Skocz do zawartości

Groszek

Forumowicze
  • Postów

    868
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Groszek

  1. cześć.Ja powiem tak: Zrób najpierw prawko.Musisz na to odliczyć z 1000 zł.Z 1500 zł zostaw sobie KONIECZNIE, mówię Ci!!! na dobry strój.Zostaje Ci ok. 3500 zł.To za takie pieniądze nie będzie chyba nic ciekawszego niz MZ.W takich cenach chodzą już co prawda stare japonie, ale ja bym się w to nie pchał.Za rok znowu suń do Niemiec(albo popracuj jeszcze teraz przez wakacje) sprzedaj MZ i kup Suzuki GS 500. Taka jest moja opinia.pozdrawiam
  2. Witam. I ja sie przymierzam do zakupu kasku.Noszę okulary, więc najlepszy by był dla mnie szczękowiec.Do tej pory brałem pod uwagę kaski Grex i Caberg (te najtańsze :D ).Może ktos z Was ocenic który mógłby byc lepszy?A moze jeszcze jakiś inny?Zastanawiam sie też czy zamiast szczękowca nie wziąc jednak integrala w podobnej cenie.Co radzicie? pozdrawiam.
  3. jeżeli chodzi o rozmiarówke, to tam jest dostepna "S".Jest ona ponoć na 55-56 cm obwodu głowy.Ja zmierzyłem swoja czaszkę i mam 57 cm, czyli już podpadam pod rozmiar "M"(57-58 ).Chyba nie kupię mniejszego rozmiaru, bo boje się, że jednak to może się okazać chory pomysł i w dłuższej jezdzie będzie bardzo dawało się we znaki.Właśnie nie wiem jak bardzo on się wygniecie, czy na tyle,żeby zniwelować różnicę w rozmiarze.Poczekam jeszcze, moze trafi się jakas M-ka.Jeśli nie, to pomyślę o tym co mówi m_16.Te Nolany podobają mi sie - fajnie wykonane, wyglądają bardzo estetycznie i solidnie.A wiecie coś o kaskach Grex albo jeszcze jest taki za ~410 zł MEX z otwieraną szczęką?
  4. Witam."Klasa" ma w wyprzedaży bardzo tanie kaski.Niestety są to tylko małe rozmiary (S i XS).Chciałbym sobie kupić taki kask, ale jest on ciut przyciasny.Jak założyłem i pochodziłem po sklepie, to czułem po chwili ucisk na dyńce.Ale zastanawiam sie CZY, w jakim stopniu, i po jakim czasie dopasowałby się on do mojej głowy.Może macie doświadczenie w tek kwestii?Jak szybko po zakupie kask stawał się lużny?Pytanie moze wydawać się niektórym z Was głupie, ale proszę o poradę, bo nie stać mnie na zakup dobrego nowego kasku.Jak nie to to musiałbym sie rozglądać za używanym albo jakimiś gorszych marek.Dziękuje i pozdrawiam. Aha, link:http://www.sklepmotocyklowy.pl/index.php?site=showWypProd&id_wyp=28&PHPSESSID=186afec0e0866e167953c683a5c76ceb
  5. I jak poszły ogledziny?ten na zdjeciach prezentuje się super.Motocykl podoba mi się, FANTASTYCZNY ma dzwięk silnika i dudnienie w wydechów.To jest w nim najcudowniejsze.Aaaale.Zraziłem się do właśnie tego modelu.Mój kumpel ma taką virażkę '82 chyba.Niestety straszna z tym porazka się okazała.Być może taki egzemplarz trafił, ale jest niemożliwa,bo ona w ogóle mu prawie nie jezdzi.Reperuje ją biedak i reperuje, i cały czas coś wyłazi .Ma spore problemy z elektryką.I rozrusznik, jak mówiłeś.:evil2: :ehz: :buttrock: Więc ogladaj BARDZO wnikliwie (jego też w momencie zkupu dobrze się zapowiadała).Ja jeżdżac starym dużym fiatem nauczyłem się (też długo nie chciałem tego zrozumiec),że ze starego nie zrobisz nowego.Zdarzają sie ewenementy,że wiekowy motocykl będzie Ci jezdził i jezdził, ale lepiej licz się z różnymi awariami.Ten model motocykla ma sporo bezpieczników w różnych dziwnych miejscach(np. pod tą tabliczką YAMAHA z przodu, na widelcu).W każdym bądz razie namawiam tego swojego kumpla,żeby sprzedał tą swoją i kupił mniejsze, nie takie stylowe, ale przynajmniej jeżdżące jakieś gs 500 albo coś :D i ze smutkiem, ale powoli zaczyna przyznawać mi rację.Oglądaj dokładnie, zastanawiaj się długo.Jedz kilka razy oglądać motocykl zanim kupisz.Nie przejmuj się jeżeli własciciel będzie miał cie juz dość :D To Twoja kasa.Ja dzięki temu (i rozsądnym kolegom, którzy odwiedli mnie od zakupu) nie wtopiłem się w Kawę GPZ600R z '85.Czyli konkluzja taka, że moim zdaniem, jeżeli chcesz kupować starszy motocykl to badaj go szczególnie długo i dokładnie.Życzę radości z dokonanego zakupu, przez długi czas.
