powell

O.k, jak chcecie. Zdania nie zmieniłem, uważam, że robienie osobnego wątku, który czyta tylko wybrana grupa osób jest złym rozwiązaniem. Gdyby wątek ten (zresztą zgodnie z jego własnym tytułem) był tylko i wyłącznie towarzyski, to co innego. A tak, trochę mi szkoda tych cennych informacji, które przepadają pomiędzy pogaduszkami. Kiepsko się po tym szuka, odpowiedzi można oczekiwać tylko po "subskrybentach" wątku. No ale skoro taka wola większości, to ja się nie upieram. Cały wątek przeczytałem. A co do BS, tam jest to rozwiązane wzorowo, więc nie wiem o co Ci rebel chodzi :clap: Gdyby FM było w połowie tak zorganizowane jak BS, sprawa wyglądałaby inaczej. Przy okazji, zacząłem o tym pisać, ponieważ na forum podobno mają nastąpić zmiany dotyczące moderacji, uznałem, że to mogłaby być jedna z nich. Tak więc, :bigrazz: :smile: :smile: i już się nie gniewajcie :icon_biggrin:

O.k, niech będzie, że jestem dywersantem. Swoje argumenty już przedstawiłem wcześniej (zresztą, nikt mi nie odpowiedział na nie - nie wiem, olaliście mnie, czy co? :smile:). BTW: nie chcę się mądrzyć, ale ten wątek to nie jest żaden dział. Gdyby powstał dział Banditowców na forum, to jak najbardziej byłbym za. Teraz wygląda to tak, że mamy monstrualny, kilkudziesięciostronicowy wątek, który czyta tylko tak zwane towarzystwo wzajemnej adoracji :) To ostatnie, to oczywiście żart, ale tak to z grubsza wygląda z punktu widzenia "nowego". Pozdrówka od Dywersanta :icon_biggrin:

Ja do swojej Virażki założyłem pod reflektor wałek. Wygląda teraz dużo lepiej, chociaż bez wałka też mi się podobała :)

Chłopie, szybko kupuj los na loterii! Masz takie szczęście, że kupisz sobie za wygraną moto jakie tylko chcesz :buttrock:

@kvos, Przyro mi z powodu Twojego wypadku i dzięki za relację, może nam to da do myślenia i parę osób uniknie przykości.

Ale co Cię tak przeraża w spalaniu ? :banghead: Mój teraz pali średnio 6,5 litra. Powiedziałem sobie, że dopóki spala poniżej 7, będę cały szczęśliwy. Jak zacznie spalać 7 i więcej (jak zacznę bardziej odkręcać?) to .... powiem sobie, że zabawa kosztuje i nie ma rady, konie muszą pić :) Hamulce w Bandicie z roczników chyba 2001-2005 są sześciotłoczkowe. Działają moim zdaniem rewelacyjnie. A 6 biegu mi nie brakuje.

Ja nie zawsze mam czas, żeby codziennie zaglądać na forum. Zresztą, chyba właśnie taka jest idea forum, żeby informacje, które są zawarte w naszych postach gdzieś zostały zachowane i łatwo do nich można było wrócić (łatwo znaleźć). Forum to nie chat .... No ale to moje zdanie. Zresztą, jeśli interesuje Cię kilka wątków, możesz je wszystkie śledzić, co to szkodzi? A wyszukiwanie informacji będzie bardziej sensowne. Pomyślmy również o ludziach, którzy zajrzą na forum w przyszłości. Jak oni mają znaleźć jakieś info o naszych Banditach ? Przewijać kilkadziesiąt stron tego wątku? Bo wyszukiwanie na forum działa w tym przypadku tak sobie . Aha, jeszcze jedno. Pisząc w takim gigantycznym wątku sami sobie ograniczamy potencjalnych czytelników. Jeśli ktoś miał kiedyś Bandita, a teraz już nie ma, to pewnie nie śledzi już tego wątku, bo po co ma otrzymywać kilkanaście powiadomień o nowej wypowiedzi dziennie?. Czyta sobie po prostu całe forum. Nawet jeśli zna odpowiedź na pytanie, to nie odpowie. Takich osób jest pewnie sporo na forum.

