Skocz do zawartości

co dla starca?


sirturek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

(...) w mojej opinii nie masz się czego obawiać.

 

daj mu to na piśmie, wraz ze zobowiązaniem do pokrycia wszelkich kosztów i poniesienia innych konsekwencji w razie, gdyby twoja genialna i jakże celna porada jednak okazała się mijać nieco z prawdą. sądzę, że wtedy faktycznie nie będzie się miał czego (no, w pewnych granicach, czyli przynajmniej finansowo) obawiać :bigrazz:

 

a co do autora tematu: wiek masz wystarczający na zrobienie prawka, pieniądze w tym wieku najpewniej też - nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś nie kombinował jak pryszczaty małolat z lekceważącym stosunkiem do prawa, tylko poświęcił ciut czasu i jeździł po drogach wygodnie bez lania w gacie na widok każdego radiowozu :icon_mrgreen:

 

BTW nie wiem, czy tylko takie odniosłem wrażenie, ale motocykle rejestrowane na 50-tki są zazwyczaj droższe niż nawet legalne 125... czyli operacja zrobienia prawka summa summarum się raczej opłaci

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co byście mogli polecić dla mnie za sprzecik, chodzi o to, żebym nie wyglądał głupio i zmieścił się na motorku (182cm wzrostu i prawie 100kg). No i byle nie skuter, bo te mi sie wybitnie nie podobają.

Praktycznie każde enduro pokroju Yamahy DT 50. Szkoda, że skutery Ci się nie podobają, bo mógłbyś teraz kupić jakiś skuterek, spokojnie robić kurs na kat. A, a po zdobyciu stosownego glejtu dokupić jakąś biegówkę służącą do szeroko pojętej rekreacji, skuterek zostawiając sobie na miasto i na brzydką pogodę.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kurcze, ciężko się zdecydować. Pewnie zanim zrobie "glejt" to będzie po sezonie. Wolałem dlatego kupić jakiś motorower teraz, nauczyć się w ogole jeździc i jak mnie temat wciągnie wtedy na spokojnie iść sobie na kurs na jesieni tak, żeby za rok na wiosne móc sobie kupić jakiś normalny motor. Powiem Wam szczerze, że poza rowerem nigdy w życiu nie jeździłem nawet na komarku, więc motorower to i tak duże wyzwanie, ale o to właśnie chyba chodzi, żeby sobie urozmaicać życie. A skuterka nie chcę, bo to automat i nie wyrobie sobie na nim żadnych nawyków i praktycznie niczego się nie nauczę z drugiej jednak strony gabarytowo by pasował i nie byłoby "obciachowo".

Jeszcze zostaje "stary simson" - trochę dziadkorower, napewno by się nadał, tylko że czułbym się jak dziadek jadący na ryby albo stary listonosz:) Są jeszcze te małe aprilki rs, ale to znowu za bardzo sportowo, wyobraźcie sobie koleżkę z "brzuszkiem" podjeżdżający rano do roboty na sportowym ścigaczu o brzmieniu komarka - trochę groteskowo, a druga sprawa, że są bardzo drogie. Jedynie jakieś stare z przełomu lat 80-90 Aprilki np. http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M687702 wygladają dla mnie w sam raz i chyba wielkością też by pasowało. Co o tym myslicie? Może jest coś jeszcze podobnego? Co do prędkości i mocy, to nie potrzebuje wiele, jak sie będzie kulać poza miastem te 60-70km/h to starczy w zupełności. Grzebać lubię, modelarz jestem od lat, więc nawet renowacja jakiegoś starego padła to dla mnie sama przyjemność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w takim układzie polecałbym może rozglądnąć się za rzeczami typu dt50: małe enduro 50ccm. szybkie nie jest, ale gabarytowo wyglądać będzie na pewno lepiej, niż pseudo-ścigacz. dwusuw, skrzynia AFAIK 6 biegów, więc i pozostałe wymagania spełnia

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yamaszka dt 50 najnowsza i derbi senda, predkosc max w granicach 80-90 kaemow, wygodna pozycja, dziury nie straszne, nie bedziesz wygladal jak dziadek, nie bedzie chyba nawet za mala bo to prawie dorosyly motocykl :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może jawka robby http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M689376 - z wyglądu by mi pasowało, nie pierdzi.

Co o tym myślicie? Warto w ogole, czy to kolejna chińszczyzna?

Nie widziałem tego na żywo, więc też nie wiem jakie to duże. Moze ktoś z was oglądał i może coś powiedzieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jawę Robby omijaj łukiem (niekoniecznie szerokim ale omijaj) z tego co widzę to silnik to to ma taki jak cała chińszczyzna na polskim rynku (kingway, magnus, romet 900 itp) ładnym wyglądem też nie grzeszy, po prostu widać tandetę. Zresztą czego sie spodziewać po nówce motorku za taką małą cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...