KingRider Opublikowano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2007 (edytowane) mam w planach pomalować bak do mojego GS'a ,sprawa była by prosta,ale... napis suzuki mam pod lakierem bezbarwnym ,jak przygotowac bak do malowania nie naruszając napisu,jak zabezpieczyc?albo jesli to lepsze rozwiazanie jak sie go pozbyc(napisu) nie naruszając zbytnio baku?moze i głupie pytanie,ale poprostu jak kiedys malowałam bak był tylko sam lakier ,starcie lakieru,benzyna ekstrakcyjna,podkład i farba - wszystko poszło sprawnie i szybko Edytowane 21 Grudnia 2007 przez KingRider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ventura Opublikowano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2007 Jeżeli to jeszcze oryginalna robota to nie obędzie się bez dobrego skrobania i szlifowania. Ja takie sprawy usówam bez skrupułów. Papier 80 na wiertarce i do bólu. Potem niestety trzeba poszpachlować, podkład i lakier. Co do oklejania napisów, to raczej tego nie proponuje bo wyjdzie jedna wielka kicha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KingRider Opublikowano 21 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2007 :icon_twisted: to mnie załamałes ,nie chce miec szpachlu na baku :-( pozbniej zacznie to wszystko pracowac,pekac blee Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2007 a teraz myślisz ze nie masz? jak jest równy to jedzie papierem ręcznie powiedzmy o 200 aż do 1400 wodne i tyle podkład wodny 800 - 1400 i lakier Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KingRider Opublikowano 21 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2007 akurat na baku mam 100% oryginalne malowanie, dlatego nie wyglada najlepiej jest powycierany i ,,zmeczony" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fiedi Opublikowano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2007 Jeżeli chodzi o usuwanie napisu polecam zeskrobanie modelarskim nożykiem (papierem można sie zajechać).A co do szpachli będzie zbędna jeżeli zrobisz to w miare dokładnie.Nie obejdzie sie natomiast bez podkładowania ( oryginalne naklejki są cholernie twarde wiec podczas ich usuwania zedrzesz je aż do blachy).Na koniec dodam ze możesz sobie troche ułatwić sprawe podgrzewając naklejke np. suszarką - ułatwi to troche jej usuwanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dr_motor Opublikowano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2007 hmm mozesz zrobić tak ze papier 400 zeszlifuj na mokro klar do naklejki a potem weś opalarkę i podgrzej delikatnie naklejke i pownno zejsc jak po masle potem lekki podkład i iigiełka i bez kitu się obejdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ventura Opublikowano 22 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2007 (edytowane) Co do tej opalarki to raczej bym przyhamował, bo opary nie śpią, a szpilara od opalarki ma jakieś 700 stopni więc żebyś przypadkiem nowego sezonu z góry nie oglądał. Co do szpachlu, to nie koniec świata, jeżeli nie chcesz zwykłego to możesz polecieć szpachlówką natryskową ze 2 dobre warstwy i ładnie to szlifnąć 180/ 320 na sucho. Edytowane 22 Grudnia 2007 przez ventura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dr_motor Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 hehe twoim zdaniem to brzmi tak ze ma bak zagrzać do czerwonosci hmm dziwne naklejka nie metal wystarczy dać na słoneczko i tez zejdzie tu chodzi o to by naklejka zrobiła isę plastyczna i bez kłopotu zejdzie 100% ,,, a jak klar zmatuje dobrze to leki podkład i malinka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HD1940 Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 hehe twoim zdaniem to brzmi tak ze ma bak zagrzać do czerwonosci hmm dziwne naklejka nie metal wystarczy dać na słoneczko i tez zejdzie tu chodzi o to by naklejka zrobiła isę plastyczna i bez kłopotu zejdzie 100% ,,, a jak klar zmatuje dobrze to leki podkład i malinkaLudzie czytajcie co facet pisze. Naklejki są pod lakierem bezbarwnym. Nie da się tak zrobić, żeby usunąć lakier na naklejce i potem usunąć tak czy inaczej naklejkę i jeszcze, żeby wokół i pod naklejką został nienaruszony lakier na baku. Jedyna rada w takiej sytuacji to zmatowić lakier i położyć nowy klar (bezbarwny), wypolerować to co jest lub wyrównać całość i ewentualnie profesjonalnie poszpachlować (wówczas szpachlówka na pewno nie popęka), położyć nowy podkład, pomalować bazą i klarem, zmatowić nakleić nowe naklejki i ponownie polakierować lakierem bezbarwnym. W opcji dla leniwych naklejki na wierzch bez ich przylakierowania, ale wówczas mogą się odklejać