Kto dziś jeździł w 2oo?

[Marcin SF]

LUDZIE !! Czy ten temat będzie istniał do lipca ??? Przecież już od kilku tygodni można spokojnie sobie jeździć :wink:

 

raczej od kilku miesięcy ;)

 

myślę, że czas zamknać temat, nawinięte 4500 km w tym sezonie co tu się rozpisywac o jeżdżeniu :flesje:

[jurjuszi]

a właściwie to jak można jeździć W 2oo? :wink:

Normalnie. Zsunąć stoliki i kreślić kółeczka paląc lacza ;)

 

pozdr

Edytowane 11 Marca 2008 przez jurjuszi

[piotr11111]

proponuje otworzyc nowy temat"kto dzis nie jezdzil?"

[skoal]

 

Następnym razem jedziemy po prostu na jakąś stację benzynową na wylotówce! Weźmiemy po hot-dogu, red bullu, zjaramy po fajku i posiedzimy na krawężniku, co?

 

 

Faktycznie... najlepsze klimaty sa na stacjach benzynowych... nie ma to jak posiedziec na krawezniku i patrzec na przejezdzajace samochody... cos pieknego :biggrin:

Edytowane 12 Marca 2008 przez skoal

[G3d]

Ja dzis tylko 30 kilometrow. To sie nie liczy jako jezdzenie :icon_rolleyes:

[Raptor]

A ja 40km :) Odwiedziłem kilka sklepów i cpn, w międzyczasie wybierając drogę jak najbardziej naokoło ;d

[G3d]

Noto dzis nie jezdziles :P

Jak ponizej 50km to sie nie liczy :P

[Raptor]

Towarzyszu, od teraz norma zawsze będzie wyrobiona. Możecie nawet spodziewać się jej przekroczenia!

:biggrin: :evil: :D :P

Edytowane 13 Marca 2008 przez Raptor

[michoa]

ja jeźdze 12 miesięcy w roku :) głownie nieduże odległości ale jeźdze :D po prostu mam uraz po 15 km trasie w -10 stopni w śnieżycę i wiem że w takich warunkach 2km to jest wyczyn ;)

 

przy tych prędkościach co rozwija moja hayabusa to nawet w -5 da sie jeździć kwestia ciepłego ubioru (średnia przelotowa 35-40km/h)

 

podstawą jest żeby było nawet zimno ale sucho ........żadnego śniegu ciapy deszczu.....

[kazan]

Noto dzis nie jezdziles :icon_eek:

Jak ponizej 50km to sie nie liczy :banghead:

 

 

to mi się liczy :icon_biggrin: bo urobiłem dziś koło 60km, trochę słońca się uszarpło, teraz ma być paskudne kilkanaście dni, na więcej dziś czasu brak, bo dziś trzeba jeszcze napęd przełożyć bo łańcuch to mam już do d... i strach tak jeździć

Edytowane 16 Marca 2008 przez kazan

[Raptor]

Wyjeździłem dziś 100 km prawie, ale w polowie trasy zlapal mnie desz :/ zziebniety i roztrzesiony wracalem te 40 km do domu w strugach deszczu, po lustrze wody :/ Liczy sie twardosc :crossy:

 

p.s. na pare dni mam odpoczynek bo mi skory namokly :(

[duch07]

Wyjeździłem dziś 100 km prawie, ale w polowie trasy zlapal mnie desz :/ zziebniety i roztrzesiony wracalem te 40 km do domu w strugach deszczu, po lustrze wody :/ Liczy sie twardosc :banghead:

 

p.s. na pare dni mam odpoczynek bo mi skory namokly :banghead:

 

 

Tak,tak ! Twradym trzeba być a nie miętkim ;)

Ja dziś pierwszy dzień po tygodniowym wypadzie na narty i od razu se walnołem 270 km,tak na rozruch :icon_mrgreen:

[Maestro]

Sezon już w pełni....

[Arni]

Nie chce zapeszac, ale deszczem ma walić srednio jescze do konca miesiąca :P

Ja dzis troche na swojej pojezdziłem a troche na stunt-shicie od kumpla. F2 w stanie rozkładu i agonii, ale jezdzi :)

[RaY]

ja dzis polatalem ze 2 h po okolicach... od 13 zaczelo padac :|

Edytowane 16 Marca 2008 przez RaY