Skocz do zawartości

Zatarta panewka GPZ900R-howToDoIt? :)


WilkONY
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Pare dni temu stałem się szczęśliwym posiadaczem Kawasaki GPZ 900R '88.

 

Taką historię motocykla usłyszałem od sprzedającego "motocykl został sprowadzony z niemiec w bdb. stanie, niestety dopadł się do niego chłopacz3ek, który nie zmieniał oleju, i zatarł panewkę na 4 cylindrze. Najlepiej kupic nowy korbowód."

 

Wał jest nominalny, Pan ten polecił kupić nominalną korbę z panewką, i dać do wrocka do szlifu, "oni dopasują".

 

Mam jednak pewne wątpliwości:

 

* Jeśli dam im panewkę w nominale a oni zrobią szlif wału, to to chyba "nicht funktioniert"?

* Wygląda to jakby korba wytarła się w miejscu styku z panewką (brak dwóch "krawędzi?" po bokach(?))

* Polecono mi kupić używaną korbę z panewką z motocykla na części, konkretnie to 2 korby i 2 panewki, i z tego coś dopasować.

 

Poradźcie, co robić? Nowa korba ok. 500zl, mam okazję kupic używane "w dobrym stanie" jak określa sprzedawca po 70zl za korbę+panewkę, w nominale, co o tym sądzicie?

 

Chciałbym go złożyć możliwie tanim kosztem, ale na lata, dla siebier, nie na sprzedaż. :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

złożyć możliwie tanim kosztem, ale na lata, dla siebie
sam początek tego stwierdzenia wyklucza jego koniec...

wierz mi tez kupiłem taką "okazję"

skutek taki że moto stało rok po moim "tanim" remoncie, kolejny rok szukałem drugiego silnika...

szkoda czasu, nerwów, pieniędzy. lepiej poszukaj drugiego silnika

 

Wał jest nominalny

 

skad wiesz?? rozebrałeś silnik?? a jak i wał dostał??

 

Pozdrawiam i z całego serca odradzam remontów małym kosztem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak go kupowałem silnik był w cześciach, widziałem wszystko na własne oczy, części przy rozbiórce ponumerowane. Pozatym skoro cylindry i reszta w świetnym stanie (bo widać), to po co drugi silnik? lepiej złożyć ten i wie się na czym się jeździ :flesje: Ale prosze o więcej odpowiedzi co do pytań w 1 poście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe po czym poznałeś, że cała reszta jest ok? Średnicówke i mikrometr w oku masz?

 

Moim zdaniem stałeś sie nieszczęsliwym posiadaczem GPZ900 '88.

 

Kupuj używki w jak najlepszym stanie, jako tako będzie ten silnik działał, ale nie spodziewaj sie, że będzie jak być powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznałem po tym że nie było śladów wytarcia na wale. Ale w najgorszym wypadku kupię używany wał, niema problemu, chodzi mi głównie o te panewki nieszczęsne, czy kupować używane - a może używana korba+mój wał+nowa panewka na 1 szlif i niech dopasują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś się mówiło - ,,japońce to jednorazówki" :icon_razz:

I chyba do dziś to powiedzenie się niestety sprawdza... Już nikt Ci tego nie złoży i tak idealnie nie dorobi jak w fabryce... A napewno nie w Polsce

 

Gdzieś niedawno akurat czytałem posta na temat dorabiania panewek, szlifowania wału itp. Było ładnych kilka stron :icon_razz: I faktycznie to nie ma sensu... Fachowcy dają takiemu silnikowi góra 1000km przebiegu :icon_exclaim:

 

Jednemu udało siez robic po szlifie 33kkm, ale to był naprawdę wyjątek :icon_razz: Reszta osób po szlifie nie przekroczyła magicznej granicy 1000km :biggrin:.

 

,,japońce to jednorazówki" - weź sobie te słowa do serca i poszukja nowego silnika :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim musisz dac wal i korbe do zmierzenia i miec czarno na bialym ze miesci sie ( zarowno czopy glowne i korbowe jak wnetrza korbowodow ) w wymiarach serwisowych.

