Marcin1sport Opublikowano 16 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2008 Chciałbym się dowiedzieć od was, bo sam za dużo nie mam w tym doświadczenia, a nie chcę się dowiedzieć po przez bolesny szlif. Więc jak to jest z tą jazdą po znakach poziomych? Czy jak jedziecie po mieście to staracie się trafić w lukę po między pasami na normalny asfalt na przejściach dla pieszych czy przejeżdzacie po pasach po farbie, która jest śliska, zwłaszcza po deszczu? Jak zajdzie potrzeba hamowani na jakichś liniach to trzeba robić to delikatnie, ale myślę, że też trzeba delikatnie przyspieszać na wszelkiego rodzaju takich znakach poziomych. Proszę o wypowiedzi. :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 16 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2008 ten wątek powinien sporo wyjaśnić, inne podobne też bywały - pytanie nie jest nowością :crossy: osobiście staram się unikać znaków poziomych nawet na suchym: po prostu uważam, że wyrabiam sobie odpowiedni odruch, co mam nadzieję procentuje później na mokrym - kiedy do zauważenia są dodatkowe zagrożeniatechniki jazdy po śliskim omówione są zaś dość dokładnie w "motocykliście doskonałym", którego polecam :notworthy: jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati_mot Opublikowano 16 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2008 Na naszych pięknych drogach każde skrzyżowanie wydaje się zabójcze. Linia z lewej, lewa koleina, po środku olej, potem prawa koleina no i linia z prawej. Przy dobrej pogodzie raczej nie zwracam na to uwagi, a gdy pada to już całkiem inna sprawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrzemekB Opublikowano 16 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2008 Unikać jak ognia, szczególnie jak popada. Drogowcy w naszym kraju nie wiedzą co to jest motocykl i jak się może skończyć kontakt z "białym" w zakręcie. Kilka razy miałem przyjemność wpaść w poślizg na tej przeklętej śliskiej farbie. Jak już w deszczu na to się wjedzie to najlepiej nie wykonywać gwałtownych manewrów, nie odkręcać gazu, nie hamować itd. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 16 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2008 Czy jak jedziecie po mieście to staracie się trafić w lukę po między pasami na normalny asfalt na przejściach dla pieszych czy przejeżdzacie po pasach po farbie, która jest śliska, zwłaszcza po deszczu? Jak zajdzie potrzeba hamowani na jakichś liniach to trzeba robić to delikatnie, ale myślę, że też trzeba delikatnie przyspieszać na wszelkiego rodzaju takich znakach poziomych. Proszę o wypowiedzi. :DZdecydowanie staram się omijać takie malunki nawet jak jest such, bo już taki sobie wyrobiłem nawyk. Tak samo z hamowaniem. Wolę opóźnić hamowanie i zahamować ostrzej za takim malunkiem (jak już na nim jestem) niż w ogóle dotknąć klamki. Ew hamuje przed a na czas przejazdu odpuszczam i zaczynam hamowanie jeszcze raz za znakiem. pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chri$ Opublikowano 16 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2008 Unikać jak ognia, szczególnie jak popada. Drogowcy w naszym kraju nie wiedzą co to jest motocykl i jak się może skończyć kontakt z "białym" w zakręcie. dokladnie tak, z tym,ze drogowcy teraz juz praktycznie nigdzie nie maluja farba (jesli juz to stare malunki poprawiaja) natomiast wszedzie raczej montowane sa te chropowate przyklejane znaki poziome, wiec na tym jako tako mozna jechac, a jesli chodzi o malowane pasy to jak najbardziej omijac, z sezon lub dwa temu w skrecie na skrzyzowaniu - doslownie przy predkosci toczenia sie, bo dopiero ruszylem - baba szybkim krokiem wlazla mi przed moto, pech chcial,ze przednie kolo akurat bylo na tym bialym gownie i od razu uslizg przedniego kola - i to przy pieknej i suchej aurze !Przytrzymalem moto i nic sie nie stalo, ale spocilem sie niezle przy podnoszeniu bo bylem jeszcze w nerwach na to babsko :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
