Skocz do zawartości

xj 600 n

Forumowicze
  • Postów

    464
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez xj 600 n

  1. Vat wynosi w Czechach 19%, w Polsce 22%. ALe cło jest wysokie, :icon_mrgreen: wszyscy chca z człowieka zedrzeć kasę na "chleb z serem". A już myślałem, że uda się obejść durne przepisy. I już słyszę głos urzedników broniących cła, które chroni polski rynek. Pozdr
  2. Dzieki za odpowiedz. Dzwoniłem do Urzedu Skarbowego i mnie zwaliło z nóg. Płace za tłumaczenie dokumentów na polski, rejestracje, opłatę skarbową oraz ubezpieczenie i tak jak napisałeś vat- 22 %. I staje się to nieopłacalne, chociaż może zimą motocykle będą jeszcze tansze. Pozdr
  3. Winy jestem wszystkim czytelnikom zakończenie całej historii. Wczoraj podpisałem umowę kupna sprzedaży. Motocykl został kupiony za kwotę 4,950 zł wraz z owiewką, trzema kuframi i podgrzewanymi manetkami. Z tytułu ubezpieczenia dostałem dotychczas kwotę 1,600 zł oraz dodatkowo przewidziana jest dla mnie wypłata kwoty okolo 6 tysięcy złotych. Co rekompensuje stratę i pokrywa się w całości z sumę na jaką był ubezpieczony motocykl. Niestety sezon 2007 jest dla Was, nie dla mnie. A przyszłość pokaże jaki motocykl kupię, najchętniej Stroma 1000, TDM 900 albo Fazerkę 600. Życzę udanego śmigania i braku kontaktu z babami za kółkiem. Pozdrawiam
  4. Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć jakie są opłaty za kupno motocykla w Czechach? Czy też prawo UE nie zakłada żadnych opłat? Bo jeżeli tak to zaoszczędziłbym np. na fazerce okolo 5 tysiecy złotych. http://www.marimoto.cz/imgnovinky/cenik/MM...MTC2007-05a.pdf Pozdrawiam
  5. A ja byłem zapisany na jazdy w Krakowie na DL i co? Na dzień przed jedna pani..... Spróbujcie również w salonach Yamahy, bo np. w Krakowie były ostatnio jazdy testowe MT-01, Fazer, Midnight Star, FJR. Pozdr
  6. Post zabójczy... dla mojego organizmu. :) Szczypta czarnego humoru, trochę rad i mamy forumowy gulasz. Przepraszam ja jestem forumowy napinacz? Chyba mylisz pojęcia, bo napinacz to osoba: - działająca w celu uzyskania respektu ze strony innych; - uciekająca się do tandetnych sztuczek by zdobyć przewagę w grupię; - nie posiada pewności co do własnych działań, stąd poszukuje akceptacji w grupie. Dobrze, że przewidujesz przyszłość, na drodze się to przydaje. I nie rozumiem o co chodziło z tą kasą? A może Ty po prostu lubisz się chwalić, że masz jej dużo? Polecam Erla Babbiego Metodologia badań społecznych ss. 32. Nie zawsze reguła się sprawdza, szczególnie jeśli dotyczą zycia społecznego. POZDR. P.S. Zakończyłem pisanie, bo każdy niech wie swoje.
  7. Jasne, ale prawdopodobieństwo jest mniejsze. Niech świadczy o tym sposób ubezpiecznia przyjęty już w Polsce, im większy sprzęt i młody wiek tym większe ubezpiecznie, to nie bierze się z powietrza.
  8. Pięknie, błekitny szlak się poszerzy.... :D :D :D Masz 17 lat i co pan świata z ciebie, bo kupisz sobie ducati? Jak wyjedziesz kiedyś na dłuższą wyprawę to poznasz co to znaczy "polskie drogi". ALe czy będziesz miał na tyle szcześcia, żeby opanować sprzęt? Niech nikt cię nie przewozi, podszkocz do salonu Yamahy i zapytaj o motocykl testowy i śmigaj!!!!! Tylko o jednym nikt nie napisał. Doświadczenie będziesz miał albo nie, ale wiedzy o polskich drogach na pewno nie. I to może kosztować cię wiele. Możesz zaczynać od maszyny 100 KM albo 34 KM, ale i tak na polskich drogach należy się znać. Przeczytaj sobie o wypadkach ludzi z forum. Wielu z nich latami śmiagało po drogach, a niestety spotkało ich nieszczęście. Teraz TY bez wiedzy wjedziesz na polskie dziurawe drogi, jak trafisz na koleine to masz pewną glębe albo nieprzespaną noc. Jak trafisz na dziurę to cie wyrzuci na bok, albo złapiesz stresa i będziesz jeżdził 60 km/h. Potem kilometry uciekną, a Ty poczujesz się pewny. I wtedy trafisz na jakiegoś gościa albo babę, która nie popatrzy w lusterko i jak prz...... Nie wiesz jak się jeżdzi na tych pieprzonych polskich drogach. Jak czasami człowiek unika wypadku tylko dzięki temu, że nie wierzył, że drogowcy uprzątneli z piasku drogę albo posprzatali z kamieni. Nie znasz dziur, kolein, złych znaków, złe wyprofilowanych zakrętów, studzienek kanalizacyjnych, kanałów, progów, mokrej nawierzchni, pasów dla pieszych. Wiesz, że kupujesz fazerkę i to jedyne czego obecnie jesteś pewny. Powodzenia. Będzie ci potrzebne.