Jak tak to dobrze i zakladasz nowe nominalne panewki, jak nie to szukasz dobrego uzywanego walu.

Ja szlifowania japonskich walow z polskimi dorabianymi panewkami nie uznaje, ale niektorzy na forum robili je ( jak pisza ) z dobrym skutkiem.

Jest zaklad w Wwie, ktory podobno szlifuje, utwardza azotowaniem i nie ma reklamacji - wszystko przed toba.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GDYBYŚ się jednak podjął reanimacji zgliszczy, które zakupiłeś - podziel sie z forumowiczami swoim doświadczeniami, tak jak zrobił to Barnaby na przykładzie swojej CB900, o którym szanowni Koledzy raczyli wspomnieć (te sławetne 33kkm na dorabianych panewkach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznałem po tym że nie było śladów wytarcia na wale. Ale w najgorszym wypadku kupię używany wał, niema problemu, chodzi mi głównie o te panewki nieszczęsne, czy kupować używane - a może używana korba+mój wał+nowa panewka na 1 szlif i niech dopasują?

 

 

 

Siema>>> to że nie widać śladów wytarcia na wale wcale nie świadczy że jest dobrze. Przed jakimikolwiek ruchami pomierz wszystko dokładnie mikromierzem i sprawdź wartości fabryczne , zorientuj się czy dany wał można szlifować ( czy posiada podwymiary naprawcze czopów przewidziane przez producenta i czy są do dokupienia panewki nadwymiarowe) Następnie znajdź dobry warsztat który będzie potrafił zrobić szlif wału (70% warsztatów to pseudo fachowcy i tylko spier... robotę ). Możesz kupić używaną korbę ale weź ze sobą średnicówkę i pomierz czy wymiary są zgodne ze wskazaniami producenta zanim kupisz . Jeśli wszystko zrobisz dobrze i z głową to moto będzie smigało jak nowe i przez długi czas będziesz cieszył się z jazdy. Pozdro.

 

Kiedyś się mówiło - ,,japońce to jednorazówki" :(

I chyba do dziś to powiedzenie się niestety sprawdza... Już nikt Ci tego nie złoży i tak idealnie nie dorobi jak w fabryce... A napewno nie w Polsce

 

Gdzieś niedawno akurat czytałem posta na temat dorabiania panewek, szlifowania wału itp. Było ładnych kilka stron :flesje: I faktycznie to nie ma sensu... Fachowcy dają takiemu silnikowi góra 1000km przebiegu :icon_rolleyes:

 

Jednemu udało siez robic po szlifie 33kkm, ale to był naprawdę wyjątek :( Reszta osób po szlifie nie przekroczyła magicznej granicy 1000km :(.

 

,,japońce to jednorazówki" - weź sobie te słowa do serca i poszukja nowego silnika ;)

 

 

Witam>>> Da się zrobić wał i dorobić panewki tak żeby to pośmigało >> ale niestety w naszym kochanym kraju mało jest ludzi którzy przykładaja się do obróbki i jej dokładności <<< i właśnie dlatego mówi się że taki silnik nie działa zbyt długo >>> Prawda jest taka że nasze rodzime zakłady nie wyszły jeszcze z czasów FSO 1500 i kazda BARDZO DOKŁADNA robota ich poprostu przerasta. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem dobry warsztat we Wrocławiu, dodatkowo mam tam dojścia, więc jakoś po znajomości może się postarają :biggrin: Ponoć też nie mają zbyt wielu reklamacji, są zawaleni robotą (specjalizują się właśnie w szlifach wałów).

 

Myślę, że zawiozę tam na dniach wał do pomierzenia, jeśli będzie miał wymiar podany przez producenta, to chyba nie pozostaje nic innego, jak kupić panewkę z korbą w nominale, dać im żeby to fajnie spasowali i faktycznie mam nadzieję na 2-3 sezony w miarę (bo nie wymagajmy cudów od tak leciwego sprzęta) bezawaryjnej jazdy, na przyszły rok chcę zrobić rozrząd, bo chociaż wygląda na dobry, to tak dla pewności :biggrin:

Cóż, musi się pokulać zanim nie zarobię na jakiegoś lepszego sprzęta ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo ja wiem narazie nie jest tak źle przecie WSK rzeszów jako 3 zakład na świecie produkuje silniki do F16.