  6. odwiedzaj sklepy z odzieżą na wagę.Trzeba mieć farta i być cierpliwym, ale można coś znależć(np ja znalazłem spodnie skórzane w SUPER stanie za 10 zł)
  7. Myślisz,że to może mieć bardzo duży wpływ na bezpieczeństwo?W serwisie mi wtedy powiedzieli,że to nie będzie miało aż takiego znaczenia, a że było już po dwudziestej, i ja miałem jeszcze wrócić do domu 80 km, to nie chciało mi się czekać jeszcze aż obrócą.
  8. Zmieniałem tylną oponę.Założyli mi ją w złym kierunku.Będzie to miało duże znaczenie?Będzie jakaś różnica w prowadzeniu(zakładam,że w deszczu i po mokrym na pewno)? jest możliwość ,że się będzie szybciej zużywała?Nie kazałem już jej obracać, bo opona jest używana i i tak prawdopodobnie zbyt długo na niej nie pojeżdzę, ale pytam na przyszłość i z ciekawości.
  9. Ja się pokuszę o powrócenie do tego przykładu z rowerem. Prowadz tenże rower chłopie i wykonuj dalej te minimalne ruchy kierownicą, ale wykonuj je teraz bardzo bardzo szybko(to tak jak byś jechał szybciej motocyklem-ruch oscylacyjny koła występuje z większą częstotliwością).Teraz rower pomimo ruchów tylnego koła jedzie prosto. Ewentualnie nasuwa mii się inne wytłumaczenie.Większa siła odśrodkowa spowodowana szybszym ruchem koła dociska środnik łożyska w jednym położeniu tego luzu, przez co koło przestaje już skręcać z lewa do prawa i zostaje w jednej pozycji - czyli tak,jakby luzu nie było w ogóle. Ruzumisz? Pierwsza teoria wydaje mi się jednak zdecydowanie bardziej prawdopodobna.Ponownie proszę o wyprowadzenie mnie z błędu, jeżeli napisałem nieprawdę. Pozdrawiam.
  10. Co prawda nie do mnie prośba o wykład, ale wydaje mi się to bardzo proste.PGRku, weż sobie rower i prowadż go tyłem do przodu.Wykonuj przy tym minimalne ruchy kierownicą.Zobaczysz czy rower będzie jechał po prostej czy skręcał.Luz na łożyskach wahacza powoduje,że tylne koło nie jedzie idealnie po prostej, tylko odbija w jedną lub drugą stronę od kierunku jazdy i tak jak Twoje ruchy kierownicą roweru powodują jego skręcanie, tak ruch tylnego koła powoduje skręcanie całego motocykla.To co napisałem, to moje rozumowanie i jeśli jest błędne, proszę o korektę.