od benzyny. W takich jak opisywana sytuacjach nie da się stosować jakichkolwiek półśrodków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek gawlik Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 (edytowane) Ludzie czytajcie co facet pisze. patrząc na profil KingRider to chyba kobieta :icon_mrgreen: Wracając do tematu:zależy jak bardzo zniszczony masz bak, bo jeśli delikatnie i w okolicy napisu jest ok można zaryzykować zostawienie go nie ruszonym. Ponieważ napis jest pod klarem, matujesz jego okolice papierem hmm 1500 na mokro, a poźniej oklejasz. Jednak taka zabawa ma moim zdaniem sens, tylko wtedy jeżeli w bezpośrednim sąsiedztwie napisu nie bedzie potrzeby szpachlowania i podkładu.Odnośnie usuwania napisu, to nie da się tego zrobić zupełnie "nieinwazyjnie". Ponieważ naklejka jest pod klarem, ciężko będzie ją po prostu odkleić. Najprostrzym, a być może i najlepszym, rozwiązaniem jest usunięcie jej wraz z lakierem nad i pod:) bierzesz albo papier ścierny, albo jeszcze lepiej odpowiedni krążek na wiertarkę (3M robi takie fajne wynalazki) i po naklejce. Później gruntujesz, podkładujesz i lakierujesz.Nie wiem dla czego tak boisz się szpachli? nie chodzi tu przecież o kilogramy nakładane, żeby nadać odpowiedni kształt, a tylko zaretuszowanie drobnych rys. Nawet jeśli lakier na baku jest gdzieś delikatnie zarysowany, to po upszednim zmatowieniu powinnaś te rysy zaszpachlować. Najlepiej odpowiednią drobną szpachlówką "wykończeniową". Edytowane 23 Grudnia 2007 przez gawlik.bartek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dr_motor Opublikowano 24 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 chłopie czytasz o czym tu pisze się tu chodziło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 24 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 Jedynie gawlik dobrze radzi.Panowie papier ścierny nie nadaje się nawet do wycierania dupy a co dopiero do usuwania starej farby.A który podkład później to pokryje. Za kilka miesięcy korozja i pretensje do lakiernika?A kto0 szpachluje zbiornik motocyklowy?Słyszały cosik o cynowaniu?Niech zapytają dobrego karosiarza czym są szpachlowane karoserie samochodu RR. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KingRider Opublikowano 24 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 własnie dlatego chce uniknąć szpachlu! wiem ze to nie tragedia ale jesli cos robic to nie na odwal,to tak jakby wstawic implanty kobiecie :-(szczerze bak nie ma wiekszych zarysowań,głównie jest to wytarcie lakieru,mocne zmatowienie,poniewaz jest oryginalny i niestety zaniedbany przez poprzedniego własciciela.Wydaje mi sie ze tankbag tak go załatwił.Chodzi tylko o odświerzenie lakieru,wszystko byłoby łatwe,gdyby nie te naklejki pod lakierem :-( Po przeczytaniu waszych porad,za co bardzo wam dziekuje. zaczne od papieru ściernego,napewno nie bede używac palnika bo chce jeszcze troche pożyc ;-) byloby to mozliwe jesli osuszyłabym bak i przygotowałą jak np do spawania ale w takie rzeczy sie nie bawie bo to niebezpieczne.Na poczatku stycznia działam z bakiem.myslałam ze bedzie prostrze rozwiązanie.Jesli przyjdzie wam cosik jeszcze na mysl bardzo prosze pisac pozdr Ja-to kobieta dla nie wtajemniczonych ,choc przyzwyczaiłam sie ze na forach myla mnie z facetem :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek gawlik Opublikowano 24 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 własnie dlatego chce uniknąć szpachlu! wiem ze to nie tragedia ale jesli cos robic to nie na odwal,to tak jakby wstawic implanty kobiecie :-(szczerze bak nie ma wiekszych zarysowań,głównie jest to wytarcie lakieru,mocne zmatowienie,poniewaz jest oryginalny i niestety zaniedbany przez poprzedniego własciciela.Wydaje mi sie ze tankbag tak go załatwił.Chodzi tylko o odświerzenie lakieru,wszystko byłoby łatwe,gdyby nie te naklejki pod lakierem :-( Po przeczytaniu waszych porad,za co bardzo wam dziekuje. zaczne od papieru ściernego,napewno nie bede używac palnika bo chce jeszcze troche pożyc ;-) byloby to mozliwe jesli osuszyłabym bak i przygotowałą jak np do spawania ale w takie rzeczy sie nie bawie bo to niebezpieczne.Na poczatku stycznia działam z bakiem.myslałam ze bedzie prostrze rozwiązanie.Jesli przyjdzie wam cosik jeszcze na mysl bardzo prosze pisac pozdr Ja-to kobieta dla nie wtajemniczonych ,choc przyzwyczaiłam sie ze na forach myla mnie z facetem :bigrazz:jeśli masz taką możliwość i chęć to wrzuć kilka fotek tego baku na forum, wtedy może uda się coś konkretniej poradzić.pzdrbartek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.