tom.rider Opublikowano 8 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2007 Od kiedy materiał ma swoją częstotliwość drgań własnych? Ciekawe.. Chyba jednak nie można zaprojektować konstrukcji, które nie posiada drgań własnych.. Częstotliwość drgań własnych zależy od konstrukcji, czyli jej geometrii i materiału, który posiada takie a nie inne właściwości sprężyste/tłumiące (patrz kulka gumowa i z plasteliny rzucone razem na glebę). Każda konstrukcja ma swoją częstotliwość drgań własnych, i to nawet kilka. Sztuką jest takie zaprojektowanie każdego ustrojstwa, by zakres pracy urządzenia był poniżej lub powyżej tych częstotliwości. Wówczas drgania są, ale o niskiej amplitudzie. Dokładając do tego tłumienie, dodatkowo zmniejszamy tą amplitudę tak, że nie odczuwamy drgań wcale, ale one są zawsze. Jeżeli cz. drg. wł. się pokryje z częstotliwością wymuszenia, wówczas mamy rezonans (amplituda dąży do nieskończoności), co jest zjawiskiem niepożądanym, gdyż może doprowadzić do zniszczenia. W praktyce dla wału napędowego tak się dobiera jego prędkość obrotową, przekrój, długość, rozstaw podpór, rodzaj ułożyskowania itd., tak by w jak najszerszym zakresie zapewniał komfort podróży. Wymuszeniami wprowadzającymi drgania do układu są tu suwy pracy, nierównomierność biegu kół zębatych, niewyważenie wału, brak współosiowości podpór, itd. A z zewnątrz mamy wpływ nierówności terenu, nierównomierność biegu koła, jego wyważenie, bezwładność, hamowanie/przyspieszanie, tłumienie w zawieszeniu itd. To wszystko trzeba zgrać, i jeszcze musi to być lekkie! A w napędzie łańcuchowym każdy widzi ile jest elementów. Kardan najnormalniej w świecie jest droższy w zaprojektowaniu i w produkcji, większa komplikacja, by przy każdej prędkości zapewniał komfort i nic się nie rozleciało. :icon_mrgreen: A jeżeli klient nie chce za to płacić, to po co to robić? A nazwa Kardan właściwie wzięła się od sprzegła Kardana, które potocznie nazywane jest krzyżakiem, i pozwala ono na przekazywanie momentu obrotowego pomimo zmian kątowych pomiedzy dwoma wałami. Ja wolę napęd Kardanem - mniej obsługi i jest bardziej wysublimowany :icon_mrgreen: Pozdrawiam Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HD1940 Opublikowano 8 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2007 a no moze i masz racje, ostatnio sporo ofert przeglądam i wydawało mi sie żejakaś xj600 też ma....a co myślicie, który z tych co wymieniłem byłby dla mnie najlepszy? miałbym do wydania ok 6000zł wczesniej jeździłem na ogarze :icon_mrgreen: a ostatnio troche na TDM 850 mojego wujka.Jesli już ma być z łańcuchem to CB 500, prosty, trwały i niedrogi. Jednocześnie w sam raz na poczatek. :icon_mrgreen: A jesli zdecydujesz się na kardana, to np. Virago 535, co prawda nieco starsze roczniki za te pieniądze, ale za to rodzice nie powiedzą, że to sprzęt dla dawców organów, i że jak ruszasz, to słychać tylko wycie silnika i odgłos stających włosów u ojca na głowie. :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 8 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2007 Od kiedy materiał ma swoją częstotliwość drgań własnych? Ciekawe.. Chyba jednak nie można zaprojektować konstrukcji, które nie posiada drgań własnych.. Częstotliwość drgań własnych zależy od konstrukcji, czyli jej geometrii i materiału, który posiada takie a nie inne właściwości sprężyste/tłumiące (patrz kulka gumowa i z plasteliny rzucone razem na glebę). Każda konstrukcja ma swoją częstotliwość drgań własnych, i to nawet kilka. Sztuką jest takie zaprojektowanie każdego ustrojstwa, by zakres pracy urządzenia był poniżej lub powyżej tych częstotliwości. Wówczas drgania są, ale o niskiej amplitudzie. Dokładając do tego tłumienie, dodatkowo zmniejszamy tą amplitudę tak, że nie odczuwamy drgań wcale, ale