górze cylindra będziesz miał odpowiedź czego szukać. Najlepiej jakbyś nawiedził warsztat obróbki mechanicznej, bo zdarza się, że szlif moze "nie wydać" i trzeba dalej szlifować.

To ile masz tych detek ? ;)

Bo kobieta to inna bajka, problem jest bardziej kompleksowy przez co ciekawszy :) Michoa nie opowiadam tylko powtarzam :wink:

To masz do sprawdzenia stan alternatora. Jest temat Montera o tym jak to wykonać. Po za tym na świeżym akumulatorze cokolwiek działa w motocyklu ?

jjank Wossner nie jest tym samym co wycieczka do ASO i ichniejsze ceny. OEM i aftermarket to dwie różne rzeczy nawet jeśli czasami są z tej samej fabryki.

KLX Jest hard enduro. KLR był dualem Miałem okazję rozmawiać z mechanikiem ASO KTM i owszem są rzeczy tanie jak barszcz ale wszystko to co się zużywa regularnie np. tłoki kosztuje sporo więcej niż w japońcach.

Przy DT dla kogoś kto nie chce mieć problemów z częściami to słabo wypada. To nie jest tak popularny sprzęt jak Yamaha. 200 to już w ogóle rodzynek, jak się trafi to zwykle zużyty.

Nie ma wymiarów ale są motocykle gdzie da się to pomieszać więc musisz organoleptycznie sprawdzić z "exploded view" w ręku czy wsio leży jak należy :) Nawet mi się raz udało pomieszać strony w kawie ale w porę się połapałem.