Naked plusy i wady

[kamil89]

Witam kolegow... Jko ze na przyszly sezon zamierzam kupic nowe moto tak sie zastanawiam nad jakims nakedem. Przewidywany budrzet ok 15tys. Do tej pory latalem tylko sportami. Powiedzcie mi ktore nakedy warto obejrzec a ktore lepiej omijac z daleka. Co myslicie o Z1000??? Jak wyglada sprawa prowadzenia nakeda do sporta?? Moze lepiej kupic sobie sporta i zaczac go samemu pzrerabiac na nakeda(cafe racera) w koncu sport= lepsze zawiasy mocniejszy silnik etc.

[Wiertara]

Sporta się prowadzi bardzo podobnie jak nakeda. Ja Ci mogę z czystym sumieniem polecić nakeda, ponieważ moim zdaniem dużo łatwiej i przyjemniej się nim jeździ. Minusy zaczynają się objawiać przy dużych prędkosćiach, Tak do 160 km/h da sie jechać, ale więcej to jest już męka... Ja używam sprzęta głównie w mieście i na drogach podmiejskich, gdzie nie rozwija się zawrotnych prędkości i naked jest wręcz idealny.

[CosmoSquig]

Gdzie męka powyżej 160km/h? Jak masz dobry kask i ciuchy do 180km/h na golasie może być przyjemną prędkością przelotową.

 

Warto dobrać motocykl do preferowanych prędkości pod względem pozycji za kierą. Te spokojniejsze nakedy z bardziej wyprostowaną pozycją wymagają dość niekomfortowego położenia się przy większych prędkościach. W bardziej sportowych golasach dopiero powyżej 100km/h wiatr zaczyna przyjemnie unosić odciążając nadgarstki.

 

Wszystko lepsze od źle zaprojektowanej szyby generującej turbulencje wokół głowy...

[P_A_V_E_?]

O Z 1000 nie potrafię się wypowiedzieć.

Jeździłem Fazerem 1000. Może to niedokońca naked, ponieważ ma półowiewkę, ale to właśnie dzięki niej możesz w wygodnej pozycji pociągnąć 250km/h (nawet z pasażerką), bez kurczenia się za owiewką. Plecaczek schowany za twoimi plecami da radę bo osłaniasz go przed pędem powietrza.

Zawiasy sportowe. Osiągi sportowe. Hamulce sportowe. W winklach można złożyć się bardzo głęboko, zupełnie jak na typowo sportowej maszynie. Poganiasz 2paczki bez zbędnej walki z wiatrem, a za chwilę w spacerowym tempie popodziwiasz krajobrazy, wygodnie i bez bólu nadgarstków.

Złoty środek pomiędzy sportem a typowym golasem.

To były zalety.

Wada: kolana nie przylegają do zbiornika (albo to pokochasz albo znienawidzisz)

 

pozdro

Edytowane 24 Listopada 2007 przez P_A_V_E_?

[Piotrek]

dla ciebie to tylko coś z pół owiewką - rozwiązanie niemal idealne :-)

[RaY]

Ja mam Horneta 600 bez owiewek i musze powiedziec , ze jak narazie na miasto i krotkie wypady poezja,

lekki, maly, zwrotny i mocny. Nogi jak na sporcie tylko rece bardziej prosto. Kolana idealnie przylegaja do zbiornika akurat w moim wypadku z niskim wzrostem - 176 cm. Tata narzekal na bol nóg i żabia pozycje ;)

 

Dlaczego Hornet ? Potrzebowalem motocykla uniwersalnego - na miasto, na zloty, na wypady i czasem troche poszalec.

 

PS.

 

Sporta się prowadzi bardzo podobnie jak nakeda.

 

Nie widze jakich kolwiek podobienstw.... Jechales kiedys np. R6 i jakims nakedem 600 ?

Edytowane 24 Listopada 2007 przez RaY

[jeszua]

Nie widze jakich kolwiek podobienstw.... Jechales kiedys np. R6 i jakims nakedem 600 ?

