Skocz do zawartości

"nowy-stary" motocykl = nowe kłopoty


Gość Visuz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem trampka miesiąc temu, zaraz po zakupie wracając na nim przejechałem prawie całą Polskę i wszystko było OK. Dzisiaj postanowiłem wyskoczyć gdzieś dalej, zaraz za miastem rozpędziłem się tak do 120 i utrzymywałem tą prędkość przez kilka kilometrów. Nagle silnik stacił zupełnie moc, tak jakby przestał pracować jeden garnek. Zwolniłem, a w chwilę potem zgasł mi silnik i musiałem się zatrzymać. Odczekałem trochę i spróbowałem odpalić. Po kilku razach niechętnie ale zaskoczył. Prychał na początku lekko, ale pracował na obydwa garnki. No to wsiadłem i zawrociłem do domu. Podczas drogi powrotnej dopóki trzymałem prędkość do 100 na godzine, (czyli obroty gdzieś tak poniżej 5500-6000) wszystko było OK, ale jak znowu się rozpędziłem to po kilku chwilach silnik znowu osłabł i znowu musiałem się zatrzymać. Na szczęście do domu dojechałem pamiętając o tym żeby się zbytnio nie rozpędzać.

W przyszłym tygodniu jadę do serwisu ale chciałbym wiedzieć co to może być, żeby wstępnie wiedzieć ile mnie to skrobnie po portfelu. :buttrock:

Czy może to być coś poważnego, czy też raczej jest to jakaś drobnostka typu przytkana dysza, czy kranik paliwa?

Edytowane przez Visuz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przytkane gaźniki, dokładnie dolot paliwa do komór. Dokup sobie filtr paliwa na wężyk, jak już je wyczyszczą

Edytowane przez Greedo

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie mogloby byc tez przytkane odpowitrzenie baku.

Masz na myśli odpowietrzanie przez korek? Hmmm, coś takiego to mogę we własnym zakresie spróbować przetkać. Podskocze wieczorem potratuje to jakimś WD40 i wyjadę sprawdzić czy pomogło. Jak to jest to, to stawiam duże piwo. :)

Edytowane przez Visuz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WD40? Sprezonym powietrzem :rolleyes:.

 

(Swego czasu bylem na jezdzi testowej Triumpha America i wlasnie cos ten motocykl zle im chodzil... Po przejechaniu 3km zdechl i nie chcial zaskoczyc. Otwarlem bak, zeby zobaczyc, czy jest paliwo - bylo. Zakrecilem - moto zaskoczylo natychmiast, ale po chwili paru km znowu umarlo. Zapchany byl wlasnie przewod odpowietrzenia baku. Mechanik dmuchnal w przewod sprezonym powietrzem i moto jak nowe.)

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze jedną wątpliwość (serwisy dzisiaj zamknięte, więc mogę tylko siedzieć na czterech literach i filozofować :notworthy: Mianowicie intryguje mnie fakt, że po tym jak silnik się udławi i odpalam go jeszcze raz to strzela w tłumik czasem po kilka razy. Czyli tak jakby niespalonej benzyny (mieszanki) było pod dostatkiem, a przecież jeśli to kwestia przytkanych dyszy w gaźnikach to właśnie benzyny powinno brakować. A może to normalna sprawa. Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Czyli tak jakby niespalonej benzyny (mieszanki) było pod dostatkiem, a przecież jeśli to kwestia przytkanych dyszy w gaźnikach to właśnie benzyny powinno brakować. A może to normalna sprawa. Co o tym sądzicie?

 

a modul zaplonowy masz gdzie? pytam bo trampki czasem cierpia na "wysiedziany modul"..mialem podobnie w VT500E. modul byl przykrecony pod siedzeniem kierowcy i po jakims czasie od ciezaru/wibracji(sam nie wiem) siedzenie zaczelo coraz mocniej naciskac na modul, az zaczelo wyginac jego gniazdo , czego efektem byl brak styku => znikala iskra. pomoglo podklejenie kawalka gumy pod siedzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się nasuwa na myśl tylko jedno oprócz wcześniej sugerownych przyczyn...

Zle dobrane świece - chodzi mi o wartość cieplną. Jesli zwiekszac predkość, silnik bardziej się obciąża i rośnie oczywiście jego temperatura i w końcu następuje przekroczenie magicznej granicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się nasuwa na myśl tylko jedno oprócz wcześniej sugerownych przyczyn...

Zle dobrane świece - chodzi mi o wartość cieplną. Jesli zwiekszac predkość, silnik bardziej się obciąża i rośnie oczywiście jego temperatura i w końcu następuje przekroczenie magicznej granicy...

 

Kiedy akurat wracałem na tych świecach do siebie (w Lubinie go kupiłem to koło ciebie) i między innymi zasuwałem autostradą i moto grzało aż miło.

Edytowane przez Visuz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak Lubin to moje strony :bigrazz:

 

Tak czy siak sciągnij fajki(bo pewnie swiece masz na wierzchu) i sprawdź z serwisówką czy oznaczenia na świecach są OK.

Może własnie na tej długiej trasie je przegrzałeś i teraz dopiero wychodzi... Jesli jednak swiece beda OK to faktycznie wychodzi układ paliwowy. Ale gdyby byłoby to zatkane odpowietrzenie to jesli zaraz po przerwaniu silnika się zatrzymasz i otworzysz bak to powinieneś usłyszeć takie ,,ssssyk". Jesli nie to przyczyny trzeba szukać na samym dopływie do komór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, kolejna poszlaka w śledztwie :flesje:. Wygląda na to że silnik dławi się i gaśnie tylko przy pełnym obciążeniu. To znaczy na niższych biegach mogę trzymać wysokie obroty i jechać i nic się nie dzieje, ale jak tylko wrzucę piąty bieg i odkręcę to od razu pada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, kolejna poszlaka w śledztwie :wink:. Wygląda na to że silnik dławi się i gaśnie tylko przy pełnym obciążeniu. To znaczy na niższych biegach mogę trzymać wysokie obroty i jechać i nic się nie dzieje, ale jak tylko wrzucę piąty bieg i odkręcę to od razu pada.

 

 

Nie ma co "filozować" zanim nie wyczyścisz gaźników.

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa. Gaźniki. Miałem podobnie w różnych motngach. Ostatnio zdarzyło się w HD - jak go kupilem i latałem po okolicy było git, dalsze trasy z dziewczyną też super. Pewnego dnia miałem smigać na wesele kolegi a że spóźniony byłem a po drodze długa i szerok obwodnica to gwizdek do końca i lecę. Widże że jakieś puszki się ciągną z przodu to wyskoczyłem na przeciwny pas z nabieram prędkości co by łyknąc 4 puszki na raz przed zakrętem, jak je wyprzedzilem to moto nagle zaczęło prychać po czym silnik ucichł. Myślę sobie że fajnie będzie pchać 400kg stali do domu/stacji benzynowej czy coś. Lukam że paliwko jest więc kręce silnik jeszcze raz a on odpala. Po powrocie do domu obmacałem gaźnik od środka i okazało się ze poziom paliwa byl za niski i nie nadążał podawać paliwa które szybko wypalał więc na długim odcinku pełnego gazu wyżłopał paliwko z komory.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...