jurjuszi Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 Czy jak wsiadacie na motor myślicie że już możecie nie wrócić do domu ? mój kolega nie wrócił ...[...] ja za 1,5 roku chciałbym zdać prawko i kupić moto Yamaha R1 i temu sie pytam was o takie rzeczy. Chce widzieć co czują i myślą prawdziwi motocykliści.Masz jakieś rozdwojenie jaźni czy co...? Nie jestem forumowym moralizatorem, ale czegoś tu nie rozumiem. Może ja zapytam: Czy jak wsiadasz na motor to myślisz, że możesz już nie wrócić do domu? pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitbull200 Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Masz jakieś rozdwojenie jaźni czy co...? Nie jestem forumowym moralizatorem, ale czegoś tu nie rozumiem. Może ja zapytam: Czy jak wsiadasz na motor to myślisz, że możesz już nie wrócić do domu? pozdrJak się przerzuca z roweru na coś takiego jak R1 to nie pozostaję nic innego :D Chociaż każdy NIBY wie co robi, ludzie są dorośli i odpowiadają za swoje czyny.Ja z 50ccm przerzuciłem się na CBX-a 750, trochę szaleństwo ale oczy mam nawet w dupie i nie zaprzątam sobie głowy o myśleniem nad śmiercią- podczas jazdy. Rożnie to bywa, czas na refleksje przychodzi zwykle, i dobrze jest gdy ma do czego przyjść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyVFR Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 nie mysla o smierci ludzie nie rozumiejacy pewnych zjawisk. generalnie smierc czycha wszedzie. nie nalezy popadac w paranoje, ale zdawac sobie z tego sprawe. ja np jadac do pracy (w jedna strone) musze leciec 3xsamolotem, potem helikopter/holownik, wiec mimo "wprawy" zawsze zegnajac sie z zona na lotnisku wiem, ze moze mnie wiecej juz nie zobaczy, ani ja nie wroce. czy to jest bezpieczniejsze od jazdy na moto? nikt na to nie odpowie... statystyka nie ma nic do rzeczy, jest tylko slepy los... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 3 lata temu miałem wypadek katamaranem. Prawie czołówka z TIR-em. Po wypadku, całe było tylko koło w bagażniku. Parę dni później już jeździłem dalej do pracy. Wyleciałem na łuku mając 250 000 przejechane za kółkiem osobówek. Tochę piachu, woda i zmiana płyty w odtwarzaczu i widok nadciągającego na łuku TIR-a. Za każdym razem jak siadam na motor słyszę słowa kolegów i znajomych "samobójca" "to jest śmiertelny sport" i tak dalej. Już prawie nie mam przyjemności z jazdy motocyklem. Chciałem zdradzić Wild Stara na rzecz BMW, bo ma lepsze hamulce i tak dalej. Temat jest ciekawy, a przedewszystkim jak poradzić sobie z tym odium śmierci motocyklisty. Po wypadku zrobiłem katamaranem dalsze 250 000 km. Nie ma tygodnia bym nie oglądał plastikowych worków na poboczach. Ale w aucie poradziłem sobie z problemem śmierci na drodze. Z motorkiem nie potrafię. Czy ktoś ma rozwiązanie?Po pierwsze, olej takich znajomych i kolegow. Po drugie, jesli juz w ogole nie kreca cie motocykle to sprzedaj w cholere i daj sobie spokoj. Ale jesli jeszcze choc troche cie ciągnie to radzilbym zmiane moto na jakiegos (sport)-turystyka z dobrymi hamulcami, bo bez tego nigdy nie poczujesz sie bezpiecznie. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 nie mysla o smierci ludzie nie rozumiejacy pewnych zjawisk. generalnie smierc czycha wszedzie. nie nalezy popadac w paranoje, ale zdawac sobie z tego sprawe. Po co? Czy zdawanie sobie sobie z tego sprawy czemuś służy? Tak jak piszesz - jest to ślepy los więc po co się nad tym zastanawiać w każdej możliwej sytuacji, no bo skoro to ślepy los, to śmierć może nas spotkać w każdej sytuacji.Nie myślę o śmierci właśnie dlatego, że rozumiem pewne zjawiska. pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Po co? Czy zdawanie sobie sobie z tego sprawy czemuś służy?Przynosi opamiętanie Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakardi Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Jak jadę jako pasażer na motocyklu widzę śmierć nawet na prostej drodze i robie w majty, nie ufam nikomu po jeździe z pijanym kolegą, najlepiej czuję się z bakiem między nogami i z drążkiem w dłoniach wink.gif ja mam tak samo. nawet jak jade po mieście samochodem z tatą to też się boje :icon_rolleyes: bo zawsze on hamuje w ostatniej chwili :| tak mnie to wkurza !