Mam takie pytanie organizacyjne. W sumie nowy tu jestem i może nie powinienem wtrącać się do tego, co było już zanim się tu pojawiłem, ale mimo to zapytam. Czy dla Was wygodne jest pisanie w tym samym wątku o tak wielu sprawach jak tutaj? Nie można tego ani sensownie przejrzeć, ani wyszukać informacji na zadany temat. O ile wygodniej byłoby zadawać pytanie w osobnym wątku, z dobrze opisanym tematem, np. "Bandit - amortyzator z B6 do B4". Przewijanie kilkudziesięciu stron w celu znalezienia jakichś konkretnych informacji jest męczące, nie uważacie? Tym bardziej, że akurat w niniejszym wątku poruszane są chyba wszystkie możliwe tematy - od pogaduszek po istotne i ważne uwagi eksploatacyjne. I różne pytania przeplatają się z odpowiedziami na inne pytania. Ośmielam się zaproponować pisanie o Banditach w osobnych, tematycznych wątkach. Będzie łatwiej...

To chyba nie jest do końca sprawa tylko wysokości szyby. Wcale nie twierdzę, że Bandit ma dobrą ochronę przed wiatrem. Ma kiepską, szczególnie w porównaniu z obudowanym BMW. To nie ulega wątpliwości. Jednak jeśli jechałeś również V-Stromem, to może potwierdzisz moje odczucia, które są następujące: V-Strom, z niby dużo wyższą szybą, wprowadza turbulencje kasku. I to tak konkretne, że podczas jazdy obraz mi się rozmywał w oczach :biggrin: Być może miałem coś źle poustawiane, nie wiem. Ale zdecydowanie wolę krótką szybę Bandita i stały podmuch niż szarpanie kaskiem na wszystkie strony, jak w przypadku długiej szyby V-Stroma. Zresztą, mam wrażenie, że turbulencje wynikają głównie z kąta ustawienia szyby. W moim poprzednim motocyklu (Virago) próbowałem ustawić dość dużą szybę tak, żeby mi kaskiem nie szarpało. Nie udało się ze względu na rozmieszczenie zegarów i względy estetyczne. Ale zauważyłem, że im bardziej szyba była pochylona do tyłu, tym mniejszych turbulencji mój kask doznawał. W V-Stromie szyba jest również ustawiona "bardziej do pionu" i pewnie w tym jest problem. No i przy nawet lekkim zabrudzeniu szyby spada wyraźnie komfort jazdy. A wycieraczek i spryskiwaczy zwykle w naszych motocyklach nie mamy :) Zresztą, ja nawet mimo tego, że szyba w Virago była poniżej moich oczu i zwykle nie patrzyłem bezpośrednio przez nią, i tak czułem się jakoś nieswojo. Zasłaniała zbyt wiele z pola mojego widzenia. Zdjąłem ją praktycznie zaraz po założeniu. Dla mnie szyby powinny być tak ustawione, żeby zasłaniały minimum pola widzenia przed motocyklem. Wręcz mogłyby być nieprzezroczyste - mają tylko odchylać strumień powietrza, patrzeć lepiej nad nimi.

Ostatnie zdanie tego artykułu jest raczej pozytywne dla motocyklistów i quadowców. Może nie jest tak źle ?

Gratuluję zakupu oraz - przede wszystkim - odwagi i zdecydowania. Nie zwracaj uwagi na tych, którzy piszą, że dziwnie zrobiłeś przesiadając się na słabsze moto. Jeśli Ci pasuje Hornet, dobrze Ci się jeździ, to nie ma czego żałować. Motocykl ma sprawiać radość podczas jazdy i tyle. Pozdrawiam !

