roger

Skoro na biegu nie odpala, to wszystko oki :buttrock:

Boczną stopkę bym raczej wykluczył, bo wtedy by gasła od razu po wrzuceniu biegu.

Ja bym obstawiał nierównomierne wyciągnięcie łańcucha. To się często zdarza, zwłaszcza w łańcuchach firmy krzak. Postaw moto na podstawce, kręć kołem i patrz jak ci się luz zmienia. W jednym miejscu możesz mieć nawet zerowy, a w innym taki jak trzeba. Popękane rolki raczej bym wykłuczył, chociaż jest to możliwe. Ale wtedy żeby mieć takie objawy, musiałbyś mieć wywalone ze 3 pod rząd.

Szersza guma z tyłu lepiej przenosi moment obrotowy na asfalt, i efektownie wygląda. Tyle...Ale zważywszy na nasze koleiniaste drogi, nie przesadzałbym z szerokością. Poprostu nieprzyjemnie się jeździ na naszych drogach na szerokich gumkach.

Wybór jak wybór... Moto się raczej nie zatrze i tak. Ale chyba trochę przepłaciłeś :wink: A co do motula to nie wiem jak inni koledzy, ale ja zrezygnowałem z niego, bo jakoś dziwnie zmienia barwę w dość szybkim czasie.

Trochę mało szczególów stary :wink:

O-ring ma jedną powierzchnię przylegania uszczelniacza, a X-ring dwie. The whole story.. :wink:

Są już fotki na stronce. Kto chętny może oblookać :wink:

tylko uważaj żebyś nowej nie załatwił :wink:

Ja bym stawiał na regulator napięcia. Przynajmniej po objawach jakie opisujesz.

Dokładnie. Ja stosowałem imadło hydrauliczne i podkładki z twardej, grubej gumy. Trzeba uważać z siłą docisku, bo można rurę odkształcić ( w upsidzie jest dość cienka ścianka). A co do tego zabezpieczenia, to zazwyczaj nie da się tego wykręcić, bo najczęściej jest zapunktowane. Wtedy trzeba rozwiercić. Potem gwintujesz otwór na większą średnicę i dorabiasz nowe zabezpieczenia.

To już jutro... szykować wątroby :buttrock: :icon_mrgreen:

Wszyskie łożyska są znormalizowane. (nawet ruskie hehe) Spisz oznaczenia z łożyska. Znajdź sklep który zajmuje się typowo sprzedażą łożysk, a są takowe, napewno coś Ci dobiorą. Cena zależna od firmy produkującej łożyska.

Popatrz jeszcze na podłączenie i sprawność "elektrycznego kranika", w fzrach jest takie ustrojstwo. ewentualnie podłączenie czujnika paliwa przy zbiorniku. To moze powodować ze sterownik pomki paliwowej wariuje.

A może Ci się pływaki zawieszają?? Obejrzyj je dobrze. Czasem też potrafią się zawiesić jak są puste komory, a potem jak pójdzie paliwo to w jakiś dziwny sposób nie powrócą do położenia roboczego. Puknij delikatnie gumowym młotkiem w gaźniki. Jeżeli pomoże i sytuacja nie będzie się powtarzać to oki, jeśli nie będziesz musiał wydłubać gaźniki i popatrzeć co tam słychać. PS. Prawidłowo działający gaźnik nie powinien przelewać w jakiejkolwiek pozycji kranika.

Myślę że się twoja skrzynia biegów nie obrazi :icon_mrgreen:

EXUP (Exhaust Ultimate Power Valve), z założenia ma zwiększać moment i moc w dolnym i średnim zaresie obrotów. Położenie wyjściowe jest "zamknięty" do ok 2000 rpm potem się zwiększa, aż do całkowicie "otwartego" przy ok. 6000. I zależy jak widać od obrotów silnika nie otwarcia przepustnicy gaźnika (chociaż te dwie rzeczy są napewno ze sobą powiązane :bigrazz: ). Niwprawidłowe działanie może być spowodowane: zakleszczającymi się linkami, nieprawidłowym luzem tychże (ok 1,5 mm na każdej), zakleszczaniem się zaworu w łożyskowaniu. Więcej na temat obsługi znajdziesz tu http:// http://www.cartestsoftware.com/fz1/exupmaintenance.html co prawda po murzuńsku, ale rozbite na atomy i z fotami. Pozdrawiam

A co to za olej? Syntetyki potrafią mieć dość specyficzny zapach. Barwę zresztą też.

Na zakrętach absolutnie nie. Tylko przy jeździe na wprost troszeczkę... ale to chyba dlatego że się cały czas rozglądałęś czy Ci się coś nie odkręca... :icon_mrgreen: Ale nie dziwię się, też bym pewnie tak robił jakbym jeżdził stołem wibracyjnym :bigrazz: :cool:

Ja bym zaczął od sprawdzenia wszstkich łożysk zawieszenia (koła, wahacz itp), a nie tylko główki. A co do rzeczonego łożyska główki, to wyrabia się ono w dość specyficzny sposób, tzn punktowo w miejscach gdzie się wałeczki opierają o bieżnię. Dzieje się tak z powodu iż większość czasu w trakcie jazdy łożysko jest ustawine w jednej pozycji (jazda na wprost). W takim układzie można sobie dokręcać do "usa" z bardzo mizernym skutkiem. Co do luzowania o pół obrotu, to bym nie polecał. Ma być dokręcone z odpowiednim momentem i koniec. Spróbuj poluzować o pół obrotu łożysko piasty przedniego koła w samochodzie...

Łożyska toczne są mniej wymagające jeśli chodzi o smarowanie, ale jeśli chodzi o wytrzymałość w odpowiednich warunkach, spełnionych przez konstruktorów silnika - zdecydowanie łożysko ślizgowe jest trwalsze. Popatrz zresztą na większość silników... Z zasady wykorzystuje się panewki.

Właśnie jestem po tej robocie, więc podziedzielę się wrażeniami. Przeczytałem gdzieś, w którymś temacie, że ktoś próbował z octem (marynata hehe), więc spróbowałem. No i działa. Rozpuszcza wszytkie osady, a gaźniki wyglądały jakby ktoś do nich pokostu wcześniej nalał. Próbowałem przedtem z Carb cleanerem w sprayu, ale efekt był co najmniej mizerny. Dodam jednak, że gaźniki były zakitowane na maxa, więc nie w każdym przypadku taka drastyczna metoda będzie odpowiednia. No ale nie każdy ma dostęp do ultrasonic cleanera. Trzeba tylko od razu dobrze to wszystko wypłukać, bo inaczej będzie się sól wytrącać na aluminium i efekt będzie raczej odwrotny.

Kleić membranę...? hmm, to chyba nienajlepszy pomysł. Nie lepij kupić nową? W larssonie ok 240 pln.

chyba za dużo naraz chcesz wyrzucić... sprawdź każdy z tych podzespołów. Raczej będzie albo..., albo..., albo... Chociaż nieszczęścia potrafią chodzić parami :)

Według moich danych to 16/44, ale to dla rocznika 99-00, może się różnić...