  9. Dopytuje się, bo na forum zdarzało się, że ktoś chciał sprzedać papiery. Załatwienie lewych papierów to nie problem? Niestety. I jeszcze ogłosznia z allegro o moto które mogą byc zarejestrowane jako 50 albo 250 itp. I dodatkowo brak kluczyków, jest dziwny. Chciałem się upewnić. Pozdr
  10. Znalazłem stronkę i się zastanawiam jak mam traktowac oferty na niej zamieszczone. http://www.motodzwon.pl/info2.php?id=115 czy to moze byc kradziony sprzet? Czy tez znowu dostanę od innych użytkowinków pouczenie, że się nie znam. Dlatego pytam.
  11. Obojętnie czy było czerwone czy zółte, motocyklista nie ma prawa wjeżdżać na ten pas ruchu. Wiem, bo sam jechałem po nim nielegalnie. Wypadek jest z winy motocyklisty, już nawet nie mówię o prędkości jaką musiał mieć, pewnie jechał od kina Wanda. Oby tylko wyszedł z tego cało.
  12. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że kontaktowałem się z z www.duh.pl i chcialem u nich zamówić gmole i stelaż. I może jakby były gmole to dzisiaj byłbym mniej poirytowany. A co do monitoringu, to nastepne moto będzie miało gmole i stelaz plus alarm, który będzie głośny jak stado bizonów. Plus crashpady. Szkoda pisać.... Pozdr
  13. Witaj w klubie "kobiety za kółkiem i reszta". I jak tutaj dac kobiecie wózek z dzieckiem? Pozdr
  14. Witaj, PZU wypłaci mi około 6 tysiaków i dostaje pojazd. To tylko w połowie pokrywa koszty naprawy, dlatego przewidziano całkowitą kasację sprzętu. Początkowo uszkodzenia wydawały się małe, ale po oględzinach w serwisie okazały się całkiem spore. Co do lag, to jasne mógłbym je prostować, ale mam ubezpiecznie i wole z niego skorzystać. Kot kupi ode mnie sprzęt z prostowanymi lagami i rozbitym przodem? Po prostu nie lubię cwaniakować i wciskać komuś zrobionego "po domowemu" motocykla. Przy rozwiażaniu, które wybrałem jest szansa, że za silnik i inne elementy dostanę parę tysięcy. Może uda się być w plecy 2-3 tysiaki w stosunku do ceny wyjściwej motocykla 11 tysiecy. Zobaczymy. Pozdrawiam
  15. Wszystko dlatego, że koszt naprawy na oryginalnych częściach to 12 tysiaków plus robocizna. Z kolei wartość motocykla to według ubezpieczyciela około 11 tysięcy. Początkowo szkoda wg agenta PZU wynosiła 2 tysiaki, ale ja poprosiłem o kosztorys z Yamahy. I wyszło 12 tysięcy. To pokazuje też inną prawidłowość, jak PZU i inne towarzystwa oszukują, bo nijak się ma ich wycena do wyceny serwisu. Mamy złą ustawę, którą daje możliwość robienia wyceny w oparciu o zamienniki, które są gorszej jakości. Zresztą faceci z serwisu się dziwili jak to jest możliwe skąd mają takie ceny? Właściwie ceny PZU to 25% wartości cen Yamahy. Robią wałki, bo prawo nie mówi, kto ma dostarczać części itp. Już pomijam wyliczanie stawki za godzinę pracy. A ponadto istnieje przepis, że w przypadku szkody całkowitej ubezpieczyciel wypłaca 70% wartości pojazdu, od tych 70% odejmują 15% winy własnej. Też bardzo ciekawe, oczywiście tłumaczą to zużyciem części itp. ale chwila przecież w wartości pojazdu jest zawarte zużycie. Mają w końcu zmienić tą ustawę o ubezpieczeniach, bo to jest gniot prawny. Pozwala ubezpieczycielom na wiele, zaś klient to tylko dawca kapitału. Pomimo tego, że ceny AC, OC, NW będą wyższe wolę to, niż taką idiotyczną wycenę. I jeszcze raz apeluje. Możecie nie lubić ubezpieczycieli- nazywać ich zdziercami, którymi są- ale lepiej mieć AC i assistance( do 150 km transport gratis), niż stracić bezpowrotnie na wartości motocykla. A jak wiemy ch.... na polskich drogach nie brakuje. Pozdr
  16. I tutaj jest problem. Świadek widział auto wie, że to był srebrny van lub combi i tyle. Być może wróci w to miejsce, ale to pan policjant musiałby coś zrobić z monitoringiem, a on sie op.......la od samego początku. I nie widział sensu zabezpieczenia nagrań. Ale mozna przeciez pozwac policje, dla samej frajdy, żeby te ku......y nie miały lekko. Bo pewnie za miesiac przyślą mi kartkę o niewykryciu sprawy. Przepraszam za wulgaryzmy, ale czasami człowiek musi inaczej sie udusi...