To jest oczywiście jakieś rozwiązanie, ale wolałbym mieć uchwyt, który będzie trzymał GPS'a w wygodnej dla mnie pozycji. Zerkanie na PDA w czasie jazdy jest i tak niebezpieczne, a jeśli ekran będzie w okolicach zegarów będę musiał w mniejszym stopniu odwracać wzrok od sytuacji na drodze. Rozwiązanie tego typu oferuje również firma, którą wymieniłem w moim pierwszym poscie. Tak jak napisałem, jest to obudowa, która uniemożliwi mi umieszczenie GPS'a tam gdzie chcę, na dodatek, - jak sam piszesz - jest to rozwiązanie drogie. Na razie myślę o samym uchwycie, a nie pudełku na GPS'a. Przed warunkami atmosferycznymi będzie chronić owiewka motocykla. Takie mam założenia.

Kombinuję właśnie jak zainstalować komórkę MDA Compact III wyposażoną w GPS w moim Bandicie 1200S z 2004 roku. Najlepszym miejscem do tego celu wydaje się przestrzeń tuż nad zegarami, pod szybą. Wstępne przymiarki pokazują, że jeśli uchwyt będzie mały (niewiele większy od samej komórki), wszystko powinno się zmieścić. Na rynku są dostępne profesjonalne, wodoszczelne i chroniące przed uderzeniami uchwyty do GPS, jednak nie bardzo mi one pasują, przede wszystkim ze względu na rozmiary. Taka obudowa nie zmieści mi się pod szybą, możliwe byłoby jedynie przymocowanie jej do kierownicy lub na poziomej powierzchni owiewki pod kierownicą (tam to nie wiem, czy się GPS zmieści). Poza tym, miejsce tuż nad zegarami będzie najlepiej widoczne. Teraz pytanie: czy moja koncepcja umieszczenia GPS'a jest słuszna, czy jednak wodoszczelna i masywna obudowa jest z Waszego doświadczenia lepsza? Znalazłem stronkę Uchwyty samochodowe, która oferuje róznorakie uchywty, między innymi do motocykli (firma działa również na Allegro). Mój pomysł na montaż to zakup uchwytu do mojej komórki oraz zestawu składającego się z ramienia i bazy. Wszystko przykręciłbym do stelaża owiewki (przed zegarami jest szczelina, przez którą chciałem przeprowadzić jakiś wysięgnik, który umożliwiłby montaż PDA do stelaża pod owiewka). Czy mój sposób podejścia do sprawy jest sensowny? Może jednak lepiej kupić obudowę wodoszczelną za ok. 260zł ?

Tuż przed wypadkiem widać wyraźnie czarną krechę za tylną oponą. Facet mocno zahamował tylnym kołem, co poskutkowało high side'm.

Ale temat kolega wymyślił :crossy: Ja tam nie widzę żadnego braku szacunku, jeśli nie zdejmę kasku. Może dlatego, że mam kask otwarty i moja twarz (i usta) są odsłonięte. Niedługo będe kupował szczękowca i zakładam, że na stacjach będę tylko podnosił szczękę. Wszyscy chyba będą zadowoleni, również ci, którzy nie będą musieli czekać za mną przy dystrybutorze, aż pozapinam wszystko od nowa. A moje okulary być może dzięki temu wytrzymają dłużej (nie będę ich musiał maltretować ściąganiem kasku). Inna sprawa, jeśli na stacji będzie wyraźnie napisane, że proszą o zdjęcie kasku. Wtedy się pewnie dostosuję, z uprzejmości.

