xj 600 n Opublikowano 4 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2007 Witam, Mam małą opowieść jak to jest, gdy kobieta dostaje: a) prawo jazdy; b) samochód. W zeszłym tygodniu w środę 25.04 miałem okazję zostawić sprzęt na ulicy Św. Anny w Krakowie. Poszedłem do biblioteki i spędziłem tam około 90 minut, potem na zajęcia, a następnie do księgarni po książkę, gdzie usłyszałem: "Czy to Ty jesteś właścicielem tej czerwonej xj?". Nie namyślając się długo potwierdziłem. "Leżała, podniosłem ją". Zmysł percepcji mnie zawiódł(?), bo jak przechodziłem koło niej kilka razy idąc na zajęcia lub do księgarni i nic nie widziałem. Wyszedłem z księgarni, która była w odległości 10-ciu metrów od motocykla i zacząłem się uważnie przyglądać i.... poczułem jak krew pulsuje, serce pracuje i że mówienie słów obelżywych nie przynosi ulgi. Otóż obudowa obrotomierza była wgnieciona, lusterko pęknięte, obudowa reflektora zdeformowana. "Co się k.... stało?"- pytam sam siebie. Młoda babka, blondynka cofając uderzyła w mój motocykl i następnie odjechała, świadkowie próbowali ją zatrzymać, ale niestety.... [ późniejsze oględziny wykazały uszkodzenie lag]. Zaświtało mi w głowie, że może policja pomoże i udostępni mi nagranie z monitoringu. Poszedłem na posterunek na Rynku i spotkałem się z miłym przyjęciem, ale niestety kamery nie obejmują ul. Św. Anny, tylko róg Wiślnej i Anny. [ W tym miejscu należy się podziękowanie dla funkcjonariuszy policji i strażniczki miejskiej, nie olali mnie]. Cóż, po tym jak nie udało się pozyskać zapisu z monitoring policji, szukałem w innych instytucjach i znalazłem. Żadna inna instytucja nie miała monitoringu oprócz kościoła Św. Anny i Kurii Biskupiej na Franciszkańskiej. W kurii uzyskałem informację od ręki, ale w Kościele były drobne problemy, gospodyni przez dwa dni chyba osiwiała do reszty. Do 3-4 godziny dzwoniłem aby porozmawiać z proboszczem, udało się dopiero trzeciego dnia. W międzyczasie pojawiłem się w sekcji Ruchu Drogowego na ul. Mogilskiej. Wypadek był w środę, ja byłem RD w czwartek, i usłyszałem: "Wie pan, jest 18:30 nie zdążę pana przyjąć, proszę się zjawić jutro". Pani policjantka pracowała do 20, ale chyba się jej spieszyło i mnie zbyła, następnego dnia nie raczyła nawet wystawić mi zaświadczenia z przesłuchania, które potrzebuje, żeby przedstawić na uczelni- "Ja pana nie wzywałam". Trafiłem do pokoju, zajmowanego przez dwóch policjantów, którzy okazali się hm... mało zainteresowani sprawą. Na wejściu usłyszałem, że "Dostanie pan notatkę z niewykrycia sprawcy". Resztę możecie sobie dośpiewać, zdążyłem się pokłócić z jednym z tych "smerfów", bo robił mi łaskę, że pracuje!!! Oprócz tego powiedziałem naszym sierotką jak mają prowadzić śledztwo, wskazując, że na Anny jest monitoring i na Franciszkańskiej. W poniedziałek [30.04] dzwoniłem(3x) do pana policjanta prowadzącego postępowanie , miał oddzwonić... Zapewne w poniedziałek [7.05] ponownie będę próbował się z nim skontaktować. Całe to zamieszanie niech będzie przestrogą dla innych. Mam na szczęście AC i radze wykupić tym, którzy oszczędzają na tym ubezpieczeniu. A działam i szukam tej pani, dla satysfakcji i również dla wszystkich kierowców, bo może następnym razem rozbije komuś....... CDN. P.S. Chciałbym również podziękować pracownikowi księgarni Akademickiej, który jeździ MZ za to, że podniósł moją xj i zainteresował się sprawą :notworthy: :rolleyes: :rolleyes: . Wycena szkody według przedstawiciela PZU wynosi 1,900 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 4 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2007 Współczuję