Dzisiaj przewiozłem się na Virago 750... ale nie mogłem nawet odczuć jak to idzie, bo sprzęgło się ślizgało - a miała być PEREŁKA "lać i jeździć"!
Pomijając temat prywantego hanldorza, zauważyłem kilka rzeczy w Virago.
Hamulcowanie: mimo dwóch tarcz hamulcowych (wersja 750 rocznik 94), to sprzęt zwalnia, a nie hamuje (możliwe, że to po prostu ten egzemplarz).
Kultura pracy silnika: taka sobie, pomijam już drgania, bo to V2, ale ogólne wrażenie miałem takie, jakby ten silnik męczył się przy wchodzeniu na obroty.
Przednie zawieszenie: Bardzo czułem pracę przedniego zawieszenia, czasem czułem, jakby podskakiwało przednie koło nawet na równej drodze - bardzo szybkie ruchy góra/dół, tak szybkie, jakby zaraz miało wpaść w drgania albo shimmy. ; ) PYTANIE: Czy w chopperach starego typu/rocznika rzeczywiście zawieszenie jest miękkie i czuć jak pracuje, czy to raczej problem z zawieszeniem w tym konkretnym egzemplarzu?
To była moja pierwsza jazda, więc dopiero badam temat. Pewnie w najbliższych dniach sprawdzę jeszcze kilka egzemplarzy.