ural_zgora Opublikowano 23 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2008 (edytowane) no jezeli wszystko bedzie robione w ten sposob to faktycznie wyjdzie Ci taki jak na zdjeciu, albo i lepszy :)Gratulacje. PS. Nigdzie sie nie spiesz. Na poczatku zawsze jest ciezko - jak sie to wszystko rozgrzebie, przynajmniej dla mnie - czlowieka niecierpliwego. No ale jak przychodzi skladac poszczegolne detale i zaczyna to cos juz tworzyc to normalnie dzien za krotki, a w nocy spac nie mozna :)Moj sasiad kisil Zundappa chyba z 10lat w garazu zanim nim wyjechal. Edytowane 23 Czerwca 2008 przez ural_zgora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abu Opublikowano 28 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2008 Teraz kiedy wiem, że to musi trwać nigdzie mi sie nie spieszy - zależy mi na tym, żeby to wyglądało i było solidnie zrobione - nie mam zamiaru ciągle przy nim dłubać jak juz zostanie złożony, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.. Jak kupowałem sprzęt to usłyszałem, że na pewno ktoś zajmował się silnikiem, nie powiedziano mi, że był to straszny kowal, który wszystko naprawia młotkiem i przecinakiem. Mam problem z gniazdami zaworowymi, załaczam (duże) foto.Problem polega na tym, że najprawdopodobniej wybiły się gniazda zaworowe i ktoś zamiast naprawiać zgodnie ze sztuką, zeszlifował je pod innym katem niż powinny być, ew. gniazda były za bardzo wybite żeby je szlifować pod odpowiednim katem (okazało sie, że cylinder miał już 2 szlify więc i dużo przejechane - licznik przy zakupie wskazywał 70K mil). Efekt jest taki, że gniazda są strasznie rozbite (przy próbie z naftą z dolotu normalnie sie lało) pod 2 różnymi katami. Ssący jest najgorszy - zawór siedział może 2mm poniżej lini gniazda. Potrzebuję rady co mam z tym zrobić - mogę spróbować z zaworami dorabianymi do tego co da sie zrobić z głowicą albo oddać głowicę do wstawienia nowych gniazd z brązu i do tego nowe oryginalne zawory. Oryginalnie gniazda są zrobione w materiale głowicy (żeliwo) - więc wiązałoby sie to z frezowaniem "wnęk" na te gniazda. Jakie rozwiązanie będzie najlepsze? Czy gniazda z brązu w żeliwnej głowicy zdadzą egzamin, oczywiście zakładając użycie odpowiedniego materiału(BA 1054 o ile sie nie mylę).Mam też zwymiarowane prowadnice zaworowe - dorabiać z brązu czy brać żeliwne jak w oryginale - stare mają moze 0,2-0,3mm luzu? Domyslam się, że jeśli z brązu to stosuje się inne pasowania. Może ktoś mi rozjaśnić problem uzywanych materiałów? Chcę zrobić to dobrze, ale też nie przedobrzyć. Pozdr. Cytuj wspomóż biednego -> http://warszawa.menelgame.pl/change_please/5580475/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 29 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2008 Co to znaczy przedobrzyc ?Tego zrobic nie mozesz. Moja recepta z BSA to gniazda i prowadnice zeliwne + niemieckie zawory ze stali nierdzewnej Black Diamond. O ile sie orientuje to zawory angielskie produkowane obecnie do tych motocykli nie sa najwyzszej jakosci ale mozesz sprobowac sparowac je z brazem BA 1054 na prowadnice i gniazda, lub zamiennie uzyc amerykanskiego stopu Ampco45, ktory powinien dobrze pracowac z w miare miekkimi zaworami. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ural_zgora Opublikowano 29 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2008 (edytowane) po pierwsze primo to musisz zaczac od prowadnic zaworowych. Jak juz to bedzie zrobione to ja bym pokusil sie jeszcze o probe zrobienia tych oryginalnych gniazd (odpowiedni zestaw recznych frezow i troche pojecia o sztuce). Na zdjeciach wyglada na calkiem realne wykonanie poprawnej geometri w tej glowicy. Kwestia tylko dlugosci zaworow/zakresu regulacji. PS. Ten dziwny kat wg mnie wynika z tad ze ktos byl maniakiem docierania zaworow + luzy na prowadnicach :icon_twisted: Edytowane 29 Czerwca 2008 przez