  11. DOPISANE:Przepraszam,żle przeczytałem i pisząc posta byłem przekonany,że chodzi Ci o GPZ/GPX 600, i zamieściłem w nim swoje uwagi na temat tego właśnie modelu.O 500 niewiem nic.Sorry.Zostawię już to co napisałem o 600. Z tego co się orientuję, to GPZ było pierwszym oznaczeniem tego motocykla, stosowanym w latach'80.Póżniej w modelu wprowadzono poprawki(zdaje się,że między innymi został wzmocniony silnik,jakieś zmiany w rozrządzie chyba i zaworach-jednym z czulszych miejsc tego motocykla).MOc silnika z czasem, ze względu na normy dotyczące czystości spalin znowu spadała.Po tych poprawkach jeszcze przez jakiś czas się nazywało GPZ, pózniej w latach'90 wprowadzili jeszcze jakieś drobne zmiany i oznaczenie GPX.Pewności nie mam,bo piszę z pamięci, ale tyle mniej więcej pisali chyba kiedyś w "ŚM-motocykle używane".W każdym bądz razie widać nawet w ogłoszeniach giełdowych,że te starsze to GPZ, a nowsze GPX.Jak kupowałem moto, rozważałem jednego GPZ z '86 roku.Jak mnie koleś nim przewiózł to dużo nie trzeba mu było żeby 2 paki na zegarze były :D (pierwszy raz w życiu tyle jechałem).Pózniej jak sam się nim przejechałem to mnie jakoś nie zachwycił(może dlatego,że godzinę wcześniej oglądałem i jeżdziłem 7 lat młodszym zzr600 - następcą modelu :D )GPZ, którym jezdziłem miał strasznie sztywno poustawiane zawieszenie, sprawiało to,że wydawał mi się wtedy bardzo niewygodny(pewnie za to w zakrętach się dobrze trzymał, ale nie miałem okazji tego sprawdzić, zresztą wtedy nie potrafiłbym- teraz chyba też jeszcze nie).Strasznie w nim brzęczało wszystko jak się na nierówności najechało.Miał za to dość dobrze dozowalny gaz.Po przejażdżce zzr, który przy najmniejszym ruchu nadgarstka "wyrywał się spod du**", ten był łagodny jak baranek :roll: .Nie pamiętam dobrze jakie miał hamulce, ale wydaje mi się,że dobre. Wiem,że jak wtedy chciałem tamten kupować, to zagadałem napotkanego motocyklistę na GPX z 96 roku chyba, i pytałem jak tam się jezdzi i jak się sprawuje, to nie narzekał.Mówił,że zrobił swoim sporo kilokilometrów i nic mu się nie zepsuło.miał szlifa to musiał powymieniać parę rzeczy i wymiany eksploatacyjne, ale poza tym to raczej nic.Mówił,że jemu jest wygodny i że zadowolony. O, i tyle.Mam nadzieję,że nie zanudziłem.3ym sie :)
  12. Świece wymieniłem.Nie było poprawy.Wykręcałem świece po krótkiej przejażdżce to były raczej mokre.Jezdziłem takim jaki był, to powiem szczerze jakby się rozjeżdził, jakby lepiej chodził.Zwłaszcza jak zalałem świeżego paliwa.Ale nadal pracuje nierówno, ma jakby większe wibracje i wyrażnie odczuwalny spadek mocy.Może to przewody wysokiego napięcia?Zobaczymy,.Muszę go gdzieś oddać do znachora, tylko najpierw kasy trochę wyczarować :clap: pozdrawiam.
