Skocz do zawartości

Shinigami

Forumowicze
  • Postów

    5963
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Shinigami

  1. A gdzie ty tutaj masz napisane że 600 jest bezpieczne ? Temat 600 na początek był przerabiany, a teraz pojawił się 1000 i też go przerobiliśmy.... 5 dla wszystkich i 1 dla kolegi Ansset'a :icon_evil:
  2. Mnie instruktor zachęcił do zrobienia czegoś takiego i w zasadzie to jest pogłębianie przechyłu moto kiedy wiesz że nie wyrobisz na zakręcie, jedziesz np. w lewo i jeśli uznasz że musisz jeszcze bardziej się złożyć to wykonujesz szybki gest kierownicą w przeciwnym kierunku ( prawym ) i gotowe, ale trzeba to robić z głową, bo jak machniesz za mocno to zaliczysz glebe. Tak to mniej więcej wygląda, ja próbowałem na CBF-ce małej i jakoś to wychodziło.
  3. No jak mi w samochodzie wleciał robal do strategicznego punktu to nie było ciekawie, co raz spoglądałem czy się wydostał a to akurat była sztuka mało lotna :crossy: BTW "Cialo obce w spodniach" - bez przesady, na marsie nie jest tak znowu gorzej niż na wenus :crossy:
  4. No ;) Jaki ja miałem ubaw z pasażera, leżał na plecach kumpla jak na swojej poduszce ;) Tylko że był jeden kask to wiadomo jak plecaczek jechał :biggrin: EDIT - powtarzające się słowa ;)
  5. Ten drugi sprzęt to mnie rozwalił :clap: Silnik wkręcał się na obroty jakby nie chciał a musiał :biggrin:
  6. Ja raz widziałem jak kumpel odwoził pijanego ziomka do domu WSK-ą i skubaniec nie spadł a spał jak zabity ;)
  7. Niet, kask zostaje bo taki po odpowiada do jazdy na wsi, jazdy sobie nie odpuszcze bo znowu będę gnił przed kompem ;) Jutro kończe kurs na prawko i ide zapisać się na egzamin so watch out :wink: P.S Instruktor stwierdził że technike mam bardzo dobrą to chyba nie jest ze mną tak źle ;) W jego mniemaniu technika to też rozglądanie się czy przypadkiem kogoś lub czegoś nie rozjedziesz ( w przypadku zmiany pasa czy ciebie coś nie rozjedzie :P ).
  8. Jeździłeś kiedyś bez szybki czy gogli ? Wiesz jak to jest kiedy wielki śmierdzący robal strzeli Cie w pobliże oka ? Ja dojeżdżam do przejścia to się rozglądam czy ktoś nie idzie, to nie stresuj się tak jak bym conajmniej jakiś carmagedon na drodze robił :icon_mrgreen:
  9. Niby jak ? U mnie na wsi tor jest po środku szczerego pola otoczonego drzewami i jest tylko jedna dojazdówka która odchodzi od normalnej żwirówki, nie ma bata żeby się tam dostać inaczej. Przez las też odpada bo to podlasie, tam jest jedno drzewo na drugim.
  10. tym tekstem to mnie rozwaliłeś :icon_question: głębokie myśli na temat prostych ludzi :icon_question:
  11. Ale jeśli w lesie jest droga żwirowa to z tego co wiem jest to droga 3 rzędna i można jechać :icon_question: Są też tacy co przez las na tor motocrossowy jadą bo inaczej się nie da :icon_question:
  12. To trzeba nauczyć nasze motorki robić tak I niech tylko znajdzie się kozak :icon_twisted:
  13. Nie no bez przesady, jestem psychopatą ale nie mordercą :) Jak śmigam po mieście i widze że ktoś chce przejść przez jezdnie to w większości przypadków go puszczam, olewam tylko tych niezdecydowanych którzy nie pamiętają co jedli na śniadanie. Jak widze że ktoś przechodzi po za pasami to odpuszczam gaz ale nieukrywam że czasami palec oscyluje wokół klaksonu :biggrin: BTW Mówiąc że nietykalność jest wątpliwa nie mam na myśli tego że można go przejechać tylko że sam się wystawia na przypadkowe potrącenie, ostatnio jak jechałem rowerem to wyszła mi beztrosko bez rozglądania pod koła jakaś baba i jakbym się wtedy nie skupił bardziej i nie ominoł jej to marny los twarzy ( mojej też bo jednak ziemia twarda jest ).
