jurer Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 Taki mały temacik, o dość popularnej tematyce ze względu na dość częste zmiany opon w naszych motorach. Więc wiadomo, że mało który wulkanizator chce zmieniać crossowe opony: po 1 bo są sztywne, twarde. po 2 bo duże średnice kół i ledwo ich maszynka łapie. Mam łyżkę ale ile to jest mordęgi i męczarni oraz kupa czasu (Choć ponoć trening czyni mistrza) żeby ją zdjąć... Nie wspominam, że często można uszkodzić dętkę. A więc jakie macie sposoby? Jakie rady? Jakie łyżki? Jakie doświadczenia, obiekcje i porady? Użyłem opcji szukaj. I myślę, że taki temat się przyda, gdyż jest mało informacji o tym temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiek3210 Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 Ja na szczęście mam po sąsiedzku Wulkanizację i jak chce to się da.Kolega przerabia maszyne(pół miuty)coś zdejmuje i szczęki odwraca czy coś i idzie jak bajka:-)No ale zdarzało mi się łyżkować...jedyny sposób który może pomóc to DŁUGIE ŁYŻKI aby było lżej...ale wiadomo w teren nie zabierzemy 2 łyżek po 50cm.TAKŻE ZOSTAJE PRAKTYKA I NIC WIĘCEJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 (edytowane) to jest sprawa która spędza mi sen z powiek... Ostatnio mam niefart do kapciów :icon_razz: co wyjazd to łapałem gume. No a wałsnie jak kapeć to trzeba załatać. Ja zawsze z uporem maniaka staram sie to zrobić sam łyżkami. Ostatnio skończyło sie to dwiema dodatkowymi dziurami w dętce :crossy: no i felge tez mam Minimalnie od tego pogiętą. W serwisie juz mi to w zasadzie za free robią ale ale mi juz jest głupio do nich z tym tak czesto jeździć no a pozatym z reguły ja mam dziurę jak jest niedziela albo jakieś święta.Obiecałem sobie ze nie bede tego sam już nigdy w życiu robił. Mysle ze przez całą swoją "kariere" motocyklową robiłem to sam ok 50 razy i przynajmniej 10 z tego skończyło sie grubym niepowodzeniem, pokaleczonymi palcami i nadszarpniętymi nerwami... Edytowane 21 Listopada 2007 przez Gawron Cytuj http://www.DywanSzop.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 teraz zajmuje mi ok 1h przełożenie kompletu opon.tj wymontowanie kół, przekładka, zamontowanie. łyżki jakieś czeskie 22cm , młotek gumowy, płyn do naczyń.dętkę po wsadzeniu w oponę delikatnie pompuje aby nie przystrzypać a czy twarde opony hmmm nie zakładałeś bezdętkowej w skucie :icon_razz: Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz_vip Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 Ja zmieniałem mało opon, ale już mam jakąś prakte. Aby nie porysować felgi to podkładam kawałek szmatki pod łyżke jeżeli musze ja zaprzeć o felge. Często też przy zakładaniu opony to smaruję łyżke lekko smarem aby opona po niej się łatwo ześlizgiwała. Zawsze aby nie przyszczykiwać dętki musi być w niej trochę powietrza. Zdjemowanie zaczynamy od strony wętyla a zakładanie od strony naprzeciwko wętla. To takie rady ode mnie :icon_twisted: może komuś sie przydadzą :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piasektt Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 Z tyłem nie ma problemu robi wulkanizator. Ale z przodem sam się męczę raz na jakiś czas dwie łyżki, gumowy młotek, talk i dużo cierpliwości. Myślę, że jeżeli ktoś dużo razy wymienia tak jak np. Gawron to proponowałbym zakup takiego cudaka http://www.world-of-cross.de/images/Q10011gr.jpg Na zawodach enduro bardzo popularne więc myślę że skuteczne. Przy okazji polecam: grube dętki, które trudniej uszkodzić przy montażu i czasie jazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paolo Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 to mój chleb powszedni (mam warsztat wulkanizacyjny (noi sentyment do jednośladów ) :icon_twisted::):icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sidik Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 jak juz pisaliscie...szmata, 2 dlugie lyzki + doswiadczenie i zmiana opony to kilka minut.Najwiecej zajmuje zdejmowanie kola i pompowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomski_01 Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 3 lyzki, plyn do szyb lub naczyn zalezy czy zmieniam kapcia przed wyscigiem czy kolo ma czas wyschnac jak nie ma ani jednego to duzo sliny i lece. Najgorsza opona to byla ac10 100 serkosci najlatwiej mitas ktorego sie zaklada "reka" bo jest mega miekki. NIe wiem czy w polsce jest taki maly gaddzet jak "bid holder" czyli jak juz mamy ten ostatni kawalek opony, gdzie wszystko ciasno idze, to takigo bid holdera sie wsuwa i sluzy nam za trzymaczke zeby opona sama nie zlazila. Ja albo mam ojca do pomocy albo kolege, no i to tez jest moment kiedy sie dowiadujecie jak brzydko mozna nazwac opone. Ci co ogladali na twmx.com jak sie zmienia opone beda wiedzieli o jaki gaddzecik mi chodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 no właśnie, zapomniałem i stoliku bez środka aby miała gdzie tarcza/zębatka wejść , a tą odklejarkę to można samemu w pare chwil zrobić jak już ma się stolik :clap: Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurer Opublikowano 21 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 Dzięki wam za porady. No tą opone co teraz zakładałem u wulkanizatora na tył to byla tak twarda że mu pomagałem :biggrin: Z tym lekkim napompowaniem to nie wiedzialem a to dobra rada. Powiedzcie jeszcze tylko po co wam ten plyn do mycia naczyn? To jest cos jak ten smar co wulkanizatorzy maja? Ale kiedy sie go naklada? No niestety nie mam takiego stolika, z dziura. Jedynie mam podloge lub stół ;) A uwierz mi enduromaster zakladalem bezdetkową do Aprili Rs 80 :D i to pirellke twarda jak ja dziekuje. Do tej pory ta opona mi sie sni po nocach :D Tomski ten klin.. hmm słyszalem ze wiele kłopotów z demontażem, montażem tego gadżeciku jest.. ? Mam dobrą rade: jak macie dętke i wychodzi wentyl to jest na nakrętka co powoduje żeby nie wpadł do środka, nie przykręcajcie jej na maxa tylko tak delikatnie żeby wentyl mógł chodzić troszkę góra-dół. A z powodów oczywistych, przy natężeniach nie jest tak napięta część dętki przy wentylu i coś tam jeszcze ale juz nie pamietam, coś jak się złapie kapcia. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomski_01 Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 na filmiku ten klin lekko chodzi i wogole ten facet zaklada ta opone jak rowerowego szmaciaka tu macie linka: http://www.transworldmotocross.com/mx/how_...1215721,00.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 na początku najłatwiej w dwie osoby a potem jakoś już idzie! Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 jak macie dętke i wychodzi wentyl to jest na nakrętka co powoduje żeby nie wpadł do środka, nie przykręcajcie jej na maxa tylko tak delikatnie żeby wentyl mógł chodzić troszkę góra-dół. po napompowaniu opony do właściwego ciśnienia proponuję tą nakrętkę usunąć. Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur_125 Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 Ja kiedyś przy samodzielnym zdejmowaniu opony uszkodziłem drut który jest wtopiony w rancie opony przez co opona nadawała się na śmietnik. Od tamtej pory wole pojechać do gościa który specjalizuje się wulkanizacją kół motocyklowych. Przy okazji pogadać z nim o motocyklach :) Cytuj http://www.drogadourzedowa.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.