Skocz do zawartości

jarek s

Błękitny Szlak
  • Postów

    769
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jarek s

  1. Podrzuć mi na PW jakiś link do aukcji czy foty z info o maszynie, mam amatora na zdrowe 2T 250 enduro.
  2. jarek s

    blipping

    Notorycznie tak próbuję :biggrin: , jak w dobrym momencie strzelam z gazu to nie zgrzyta. Inna sprawa że róznie rózne skrzynie pracują, jedne są stworzone do zmiany biegów bez sprzęgła, biegi wchodzą łatwiej niż ze sprzęgłem, inne bardzo mocno protestują, nawet przy zmianie w górę. Co do tej zmiany w górę z lizaniem hebla to tak napieram na wyjasnienie bo temat był poruszany na szkoleniach w warszawskim "Promotorze" i bym się cieszył jakby ktos to fajnie merytorycznie tu przekazał. Tym bardziej że już nie pamiętam czy to chodziło o przedni czy o tylny hebel.. Trzeba ćwiczyć samokontrolę i jednocześnie technikę jazdy, obie rzeczy. Jak brakuje i samokontroli i techniki jazdy to po prostu warto przesiąść sie na maszynę w rozmiarze mniejszym o 1/2 od dotychczasowej, i ćwiczyć samokontrolę, wtedy spokojnie, zczilautowanie można ćwiczyć technikę i iść z pojemnościami w górę.
  3. jarek s

    blipping

    Coś mi tu podpada, przecież to oczywiste że przy schodzeniu z prędkością w dół heblujemy jednocześnie zrzucając biegi w dół i robiąc delikatne uderzenia z gazu dla synchornizacji trybów, większosć z nas stosuje tą technikę, normalnie, na szosie. Pytam się o tą technikę z muskaniem przedniego hebla przy wbijaniu biegow w górę.
  4. jarek s

    blipping

    To co odpisałeś to moim zdaniem taka szybka, bezsprzęgłowa wersja zmiany biegów. Nie ma tu miejsca na dotykanie przedniego hamulca, a o to tu chyba w 1 poście chodziło. To znaczy tak mi się wydaje, jak błądzę to niech ktoś mnie naprowadzi.
  5. Piękne :biggrin: Też uważam za skandal że importem motocykli zajmują się jakieś podejrzane indywidua nastawione tylko na zysk. Pójde do księdza na parafię, zapytam może jakiś zakon ma zapisane w klauzuli "rozpowszechnianie motocykli drogą zbliżenia do Pana". Braciszkom świętym zrobię w podzięce ucztę z chleba razowego i wody, i nowa sztuka sie zalśni w garażu. I żaden grzeszny spekulant nie zarobi ani złotówki! :icon_mrgreen: Amen.
  6. Niech Ci będzie. KTMowskie silniki które wystawiły kopyto to tylko moje przewidzenie. Z przesiadką z 250 2T nie będziesz miał raczej zadnych problemów, czy to 450 czy 530. Na plus masz to że w 2T musiałeś praktykować używanie tylnego hebla, w SM rzecz bardzo ważna, na dużym 4T enduro w terenie jest tak duże hamowanie silnikiem, że tylny hebel często nie ma co specjalnie robić i gubi się nawyk korzystania z niego. Tak że wchodzisz do SM z takim małym bonusem :)
  7. Daj mu taką gwarancję z zabezpieczeniem finansowym na piśmie, sformułowaną w tak jasny, bezwzglednie oczywisty i klarowny sposób jak to co napisałeś. Jak nie dasz, to po kiego grzyba kolego takie banialuki tworzysz.
  8. Oleju mieszankowego daj, delikatnie żeby się rozprowadził. Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego tłok, szczególnie jak jest zimny zużywa się głównie od strony wydechu i dolotu to wrzuć w wysdzukiwarkę "owalizacja tłoków", temat Ci się wyjaśni, dlaczego tak to wygląda. Trudno dawać rady na @, właściwie należałoby tego unikać ale obawiam się że ten tłok co masz to jest absolutnie zdrowy, szczególnie że zrobił pewnie nie więcej jak 15 min i raczej nie widzę na nim przytarć jakiś, zresztą na bardzo bogatej mieszance to przytrzeć silnik jest trudniej. Jeśli motocykl ma 50 ml mieszaniny benzyny z sadzą w kanale wydechowym to znaczy że jest coś co powoduje że sie po prostu zalewa i tu kładłbym nacisk żeby zweryfikować czy od tej strony jest absolutnie jak należy, bo nie ma bata żeby silnik dobrze i w ogóle chodził przy takich objawach. Pytanie o luz jaki teraz masz-w jaki sposób go sprawdzałeś? Wiesz, w zależności od tego w jakim miejscu mierzysz tłok to rózne wartości Ci wyjdą, tłok nie dość ze jest owalizowany to ma jeszcze delikatny kształt stozka który szpicem mierzy w górę. Nie to że wiesz robię przytyk do Twoich umiejetności, wiedzy, ale po prostu naprowadzam że moze coś nie tak w tym temacie jest i szkoda żebyś zamiast śmigać grzebał i wydawał jak w totolotku kasę.
  9. Najprawdopodniej wydasz zupełnie niepotrzebnie nowe pieniądze na nowy tłok. Te starcia to całkiem normalna sprawa, tłok jest fabrycznie grafitowany i celowo ta powłoka jest nakładana żeby starła się w czasie docierania. Nie widzę nic specjalnie niepokojącego w tym tłoku, tak może wygladać grafitowany tłok po chwili pracy, wytarcia z przodu i z tyłu a nie ruszone boki to normalna rzecz. Te buuuuuuuuuuuuuuuu i motocykl zdechł, jak łączę objawy z tego co piszesz to wcale nie wina tłoka tylko błąd w zasilaniu paliwem. Piszę to po to byś nie wydawał niepotrzbnie kasy i siedział dalej z problemem, dobra diagnoza to 3/4 sukcesu, a moim zdaniem wina wcale nie jest w tłoku. Wszystko co piszesz układa się na usterkę związaną z gaźnikiem. Rozumiem że sprzedawca Cię wnerwił i automatycznie szukasz przyczyny związanej z tym co Ci sprzedał, ale to chyba nie ten trop :) Pzdr.
  10. jarek s