zdarzenia i mam nadzieję, że dorwiesz tę kobietę. A wtedy nie będzie zmiłuj.A co do tych policjantów, to pewnie miałeś pecha i trafiłeś na tępych buców, przez których cała grupa zawodowa ma zszarganą opinię. Na pohybel obibokom nieświadomym swoich obowiązków! Może jak zaczną lepiej zarabiać (ci na niższym szczeblu), to będą mieli silniejszą motywację. Mam również nadzieję, że szybko doprowadzisz motocykl do stanu używalności i sezon - wbrew temu, co napisałeś w tytule - nie będzie dla Ciebie zakończony. :) Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 4 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2007 Siemka ! Kuswa co za znieczulica i kolaboracja ! Swiadkow nie bylo ? nie odpuszczaj moze poprzez kolor auta / model / marka daloby sie to ustalic tylko czy policji bedzie sie chcialo pracowac z takim nastawieniem / podejsciem ? :) Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micza 125 Opublikowano 5 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2007 (edytowane) AC może dużo nie pomóc jeśli inne firmy ubezpieczeniowe działają jak Hestia...11 marca miałem szlifa spowodowanego tym że zajechał mi kierowca puszki, była policja, ustalona wina kierowcy puszki, pan spisał oświadczenie "Zmieniając pas ruchu spowodowałem kolizje...itp itd", 16 marca jak się pozbierałem do kupy zgłosiłem szkode... Teraz mamy 5 maja, a pieniędzy ani widu ani słychu, póki co stwierdzili że będzie to szkoda całkowita i wycenili mi Bandita 600 '95, stan bdb, serwisowany, 100% oryginału na 5600zł :biggrin: , z czego wypłacą mi 3600zł (niewiadomo narazie kiedy), a tzw "złom" ma być wart 2000 i tu przy okazji moje pytanie czy w takim przypadku zabiorą mi dowód rejestracyjny (moto normalnie jeździ, ma tylko prawy bok przerysowany)? Edytowane 5 Maja 2007 przez micza 125 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jantarski Opublikowano 5 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2007 WitamSzczerze współczuję rozbitego sprzęta, ale nie odpuszczaj i szukaj "baby" za wszelka cenę. Ucieczka z miejsca zdarzenia powoduję to, że będzie musiała zapłacić Tobie za szkodę z własnej kieszeni (dokładnie firma ubezpieczeniowa ściągnie to z niej regresem) może to ją czegoś nauczy.Powodzenia i wytrwałości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaleSatan Opublikowano 5 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2007 Micza niczego Ci nie zabiora. Tez tak mialem. Za kase naprawiasz moto tak aby jezdzilo i co tam chcesz wg uznania (i po tym jak mowisz ze moto jezdzi to kasy starczy) a reszta dla Ciebie. Oczywiscie to co okreslili jako "zlom" zabierasz ze soba. A co do autora watku to szukaj az nie znajdziesz glupiej p***. :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bern Opublikowano 5 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2007 WitamSzczerze współczuję rozbitego sprzęta, ale nie odpuszczaj i szukaj "baby" za wszelka cenę. Ucieczka z miejsca zdarzenia powoduję to, że będzie musiała zapłacić Tobie za szkodę z własnej kieszeni (dokładnie firma ubezpieczeniowa ściągnie to z niej regresem) może to ją czegoś nauczy.Powodzenia i wytrwałości A dlaczego ma płacić z własnej kieszeni? Co o tym zdecyduje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rzoov Opublikowano 5 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2007 Hm wspolczuje, szkoda ze swiadkowie ktorzy chcieli babke zatrzymac nie pomysleli zeby blachy spisac. Btw, juz wiem czyja xjotke widywalem na Anny :icon_biggrin:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jantarski Opublikowano 5 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2007 