shadok

Spróbuj tak: Odwróć całość "do góry nogami" Jest tam śruba, w osi amortyzatora, którą normalnie maskuje oś koła. Klucz imbusowy. Odkręcaj ostrożnie - sprężyna. Tak było w moim KZ o nieco mniejszej pojemności :icon_mrgreen: Po odkręceniu, wyczyszczenu ew. wymianie uszczelniacza, składałem całość a olej lałem strzykawką przez otwór spustowy.

Jeśli już mowa o obijaniu się o uszy... :) Może być to rok pierwszej rejestracji w Europie. Wersja Shadow z zegarami na baku (sam jestem posiadaczem) była oficjalnie sprzedawana, o ile mi wiadomo, tylko za wielką wodą. Model ten (niestety) nie figuruje nawet w większości oficjalnych katalogów części zamiennych typu Larsson i in. Na szczęście mechanicznie wiele się pokrywa z nowszymi modelami. Pozdrowienia

Pytam w imieniu osoby poruszającej się motorkiem KZ 250 z roku 85. Jakiego używać paliwa - samej bezołowiowej, czy z dodatkiem "uniwersalniacza"? Zapytany serwis nie dał jednoznacznej odpowiedzi... Pytanie zatem do użytkowników 250, 305, 440, 454, 550 - na czym jeżdzicie? Pozdrawiam Świątecznie

Więc i ja się zgłaszam, dojechałem samojeden w całości. Jechałem przez Nałęczów, droga znośna i widokowa. Zdążyłem zdecydowanie przed opadami, ale wiało momentami ostro. Dzięki za wypad i do następnego. Pozdrowienia Shadok

BTW kawa ltd 250 belt drive to singiel... :P

12:00 Shadok

A może tak zaszaleć na całego... ;) Ominąć Lublin i pojechać widokową trasą: :icon_razz: Warszawa :banghead: Puławy :flesje: Kazimierz Dln. (lub Nałęczów) :flesje: Bełżyce :flesje: Bychawa :flesje: Szczebrzeszyn :flesje: Zamość? :eek: Oczywiście myślę o grupie południowej.

Koniec końców - jaka jest trasa? Nad Wisłą, czy "lubelką"? Będę startował z Otwocka, więc w obu przypadkach mógłbym czekać po drodze.... :icon_razz: Shadok

Konkretnie to "średnicówką" - specjalny przyrząd do takich pomiarów. Mikrometr - nawet tzw. "zewnętrzny" nie pozwoli pomierzyć średnicy w dowolnym miejscu cylindra. Pzdr

Szkopuł w tym, że one wchodzą na "lekki" wcisk, ale się "kręcą" na kierownicy. Kierownica jest wymiarowa, manetki "firmowe" (Daytona), a jak nie założę to Mikołaj się obrazi... No nic. Będę kombinował. Taśma klejąca... Tak?

Jak w temacie. Wiem, że najlepszy jest butapren :twisted: Mikołaj (ten świąteczny) dostarczył mi w skarpetę podgrzewane manetki. Mam teraz problem, jak umocować je na kierownicy w sposób taki, by by możliwy ewentualny demontaż bez uszkodzenia. Z prawą pół biedy, nie zamierzam zmieniać rollgazu, ale lewa? Myślałem o odrobinie silikonu... Ma ktoś z Was jakieś doświadczenia/rady?

Od zeszłego sezonu używam Tarborowych S-03 (czyli tych sznurowanych). Nie mam większych zastrzeżeń, o dziwo nic mi się nie spruło (jeszcze?). Inna sprawa z kurtką, którą nabyłem po wakacjach. Jak zrobiło się chłodniej zaczęło dotkliwie wiać pod pachy - przepuszczały szwy rękawów. Zgłosiłem reklamację w sklepie (stolica) - niestety olano mnie. Skontaktowałem się więc z centralą. Poprawili bez słowa, obszyli szwy membraną, wymienili podpinkę, dodali wewnętrzną kieszeń na suwaczek (poprzednio była bez) i nowe mocowania na protektory. Jeszcze nie jeżdziłem - więc dopiero jak ruszę będę wiedział coś o skuteczności naprawy. Żona też jeżdzi w tarborowych ciuchach i nie narzeka. Pewnie dużo zależy od egzemplarza. Wydaje mi się, że robią też na miarę - w cenach detalicznych. PS. Qrka, kryptoreklama mi prawie wyszła... :oops:

A co tam... Akcesuję. :arrow: raczej sam :arrow: Vmax :twisted: :arrow: czas wyjazdu - pewnie popołudniem Pozdrowienia

- Przepraszam... - nieśmiało wtrącił się shadok. - Czy to jest nieformalna grupa, czy też można się podłaczyć... :roll:

Niedawno widziałem taki do sprzedania w MCS (Wawa).

Mam Clymera do swojego moto. Nie jest to moim zdaniem "pełen serwis", ale osobie umiejącej posługiwać się narzędziami pozwoli na pewno podziałać przy moto. Jest dużo danych o momentach dokręcania śrub, eksploatacji etc. Silnika bym jednak nie remontował w oparciu wyłącznie o tę literaturę. ;) Jeśli masz Hondę, powinieneś zaopatrzyć się w "common manual", uniwersalną książkę o mechanizmach motocykli tej produkcji.

Jeżdżę czasem w okularach (używam jeta), jeśli trzeba to używam nakładek polaroida na normalne oprawki. Chyba w każdym salonie optycznym można sobie coś takiego dobrać.

Bardzo wygodna rzecz, zwłaszcza w nocy. Spali ci się żarówka z tyłu, zapala sie kontrolka... No to siup na parking i wymieniasz...:mrgreen:

Ta druga czerwona, to kontrolka tylnego światła pozycyjnego. VT 500 nie ma kontrolki ładowania.

No i wszystko jasne. "Lewatywa" pomogła - jak to zwykle lewatywa, od reki mijają dolegliwości. Mam na myśli przepompowanie płynu od tyłu czyli przez odpowietrznik. Wszystko OK. Dzięki Paweł! Koledze Piotrowi chciałem również podziekować za porade na PW. Do spraw mechaniki podchodzę bardzo poważnie, dobre serwisy szanuję i z nich korzystam kiedy trzeba. Zaś grzebanie przy motorze to wlaśnie odskocznia, doskonała, od mozolnego zarabiania kasy w swoim zawodzie... Żarówki i cieknące krany w domu też sam naprawiam, wiem... Powinienem zlecać fachowcom...;-) Pozdrawiam :banghead:

Dzięki za odpowiedź, spróbuję. Zresztą odpowietrzałem też przy pomocy strzykawki przeciągając płyn ze zbiorniczka. Spróbuję i "od tyłu" :) Pozdrawiam

Zabrałem się do sezonowej wymiany płynów. Hamulec - bez problemu, płyn zlałem, nalałem (nowy ofkors) odpowietrzyłem. Srzęgło - płyn zlałem, nalałem (też nowy ofkors) odpowietrzyłem i d... Sprzęgło nie działa. Powtórzyłem - to samo. Ki czort? Na starym płynie działało, na nowym nie? Może to się inaczej robi niż hamulce? Ma kotoś pomysł/doświadczenie/sposób/poradę? Pozdrowienia