  13. kurczę, współczuję Ci strasznie Jag.Szlag by mnie chyba trafił jak by mi ktoś nowe moto rozpierniczył.Ja mam swoje zepsute i cały struty chodzę, a tu masz Ci, taki kapeć.Nie cierpię młodych dresów po solarium jak mało czego, a teraz to już ich zupełnie nie nawidzę. Kask, który wziął udział w wypadku nie powinien już być więcej używany-niech buli;Idż na obdukcję, powiedz,że mija Ci chyba szok powypadkowy i zaczynasz odczuwać coraz większe bóle,niech Ci wypisze dłuuuuugi i poważny opis obrażeń (na pewno masz znajomego lekarza ;) ).Chyba nie jest z Tobą aż tak żle, ale zdaje się,że za uniemożliwienie wykonywania pracy przez okres dłuższy niż ?(30)? dni należy się spore odszkodowanie. Trzeba gnojowi narobić koło dupy.Pewnie dostanie zakaz prowadzenia pojazdów na jakiś czas i jakąś grzywnę,( chyba,że tatko ma znajomości :? :x ).Wniosek do sądu grodzkiego o ukaranie szczyla będzie prawdopodobnie pisał policjant prowadzący sprawę.Masz brata w policji, postaraj się, aby wniosek był jak najgorszy dla tego pie***onego solarboy'a. Pozdrawiam, szybko naprawiaj Ducię, żebym ją kiedyś zobaczył na środowym ataku wreszcie, bo po czym Cie poznam :( ? DOPISANE: Ps:przeczytaj sobie ten cały temat jeszcze raz za kilka dni, jak już przejdą emocje i zaczniesz wszystko na dobre załatwiać.Będziesz mógł dzięki temu przypomnieć sobie parę spraw, które teraz wydają się oczywiste, a stojąc w urzędzie i załatwiając sprawę możesz o nich zapomnieć.
  14. Wielkie dzięki! Rozumiem,że przez internet nie da się naprawić motocykla, i przyznam się,bardzo tego żałuję :( Filtr powietrza jest ok,czysty. Z jednego wydechu lecą od początku ciepłe spaliny, a z drugiego chłodne.A skład mieszanki może się tak sam rozregulować?I tak miałem w planach czyszczenie i regulację gażników, i mam nadzieję,że to to jest przyczyną moich zmartwień, a nie coś poważniejszego. Wesołych świąt (ateistom miłych dni ;) ). PS:czy mogę nim w takim stanie się przejechać trochę, czy lepiej nie ruszać bo może się coś więcej stać?Ciężko jest wytrzymać kiedy słonko ślicznie świeci, cieplutko, a tu dziadw garażu stoi.
  15. Mam problem takiej oto natury ze swoim zzr600(wersja USA):na wolnych obrotach chodzi dziwnie(nie wiem, brzmi to jakby któryś cylinder nie pracował-pracuje jak ciągnik trochę) i nierówno,po niedługim czasie bez przygazówki gaśnie(podkręciłem obroty - to o tyle lepiej,że już sam nie gaśnie).Jak mu się odkręci gaz szybkim ruchem, to się dławi, czasem nawet gaśnie przy czymś takim.Jak się odkręca powoli, to wchodzi na obroty.W czasie jazdy czuć, że brakuje mu mocy,od czasu do czasu strzeli.Świece nówki zmienione, iskra sprawdzałem, jest(no chyba,że zle sprawdzałem, ale sprawdzałem to była).W czasie jazdy czasem szarpnie, tak jakby gdzieś załapywał, zwłaszcza przy wyższych obrotach, ale za chwilę znowu to samo.Co mu może być? :ehz: :ehz: :ehz: Gażniki myślę może po zimie zasyfiały, a może paliwo ?nie mam pojęcia.Co radzicie jeszcze sprawdzić zanim oddam gdzieś do warsztatu żeby mi sprawdzili te gazniki?Bardzo przoszę o pomoc.
  16. http://www.geocities.com/bertvdwijgerd/Downloads.htm jeszcze się nie przyglądałem, ale tu chyba oś jest. POTRZEBUJĘ PILNIE INFORMACJI: jakie świece zapłonowe (dokładne dane) są do ZZRa '93??? Dzięki.