    blipping

    A to nie jest aby w drugą stronę, tzn. przy wrzucaniu biegu w górę? Sam tego nie stosuję, ale kolega opowiadał mi o takiej technice że lekkie uderzenie w heble przednie w momencie odwinięcia gazu stabilizuje przód, nie pozwala mu na dźwiganie się górę po impulsie z gazu. Nie wiem czy to o to chodzi, czy o coś innego.
  11. Proponuję w tą sobotę wyjazd. Uzgodniłem z szefem że do soboty, do godziny 10 nawierzchnia będzie juz przygotowana pod współpracę z naszymi gładkimi gumami. Ceny/od 1 sztuki motocykla: 1 godzina 20 PLN Czas no limit 100 PLN Z tego względu że na miejscu są natryski i wysiłek na torze też jest znaczny, to proponuję z soba zabrać ręcznik i coś do przebrania. Zel pod prysznic i inne takie tam są na miejscu. Dobrze jest też dopompowac opony przed wjazdem na tor, i lepiej zatankować do pełna po jeździe niż przed jazdą-zawsze łatwiej idzie przerzucać maszynę z zakrętu w zakręt. Chcę być na miejscu około 10-11 rano. Nie ma limitu chętnych. Serdecznie zapraszam, rozprostowanie kości i złapanie jeździeckiego feelingu na torze jest zdecydowanie bezpieczniejsze i efektywniejsze od jazdy miejsko-podmiejskiej. Założenie jest takie że nikt na miejscu specjalnie nie pajacuje, że jest to wyjazd w celu znalezienia się na wiosnę z powrotem za kierownicą, rogrzewkowo-treningowo, bez bitw i wbijania zębów w plecy ściganego. Ten wojenny repertuar zostawimy sobie juz na nastepny wypad, jak się juz rozgrzejemy troszkę, wtedy się pościgamy :icon_mrgreen: . Załozenie jest też takie że tych dwóch linijek co wyżej napisałem, niesamowicie mocno do serca nikt nie będzie brał :crossy: :biggrin: Link do obiektu http://www.moto-park.pl/
  12. Jeśli mowa o zakładzie w Gdyni to praktycznie już nie istnieje.
  13. Piszesz "Was". Pudło. To że mam takie motocykle jak w podpisie nie oznacza że są to motocykle enduro i robię nim cotygdniową niedzielną rzeź mieszkańcom prowincji. Jeżdżę supermoto i od czasu do czasu MX, przygotowuję też trialówkę więc przeszkadzać bym Ci przeszkadzał jakbyś miał domek na środku toru kartingowego lub na torze motocrossowym, ewentualnie na zamkniętym terenie przemysłowym mojej firmy. Ale nie sądzę żebym Ci przeszkadzał bo żadnych domostw tam nie zauważyłem. Sorki za OT. Pzdr.
  14. Pijesz do mnie? Jak mam inne zdanie to znaczy że jstem z onetu albo że nie wiem co to jazda na motocyklu? Jak sie nie umie zapanować nad emocjami, albo sie nie wie gdzie można je w miare bezpiecznie wyładować to znak że ostatnią osobą do jakiej mozna mieć pretensje jest ten ktoś, trzeci; Policjant bo ścigał, pieszy bo ślepy, puszkarz bo zamulony. Tylko nie motocyklista, bo przecież ON miał emocje, i oni mu przeszkadzali w tym.