Faktycznie, gdybym jechał sam, własnym tempem przez cały czas Karawany, miałbym więcej czasu na przetestowanie tego i owego. ABS'u w Bandicie również nie udało mi się uaktywnić :banghead: Nie miałem w zasadzie problemów z dogonieniem prowadzącego, bo w mieście jechaliśmy w miarę spokojnie, a na obwodnicy każdy miał jechać swoim tempem. Jednakże sama jazda w kolumnie jest trochę bardziej wymagająca, przez to było mniej czasu na wczucie się w maszynę. Co do Twoich innych wniosków z jazdy B12, to zgadzam się w zupełności. Jedzie bardzo dobrze, nie czuć ciężaru. Fajne moto :buttrock:

Powiem nie owijając w bawełnę: Ty również piszesz, mimo, ze nie znasz nawet podstaw ortografii... :clap: Do naprawy silnika nie trzeba znać dokładnie praw fizyki, jakie rządzą podczas jego działania. Często wystarczy trochę pomyśleć i zajrzeć od czasu do czasu do serwisówki. Ale oczywiście, nie mówię, że każdy może zrobić wszystko przy swoim motocyklu. Potrzebne są jeszcze narzędzia i pewne doświadczenie. BTW: używaj Firefoxa, tam jest wbudowany słownik ortograficzny.

Z ciekawości pytam - ile w mieście pali Suzuki Intruder 1800? Byłem wczoraj na Karawanie Suzuki, przejechałem się m.in. dużym Intruzem. Gość z salonu mówił, że akurat do tego motocykla muszą lać paliwko co chwilę. Średnie spalanie wychodzi im ok. 11 l/100km :icon_twisted: Szczerze mówiąc, nie bardzo mnie to dziwi, przy takiej pojemności i mocy jest to możliwe. Ale pytam osoby, które taką maszyną jeżdżą. Jak to jest u Was? A jak wygląda spalanie mniejszych Intruzów ?

Karawana się odbyła, przejechałem się na czterech motocyklach :crossy: - V-Strom - Bandit - Intruder - GSR Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne, zawsze fajnie jest potestować inne motocykle. Z najważniejszych obserwacji, jakie poczyniłem, to taka, że .... dobrze zrobiłem, kupując B12 ;) Wersja z roku 2004 (czyli moja) w zasadzie nie odbiega niczym od wersji najnowszej, jedyne co mi się rzuciło w oczy to cichsza i bardziej równomierna praca silnika. Natomiast właściwości trakcyjne, przyspieszenie czy hamowanie pozostają na tym samym poziomie. Bardzo mnie to cieszy. Co do wniosków z jazd innymi motocyklami, to każdy powinien sam spróbować :crossy: W każdym razie ja mam już jakieś pojęcie, jak jeździ się tymi modelami Suzuki. I chwała za to organizatorom. Bardzo chętnie pojeździłbym jeszcze GSX-R.

W moim Bandicie są gmole, które już poprzedni właściciel "przetestował" :) Uchroniły dekiel przed uszkodzeniem, z tego co wiem, w ogóle nie było wielu strat (zdaje się, że był przetarty zadupek i ciężarek kierownicy). A co do wyglądu - mnie się tam gmole podobają ... :smile: Również przyglądałem się kiedyś zamontowanym crashpadom i miałem wątpliwości co do ich skuteczności.

No nie! Masz choppera od roku i dopiero teraz zaczynasz czyścić chromy ? Chłopie, co z Tobą :lalag: Ja używam do tego pasty Sili Chrome. Daje ładny efekt czarnego chromu, polecam.

Całkiem ładne.

Hmmm, z tego co mówicie, może się okazać, że nie będę miał czym jeździć w sobotę. Też się zapisałem na Bandita i V-Stroma. Ale może Suzuki przewidziało takie sytuacje i w razie potrzeby podstawi inny egzemplarz?

Tak, oczywiście prostuje. Żeby tego uniknąć, należy stosować przeciwskręt.

No ja mam inne zdanie, jeśli dohamowywać w zakręcie, to tylko przodem, tak również uczą na Suzuki Moto Szkoła. Ale pewnie każdy ma swoją technikę jazdy.