  17. Nieuważnie stawiałem na centralną podstawkę i mi się dziad przechylił na drugą stronę, no i juz pociągnął tak,że nie dałem rady utrzymać.Prawdopodobnie jedna nóżka podstawki była wyżej niż druga. :) :) :(
  18. wezcie nic nie mówcie :) Jeszcze mnie trzęsie po tym jak wczoraj swojego sprzęta wypieprzyłem.Urwa :evil2: lusterko w pizdu, owiewki połamane, wydech wgięty.Wrrrrrrrrrrrrrrrr.trzeba się pilnować na każdym kroku, zwłaszcza przy stawianiu moto
  19. ZZR 600.Superwygodny, szybki, dość popularny, i bardzo ładny.No i zawsze można powiedzieć, że się jeżdzi motocyklem sportowo-turystycznym a nie "ścigaczem" :) .Za mniej niż 10 koła będą roczniki około 93, raczej poniżej.Ale lepiej dołożyć z 500 zeta i kupić '93 bo wtedy model został poddany liftingowi.Jak się trafi to dałoby się zamknąć w 10 000 - 10 500 zł z przerejestrowaniem i grubym łańcuchem.Polecam. Pzdr.
  20. Ja jezdziłem ostatnio w swoich starych ochraniaczach, których dawno temu używałem w czasie jazdy na rolkach.Zakładam je pod spodnie.Rzeczywiście jest w nich cieplej, i myślę,że zawsze to lepsze niż nic.Pamiętam,że jak jezdziłem na rolkach to wiele wytrzymywały, ale rzeczywiście możliwe, że jakbyś sunął po asfalcie, to by się zsunęły.Jednakże w pierwszej chwili uderzenia mogłyby trochę zamortyzować.Oby nigdy nie były potrzebne..tfu tfu :)
  21. to może jak i ja się jeszcze podpiszę pod pytaniem, to ktoś udzieli nam wreszcie odpowiedzi :mrgreen:
  22. aaaa, to na tarczę trza przyczepić...dzięki! jak nie będę kiedyś miał co robić to sobie może przełożę swój licznik z roweru.najfajniej jak licznik ma np. stoper, który uruchamia się automatycznie i odlicza czas tylko jak pojazd się porusza.można wtedy wiedzieć ile dokladnie czasu się danego dnia spędziło jeżdżąc, albo np ile czasu dokładnie zajęło przejechanie konkretnego dystansu.Kiedyś widziałem tez licznik rowerowy, który mierzył przyspieszenie!!!programowało mu się prędkość w momencie jak licznik ją osiągnął to stoper się zatrzymywał.ciekawe takie zabawki są, tylko zastanawiam się po jakim czasie by mi się znudziło i przestałbym zupełnie zwracać uwagę, że mam coś takiego ... :mrgreen:
  23. niegłupia sprawa takie coś.zastanawiam się jak dałoby sie go u mnie zamocować.myślę że byłby problem z czujnikiem na koło, bo jak to przyczepić na aluminiową felgę i gdzie się da zrobić to tak że ta odległość od czujnika na widelcu/wahaczu była ok.Mój kolega ma taki patent w samochodzie :) , starej "trójce" BMW.bardzo dobrze działa, dorobił sobie podświetlenie,itp.
  24. taki podobny temat chyba już był, ale dobrze wszystkim przypomnieć przed zbliżającym sie sezonem.Ja się wtrącę tylko, że moim zdaniem prowadzącym kolumnę powinna być osoba odpowiedzialna, która potrafi zrozumieć, że mogą za nim jechać ludzie na słabszych motocyklach i o mniejszych umiejętnościach jezdzieckich, w zwiazku z czym musi on pamiętać o doborze odpowiedniego tempa.Tak samo przed zbliżaniem się do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną - jezeli widzi,że zielone światło już jakiś czas się pali, to mógłby zatrzymać się i poczekać na następną zmianę świateł, tak aby ktoś z tyłu nie musiał zatrzymywać się, bo mu się zmieniło na pomarańczowe.Kolejna sprawa to podporządkowanie.Prowadzący jest jeden i reszta jedzie posłusznie :) za nim, a nie jakby jechała banda kozaków.Nawet jeżeli komuś jest za wolno albo nudno.Jeżeli tak to niech jedzie sam.