ural_zgora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 30 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2008 Tu sie Ural z toba nie zgodze z powodu znacznego spadku stopnia sprezania, przy tak "wpadnietych" zaworach.Zrobilbym to super porzadnie, bo od tego zalezy jak motocykl bedzie jezdzil.Ogolnie na silnik nie zalowal bym pieniedzy.Przekonalem sie o tym na przykladzie swojej BSA, gdzie oryginalne prowadnice wydechowe z brazu leca po kilku tys km, a zawory wyrabiaja sie powiedzmy 2x dluzej. Na obecnym zestawie silnik ma 2x wiecej pary niz poprzednio z tlokami na nominalnie wyzsze sprezanie ( bylo 9 do 1, jest 7.5 do 1 ). Adam M. PS. Stopy Ampco45, czy angielski "colsibro" maja po zahartowaniu o wiele wyzsza twardosc niz stosowany powszechnie braz na prowadnice i dlatego je polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ural_zgora Opublikowano 30 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2008 Przekonalem sie o tym na przykladzie swojej BSA, gdzie oryginalne prowadnice wydechowe z brazu leca po kilku tys km, a zawory wyrabiaja sie powiedzmy 2x dluzej. Na obecnym zestawie silnik ma 2x wiecej pary niz poprzednio z tlokami na nominalnie wyzsze sprezanie ( bylo 9 do 1, jest 7.5 do 1 ). Oczywiscie na to nie ma argumentu :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abu Opublikowano 30 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2008 Panowie, dzieki za wsparcie - chciałem usłyszeć opinie bardziej doświadczonych w mechanice.Będą nowe gniazda zaworowe z żeliwa, odpowiednie do paliwa bezołowiowego. Nie mam zamiaru robić tzw. druciarstwa więc rzeźba w tym co jest raczen nie wchodzi w grę. W zakładzie gdzie do tej pory robiłem wszelkie obróbki silników nie polecaja gniazd z brązu. Prowadnice i zawory zamówione razem ze sprężynami, teraz tylko pozostaje znaleźć odpowiednie gniazda i "ogień". Klawiaturka wyczyszczona zapakowania w papier nasączony olejem czeka na lepsze czasy :P Mam nadzieję do końca lipca złozyć silnik - w weekend wyspawano mi piekny stojaczek na silnik. PozdrNorbert Cytuj wspomóż biednego -> http://warszawa.menelgame.pl/change_please/5580475/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 1 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2008 Jezeli to polski zaklad to nie dziwie sie ze nie polecaja brazu na gniazda, przede wszystkim stopy brazu o ktorych pisalem nie sa w Polsce znane, a poza tym trzeba by je sprowadzac z zagranicy. Do polskich typowych brazow maja sie jak piesc do nosa, bo maja twardosc i odpornosc na scieranie na poziomie zeliwa, a zdolnosc odprowadzania ciepla i smarne o wiele lepsze.Poza tym dla zakladu zeliwo bedzie o wiele tansze i latwiejsze w obrobce :).Nie znaczy to jednak ze bedzie lepsze. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 1 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2008 Adam, Polska to nie ten sam kraj ktory opusciles dziesiat lat temu i nie ma aktualnie problemow z towarami. Poza tym tutaj znane sa wszystkie rodzaje stopow metali, ktore znane sa na swiecie i naprawde nasza nauka jesli chodzi o metaloznastwo stoi na wysokim poziomie. Wiec tego typu przypuszczenia to prosze Cie daruj sobie... :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abu Opublikowano 1 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2008 Zrobiłem risercz z czego robione są gniazda i prowadnice, przewerowałem kilka for, przeczytałem kilka artykułów i jestem przekonany, że żeliwo powinno bez problemu sie sprawdzić. Z tego co sie dowiedziałem to 70% silników obecnie stosowanych ma żeliwne gniazda i prowadnice - wątpie aby to własnie technolodzy od pozostałych 30% mieli rację. Jest też kwestia materiału samej głowicy i tego jak odprowadza ciepło.Jedynie na Junakowych forach każdy mówi, że TYLKO brąz. Tak jak MOC napisał - nie stoimy w miejscu, mamy dostęp do najnowszych materiałów i technologii. Wiekszy