  17. Zgodnie z tytułem tematu mój sezon dobiegł końca. Właśnie się o tym dowiedziałem. XJ idzie pod nóż, a ja życzę tej g..... k...... s........ żeby skończyła na drzewie. I bądz tutaj delikatny dla kobiet na drodze. Ale plusem tego jest fakt, że będę miał dużo części do xj, może w części pokryje straty. I juz się zastanawiam co ja sobie będę mógł kupić w przyszłym sezonie? Może w końcu wymarzony DL? Okaże się. Pozdrawiam wszystkich szczęśliwych, którzy zaznają tego roku wakacji na moto.
  18. Zaglądnij na http://www.yamahaxj.pl/forum/index.php wrzucisz temat i odpowiedzą specjaliści od sprzetu. Pozdr
  19. Na zachodzie jest inny sposób myslenia. Jak odchowają dzieci i/lub się ustatkują to wsiadają na motory i jeżdżą. Śa mniej zobowiązany życiowo. I to nie tylko chodzi o drugą młodość, ale raczej o możliwość jazdy bez zobowiązań, spełnienia wszystkiego na co miałeś lub masz ochotę. I pózniej facet który marzył całe życie o motocyklu zaczyna jeżdzić. Ma mniejszy refleks itp. Często to są osoby nie przygotowane. Zwróć uwagę jakie osoby, w jakim wieku przyjeżdżają do Polski. Do Krakowa często zagladaja osoby po 30-tce. Czy poszukują mocniejszych wrażeń, ja mam wrażenie, że chcą się oderwac od wszystkiego co wokół nich i dlatego wybór pada na motocykle.
  20. I ja sie pytam, jak tak czytam: Co kobiety robią na drodze? Przecież pisane im jest poruszac sie na stópkach.
  21. Zawsze wzywaj policję na miejsce, w razie stwierdzenia uszkodzeń ciała lub dalszych problemów z motocyklem masz dowód dla sądu, że zdarzenie miało miejsce. Nie wezwanie policji skutkuje tym, że mozesz nie dostac odszkodowania. Więcej facet moze ci powiedziec, że on w żadnym wypadku nie brał udziału. Trzeba miec serce, ale nade wszystko nie ufac zapewnieniom, bo to jest niepotrzebna litosc. To wszystko co powyżej jest wywiedzione z praktyki mojej i mojego Taty, który parę lat w PZU przepracował. Pozdrawiam
  22. Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Obecnie sytuacja jest nijaka. PZU wyceniło szkodę na 1.900 zł, zaś chłopaki z Yamahy na 11 tysiaków. Przy czym jest to koszt wymiany wielu rzeczy, które są tylko draśnięte albo naruszone. Koszt i tak powala, bo wartość motocykla to 11 tysięcy, według umowy z PZU. Muszę wzywać faceta z PZU do ponownej wyceny szkody. Co do tej............... :bigrazz: właśnie, to nic nowego nie wiadomo. Musze jutro dzwonić do komendy i może dowiem się czegoś nowego. Chłopaki smerfy już tylko marzą, żeby sprawę umorzyć.... Ogólnie to mam ochotę napisać i powiedzieć głośno kilka brzydkich słów, ale się powstrzymam... Jak widzicie kobietę, która obok Was parkuje to nie miejcie złudzeń, płeć piękna nie umie jeździć. Nie chce nikogo wkurzać, bo nie o to chodzi, ale mój Tata miał 2 kolizję z winy kobiet, jedna pani uciekła; druga cofała. Nie potrafię uwierzyć, że kobiety przestaną się malować podczas postoju, wysiadać z katamaranów w miejscach niedozwolonych, założą normalne buty do jazdy, czy nauczą się cofać. Kończę, bo mnie bierze niespokojność myśli... Pozdr P.S. Do wszystkich czytających jeszcze raz apeluje wykupujcie AC.
  23. Suomy są ok, tylko lekko przekraczają twoje kryteria finansowe. Co do Allegro to zaróno AGV jak i Shark jest w porządku, brałbym Sharka. Pozdr
  24. Cóż, polecam test kasków szczękowych z kwietniowego numeru Motocykla. Nie zrozum, że chce zachwalać szczęki tylko tam można poznać czołówkę producentów. Co do przedziału cenowego to może kaski Airoha http://www.uhma-bike.pl/promocje.php. Choć lepsze będą Lazery lub Nolany http://www.4bikes.pl/index.php?cPath=21_33...1a&filter_id=28 lub AGV http://www.4bikes.pl/index.php?cPath=21_33...1a&filter_id=13 lub czasopisma :D. Pozdr
  25. Dobrze, że jesteś w jednym kawałku i przytomny. Rany się zagoją i będziesz mógł śmigać ponownie. A sku........... z samochodu jeżeli masz namiary i nie uciekł to duś i katuj, tak żeby przesiadł się z samochodu na rower. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...