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coolargol Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Po co? Czy zdawanie sobie sobie z tego sprawy czemuś służy? Tak jak piszesz - jest to ślepy los więc po co się nad tym zastanawiać w każdej możliwej sytuacji, no bo skoro to ślepy los, to śmierć może nas spotkać w każdej sytuacji. Tylko ze w jednych sytuacjach jest to bardziej prawdopodobne w innych mniej. Niektorzy tez temu slepemu losowi pomagaja... bardzo pomagaja. A jak sobie zdadza sprawe, przemysla, to moze nawet zaczna mu przeszkadzac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaY Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Niektórzy się czepiają że głupi temat ale ja za 1,5 roku chciałbym zdać prawko i kupić moto Yamaha R1 i temu sie pytam was o takie rzeczy. Chce widzieć co czują i myślą prawdziwi motocykliści. Heheheheh powodzenia :D Cytuj Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koronka44 Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Temat owszem niezaciekawy :icon_mrgreen: Zgadzam sie, ale dla niektórych z naszej społeczności od czasu do czasu warto cos takiego zapodać. Starsi o doświadczenie - muszą dzielic sie z Młodszymi nawet sprawami oczywistymi.Jestem przekonany, że po tym temacie niejeden zastanowi się zanim odkręci bez wyczucia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Duke Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 To i ja dorzucę coś od siebie. Sądzę że temat dobry ale tylko na forum a nie w ruchu ulicznym. Tam lepiej nie myśleć za wiele o pierdołach a skupić się na jeździe inaczej jazda nie ma sensu i lepiej dać sobie spokój. Ktoś tu pisał ze może zmienić motocykl na bezpieczniejszy? Pamiętajmy że nie tylko na motocyklu ludzie stają się kalekami albo giną.... a goście jeżdżący volvo , audi ? tez giną, są kalekami. Ja zapisując się teraz na kurs i wracając z wykładów popatrzyłem się na te samochody ...... i przez chwile pomyślałem ..... ku*wa po co ja się zapisuje przecież mogę zostać kaleką ..... ale zaraz włącza się ta lepsza strona...... ile czeka mnie radości z jazdy, ze zdanego prawka, ile czeka mnie jeszcze sprzetów i teraz myśle tylko o tym..... co będę żałować na starość że mogłem jeżdzić tym co lubię co mnie naprawdę kreci ale bałem się konsekwencji... bez sensu... ja śmigać na pewno będę idąc do roboty mam cel który jest coraz bliżej. Śmierć nie musi nas spotkać na motocyklu , możemy zachorować , może spaść samolot na nasz blok... więc temat bardziej do przemyślenia niż do ciągłego wmawiania sobie co by było gdyby zwłaszcza w czasie śmigania. Życie jest po to żeby się śmigać :smile: . Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Niektórzy się czepiają że głupi temat ale ja za 1,5 roku chciałbym zdać prawko i kupić moto Yamaha R1 i temu sie pytam was o takie rzeczy. Chce widzieć co czują i myślą prawdziwi motocykliści. :smile: wydoroślej.... i dopiero zacznij myślec o motorze.A co na dwieście piędziesiątce pod dyskoteka nie przyszpanujesz? Po co ci R1? i tak wprawieni goście na 125cm będa cie objeżdża bez problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patriko Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 jestem taksówkarzem i mam możliwość przyglądania się motocylklistą,sam dosiadam motor i powiem panomwiększość a przedewszystkim na scigaczach zapomina że mają jedno życie.Nie obrażajcie się ale szpan odbiera wam instykt samozachowawczy.Sprawcie statystyki ilu z was procentowo oddaje życie w ogólnej liczbie wypadków motocyklowychsenekkorzenna Tej, tej nie zapominaj się kolego, że nie wszyscy to SZPANERZY taryfiorzu :biggrin: A masz coś przeciwko, przypierdolić przy jakiejś ładnej kobitce, żeby się skórka zjeżyła na d**ie? :flesje: :biggrin: :) wydoroślej.... i dopiero zacznij myślec o motorze.A co na dwieście piędziesiątce pod dyskoteka nie przyszpanujesz? Po co ci R1? i tak wprawieni goście na 125cm będa cie objeżdża bez problemu. Otóż to... BUHEHEHEHHEH Takim er łanem chętneie zobaczę jak śmigasz :smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karol1001 Opublikowano 11 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2007 Ludzie - przecież widać, że ten temat to bujda, a wy dajecie się złapać jak dzieci. Ile razy można się nabierać na prowokacje "mam 10 lat i kupuje R1 jako pierwszy skuter" :smile: Moderatorze, widzisz i nie grzmisz? Zaklinam cię na moje 30% - USUŃ TEN TEMAT :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coolargol Opublikowano 12 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2007 Moderatorze, widzisz i nie grzmisz? Zaklinam cię na moje 30% - USUŃ TEN TEMAT :D Moderator, jak tytul wskazuje, ma tylko nadzorowac tok dyskusji i wymiany przyjacielskiej mysli w duchu milosci i przebaczenia (co jest, kurna chata?!) a nie byc cenzorem. To juz kiedys przerabialismy.A jesli z prowokacji wyniknie ciekawa polemika to co w tym zlego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.