Skocz do zawartości

Łańcuch - nowa technika smarowania...


Rekomendowane odpowiedzi

Przegladałem forum, ale nie mogłem znaleźć nic na ten temat...

 

Chodzi mi tu o takie ciekawe urzadzonko które montuje sie pod siedzeniem i po zainstalowaniu w motocyklu samo smaruje łańcuch. Kiedyś ogladałem to chyba na TVN Turbo. Chwalili je, ze wydłuża żywtonośc łancucha, praktycznie nie brudzi tylnego koła no i jest bezobsługowe po za tym, ze co jakis tam czas uzupełniamy zbiorniczek z olejem smarujacym łańcuch. Jedyna wada to koszt tego urządzenia...ponad 500zł. Ma ktoś zainstalowane takie cudo???Warto wywalić tyle kasy???A może prosto zbudowac sobie samemu takie urzadzonko ;) :?:

 

Pozdrawiam

 

[ Dopisane: 20-12-2005, 17:22 ]

Acha, fachowo chyba nazwywa sie to oliwiarka łancuchowa ;) W katalogu ,,Chain oiler"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegladałem forum' date=' ale nie mogłem znaleźć nic na ten temat...

 

Chodzi mi tu o takie ciekawe urzadzonko które montuje sie pod siedzeniem i po zainstalowaniu w motocyklu samo smaruje łańcuch. Kiedyś ogladałem to chyba na TVN Turbo. Chwalili je, ze wydłuża żywtonośc łancucha, praktycznie nie brudzi tylnego koła no i jest bezobsługowe po za tym, ze co jakis tam czas uzupełniamy zbiorniczek z olejem smarujacym łańcuch. Jedyna wada to koszt tego urządzenia...ponad 500zł. Ma ktoś zainstalowane takie cudo???Warto wywalić tyle kasy???A może prosto zbudowac sobie samemu takie urzadzonko ;) :?:

 

Pozdrawiam

[ [i']Dopisane: 20-12-2005, 17:22[/i] ]

Acha, fachowo chyba nazwywa sie to oliwiarka łancuchowa ;) W katalogu ,,Chain oiler"

 

Młody ja Cię proszę.... 8)

 

1) opcja szukaj ;)

2) w ŚM 11/2003 str. 82-83 jest instrukcja jak wykonać samemu takie cudo koszt około 30 zł.

 

na stronie http://www.moczul.republika.pl/main.html ---> 2003.09.04 Uaktualniłem podstronkę o XJR1300 dodając opis usprawnień - na samym dole masz fotki i opis ten sam co jest w ŚM

 

pees. to juz drugi taki sam temat jednego dnia :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w moim enduraku pcinam na suchym lancuchu' date=' lepsze to niz piach i bloto ktore robi sieczke z lancucha[/quote']

Ja też tak jeżdżę, ponadto mechanicy ekipy Orlenu jeżdżący na Dakar takze potwierdzają tą tezę. Jeżeli jeździmy po piachu - zero smaru. W las, gdzie są liście, gałęzie, smarowanie nie zaszkodzi.

Tylko nie rozpowszechniajmy tej opinii, bo znów ktoś sraczki dostanie... ;)

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łańcuchy typu "cośtam"-ring wymagają tylko czyszczenia, najlepiej naftą. I tyle na ten temat.

Mój kolega też był tego zdania, łańcuch w małym fazerku po 1500km bez smarowania tak się rozgrzewał, że jeszcze troche i dałoby się od niego papierosa odpalić. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ były już prawdziwe bitwy związane z tym tematem proponuję, aby każdy pisał jaki miał łańcuch (..... - ring lub standard), jak go konserwował i ile kilometrów na nim przejechał, ew. w jakich warunkach i jakim motkiem. Bez wywodów o wyższości jednej metody nad drugą. Może zacznę ;) Jawa TS350, łańcuch w pełnej osłonie, czeski oryginał, jedno smarowanie na sezon, asfalt, mało terenu, 30 000 km-ów do wymiany. Honda CB900 Bold'or, łańcuch o-ring, bez smarowania (tylko czyszczenie karcherem i naftą), asfalt, mało terenu, ok. 35 000 kmów - 3 sezony. Suzuki DR800, łańcuch o-ring, konserwacja jak w Hondzie, asfalt plus lekki teren - na razie ok. 5000 km-ów, 1 sezon i nie widzę powodów do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Proszę bardzo.

 

Łańuch VAZ w Ducati, smarowany (Castrol Chain Oil, Motul Chain Oil) co deszcz lub co 500 km suchej jazdy - 23.000 km. Teraz na RK już ok. 10.000 km smarowany jak wyżej, raz podciągany.

 

W enduro najdłużej trzymały mi zawsze fabryczne zestawy KTMa - jakieś 3000-3500 km ekstremalnej jazdy. Smarowanie co jazdę, czyli jakieś 100 km w terenie. Zestawy akcesoryjne, typu Renthal, VAZ, DID etc, starczają mi na max 2500 km. Ostatnio się wkurzyłem i po prostu wycinam ogniwa, jak się za mocno wyciągnie.

 

pzdr

 

Ed - w obu przypadkach mówiłem o łańcuchach oringowych oczywiście, w wersji wzmocnionej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...