jeszua Opublikowano 12 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2020 primo: mógłbyś się roch wysiliś, bo tematów o kupowaniu pierwszego motocykla jest multum - w różnych przedziałach cenowych i typach secundo: mógłbyś zawęzić swoje pomysły, bo nie każdemu będzie się chciało szukać poprzednich wypowiedzi by wiedzieć że akurat jakiś naked Ci się podoba tertio: pierwsze kryterium zakupu używanego motocykla to stan techniczny. mniej pieniędzy - większe ryzyko kupienia złomu, do którego trzeba będzie 2x tyle dołożyć, żeby jeździł. ergo: szukasz po cenie, a nie wybierasz sobie wymarzone modele. ze względu na budżet szukasz blisko domu - szkoda kasy na wycieczki po całej Polsce quarto: ciuchy przetrwają z reguły dłużej, niż maszyna. wybierz w pierwszej kolejności w co się ubrać, zwłaszcza że początkiem roku można liczyć np. na wyprzedaże (głównie pewnie u Niemców, nie w kraju w którym 3% jest "czyszczeniem magazynu"). szukaj dobrych cen rzeczy ze średniej półki raczej, niż pośród tych najtańszych no-name quinto: 150x więcej porad znajdziejsz korzystając z wyszukiwarki, dział np. ten + co, jak kupić dla motocyklisty. udanej lektury jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qadrat Opublikowano 12 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2020 Godzinę temu, Fenwind napisał: Z własnej kieszeni jestem w stanie na motocykl wyłożyć w okolicach 5tyś złotych co znacznie ogranicza pole do popisu. Drugą opcją jest kupienie motocykla i rozłożenie sobie części wydatków na raty, tutaj jednak pojawia się kwestia tego iż to będzie mimo wszystko mój pierwszy sprzęt i liczę się zarówno z glebą jak i faktem, że nie będzie on jeszcze w pełni świadomym wyborem. Jak się dobrze rozejrzysz to do 5000 zł kupisz Hondę CB500. Może być też Suzuki GS500. Jako pierwsze sprzęty polecane też są Kawasaki ER-5 i Yamaha XJ600 ale te bym radził odpuścić. ER-5 jest wg mnie po prostu kiepsko wykonany, hamulce jako tako zaczną hamować dopiero jak założysz przewody w oplocie i dobre klocki. Najgorsze co jest w tym motocyklu to zawieszenie, przy mojej wadze ponad 100 kg bardzo często dobijało i motocykl niepewnie się prowadził. XJ600 lata świetności ma już dawno za sobą, silnik chłodzony powietrzem i z wiekiem lubi sobie brać olej, po większym przebiegu problem ze skrzynią a zwłaszcza z 2 biegiem, kultura pracy kiepska (legendarne walenie kosza sprzęgłowego, wibracje i głośne cykanie zaworów). Za to CB500 to dopracowana konstrukcja, pancerny silnik, fajnie to jeździ bo prawie 60 KM jest. GS500 słabszy ale silnik prawie bez zmian klepany od lat 80-tych, dopracowany. Mocy trochę mniej niż w Hondzie, pozycja mniej wygodna ale za to części dostępne w masowych ilościach i w śmiesznych cenach. Jak nie jesteś zielony jak ogórek i liznąłeś jazdy na czymś więcej niż 50 ccm to możesz rozejrzeć się też za Banditem 600 ale tu już będzie cięższy temat w tym budżecie bo większość tanich Banditów to po prostu gruzy, które były katowane a o serwisie słyszały dopiero jak stanęły na amen. Nie wiem co masz na myśli o rozkładaniu wydatków na raty - ale jeśli chodzi o serwis i eksploatację to tutaj nie ma kompromisów. Opony są już na wykończeniu? Nie ma czekania i jeżdżenia na zasadzie "a kiedyś się wymieni". Chcesz normalnie jeździć to wymieniaj. Napęd się kończy? Do wymiany, żadnych półśrodków typu "skrócę o ogniwo". To samo tyczy się układu hamulcowego. Weź ze sobą kogoś obeznanego i niech oceni stan. Nowe opony to koszt ponad 8 stówek, nowy napęd ponad 4 stówki, tarcze hamulcowe około 3 stówki za sztukę. Olej, klocki, filtry, świece to już mniejszy wydatek więc tutaj nie musisz się przejmować. W starszym motocyklu trochę po kieszeni może uderzyć problem z układem ładowania. A na koniec od siebie dodam, że za 5000 zł to spokojnie można kupić motocykl w stanie "do jazdy", oczywiście nie jakiś wypasiony turystyk ale coś z wyżej wymienionych bez problemu kupisz. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fenwind Opublikowano 12 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2020 26 minut temu, jeszua napisał: primo: mógłbyś się roch wysiliś, bo tematów o kupowaniu pierwszego motocykla jest multum - w różnych przedziałach cenowych i typach secundo: mógłbyś zawęzić swoje pomysły, bo nie każdemu będzie się chciało szukać poprzednich wypowiedzi by wiedzieć że akurat jakiś naked Ci się podoba tertio: pierwsze kryterium zakupu używanego motocykla to stan techniczny. mniej pieniędzy - większe ryzyko kupienia złomu, do którego trzeba będzie 2x tyle dołożyć, żeby jeździł. ergo: szukasz po cenie, a nie wybierasz sobie wymarzone modele. ze względu na budżet szukasz blisko domu - szkoda kasy na wycieczki po całej Polsce quarto: ciuchy przetrwają z reguły dłużej, niż maszyna. wybierz