Skocz do zawartości

powell

O.O.O.
  • Postów

    132
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez powell

  1. To jak obejrzysz, napisz małą recenzję. Nie mam pakietu TV z TVNTurbo i zastanawiam się właśnie, czy zamawiać, czy nie ....
  2. Dzisiaj wyszedłem rano do pracy i .... zdziwienie. Temperatura +1 stopień. Co jest :lalag: Miało być już cieplej ...
  3. powell

    Włocławek na 2oo

    Hmmm, szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie jak to ma wyglądać. Z Kletna do Częstochowy jest 300km. Według Otwarcie Sezonu Jasna Góra msza ma zacząć się o 10:00 (zakładam, że ci co chcą jechać, chcą być na mszy). Wychodzi mi, że żeby nie lecieć na złamanie karku i dojechać bezpiecznie, ekipa musiałaby wyruszyć trochę po godzinie 5 rano. Biorąc pod uwagę zmęczenie po zabawie, promile we krwi i zamknięte na noc motocykle będzie to trudne i chyba niezbyt rozsądne. Ale może się nie znam.... W każdym razie Woy, zapraszamy do Kletna :) Pozdrówka dla śmigających i tych, którzy jeszcze nie zaczęli. P.S. W sumie zabawa zacznie się już w piątek wieczorem, więc ci co chcą jechać do Częstochowy mogą w sobotę dać na luz. Jak ktoś chce, to pewnie da radę ;)
  4. Kasa poszła - za lukkasię i za mnie :buttrock: Oboje śledzimy ten wątek i chętnie dorzucimy się do jakichś nagród dodatkowych. Trzeba tylko ustalić co i jak.
  5. powell

    Chorwacja - oplaty

    Wystarczy trochę pogooglać: http://www.mojaaustria.pl/x.php/913/Austri...rowcy!.html
  6. powell