  25. Groszek

    pytanie do ludzi z MAZUR

    Uaaaa :( Ja mieszkam w Gizycku i uwielbiam strasznie to miasto i jego okolice.Zgadzam się ze Strzałkiem,że Ostróda jest ładna, ale zawsze powtarzam,że to już jest Warmia, a nie Mazury!Często przejeżdżam przez nią pociągiem i bardzo ciekawie się prezentuje.Ale ja Cie zapraszam do Giżycka!!!Wtedy też mógłbyś odwiedzić Mikołajki, o których wspomniałeś.Są oddalone od mojego miasta o jakieś 32 km.[Osobiście nie przepadam za Mikołajkami, bo odbierają Giżycku turystów i sławę, no ale przecież musi być ku temu jakiś powód :flesje: ] Mikołajki myślę,że warto zobaczyć.Bardzo ładnie zostały w ostatnim czasie rozudowane, architektura i rozplanowanie przestrzeni są naprawdę interesujące.Takie małe przytulne miasteczko zazwyczaj pełne żeglarzy. Troszkę napiszę Ci, co jest do zobaczenia w Giżycku. Twierdza Boyen - kompleks fortyfikacji wojennych z chyba XIX wieku, w niej odbywają się zloty motocyklowe, w tym roku też będzie, wybacz, ale nie pamiętam dokładnie kiedy Most obrotowy na kanale Łuczańskim - ponoć jedyny działający w Europie Molo na plaży miejskiej - kiedyś mi się obiło o uszy,że najdłuższe w Europie, albo w Polsce-nie pamiętam śródlądowe ciekawa jest jeszcze wg. mnie wieża ciśnień i sporo innych są miejsca, w okolicach Gołdapi (ok 70 km od Giża), które TRZEBA ZOBACZYĆ :!: :!: :!: sam często chętnie robie sobie takie małe wycieczki, chociaż już te miejsca kilka razy widziałem.Są to wg.mnie: Piramida w Rapie (-wpisz tak w wyszukiwarce i sobie poczytaj o niej)-niesamowity, pełen jakiejś takiej tajemniczości i skłaniający do refleksji(przynajmniej mnie)grobowiec niemieckiego barona von Fahrenheida X: Niedaleko jest też drugi grobowiec, o którym nie każdy wie, a ja chętnie pokażę i zaprowadzę tam Śluzy na niedokończonym Kanale Mazurskim - budowle uzmysławiające potęgę myśli inżynierskiej , jak się na to patrzy, to pomimo,że było to okupione zapewne śmiercią wielu pracujących przy budowie więzniów, ale przechodzi przez głowę taka myśl,że szkoda,iż Niemcy nie zdążyli dokończyć dzieła. Wiadukty w Stańczykach - robiące wrażenie, zbudowane przez niemców właśnie po to, aby pokazać jaką mają potęgę i możliwości w okolicach Kętrzyna: Wilczy Szaniec - główna kwatera Hitlera na tych ziemiach, była tam przeprowadzona próba zamachu na niego, (w okolicy jest peeeeełno rużnych bunkrów - na całych mazurach,o niektórych piszą w przewodnikach turystycznych i na mapach, o innych nie) Kalsztor w Świętej Lipce - wygląda jak z bajki jest jeszcze wiele miejsc, ale nie ma co opisywać, trzeba zobaczyć. Przyjechać można w lipcu, wtedy zazwyczaj jest najcieplej.Na przełomie lipca i sierpnia chyba zazwyczj jest zlot motocykli w Giżycku.Komary - to zależy od roku i czy zima jest ostra i długa.Na nocleg polecam kemping w Strzelcach koło Wilkas, ok 8 km od Giżycka.ładnie, zadbane, i często latem tam bywam :) bo to kolegi rodziców :( trochę chaotyczny ten cały mój opis, ale mam nadzieję, że coś Ci dał.Z resztą,przyjedziesz, to oprowadze i pokaże, co będę znał :lol: :lol: WALCIE WSZYSCY NA MAZURY, MÓWIĘ WAM,TU JEST NAPRAWDĘ PIĘKNIE I PEEEEŁNO RZECZY DO ZOBACZENIA, JAKICH NIE MA NIGDZIE INDZIEJ :!: :!: :!: NO I TEN KLIMAT... kurczę, ja chyba naprawdę kocham mazury 8O
×
×
  • Dodaj nową pozycję...