  14. Nie mówie że olewam te rzeczy które wypisałem tylko że jak dojeżdżam do świateł to najpier patrze czy tramwaj mnie nie rozplaszczy a jak już mine tory to patrze czy ja przechodnia nie rozplaszcze, kolejność musi być, gorzej z tymi którzy olewają pasy i zasuwają przez droge bo wtedy to już ciężko mówić o nietykalności pieszego a ja nadal musze pilnować żeby mi ktoś dupska nie rozjechał bo puściłem włóczykija :icon_biggrin: P.S "Jeśli nie jesteś w stanie obserwować tych wszystkich rzeczy , to może nie powinieneś po prostu jeżdzić." Jestem tylko człowiekiem mam swoje ograniczenia :lalag:
  15. Ja używam do jazdy kasku typu cross i ciężko mi w goglach patrzeć na raz na jezdnie czy nie ma dziur, na znaki czy nie łamie przepisów i na chodnik czy nie ma babci lub dziadka i dochodzi do tego pilnowanie tyłu żeby mnie jakiś znerwicowany majster nie skosił... life is brutal and full of zasadzkas :crossy:
  16. W Moskwie i tego typu miejscach owszem ale na granicy to daję się byle badziewie aby przed wyjazdem ktoś jeszcze dolał do zbiornika. Z kolei te typki co przywożą do polski to rasowe ruski i wiedzą jak postępować z polakiem :bigrazz:
  17. Jeśli walnołeś przodem zobacz czy lampa bądź coś innego nie zmiażdżyło przewodów ( albo nawet ucieło ). Albo po dzwonie któryś kabel od masy lata luzem i robi Cie w bambuko :bigrazz:
  18. U mnie w szkole jazdy też instruktor sobie nie żałował, pokazał gościa który zeszlifował twarz na drodze i każdy zrozumiał że bez kasku ani rusz.
  19. Zawartość pojemnika wydostaje się tak szybko że zmiejsza swoją temperature, coś jak puszka do nepłniania zapalniczek albo butla z gazem rozweselającym.
  20. Dobra ale autor opisuje przypadek kaskadera na popis, on nie ma nawet whiskasa w głowie
  21. Pomysł z krosem nie jest głupi, zaliczy dzwona cabanem w glebe to się nauczy. Druga opcja to daj mu coś na prawde ciężkiego do podniesienia z wytłumaczeniem "tyle będzie ważył ten motocykl i tyle będziesz miał na sobie" nie poskutkuje to pier.... zdziel go kijem słusznych rozmiarów i dodaj że wypadek zaboli bardziej :icon_razz: Moja psyhopatyczna głowa ma jeszcze jeden pomysł ale to by wymagało delikatnego poświęcenia z czyjejś strony dlatego to przemilcze puki co.
  22. Ja takiego delikwentqa w ramie załatwiłem wyrobieniem od nowa wycięcia na śrubokręt młotkiem i ostrym śrubokrętem, przyłożyłem śrubokręt, przycisnołem ręką a drugą kręciłem i wyszło dziadustwo, troche się powykręcało bo po drodze młotkiem poprawiałem ale w końcu wyszła. Z góry uprzedzam ze bez rękawic będą łapy bolały konkretnie :notworthy: Ale jeśli możesz zrobić nacięcie na płaski śrubokręt to tak zrób, jesty o wiele łatwiej.
  23. A to ma do rzeczy, że jak jest na dotarciu to wymaga nieco więcej oleju :notworthy: Myśle że 1:40 przez jakiś czas będzie git.
  24. z tego co kojarze to migomat ma końcówke z której wysuwa się spoiwo i jednocześnie jest nadmuchiwana osłona argonowa zapobiegająca mieszaniu się metalu z niepotrzebnymi pierwiastakami. O spawarce wiem tyle że sam trzymasz spoiwo i sam nadajesz tempo spawania, osłone gazową stosuje się tylko w zamkniętych komorach
  25. A no kluczem urwałem zanim jeszcze odkryłem metode z 10-tką :wink: święte słowa, jak się sypnie to tak że do końca życia będziesz pamiętał ten moto, zanim ja swój rozłożyłem to dumnie woziłem się po wsi ze swoim przednim jakże mocnym światłem z żarówką H4 a teraz jak go poskładałem to ledwie ledwie się żarzy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...