    Chorwacja - oplaty

    W Czechach od niedawna dla motocykli nie potrzeba winietek. Sprawdzone we wrześniu 2007 (pytałem na miejscu w kilku punktach sprzedaży i w informacji turystycznej). Co do autostrad na reszcie trasy - najdroższe kwotowo są winietki austriackie, ale tam chociaż wiadomo za co się płaci i przez ten kraj faktycznie jedzie się w zasadzie wyłącznie po wysokiej klasy autostradach. Dodatkowo płatne są tunele w górach, jednak większość z nich można legalnie ominąć, jadąc starą trasą przez przełęcze. Jakość dróg jest tam doskonała, więc jeśli się nie spieszysz - warto. Przy okazji widoki będą dużo ciekawsze niż pod ziemią :buttrock: Parę lat temu jak jechałem do Chorwacji największym kuriozum okazała się autostrada chorwacka, płatna na bramkach, która zaczynała się od granicy ze Słowenią. Odcinek mikroskopijnej długości, kosztował sporo, na dodatek "bramkarze" oszukali mnie na kursie euro. Tę autostradę można również ominąć, ale trzeba zjechać wcześniej, jeszcze w Słowenii i przeprawić się innym przejściem granicznym. Niestety, nie pamiętam szczegółów (nazw), ale mogę poszukać w notatkach. W samej Chorwacji - znowu, jeśli się nie spieszysz - polecam Magistralę Adriatycką. Piękne widoczki i brak opłat, przy okazji może skusisz się na jakiś postój na wybrzeżu lub na którejś z wysp.
  7. A który serwis nie robi "obcych" marek? Gdzie nie pojedziesz, tam na pewno zrobią co trzeba w motocyklu dowolnej marki. Tym bardziej, jeśli to tylko przegląd (chyba, że to przegląd gwarancyjny...)
  8. Ja oddawałem tam tam moje Virago, drobne sprawy - łożyska główki ramy, regulacja zaworów i gaźników, ogólny przegląd itp. Byłem zadowolony, zawsze trochę pogadałem z mechanikiem. Wrażenia pozytywne, chociaż od jakiegoś czasu trochę się tam pozmieniało - gość, który stał za ladą (szef ?) otworzył serwis Kawasaki na Podolskiej, nie wiem, czy mechanicy też za nim poszli, czy nie ?
  9. Dzisiaj jest dość mokro, jednak widziałem chyba cztery jednoślady na drodze. Dwa skutersony i dwa motocykle. Trochę im zazdrościłem, mimo, że dość mocno padało.... No nic, niedługo ja też będę pomykał, mam nadzieję :wink:
  10. Fajny pomysł. Piszesz, że jesteś dzieciaty - rozumiem, że dzieciaki nie jadą? Czy chcecie jechać z żoną w dwa motocykle? Ja z moją połową planuję wypad w te rejony we wrześniu, liczę, że pogoda dopisze i jednak nie zmarzniemy.
  11. ViragoYama, jestem pod wrażeniem Twojego opisu! Pięknie to ująłeś i prawdziwie. Nie potrafiłbym napisać tego lepiej, chylę czoła! Kletno ma niesamowity klimat, a fakt, że dla większości z nas jest daleko "za górami" tylko zwiększa jego atrakcyjność :icon_razz: Aby do kwietnia.
  12. Ja będę w Łodzi na 100% (12 stycznia).
  13. Oczywiście, że sądzę. Tak samo, jak sądzę, że w pewnych okolicznościach (np. warunki pogodowe) należy jechać wolniej niż pozwalają na to przepisy i znaki drogowe. I tak właśnie robię. W sytuacji, gdy mam ograniczoną widoczność (nieważne - ciężarówką, czy przez mgłę), staram się dostosować prędkość jazdy niezależnie od znaków. Na to zresztą są również przepisy, które świetnie pasują także do sytuacji ze strzałkami. Tak samo jak przepisy o wyprzedzaniu / wymijaniu na przejściach dla pieszych. Wystarczy, że kierowcy będą przestrzegać tych ISTNIEJĄCYCH OD DAWNA przepisów, a problemu nie będzie. Piszesz o o jakichś ciężarówkach, więc zgodnie z Twoją logiką, wszędzie tam, gdzie jest możliwość pojawienia się jakiejś ciężarówki (czyli WSZĘDZIE) należałoby zmienić znak ustąp pierwszeństwa na STOP. Czyli zasadniczo, "ustąp pierwszeństwa" jest według Twojej teorii zupełnie bez sensu ? Idąc tym torem, dochodzimy do sytuacji, gdy kierowcy praktycznie nie pozostawia się żadnego pola do decydowania, co jest w danej sytuacji dobre, a co złe. Wszystko będzie od teraz regulowane przepisami i za kierownicą będą mogły siedzieć dziesięciolatki, które wykuły na pamięć kodeks? Coś takiego jak wyobraźnia i zdrowy rozsądek przestaje się już liczyć? Wtręt o palancie traktuję jako środek ubarwienia wypowiedzi, a nie osobistą wycieczkę, w tym drugim przypadku dyskusja nie miałaby sensu.
