szable Opublikowano 5 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2003 to juz zupelnie nie na temat, ale ciekawy przyklad wojennych cen:jedna torpeda do U-boota kosztowala tyle co duzy dom jednorodzinny w miescie. Kiedys mowilo sie na taki budynek willa.:D)szok co nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 5 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2003 Vlaad, solennie Ci obiecuję, że wyciągnę Cię (i każdego kto będzie chciał) gdzieś na dłuższy wyjazd zaprzęgami. Nie ma to jak sobie sunąć 60 km/h "pośród tych łąk zielonych szeroko pod błękitem nieba rozciągninonych". Jak pisałem po mieście źle jeździ ze względu na duże gabaryty i bezwładność zaprzęgu. Ale ruszyć sobie gdzieś w traskę -> miodzio. Co powiesz na tegorocznego "słonia" w Giżycku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 6 Listopada 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2003 Vlaad, solennie Ci obiecuję, że wyciągnę Cię (i każdego kto będzie chciał) gdzieś na dłuższy wyjazd zaprzęgami. Nie ma to jak sobie sunąć 60 km/h "pośród tych łąk zielonychTo już chyba raczej białych :D . Ale kolor dla mnie nie ma znaczenia 8) Co powiesz na tegorocznego "słonia" w GiżyckuHe, jak czas pozwoli to chętnie 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martius Opublikowano 6 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2003 Mialem Jawe z 97 z Velorexem bocznymZaleta jej byl hamulec w przyczepie - oczywiscie uruchamiany noznymZnacznie stabilniejsza jazda niz kiedy jezdzilem ruskami.Ogoln zasada jak jest zleustawiony kosz wzgledem motocykla to sciaga jak cholera i lapy bola (Jawa z koszem miala cierny stabilizator skretu ktory bardzo sie przydawal :D )kiedy ustawilem prawidlowo i poskrecale juz nie bylo tak strasznie :DKiedys tylko jadac zapomnialem ze mam kosz i kiedy wyprzedzal mie jakis tir zjechalem na bok i malo bym ludzi z przystanku do kosza nie zabral :D Ogolna zasadaZakret w lewo przyhamowac motocyklem a kosz bezwladnoscia i tak bedzie motocykl wyprzedzal Zakret w prawo dodac gazu aby motocykl wyprzedzil kosz ktory chce jechac prosto. Acha i wozic worek kartofli w koszu jak sie jezdi samemu :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 6 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2003 ma ktoś jakieś konkretne dane o ustawieniu geometrii w jawie z velorexem? To znaczy pochylenie motocykla w stosunku do kosza i zbieżność. Jak Bozia da to za parę dni będę ujeżdżał taki zaprzęg (i mam nadzieję że aż do wiosny :D ale na razie jest w częściach... Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 7 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2003 Michal, jak sie uda to niedlugo bede ujezdzal suzuki RM 250 i pojade w kazdy teren z kazda ekipa. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martius Opublikowano 7 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2003 ma ktoś jakieś konkretne dane o ustawieniu geometrii w jawie z velorexem? To znaczy pochylenie motocykla w stosunku do kosza i zbieżność. Jak Bozia da to za parę dni będę ujeżdżał taki zaprzęg (i mam nadzieję że aż do wiosny :D ale na razie jest w częściach... Ja swoje instrukcje sprzedalem razem z jawa - ale powinienem miec w ksiazkach ojca (z lat 60-tych) ustawienia z jawy jeszcze tej z lat 60 ale zerkne jak bede w domu rodzinnym w przyszlym tygodniu. Jak znajde to przeskanuje.Zasada byla ta sama i katy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Opublikowano 10 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2003 Ja w jezdzie z wozkiem mam bardzo malo doswiadczenia ale jedna podstawowa roznica to fakt ze w jezdzie z przyczepa nie ma counersteering'u. Nikt o tym nie wspomnial a naprawde warto zdawac sobie z tego sprawe. Wielu nawet doskonalych motocyklistow solo pierwsza jazde z koszem zakonczylo wypadkiem albo przynajmniem przekoszeniem zakretu z tej tylko przyczyny. Ta sama historia jest na wodzie przy pierwszej jezdzie na jet-ski (jak to jest po polsku?) PS Poczytalem troche dzisiaj forum i jestem zdziwiony ze jakos mniej udzielaja sie ci z klubu co "nie wiedzial a powiedzial". Co jest? Zaczyna byc nudno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 10 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2003 A już myślałem, że kolejna gleba parkingowa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 11 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2003 Ja w jezdzie z wozkiem mam bardzo malo doswiadczenia ale jedna podstawowa roznica to fakt ze w jezdzie z przyczepa nie ma counersteering'u. a właśnie, że stosuje się counersteering jak chcesz pojeździć z koszem w górze :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
W-max Opublikowano 11 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2003 Ja w jezdzie z wozkiem mam bardzo malo doswiadczenia ale jedna podstawowa roznica to fakt ze w jezdzie z przyczepa nie ma counersteering'u. a właśnie, że stosuje się counersteering jak chcesz pojeździć z koszem w górze :twisted:No, ale to już wyższa szkoła jazdy :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aadamuss Opublikowano 11 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2003 Jak kupilem moto z koszem to nie mialem jeszcze prawka i po odbior zaprzegu pojechalem z kumplem ktory posiadal juz taki dokument. On prowadzil ale przy pierwszym zakrecie zlecielismy z drogi pare metrow w dol na pole. Motocykl z koszem calkiem zgrabnie poradzil sobie ze zjazdem z drogi ale podjechac na taka wysokosc juz nie dal rady. Musielismy jechac ladny kawalek polem (kumpel juz nie chcial prowadzic, caly czas sie trzasl ze zdenerwowania) i na polu w listopadzie jechalo sie calkiem przyjemnie, ziemia byla lekko zmarznieta. Kumpel dalsza droge odbyl w koszu i juz nie narzekał. W trakcie jazdy okazalo sie ze gosc ktory sprzedawal moto poskapil paliwa, ktore skonczylo sie dwa kilometry przed domem a wiec jazda byla pchana. To by bylo na tyle. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartosz Opublikowano 11 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2003 to ja chetnie do jakiegos kosza wskocze :D))jesli ktos bedzie laskaw mnie zabrac :D obiecuje ze nie beda mi przeszkadzaly butelki wodki pod nogami:) (wiem ze sie ich troche mniej zmiesci ale az taaaaki dzuy nie jestem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szable Opublikowano 14 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2003 to ja chetnie do jakiegos kosza wskocze :D))jesli ktos bedzie laskaw mnie zabrac :D heh - jest pewien sposob, na twoje problemy:Skladasz sobie moto z koszem , odpalsz, rozpedzasz do zadanej predkosci, nastepnie przesiadasz sie do kosza.Sam tak kiedys robilem na swojej emie, :D))folklor:))) i w ten sposob twoje mazenie o jezdzie w koszu sie zisci. Co sadzisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 17 Listopada 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2003 A czy są terenowe zawody motocylki z koszem. Jeżeli nie, to może by tak zmierzyć się z organizacją takowych :?: :idea: np pod nazwą "Koszałki Opałki", co zresztą wiernie oddaje moje dotychczasowe doświadczenia :roll: :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.