 

jakimś? xj600 czy cb600f? no właśnie: wszystko sprowadza się do określenia modeli do porównań, jeśli mamy rozmawiać o szczegółach. oraz do określenia preferencji pytającego/ zapotrzebowania na szczególny typ motocykla

 

generalnie na golasie będziesz miał nieco bardziej komfortową pozycję, bardziej wyprostowaną, słabiej ugięte nogi. ALE nie zawsze tak całkiem ta różnica będzie wyraźna: szczególnie w odniesieniu do najnowszych golasów o plastikowej proweniencji, które budowane są na zasadzie "silnik ze sporta, 3KM mniej, 2cm wyżej kierownica i gotowe"

 

natomiast zadając takie pytanie pominąłeś 2 bardzo istotne kwestie: co ci się nie podoba w sportach, że chcesz z nich zrezygnować, oraz do czego używasz/ chcesz używać motocykla

w twoim pytaniu jako istotne dają się zauważyć jedynie kwestie mocy silnika i zawieszeń: obawiam się, że golasy w tym przypadku (i przedziale cenowym) są raczej traktowane przez producentów jako ubodzy krewni... czyli albo pozostać przy maszynach sportowych, albo samem sobie zacząć budować wymarzonego nakeda :crossy:

jsz

[kamil89]

Co mi sie w sportach nie podoba?? To ze sa pozerskie i maja chu.. kierownice ktora jest nieporeczna a w mojej 7mce to juz w ogole porazka (mam 170 i ledwo co do niej siegam) Motocykla glownie uzywam to patrolowania mojej wioski, czasami jakies wheelie. Dosyc czeste wypady z ekipa za miasto powoduja to ze odpada supermoto bo nie nadeze za nimi ni huhu. Kiedys mialem kosiarke 80cc sm i mi sie extra na niej latalo mala zwinna troche niewygodna bo kanapa twarda ale fajne moto bylo. Wiec teraz szukam polsrodka pomiedzy sportem a sm. Tak zeby odwinac za chlopakami na sportach i sie z nimi poganiac w trasie i cos porecznego na miasto zeby czasem skoczyc z kraweznika i pobawic sie bokami w zakretach....

No i cos nie ma opini na temat Z1000 dlaczego??? Z tym moto jest cos nie tak??

[p A q]

ludzi zazwyczaj przesiadaja sie z golasa na sporta chociaz spotkalem sie tez z czlowiekiem co zrobil odwrotnie bo mowil ze na sporcie nie ma takiej frajdy i zabawy jak na golasie. ja wybralem swoj motocykl bo poprostu sie zakochalem w nim coprawda duzo jeszcze nie jezdzilem ale predkosci rzedu 160 bez problemow (mam mala szybke) mysle ze naked tez jest lepszy do wyczucia i latwiej sie nim czegos nauczyc niz dzikimm sportem :crossy:

[helmet]

jeżdżę na z750, nie wiem, czy ci moja opinia w czymś pomoże, bo jest nieco inny niż 1000.

ogólne wrażenia - b.dobre.

pozycja za kierownikiem wygodna, wiatr w oczy oczywiście wieje, ale do 160 da się jechać, potem trzeba się trochę przykleić do baku. problem jest często rozwiązywany przez małą szybkę na lampę.

motocykl jest dosyć zrywny i elastyczny. no, pewnie nie tak jak honda (wszyscy przecież wiemy, że honda to honda...), ale mi wystarcza.

i ma lepszą cenę niż z1000, przynajmniej nowe.

[konrad1f]

Gdzie męka powyżej 160km/h? Jak masz dobry kask i ciuchy do 180km/h na golasie może być przyjemną prędkością przelotową.