 

Dokładnosc zadana teraz w motocyklach juz 20-30 lat temu osiagana była w samolotach wiec zaden problem w polsce zrobic wał !! tylko regeneracja moze być droższa niz nowy wał;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No qrcze przecież to tylko 1 panewka, zakładając, że wał nie będzie wymagał szlifu i kupię używaną korbę z panewką w nominale w dobrym stanie (przed zakupem profesjonalnie pomierzę) - jak myślicie, powinno zdać egzamin, nie? Biorąc pod uwagę, że reszta silnika jest w fajnym stanie, zaleję wysokiej klasy olejem, kupię nowe uszczelki, filtry - goście którzy będą mi to składać są dobrze obeznani w temacie GPZ900R-niejednego już złożyli i do tej pory hulają już dziesiątki kkm - powinno śmigać :bigrazz: :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No qrcze przecież to tylko 1 panewka, zakładając, że wał nie będzie wymagał szlifu i kupię używaną korbę z panewką w nominale w dobrym stanie (przed zakupem profesjonalnie pomierzę) - jak myślicie, powinno zdać egzamin, nie? Biorąc pod uwagę, że reszta silnika jest w fajnym stanie, zaleję wysokiej klasy olejem, kupię nowe uszczelki, filtry - goście którzy będą mi to składać są dobrze obeznani w temacie GPZ900R-niejednego już złożyli i do tej pory hulają już dziesiątki kkm - powinno śmigać :banghead: :icon_razz:

 

 

 

Siema >> aby zrobili to czysto i poskrecali z dobrymi momentami śrubawki to musi działać >>>> TYLKO PAMIETAJ !!!! LEPIEJ STO RAZY ZMIERZYĆ NIŻ RAZ SPIER....... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

POZDRO.

 

bo ja wiem narazie nie jest tak źle przecie WSK rzeszów jako 3 zakład na świecie produkuje silniki do F16.

 

Dokładnosc zadana teraz w motocyklach juz 20-30 lat temu osiagana była w samolotach wiec zaden problem w polsce zrobic wał !! tylko regeneracja moze być droższa niz nowy wał;]

 

 

 

Siema...>>> Nie wiem jacy fachowcy sa w Rzeszowie ale na przykładzie warszawskiego PZL powiem że ci pseudo inżynierowie nie wiedzą nawet jak obchodzić się z podzielnicą . Wykonanie koszyka do igiełak korbowodu ich przerosło >>> wstyd<<< już nie wspomne o innych ( naprawde skomplikowanych operacjach ) . Oni tylko potrafią wcisnać przyciski od cyfrowych obrabiarek żeby uruchomic program który napisał jakiś sprytny japoniec albo amerykanin.

PS >> daj mi takie obrabiarki jakie oni mają to zrobię silnik do F22 i to w dodatku miniaturkę . :biggrin:

Edytowane przez Daro36
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zreobienie silnika nie jest takie proste bo musi sie stosowac tylko 2 selekcje, odchyłki masowe wszystkich wałków silnika musza być jak najmniejsze, łopatki turbiny sa wykonanywane z tytanu który podczas obróbki lubi płatac figle.

 

Koszyczek łozyska tez ma wiele składowych któs kto robi to pierwszy raz nigdy nie zrobi tego dobrze. Koszyk tylko z pozoru wydaje sie walcem z wycietymi prostokatami w rzeczywistosci te prostokaty maja wszystkie katy rozwarte a igiełka jest prowadzona przez 4 malutkie jezyczki, luz igły na jezyczkach ich szerokosc oraz kat tych prostokatów zalezy od obrotów, smarowania, nacisku na igiełke itp. Z takim łozyskiem mozna działac cuda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...