  14. Likwidacja "nieświecących" zielonych strzałek i obowiązek zatrzymania się przed prawoskrętem na zielonej strzałce to był strzał w stopę dla płynności ruchu w naszych miastach. Na szczęście z tego co obserwuję, większość kierujących ignoruje obowiązek zatrzymywania się (może nie zna tego przepisu ? :( ). Wiadomo, że przy świecącej się zielonej strzałce istnieją określone uwarunkowania pierwszeństwa i należy ich bezwzględnie przestrzegać. Jednak przy wystarczającej widoczności, nie jest konieczne aż zatrzymywanie pojazdu, wystarczy zwolnić. Zwróćcie uwagę, w jakich miejscach stawiany jest znak B-20 "STOP" i ile tych znaków jest w porównaniu ze znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa". Znak STOP stawiany jest z reguły tylko tam, gdzie widoczność jest wyjątkowo ograniczona i kierowca nie może w czasie jazdy ocenić, czy może jechać, czy nie. Ustawodawca zrównał powszechnie występujące zielone strzałki ze znakiem STOP, powodując tylko możliwość paraliżu komunikacyjnego.
  15. Już to kiedyś pokazywałem : Przebieg Virago po Pieckach Ciekawe, że w moim przypadku również po zrobieniu tego zdjęcia w ciągu 4 dni motocykl zmienił właściciela (sprzedany). Wniosek z tego, że jak ktoś chce sprzedać motocykl, musi na to zasłużyć przebiegiem ;) Grass, w Poznaniu było super, dzięki za towarzystwo. Ci co nie byli, nie wiedzą co stracili - kąpiele błotne dobrze robią na skórę, teraz będziemy piękni i gładcy :(
  16. Hej! Dzięki za sympatyczne popołudnie. Niestety, musieliśmy się urwać szybciej, ale i tak było nam miło z Wami pojeździć. Pogoda dopisała, humory również. Tutaj trochę zdjęć z naszej "wyprawy" : http://gallery.e-lukas.com/thumbnails.php?album=45 Moje ulubione: http://gallery.e-lukas.com/displayimage.php?album=45&pos=49 (a propos - kto to ?) Do zobaczenia następnym razem - oby szybko !
  17. Dzięki za odpowiedzi. Opony mam już założone, jeździ się super. Według danych Continentala, w Korei jest fabryka opon, więc pewnie stamtąd moja oponka pochodzi. Zaznaczenie kierunku na boku i na bieżniku jest w tę samą stronę. Nie będę się już tym przejmował, pewnie ten typ tak ma. Jeśli będą jakieś problemy, dam znać. P.S. Moto trzyma się drogi jak przyklejone, to jest zupełnie inna jazda...
  18. Dzięki za odpowiedź, ale prosiłbym o wypowiedź osoby, które mają doświadczenie w zakupach opon, wiedzą, jak wyglądają i/lub gdzie są produkowane Conti. Przypuszczenia, domysły i teorie spiskowe mogę sobie zapewnić we własnym zakresie :banghead: Otrzymałem informacje, że faktycznie tylne opony Conti Road Attack produkowane są w Niemczech, a przednie w Korei. Pozostaje jeszcze kwestia znacznika daty produkcji, niezbyt eleganckiego w moim wypadku. Jeśli zdejmie się nadlewy gumy ze znaczka daty, powstanie regularna elipsa, która jednak nie jest umiejscowiona równolegle do krawędzi bieżnika.
  19. Zamówiłem dwie nowe opony Conti Road Attack, na przód i na tył mojego motocykla. Dzisiaj przyszły, po oględzinach zauważyłem dość dziwne oznaczenie daty produkcji na oponie przeznaczonej na przód. Wygląda to tak, jakby data produkcji została wytłoczona później, a nawet, jakby pod spodem była kiedyś inna data... :wink: Oto zdjęcie: Zdjęcie fragmentu opony Conti Road Attack Opona tylna ma datę wytłoczoną "ładnie", jak z fabryki. Dodam jeszcze, że na przedniej oponie, z brzydką datą produkcji, napisane jest "Made in Korea", na tylnej: "Made in Germany". Czy powinienem się niepokoić, czy to się zdarza i jest normalne w różnych fabrykach produkujących opony tego samego producenta?
  20. Moja szlifierka kątowa tak hałasowała, jak ciąłem blachę na dach altanki :) A tak poważnie, spodziewałem się więcej basów.
  21. Może po prostu "nowa" opona nie jest taka dobra, jakbyś chciał ? Jakieś wybrzuszenia itp. Ewentualnie nie dopilnowałeś procedury skręcania przedniej ośki i teraz jest krzywo :buttrock:
  22. Za parę dni zlot w twierdzy Boyen w Giżycku. Czy ktoś z Was się wybiera? Jadę z plecaczkiem szarym B12 (bydgoskie blachy), jeśli ktoś nas spotka, niech się odezwie ;) Chętnie poznam w realu forumowiczów. Do zobaczenia !
  23. Chciałem coś jeszcze napisać, ale jeszua w zasadzie napisał już wszystko. Zgadzam się z Nim w 100%. Uważam, że Suzuki robi doskonałą robotę również dla samego siebie, takie akcje jak Karawana Suzuki czy Suzuki Moto Szkoła zaprocentują w przyszłości większą sprzedażą.
  24. Taaaa, widziałem ten motocykl. Dla mnie wygląda okropnie, ale to pewnie kwestia gustu. Przy okazji: to Ty mnie pytałeś, jak wjechać na teren wystawy motocyklem?
  25. powell

    Myjka :)

    Eeetam, ja bym wziął tylko jakąś szmatkę, woda zawsze się gdzieś znajdzie. No i może jeszcze jakąś pastę do lakieru i pastę do chromów, jeśli planujesz po drodze występować w jakichś konkursach piękności :) Prawdopodobnie najczęściej będziesz walczył z zaschniętymi muchami. Pamiętaj wtedy o starej dobrej metodzie: położyć na czyszczoną powierzchnię wilgotną szmatkę i poczekać dwie minutki. Muchy same potem złażą bez problemu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...