duch07 Opublikowano 16 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2008 osobiście staram się unikać znaków poziomych nawet na suchym: po prostu uważam, że wyrabiam sobie odpowiedni odruch, co mam nadzieję procentuje później na mokrym - kiedy do zauważenia są dodatkowe zagrożeniatechniki jazdy po śliskim omówione są zaś dość dokładnie w "motocykliście doskonałym", którego polecam :D jsz Tak,ja podobnie jak jeszua wole nawet na suchym wyrabiać sobie nawyk omijania białego mimo tego że mam systemy ASC i ABS.Lossu lepiej nie kusić :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gizmucik Opublikowano 16 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2008 Oprócz tych białych linii ja radzę uważać na takie "łatanki" jak ja to nazywam, to jest taka gładka smoła, jak słońce czasem w upał przygrzeje lubi się to łuszczyć przednie koło ładnie mi raz poszło na tym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 17 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2008 ostatni kontakt z takim znakiem miałem z 2 lata temu, jako pasażer, poczułem znacznie poślizg tylniego koła na linii przerywanej, ale od tamtego czasu to przynajmniej jak ja prowdze, spokój opanowanie, bez zbędnych szybkich nieprzemyslanych ruchów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrzemekB Opublikowano 17 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2008 Oprócz tych białych linii ja radzę uważać na takie "łatanki" jak ja to nazywam, to jest taka gładka smoła, jak słońce czasem w upał przygrzeje lubi się to łuszczyć przednie koło ładnie mi raz poszło na tym.Dokładnie. Ten drogowy szajs nawet suchy jest bardzo śliski. Szczególnie na drogach lokalnych drogowcy wymieniając uszkodzone, pozapadane pobocza po zimie wstawiając długie łaty nowego asfaltu. Łączą je ze starym asfaltem właśnie tą śliską smołą. Przykładem może być droga z Przodkowa do Kartuz, gdzie większość fajnych winkli jest w ten sposób spartolona, że przez środek pasa ruchu idzie to smoliste łączenie. Dla puszek to dobre rozwiązanie bo znikają dziury ale dla moto to pułapka, bo żeby przejechać winkiel w normalnym tempie trzeba 2 razy przeciąć to dziadostwo. Ale kogo to obchodzi, że można tam się zabić jadąc nawet z przepisami. I tak powiedzą, że zapier... bo przecież to zafajdany motocyklista :DPozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 17 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2008 Nom. W PL te znaki to kur**two. Ja się przyzwyczaiłem w UK że można na tym ostro hamować nawet na mokrym i weszło mi w nawyk i nie zwracam uwagu na linie/znaki itp. Obawiam się że jak wróce do PL to keidyś się na tym przejade ostro. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 17 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2008 A czy można w jakiś sposób dochodzić odszkodowania od zarządcy drogi w razie upadku na takim czymś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 17 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2008 A czy można w jakiś sposób dochodzić odszkodowania od zarządcy drogi w razie upadku na takim czymś? Jak chcesz to możesz dochodzić ale nie licz że wygrasz. W PL jest taka mentalość ludzi że takowy zarząd zrobi wszytko aby tylko Tobie nie płacić. Nawet zrobią specjalne testy, wynajmą specjalistów za kwotę która będzie 10x wyższa niz odszkodowanie ale zrobią to tylko daltego aby Tobie nie płacić. Taki kraj. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_afri Opublikowano 17 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2008 Oprócz tych białych linii ja radzę uważać na takie "łatanki" jak ja to nazywam, to jest taka gładka smoła, jak słońce czasem w upał przygrzeje lubi się to łuszczyć przednie koło ładnie mi raz poszło na tym. Znajomy u Madziarów zaliczył szlifa na takiej łatance w trakcie deszczu (w zasadzie droga składała się w 50 % z takich łatanek). Prędkość 70 km/h, mówi że ani nie hamował ani ostro nie przyspieszał, po prostu w pewnym momencie tył go wyprzedził. O śliskości tej nawierzchni może świadczyć to że podczas szlifu kurtka prawie w ogóle nie ucierpiała. Jeśli chodzi o pasy nowego typu czyli te chropowate to z ciekawości po deszczu ostro przyhamowałem na takim pasie, okazało się że trzyma zajebiście ... Oby było ich coraz więcej :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gizmucik Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 Znajomy u Madziarów zaliczył szlifa na takiej łatance w trakcie deszczu (w zasadzie droga składała się w 50 % z takich łatanek). Prędkość 70 km/h, mówi że ani nie hamował ani ostro nie przyspieszał, po prostu w pewnym momencie tył go wyprzedził. O śliskości tej nawierzchni może świadczyć to że podczas szlifu kurtka prawie w ogóle nie ucierpiała. Jeśli chodzi o pasy nowego typu czyli te chropowate to z ciekawości po deszczu ostro przyhamowałem na takim pasie, okazało się że trzyma zajebiście ... Oby było ich coraz więcej :icon_eek: To znaczy mógłbyś powiedziec cos wiecej o tych pasach jakie to sa te bezpieczniejsze.Czy to chodzi może o takie jakby wypukłe, taka jakby wartwa położona na asfalt?A co do tych łatanek to faktycznie, nawet przy niewielkiej prędkości, bez hamowania moze kolo stracić przyczepność.Te łatanki radzę traktować na równym poziomie zagrozenia jak piasek, żwirek, czy plama oleju.Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.