w pierwszej kolejności w co się ubrać, zwłaszcza że początkiem roku można liczyć np. na wyprzedaże (głównie pewnie u Niemców, nie w kraju w którym 3% jest "czyszczeniem magazynu"). szukaj dobrych cen rzeczy ze średniej półki raczej, niż pośród tych najtańszych no-name quinto: 150x więcej porad znajdziejsz korzystając z wyszukiwarki, dział np. ten + co, jak kupić dla motocyklisty. udanej lektury jsz Gdyby ktoś nie wrzucił mojego posta do wspólnego kotła to uwierz mi miałby odrobinę więcej sensu 🙂 Ciuchy już mam: Kombi skórzany 2cz. alpinestars, HJC RPH11, SMX-6 V2. Całość wyszła mnie na ten moment 3tyś złotych. Brakuje mi jeszcze rękawic i kominiarki, wciąż szukam. Najbardziej podobają mi się nakedy i małe sporty. Pytanie które chciałem zadać to co Waszym zdaniem jest najciekawszą opcją na początek: tani gruz i po roku zmiana, wzięcie czegoś odrobinę lepszego z kredytem na np. 6 miesięcy, jakaś opcja po środku. Tanio: https://www.olx.pl/oferta/kawasaki-gpz-500-zadbane-CID5-IDDaJZB.html Z kredytem: https://www.otomoto.pl/oferta/yamaha-mt-mt-03-1-wlasciciel-ID6CyYcB.html Wypośrodkowane: https://www.olx.pl/oferta/suzuki-sv650s-CID5-IDAGzp9.html Mam wrażenie, że w Polsce suzuki i honda najbardziej trzymają cenę. Na ten moment najbardziej skłaniam się do SV650n. Wystarczy założyć pług i motocykl całkiem nieźle wygląda. Na ten moment w promieniu 100km od miejsca zamieszkania jest 5 maszyn. 1 bez prawa rejestracji, 1 w stanie "kolekcjonerskim" od 15 lat na tych samych oponach(za ponad 13 tyś). Reszta też bez większych szaleństw 😄 5 minut temu, Qadrat napisał: Nie wiem co masz na myśli o rozkładaniu wydatków na raty - ale jeśli chodzi o serwis i eksploatację to tutaj nie ma kompromisów. Opony są już na wykończeniu? Nie ma czekania i jeżdżenia na zasadzie "a kiedyś się wymieni". Chcesz normalnie jeździć to wymieniaj. Napęd się kończy? Do wymiany, żadnych półśrodków typu "skrócę o ogniwo". To samo tyczy się układu hamulcowego. Ja mam absolutnie świadomość, że z wymianami nie ma co czekać, moto nie ma strefy zgniotu a opony to świętość. Chodzi mi o same proponowane maszyny. Gdy oglądałem tematy odnośnie zakupu motocykla 5 lat temu to polecane były dokładnie te same sprzęty, nawet kwoty się specjalnie nie zmieniły 😄 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 12 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2020 sv650 z racji silnika nie jest motocyklem do nauki jazdy. on Ci nie wybaczy zbyt mocnego pociągnięcia za manetkę na mokrym, będziesz się zbierał z trawnika kredytowanie zabierze Ci pieniądze na cieszenie się jazdą w pierwszym okresie po zakupie. miałem, daj sobie spokój; kup tanio (ale w dobrym stanie), a nie naciągaj na siłę "na dłużej", w szczególności w sytuacji w której nie masz pojęcia w którą stronę masz ochotę iść z motocyklami (a już zupełnie co będzie za jakiś czas). wydawanie więcej niż się ma w tym przypadku kończy się jw. druciarstwem kosztem bezpieczeństwa (głównie), albo limitem korzystania czyli trzymaniem drogiej nieruchomości w garażu BTW Twój temat nie miał ani więcej sensu przy piwie, ani jako osobny. gdybyś się postarał i znalazł bardziej odpowiedni istniejący wątek, i tam pisał, to miałoby sens. jeszcze raz: wyszukiwarka po prawej u góry jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiler Opublikowano 12 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2020 może zamiast ER5 poszukaj GPZ 500 ale poliftowego czyli 95 i w górę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damian85 Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 (edytowane) W dniu 12.01.2020 o 11:33, Fenwind napisał: Jakie macie spostrzeżenia na ten temat? Kupić taniej i po roku zmienić? Może jednak od razu wziąć coś z nieco wyższej półki? Nieważne co kupisz - i tak będziesz zadowolony! ; ) Lepiej nie wydawaj całej kasy, ani nie wchodź w kredyty, bo w pierwszym roku jest duże prawdopodobieństwo, że się gdzieś położysz i będziesz musiał naprawiać moto + ewentualnie będziesz musiał dokupić jakiś ubiór (po szlifie może Ci coś się rozlecieć). Ja przykładowo 2 lata temu pod koniec sezonu ni z gruchy, ni z pietruchy, kupiłem w okazyjnej cenie stare XJ 600 Diversion jako zapasowy motocykl. Był o wiele wolniejszy i starszy od tego co wtedy miałem, ale i tak jazda na nim dawała mi mega frajdę - i często sobie nim jeździłem, zamiast wtedy moim głównym moto. Także... nieważne co kupisz, jak na to wsiądziesz, to na twarzy pojawi Ci się banan i będziesz latał zadowolony. ; ) Na pierwsze moto polecałbym coś "twardego", abyś w razie szlifa nie musiał wydawać kasy na owiewki. Najlepiej jakiś "naked", albo coś z "twardymi owiewkami", np. GSX 600F (a.k.a. jajko). Edytowane 14 Marca 2020 przez Damian85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.