Shinigami

Ortografia leży i kwiczy. Natryskowo też można malować ale nie jakimiś tam farbami tylko lakierami mieszanymi specjalnie do tego przeznaczonymi i z założenia malowanie natryskowe jest droższe niż proszkowe. Jeśli chcesz żeby było taniej to pogadaj z kumplem albo dwoma i zróbcie jedno duże zamówienie. W moim przypadku wyszło po 270zł na łebka za 3 ramy, 2 wahacze i stertę drobniejszych elementów za piaskowanie i malowanie. Trochę wyobraźni. Hammerite możesz zachować na domowe zastosowania albo tymczasowe zaprawki.

całe szczęście, że nie waHaczy...

Ja miałem okazje serwisować kymkacze po pizzeri i bambobox. ZX50 twardo wytrzymywał trudny wożenia tyłka dostawcy i za każdym razem dawały się naprawić. Podzespoły Hondy DAX albo CUB i nie zdziwiłbym się jakby te nowe bazowały na SH. Problemem są materiały użyte na niektóre elementy, słabe kopniaki (nawet nowe z ASO się rozpadały), liche kraniki i gaźniki z niewiadomych przyczyn co jeden to inny. Plastiki raczej twarde i łatwo pękały ale to dotyczy starych modeli, może nowe są lepsze. Osobiście gdybym potrzebował skuter to na pewno Kymco brałbym pod uwagę ale serwis wolałbym na częściach Hondy za każdym razem gdyby pasowały.

Próbuj uruchomić na zakręconym kraniku, jeśli przy glebie zawiesił się pływak to będzie zalewać silnik. Czasami zdarza się, że benzyna zalewa komorę korbową i też będzie problem. Be nawet kiedyś walczyłem z takim skuterem ale miałem luksus sprężonego powietrza pod ręką. Jeśli iskra jest to można to zostawić na koniec jeśli nic nie będzie po drodze.

Ogólnie cross i hard enduro. Zwykłe enduraki są mało wysilone i mają duże przebiegi eksploatacyjne, np. KLR250 olej co 5'000km, DR350(S?) co 6000km. Spokojnie można pojechać turystycznie.

Widziałem raz F3 za dobrą cenę. Nie pamiętam przelotu ani rocznika ale kosztowała 7'500zł. Spawana rama (spawy były bardzo dobre ale już nie tak mocne jak fabryka), jeżdzona na kole częściej niż na dwóch, dzięcioł w sprzęgle na ciepło a o regulacji właściciel tylko słyszał ale nie robił, śruby od owiewek zardzewiałe, ktoś nieudolnie spawał wlew do chłodnicy, obrotów poniżej 1500 nie było. Opisałem konkretny przypadek ale oczywiście przed zakupem w ów "fajnej" podobno nic nie trzeba było robić. Kupił niczego nie świadomy laik.

Zależności na pewno jest kilka ale w kategorii sport/supersport to śmiało można powiedzieć, że im taniej tym gorzej trzyma się maszyna. Myślę tutaj bardziej o Rkach CBRkach ZXR i tego typu chodliwych maszynach. Okazje można policzyć na palcach. To samo z popularnymi enduro. Dobra sztuka kosztuje majątek a każda tańsza jest zniszczona albo wymaga roboty na wejściu.

Raczej nie warto,. Zauważyłem, że ilość zniszczeń i zaniedbań w motocyklu postępuje wraz z niższą ceną. Zapłacisz za taką Hondę 10'000 to prawdopodobnie coś w jej wnętrzu będzie wymagało natychmiastowej naprawy a przynajmniej dogłębnego sprawdzenia.

Przedwczoraj też miałem taki problem u musiałem bardzo bardzo długo kręcić z pomocą samochodu. Akumulator był 4 letni z mojej kawy więc to jest pierwszy podejrzany a po za tym teraz taka pogoda, że wilgoć wszędzie włazi.

Przeczytaj post #11 ^^

Wisłostrada, dolinka służewiecka i w lewo wentualnie dalej w lewo w Rodowicza Anody ale nie wiem czy tam jest wejście, bo lokalne osiedla zamknięte mają dziwny układ ogrodzeń.

Tak, nawet był tutaj taki przypadek niedawno. Jeśli dobrze pamiętam to masz tam stojan w kąpieli olejowej i gdy silnik złapie temperaturę to zanika prąd i motocykl staje. Może jeszcze cewka zapłonowa lub inna część elektryki się przegrzewa ale to już takie totalne gdybanie. Zrób zawory potem będziesz się martwił. Nie znam szczegółów konstrukcji więc jak nie masz serwisówki to będzie trudny temat.

Zawory były sprawdzane ?

Żeby pierścienie mogły się jeszcze trochę ułożyć. Na temat YPVS się nie wypowiem.

Jeśli jest taka na absolutnie zimnym silniku to można uznać, że tylko trochę odbiega od normy. Jeśli nie planujesz żadnej wycieczki to chyba możesz brać się za zdejmowanie cylindra i obejrzenie pierścieni plus może jakieś drobne honowanie. Tłok jest z zamkami więc pierścienie ułożą się tak samo jak przed rozbiórką a głowica jest na oringu jeśli mnie pamięć nie myli.

Ja bym proponował zrobić użytek z karowej i dobrej a potem przycupnąć gdzieś na wareckiej albo w okolicy. Ewentualnie może jakieś P+R i stamtąd kombinować.

A rozwiązałeś problem lejącego się paliwa ? Słabsze osiągi mogą wynikać z tłoka ale musiałbyś sprawdzić kompresję, bo to nie jest jedna jedyna przyczyna.

Pojemności raczej i też nie byle jaki, bo taki jak proponuje producent i p.Dudek.

Akumulator masz słaby albo coś stawia duży opór rozrusznikowi lub jego zasilaniu. 9.5V to niezły wynik ale najlepiej jeśli w trakcie kręcenia będzie 10V albo więcej. Poleciłbym próbę uruchomienia z kabli ale to chyba nie jest zbyt zdrowe dla motocykla.

Dostałem odpowiedź od scannerdanner i wg niego na pierwszy rzut oka problem kręci się w okół sygnału wejścia: This is a difficult question because I am not looking at the wiring diagram for that CDI box. So lets look at it from this standpoint. It is a computer, every computer has inputs and outputs. When a computer output isn't functioning properly, before we ever condemn the computer, we must check the inputs. For example, polaris 90 CDI will limit the revs severely when the transmission range switch is in reverse. So the input is a switch that closes and changes the voltage level on one wire of the CDI box. Now I know your motorcycle wouldn't have reverse but this is just an example of where an input problem affected the output, which in this case is the limit of the RPMs. Can you provide me with a wiring diagram? Oczywiście wysłałem mu schemat ale jeśli masz na kompie do Twojego konkretnego modelu to wyślij mi PW.

Zapytaj użytkownika "BANANvanDYK". To jest standardowy układ dla włochów ale nie znam instalacji.

Bez przesady, gość jest łatwo dostępny i taką ma pracę żeby uczyć i pomagać :) ScannerDanner.com

Korozja albo gdzieś się przewód podwija i coś go gniecie. Miernik w łapę i trzeba szukać dziury w obwodzie.

To trochę źle zrozumiałem pierwszy post w temacie. Wysłałem mail do pewnego speca z USA zobaczymy co zaproponuje.

Chyba można śmiało wysunąć teorię, że mechanicznie jest dobrze i autorzy modułu zapłonowego spaprali sprawę. Brzmi jak przerywanie zapłonu ale nie potrafię powiedzieć dlaczego przy tym obroty się bujają.