  15. Nezka, miałem wiele lat temu okazję (na 2oo) centralnie przylutować w człowieka przy prędkości 50-60 km/h, więc mogę sobie łatwo wyobrazić co by sie działo gdyby przylutował z predkością 90 km/h. Drwisz z tego co piszę o tym że na Floriańskiej mogłem być ja z rodziną, piszesz o wąsach i dziadku. Czesem jednak ten dziadek z wąsami wychodzi na ulicę, czasem wychodzisz Ty, czasem ja. W porządku, możesz zakładać że każdy uciakający jest w sumie dobrym człowiekiem i na pewno uda mu sie Ciebie wyminąć, a jeżeli Ciebie przejedzie to coż z tego, przecież miał do tego prawo bo młody, a jak młody to i ma prawo do błedu, a jak zrobi Ci krzywdę to w odruchu samarytanzmu zbierzesz swoje rozrzucone narządy wewnetrzne z drogi, podejdziesz do sprawcy i zapytasz czy mu nic nie jest, głaszcząc czule po czole. Przecież on młody jest. I napewno w swojej wewnętrznej dobroci przy prędkości 90 km/h wykona tak perfekcyjny slalom miedzy ludźmi, że nikomu nic sie nie stanie a jeżeli juz cos sie stanie to z winy policji a nie jego, bo po co go idioci gonili. Jakby go nie gonili, to by nie uciekał. Jakie to genialnie proste nezka :) Nic nie moralizuje, tylko po prostu ja mam rodzinę, i do jasnej cholery chcę żyć w bezpiecznym państwie gdzie nikt na bulwarze spacerowym nei będzie po mnie i moich dzieciach jeździł motocyklem, i nie będzie mnie śmiertelnie straszył. Mam do tego piepszone prawo, a jak ktoś ma coś na bakier z przepisami i przez to ja mam cierpieć to cały humanizm dla delikwenta, empatię chowam do szuflady i z chęcią poprawiłbym (lekko) rannemu gnojowi z buta, jakby tylko mi na to pozwalało prawo. Cieżko rannym bym sie zajął, ale dostałby takie zjeby że imprezy sadomaso sie chowają. To że prawo działa w sposób niedoskonały, nie oznacza chyba że mamy zawiesić jego funkcjonowanie i obowiązywanie. Dyskutować o równosci można, ale nie w tym temacie. Szczególnie że winowajca przyznał sie w 100% do winy i nie ma nad czym chyba dyskutować. Amen.
  16. Irytuję sie bo czasem chodze z dziećmi, żoną, znajomymi po takich uliczkach jak Floriańska i beztrosko jem lody czy popijam colę. Nie byłoby fajnie zostac katapultowanym przez uciekający motocykl, przy 90 km/h. Guzik mnie obchodzi z jakiego powodu ten gość uciekał, płacę podatki po to bym mógł spokojnie chodzić taka Floriańską, lizać lody i tulić rodzinę, a gość który mi przejeżdża motocyklem po butach, uderza we mnie czy bliskich ma być unieszkodliwony zanim narobi mega tragedii, i to w tempie ekspresowym. Koniec kropka. Ja nie uciekam, nie mam powodów bym miał uciekać policji. Po prostu nie jeżdże po drogach publicznych, a jeśli juz to okazjonalnie. Uciekam faktycznie, ale innym motocyklom i faktycznie mówisz prawdę, staram sie by było to w tempie raczej ponad 50 km/h :biggrin: .
  17. Człowieku co Ty opowiadasz za bzdury. Policja miała mu pozwolić lecieć po Floiriańskiej, pełnej ludzi 90 km/h? Tablice mogły być skradzione/podgiete lub ich w ogóle moglo nie być.