problem jest z samymi wykonawcami, ale z jakiegos powodu już kilkakrotnie słyszałem bardzo dobre opinie o polskich mechanikach, wszystkie na zagranicznych forach więc mozliwe, że ci wszyscy mechanicy wyemigrowali, np. do Kanady :) mam też pytanie związane z iskrownikiem - jak sprawdzić moc iskry? czy jest jakieś urządzenie które to sprawdzi i jak się nzaywa? Widziałem sie wczoraj z gościem, który remontuje Indiana i bawiłem się iskrownikiem. Tam iskra przeskakiwała nawet jak przewód był oddalony o 1 cm od korpusu, u mnie musi być maksymalnie 3 mm - jak jest więcej iskra nie przeskakuje. Boje sie, że jak wszystko złożę to iskra będzie zduszana przez skompresowaną mieszankę. W sumie elektrody sa oddalone mniej niż 1 mm, ale wole miec pewność, że wszystko jest OK. Cytuj wspomóż biednego -> http://warszawa.menelgame.pl/change_please/5580475/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HD1940 Opublikowano 1 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2008 mam też pytanie związane z iskrownikiem - jak sprawdzić moc iskry? czy jest jakieś urządzenie które to sprawdzi i jak się nzaywa? Widziałem sie wczoraj z gościem, który remontuje Indiana i bawiłem się iskrownikiem. Tam iskra przeskakiwała nawet jak przewód był oddalony o 1 cm od korpusu, u mnie musi być maksymalnie 3 mm - jak jest więcej iskra nie przeskakuje. Boje sie, że jak wszystko złożę to iskra będzie zduszana przez skompresowaną mieszankę. W sumie elektrody sa oddalone mniej niż 1 mm, ale wole miec pewność, że wszystko jest OK. Jedynym sprawdzianem siły iskry jest właśnie sprawdzenie przy jakiej wartości przerwy między przewodem a korpusem nastąpi jej przeskok. Siła iskry zależy przede wszystkim od stopnia namagnesowania magnesów iskrownika, przerwy na przerywaczu oraz właściwego ustawienia wirnika iskrownika w stosunku do nabiegunników. Jeśli przy pokręcaniu ręką iskra jest "solidna" czyli ma kolor niebieskawy, ma wyraźnie widoczną "grubość" (nie jest to ledwo widoczny smużek) to silnik powinien dać się bez problemu uruchomić. W dobrej kondycji iskrowniki powinny bez problemu zapewnić przeskok na kilku milimetrach szczeliny. Dla siły iskry istotna jest też prędkość obrotu wirnika, bo im szybciej się obraca tym mocniejsza jest iskra. Myślę więc, że jeśli przy pokręcaniu palcami iskra przeskakuje na przestrzeni 3 mm to i na swiecy będzie wystarczająca. Zawsze możesz na przewód założyć fajkę włożyć świecę i zobaczyć jak wygląda sytuacja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 1 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2008 Ja wiem ze teoretycznie Polska to zupelnie inny kraj, ze jesli chodzi o materialy to wszystko jest dostepne, a warsztaty mechaniczne dysponuja obrabiarkami na poziomie europejskim - widze to chocby w reklamowkach roznych zakladow mechanicznych zajmujacych sie regeneracja silnikow.Diabel jednakze siedzi w szczegolach i tutaj zaczynaja sie schody.Sprobuj chociazby zdobyc dosc nieskomplikowany braz BA1054 w ilosci detalicznej - poczujesz sie tak jak twoi rodzice w PRL starajacy sie "upolowac" cytrusy czy szynke :biggrin:Co do "fanatycznych junakowcow", to ich fanatyzm powstal glownie na tej podstawie, ze robione przez nich gniazda zeliwne dosc czesto wylatywaly z glowicy, ktora w Janku jest aluminiowa. Z drugiej strony sam mam zeliwne gniazda i prowadnice w aluminiowej glowicy, wiec wiem dobrze ze sie da - cos z umiejetnosciami tych polskich "fachowcow" jest nie tak jezeli gniazda wylatuja.Ty jestes w tej komfortowej sytuacji ze masz glowice zeliwna, wiec osadzenie zeliwnych gniazd nie powinno stanowic problemu. Dobre zawory robia Paradowscy, o czym zapomnialem i uzylbym ich zaworow jako zamiennikow, zupelnie mozliwe ze beda lepsze od zamiennikow angielskich.Nie wkladal bym starych zaworow jesli gniazda byly frezowane pod dziwnymi katami.Co do iskrownika to masz tam Lucasa z obrotowa cewka - 3mm iskra to troche przymalo ( powinno byc 7 mm z zakrecenia reka ).Czy masz wyraznie wyczuwalne 2 punkty oporu podczas zakrecenia iskrownikiem ?Czy spradzales izolacje wirnika na twardosc ?Jezeli jest miekka to grozi zalaniem iskrownika szelakiem podczas pracy.Czy masz zaciemnienia na stykach aparatu zaplonowego ? