Kto zaczął od sporta 600 lub więcej

[Patriko]

kurde wszystko to co ladniejsze zawsze musi byc za mocne :P...mogli by obciac z 20 kucykow i by bylo dobrze :)....ale zawsze lepsze takie kawasaki niz CeBRa no nie?? ;>

 

No niby tak, ale i tak za mocne.

 

Będę powtarzał do upadłego, że dla mnie optymalnym sprzętem do nauki jeest sttary poczciwy dziadek GS500. Lepszego wyboru i najbardziej racjonalnego raczej nie ma.

[ks-rider]

Wg. mnie oba heble na maksa z ABSem,

 

Nie zawsze, jezeli mas sprzet ktory ma osobny tylny hamulec to ewrecz niepozadane.

z

podpieramy się kolanami żeby zachować sterowalność i nie opierać się na kierownicy.

 

O co ?

 

Nie ma czegoś takiego, jak wytrenowana umiejętnośc hamowania. W sytuacjach podbramkowych nie ma czasu, jak w czasie treningu, na myślenie, o, teraz zahamuję sobie tak a za chwilę siak. Kiedy trzeba awaryjnie hamowac, działają tylko odruchy. Można sobie umiec hamowac w różnych sytuacjach w czasie treningu, a kiedy zajdzie rzeczywista potrzeba niejeden potrafi jedynie dac hebel na maksa i czekac co będzie dalej. Owszem, trenowac jak najbardziej wskazane, ale nie należy z tego powodu przeceniac swoich możliwości.

 

:D :evil: :P

 

 

Nie zgadzam się z Tobą absolutnie. Wszystko zależy od indywidualnych cech motocyklisty, trzeźwości i szybkości w ocenianiu sytuacji.

 

Zgodze sie jezeli chodzi o zawodnikow klasy Moto GP i to tez nie wszystkim i nie zawsze sie udaje i to w warunkach torowych.

 

W ruchu publicznym nie mazs na to szans ze wzgledu na centralny osrodek myslenia ( ze tak powiem w rdzeniu ) . odzywa sie " pra instynkt " ktory kiedys decydowal o atakowaniu lub ucieczce, blokada poprzez nagly przyplyw adrenaliny.

 

( szkoda, ze nie potrafie tego po PL wytlumaczyc :) )

 

:biggrin:

Edytowane 18 Czerwca 2008 przez ks-rider

[krycek]

Nie ma czegoś takiego, jak wytrenowana umiejętnośc hamowania. W sytuacjach podbramkowych nie ma czasu, jak w czasie treningu, na myślenie, o, teraz zahamuję sobie tak a za chwilę siak. [...]

 

I np. dlatego ja nie trenuję bo to strata czasu...

Edytowane 18 Czerwca 2008 przez krycek

[Moridin]

O co ?

 

O bak. Po prostu ściśnij kolana i nie opieraj się na rękach. Na koniu nigdy nie jeździłeś? :crossy:

[Gość komandosek]

ok to rozumiem, tylko drazni mnie jak juz wczesniej pisalem udawanie ze nie wiadomo o co chodzi :clap:...nie ma co dluzej tego rozstrzasac

 

a wracajac do tematu co myslicie o takim pierwszym MOTOCYKLU?? :clap:

 

http://www.allegro.pl/item384944918_kawasa..._6f_er_6_f.html

 

http://allegro.pl/item379879195_kawasaki_e...ninja_650r.html

 

i ile ewentualnie wynosil by koszt naprawy w obu przypadkach?? i czy da sie normalnie jezdzic w takim stanie motocykli

no pewnie da sie jezdzic bez kawałka felgii, ale zbytnio rozsądne to nie jest :crossy:

ogolnie musisz sie liczyc ze doprowadzenie takiego moto do dobrego stanu bedzie cie kosztowalo kilka k i sporo nerwów.

 

 

Mordin, popieram :bigrazz: . ks, spróbuj gdziekolwiek skrecic, czy choc skorygowac kurs zapierając sie o kierownice :clap:

[ks-rider]

. ks, spróbuj gdziekolwiek skrecic, czy choc skorygowac kurs zapierając sie o kierownice ;)

 

He, he, mozna by tez podyskutowac z jakim negatywnym przysmoieszeniem hamujesz, jezeli z takim z jakim zatrzymuje sie kon to moze i da rade, przy 1G to juz troche inna bajka :D

 

:biggrin:

[CiasnyBaniak]

Kiedyś też denerwowało mnie jak ktoś mówił motor.

Fakt- w słowniku tego nie ma, - ale w polsce przyjete jako slangowa nazwa motocykla- ok. niech bedzie.

Tak też denerwuje mnie pajac w sklepie motoryzacyjnym jak chcę kupić część, do samochodu- -on zawsze " jaki motor w środku-"- NO kurrrrr.....a .jaki motor- Silnik baranie. Silnik.

No kupiłem sobie nerwosol i juz jest ok.

To raczej świadczy o osobie która używa tych słów.

Kamerą mozna filmować, mozna nagrywać, mozna rejestrować, można nawet robić ujęcia, ale wiesniaki zawsze mówią......można kamerować.....

[Moridin]

......można kamerować.....

 

[ks-rider]

Do szczescia brakuje mi tylko aby kolo wzial drogi rower i powtorzyl stunt ;) :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:

 

:crossy:

[Pozytywnie Zakrecony Wariat]

 

 

Nie wiem dlaczego ale jak oni powiedza" To juz sie kameruje..." z charakterystycznym podniesieniem glosu to smieje sie jak glupi ;)

[Moridin]

Nie wiem dlaczego ale jak oni powiedza" To juz sie kameruje..." z charakterystycznym podniesieniem glosu to smieje sie jak glupi ;)

 

Nie Ty jeden! :icon_mrgreen:

[Boa]

Do szczescia brakuje mi tylko aby kolo wzial drogi rower i powtorzyl stunt icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif

Dokładnie... ale mamy w pracy, pompe z kolesia :banghead: :biggrin: ;)

[Patriko]

:banghead: :biggrin: ALE ZWALISTO ;) :icon_biggrin: :lalag:

[shipp]

Ale kretyn! :)

[Kojiro]

To jak juz sie tu dyskutuje o wplywie wyboru maszyny na pozniejsze umiejetnosci, to ja mam pytanko. Jak sie przekladaja umiejetnosci nabyte na bączku, na pozniejsze opanowanie prawdziwego moto?