  18. Prawo jest prawo. Twarde ale nieuchronne. Jeśli reakcja na porządek prawny to odwinięcie manety, to niestety ale niech nikt sie nie spodziewa cudów. Policja jest policja, to nie słuzba do zbierania petów z ulicy i podciagania majtek gówniarzom. No i zasadnicza rzecz kolego-po tej Floriańskiej mogłem iść ja z moimi dziećmi i żoną, mogłeś iść Ty. Jakby ten studencina przylutował we mnie, w nas, na tej spacerowej ulicy z prędkoscią 90 km/h to tak samo byś go bronił nad grobem najbliższych? Człowieku, zastanów sie co mówisz, Floriańska to spacerowa ulica i grzanie tam 90 km/h nie wymaga chyba dalszych komentarzy.
  19. Coś Ty, nie jestem aż taki burżuj :biggrin: Guma (latam na Qualifierach) starcza mi na około 500-600 km, czyli około 5 wyjazdów na tor kartingowy. Latam aż zużycie dojdzie do znaczników. Tylna kończy żywot na śmietniku, przód sprzedaję bo wygryzione są tylko boki, góra ma malutkie zużycie. Po dojściu do znaczników guma robi sie jakaś nieprzewidywalna i niepewnie się jeździ.
  20. Zerknałem w kwity od supermotarda, podam jak fabryka zaleca ciśnienie w oponach: Drogi publiczne: Przód 1.8 atm Tył 2.0 atm Jazda torowa: Przód 1.4 atm Tył 1,6 atm Ciśnienie mierzone na zimno. Jak zakładam nową oponę, szczegónie przednią to zanim wyjadę na tor robię traskę w delikatnym terenie tak by piach oszlifował gumę z resztek smarowideł z formy. Bez tego wielki mam risk i to bez fun :) Koce kupiłe też z powodu jaki wskazał Tomek Kulik-nie chcę żeby guma ciagle raz to sie grzała, a później przez 15 min chłodziła, takie ciągłe zmiany temperatur źle wpływają na zdrowie gumy.
  21. Przed chwila dowiedzialem sie ze dzis nad ranem zmarl w wypadku samochodowym kolega o nicku swierzy. Zginal na niejscu wraz ze swoim bratem i kolega. Mial 36 lat. Skladam kondolencje dla zony, dzieci, rodziny i znajomych. Spokoj jego duszy.
  22. Ja dzielę sobie jazde na sekwencje 15 min jazdy/15 min odpoczynku. Pierwsze 15 min przeznaczam na rozgrzewanei gumy i siebie, w drugiej sesji przez jakieś 5 minut robię jeszcze małe dogrzewanie i po tym juz normalna jazda, do końca pobytu na torze. Zeby być do przodu o czas na grzanei opon, plus własne bezpieczeństwo kupiłem za smieszne pieniądze używane koce grzewcze, pozostaje mi tylko rozgrzewać siebie. Koce wyszły mnie chyba 250 PLN za komplet.
  23. ...i zaplecze finansowe indyjskiego wspolnika http://www.bikers.pl/aktualnosci,0,81,987,...daje_akcje.html
  24. Czytam to co piszesz kolego w pierwszym poscie, i faktycznie, przesiadka z Dr.Zet 400 na 250 2T to jakbyś porównał powiedzmy taniec Jarosława Kaczyńskiego do tańca czołowego break dancera z Europy i to dobrze rozgrzanego. Całkiem inny świat :biggrin:
  25. Nie no coś Ty, nie tylko pomarańczowi. Masz jeszcze Husqę 250/300, WR 250 miałem osobiście z 2000, i bez zajakniecia powiem że to był najlepszy motocykl enduro ze wszytkich jakie poznałem. Z mniej popularnych historii to masz jeszcze GasGas`a 250/300, ale na GasGasach to ja sie nie znam, KTM miałem jednego a Husqvarn trzy i bardziej się w tych markach orientuję. Aktualnie mam dwie Husqi, jedna to 2T, druga niestety to 450 4T, ale tylko dlatego ją mam bo czteropak nadaje sie dobrze do SM. Gdyby nie to, to bym zamienił na 2T.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...