Gdyby ktoś nie wrzucił mojego posta do wspólnego kotła to uwierz mi miałby odrobinę więcej sensu Ciuchy już mam:
Kombi skórzany 2cz. alpinestars, HJC RPH11, SMX-6 V2. Całość wyszła mnie na ten moment 3tyś złotych. Brakuje mi jeszcze rękawic i kominiarki, wciąż szukam.
Najbardziej podobają mi się nakedy i małe sporty. Pytanie które chciałem zadać to co Waszym zdaniem jest najciekawszą opcją na początek: tani gruz i po roku zmiana, wzięcie czegoś odrobinę lepszego z kredytem na np. 6 miesięcy, jakaś opcja po środku.
Tanio:
https://www.olx.pl/oferta/kawasaki-gpz-500-zadbane-CID5-IDDaJZB.html
Z kredytem:
https://www.otomoto.pl/oferta/yamaha-mt-mt-03-1-wlasciciel-ID6CyYcB.html
Wypośrodkowane:
https://www.olx.pl/oferta/suzuki-sv650s-CID5-IDAGzp9.html
Mam wrażenie, że w Polsce suzuki i honda najbardziej trzymają cenę. Na ten moment najbardziej skłaniam się do SV650n. Wystarczy założyć pług i motocykl całkiem nieźle wygląda. Na ten moment w promieniu 100km od miejsca zamieszkania jest 5 maszyn. 1 bez prawa rejestracji, 1 w stanie "kolekcjonerskim" od 15 lat na tych samych oponach(za ponad 13 tyś). Reszta też bez większych szaleństw
Ja mam absolutnie świadomość, że z wymianami nie ma co czekać, moto nie ma strefy zgniotu a opony to świętość. Chodzi mi o same proponowane maszyny. Gdy oglądałem tematy odnośnie zakupu motocykla 5 lat temu to polecane były dokładnie te same sprzęty, nawet kwoty się specjalnie nie zmieniły