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abu Opublikowano 1 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2008 Zwory zamówione więc już "po ptokach" - zapłaciłem więcej niz na ebayu więc liczę na lepszą jakość - podobno niemieckie. Brąz BA 1054 - mieli w 3 hurtowni do której zadzwoniłem - materiał jest w drodze - przyda się (takie kawałki na komplet prowadnice/gniazda) chociaż jestem zdecydowany na żeliwo. Faktycznie biorąc pod uwagę, że gowica jest żeliwna to raczej nie powinno być problemu z wypadającymi gniazdami po rozgrzaniu silnika - to mnie trochę martwi - podejście do tematu. Mam zakład, który nigdy mnie nie zawiódł (niby robiłem tam silniki samochodowe i współczesne), ale powiedzieli, żebym dostarczył zawory i wszystko będzie dobrze zrobione - jakoś im ufam. Bardzo wg mnie wazne średnia wieku w tym zakładzie to ok 50 lat - sprawę postawiłem jasno: zapłace więcej ale musi być zrobionę dobrze - szef sie prawie obraził, przecież oni zawsze robią dobrze. Pod tym względem Adamie nie wiele się zmieniło - podejście ludzi raczej tak szybko nie ewoluuje jak materiały i do nich dostęp. Powinieneś tu się kiedys pojawić i zobaczyć wszystko na własne oczy - jedna z rzeczy, które się przez kilka ostatnich lat nie zmieniła to nasze piwo :) Co do magneta (iskrownika) - problem tkwił w przewodzie zapłonowym. Niby nie ma iskry na 1cm, ale jest bardzo mocna na 5-7mm i nie gubi iskry tak jak wcześniej, jak zbliżę koncówke przewodu zapłonowego na 1-2mm to iskra staje się bardzo gruba i wpada w pomarańczowy odcień. Magnesy sa mocne, to stwierdzenie na oko, bo nie wiem jaki powinny stawiac opór, ale zrobiłem 2 znaki na zębatce i zawsze się zatrzymuje w jedym albo drugim położeniu. No i wcześniej kręciłem wałkiem bez zębatki więc to też mogło mieć wpływ.Zaciemnień nie ma chociaż na stykach widać takie punkciki w czasie obracanie - taka "mikroiskierka",same styki są takie jak nowe - domyslam się, że pytasz o przeskakiwanie iskry na stykach - jak napisałem jest takie minimalne.Bałem się, że coś jest nie teges z iskrowanikiem - pierwsza rzecz "gotowa" i taka skucha by mnie trochę zdeprymowała :P Cytuj wspomóż biednego -> http://warszawa.menelgame.pl/change_please/5580475/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ural_zgora Opublikowano 1 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2008 Faktycznie biorąc pod uwagę, że gowica jest żeliwna to raczej nie powinno być problemu z wypadającymi gniazdami po rozgrzaniu silnika - to mnie trochę martwi - podejście do tematu. Niby nie powinno - jak sie dobrze wykona co nie jest rzecza banalna.Osobiscie widzialem wiele wypadajacych oryginalnych gnizad zaworowych z alu glowic - silnik chlodzony ciecza. A wypadaly po tym jak sie przegrzalo silnik (niski stan plynu), a pozniej uzupelnialo ciecz :biggrin: Gniazda nie wypadaly od razu tylko stopniowo :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HIUS Opublikowano 2 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2008 Moim jak najbardziej skromnym zdaniem na gniazda zaworowe należy zastosować STALIWOnie mylić z ŻELIWEMSTALIWO bardziej nadaje się na gniazda zaworowe niż żeliwo nie będzie się wypalać przy benzynie bezołowiowej to jest pewne.Tak więc zastosuj żeliwo na gniazdach zaworów ssących a na wydechowych polecam STALIWOmożna dać staliwo i tu i tu koszt prawie taki sam efekt dużo lepszyNaprawdę dobry fachowiec powinien ci to powiedzieć Podam ci adres gdzie dobże robią pisz do mnie na priwat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.