 

czy ty wogule kiedys jeźdźiłeś nakedem??

tak się składa że w tym roku zrobiłem ok 35tyś km nakedami

przyjemna prędkośc przelotowa kończy się na 140km/h, potem do 160 jest jeszcze ok ale powyżej zaczyna się robić mniej przyjemnie

owszem da się ale głowę trzeba już trzymać konkretnie

 

 

odnośnie pytania:

do kawy jako do firmy jestem uprzedzony więc nic Ci na ten temat nie napiszę

natomiast mogę polecić produkty suzuki (B12, inazuma), ładne, tanie, dobrze jeżdżą, dużo części na rynku wtórnym

Edytowane 24 Listopada 2007 przez konrad1f

[cubamen]

O Z 1000 nie potrafię się wypowiedzieć.

Jeździłem Fazerem 1000. Może to niedokońca naked, ponieważ ma półowiewkę, ale to właśnie dzięki niej możesz w wygodnej pozycji pociągnąć 250km/h (nawet z pasażerką), bez kurczenia się za owiewką. Plecaczek schowany za twoimi plecami da radę bo osłaniasz go przed pędem powietrza.

Zawiasy sportowe. Osiągi sportowe. Hamulce sportowe. W winklach można złożyć się bardzo głęboko, zupełnie jak na typowo sportowej maszynie. Poganiasz 2paczki bez zbędnej walki z wiatrem, a za chwilę w spacerowym tempie popodziwiasz krajobrazy, wygodnie i bez bólu nadgarstków.

Złoty środek pomiędzy sportem a typowym golasem.

To były zalety.

Wada: kolana nie przylegają do zbiornika (albo to pokochasz albo znienawidzisz)

 

pozdro

 

 

 

zdodzilbym sie w 100% bo wlasnie zmieniłem kilofazera na FJR wszystko zgodnie z opisem przedmowcy poza wygodna pozycja przy 250 / h mialem juz wyzsza turystyczna szybe jednak 250 / h w wygodnej pozycji nie lezac na baku - niemozliwe

 

z 200 sie zgodze :)

 

 

pzdr

[Pawel]

O Z1000 już niedługo w SM będzie. W skrócie - fajne moto na codzień, mi sie podobało, największa wada to wibracje, poza tym zalety - dobre prowadzenie, super pozucja za kierownicą, żwawy i elastyczny silnik.

 

Pawel

[P_A_V_E_?]

zdodzilbym sie w 100% bo wlasnie zmieniłem kilofazera na FJR wszystko zgodnie z opisem przedmowcy poza wygodna pozycja przy 250 / h mialem juz wyzsza turystyczna szybe jednak 250 / h w wygodnej pozycji nie lezac na baku - niemozliwe

 

z 200 sie zgodze :P

pzdr

 

 

Witam kolegę.

Ja również jeżdże teraz fjr.

Nie zamierzam się spierać, ponieważ jest to bezcelowe. Zadam tylko jedno pytanie.

Czy jeśli nie potrafię jeździć na gumie to czy właściwym jest moje stwierdzenie,że jest to niemożliwe?

Co do wygody to może faktycznie przesadziłem, jednakże przy moim wzroście 170cm i odrobinie zacięcia oraz silnym uchwyceniu się kierownicy, nie musiałem kłaść się na zbiorniku.

 

Pozdrawiam szacuneczek.

Edytowane 24 Listopada 2007 przez P_A_V_E_?

[cubamen]

Witam kolegę.

Ja również jeżdże teraz fjr.

Nie zamierzam się spierać, ponieważ jest to bezcelowe. Zadam tylko jedno pytanie.

Czy jeśli nie potrafię jeździć na gumie to czy właściwym jest moje stwierdzenie,że jest to niemożliwe?

Przy moim wzroście 170cm i odrobinie zacięcia oraz silnym uchwyceniu się kierownicy, nie musiałem kłaść się na zbiorniku.

 

Pozdrawiam szacuneczek.

 

 

 

OK ok sorki zapomnialem o wzroscie :P jest to napewno istotne

 

 

 

 

pzdr