A dlaczego ma płacić z własnej kieszeni? Co o tym zdecyduje? W przepisach firm ubezpieczeniowych jest tak, że jeżeli uciekniesz z miejsca zdarzenia jest brak odpowiedzialności ze strony firmy, tzn. firma wypłaca poszkodowanemu „szkodę”, a sprawcy nakazuje zwrot wypłaconego odszkodowania. Mam nadzieję że dość jasno to napisałem. :icon_biggrin: pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitter0 Opublikowano 5 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2007 Miałem podobna sytuacje w tamtym sezonie ,jeszcze poprzednim skuterem.W wakacje podjechalem po ksiazki do ksiegarni postawilem skuter jakis 1m za samochodem.Pozniej odwracam sie z kolejki a jakas idiotka cofa i pcha moj skuter ;) Stał na bocznej nozce wiec sie przewrocił ale ze akurat lewy bok mialem przerysowany to nie mialem wiekszych strat.Babka oczywiście z płaczem ja Pana nie widziałam ,nie wzywajmy policjii pieniązki oddam itp. itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Unix Opublikowano 5 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2007 Witam, moim zdaniem nie nalezy parkowac miedzy samochodami, bo dla kierowcy auta przy cofaniu jest bardzo trudno ocenic ile od zderzaka do motocykla, slabo widac (ja zawsze wysiadam i patrze ile mam miejsca) i stad sie biore tego typu wypadki. Najbezpieczniej parkowac na chodniku, ale tak zeby nie blokowac przejscia, i najlepiej w taki sposob zeby trudniej bylo wywrocic motocykl (poniewaz moze sie przyplatac zlosliwiec). mam nadzieje ze znajda ta kobiete.. ehh, nie rozumiem dlaczego kierowcy uciekaja, boja sie kary smierci czy co? kobieta by najwyzej dostala mandat i stracila znizki OC. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patryk.cbr Opublikowano 5 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2007 (edytowane) Xj nie odpuszczaj z tym monitoringiem i pamiętaj, że nagrania są przechowywane co najwyżej 30 dni...Napisz w poniedziałek, co wyniknęło z rozmowy z funkcjuszem i czy coś się ruszyło w temacie.Pozdrawiam. Edytowane 5 Maja 2007 przez patryk.cbr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witas Opublikowano 5 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2007 Witam, nie mila sytuacja, mam nadzieje ze uda Ci sie babe odnalesc, przydalo by siejej do rozumu przemowic!Szkoda wlasnie ze swiadkowie nie zapisali numerow rejestracji :) Napisz jak tylko uda Ci sie cos zdzialac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mustafa Opublikowano 5 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2007 XJ, mam nadzieje, że dorwiesz babkę i wyrwiesz sos na naprawę sprzęta. Dobrze przynajmniej, że pomógł ci facet od MZ. Niema to jak brać motocyklowa.Oby takich sytuacji było jak najmniej.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dgree Opublikowano 7 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2007 jak mialem "male nieporozumienie" na drodze i chcialem goscia rozjechac, jednak na jego szczecie nietrafilem go, osunal sie po blotniku mojego samochodu, ale zdazyl sie podniesc i uszkodzic mi auto(niewiem jak on to zrobil), po czym zwiac... sprawe zglosilem na milicji i po niecalym roku go znalezli i dostalem kase za uszkodzenia...a juz niemialem nadzieji, tymbardziej ze w calej sytuacji bylo sporo mojej winy wiec moze to tez kwestia czasu, zagladaj co jakis czas na milicje, moze sie cos ruszy, zbieraj materialy dowodowe, te nagrania itp...podrzucaj na komis(ariat)...i nietrac nadzieji,... a tego mojego sprawce sam wytropilem i na komis podrzucilem adresy itp.... pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.