one są zawsze. Jeżeli cz. drg. wł. się pokryje z częstotliwością wymuszenia, wówczas mamy rezonans (amplituda dąży do nieskończoności), co jest zjawiskiem niepożądanym, gdyż może doprowadzić do zniszczenia. W praktyce dla wału napędowego tak się dobiera jego prędkość obrotową, przekrój, długość, rozstaw podpór, rodzaj ułożyskowania itd., tak by w jak najszerszym zakresie zapewniał komfort podróży. Wymuszeniami wprowadzającymi drgania do układu są tu suwy pracy, nierównomierność biegu kół zębatych, niewyważenie wału, brak współosiowości podpór, itd. A z zewnątrz mamy wpływ nierówności terenu, nierównomierność biegu koła, jego wyważenie, bezwładność, hamowanie/przyspieszanie, tłumienie w zawieszeniu itd. To wszystko trzeba zgrać, i jeszcze musi to być lekkie! A w napędzie łańcuchowym każdy widzi ile jest elementów. Kardan najnormalniej w świecie jest droższy w zaprojektowaniu i w produkcji, większa komplikacja, by przy każdej prędkości zapewniał komfort i nic się nie rozleciało. :icon_mrgreen: A jeżeli klient nie chce za to płacić, to po co to robić? A nazwa Kardan właściwie wzięła się od sprzegła Kardana, które potocznie nazywane jest krzyżakiem, i pozwala ono na przekazywanie momentu obrotowego pomimo zmian kątowych pomiedzy dwoma wałami. Ja wolę napęd Kardanem - mniej obsługi i jest bardziej wysublimowany :icon_mrgreen: Pozdrawiam Tomek no dokładnie teraz to i mi sie wszysto zagadza. Wiedziałem ze coś pomieszałem. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 8 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2007 wały wogule sa ciekawym zagadnieniem;) mozna dyskutowac godzinami nad ich zastosowaniem;) aha produkcja wału jest technologicznie tańsza i prostsza od łańcucha. Łańcuch jednak szybciej zaprojektowac i isnieje wygoda doboru najodpowiedniejszego przełozenia w testach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zwirson Opublikowano 8 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2007 Jesli już ma być z łańcuchem to CB 500, prosty, trwały i niedrogi. Jednocześnie w sam raz na poczatek. :buttrock: A jesli zdecydujesz się na kardana, to np. Virago 535, co prawda nieco starsze roczniki za te pieniądze, ale za to rodzice nie powiedzą, że to sprzęt dla dawców organów, i że jak ruszasz, to słychać tylko wycie silnika i odgłos stających włosów u ojca na głowie. :biggrin: bardzo poważnie biore ten model pod uwage, ale za te pieniądze to bedzie mnie stac na 1994r co myslicie o tym roczniku warto kupowac czy lepiej młodszy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piterro Opublikowano 8 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2007 A np. Honda w modelu VT750 ciągle nie może się zdecydować co lepsze łańcuch czy kardan bo ciągle zmienia rodzaj napędu. Jeżeli mądre głowy z Japonii w najstarszej fabryce motocykli nie są pewni to co my małe szaraczki mamy do powiedzenia ?Tu akurat w Hondzie rzadza ksiegowi.I tyle.A w Hondzie chyba zorientowali sie ilu klientow stracili przez te lancuchy.Sam przesiadajac sie z VT700 nie wzialem pod uwage mlodszej,wlasnie przez lancuchy :clap: Moim zdaniem swietne do super bikow i crosow nie da sie usunac zjawiska fizycznego ;|Jakos strasznie chcesz miec racje,nie poparta kompletnie niczym!!!!! Gdzies tam liznales troche teorii.Pojezdzij chociaz troszke jakims wspolczesnym motocyklem kardanopednym :clap: Szlag mnie trafia jak czytam takich "naukowcow" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 8 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2007 to nie czytaj jesli cie trafia;] dla niektórych wałek to wałek i tak ma być;] a dla innych temat do dyskusji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom.rider Opublikowano 8 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2007 wały wogule sa ciekawym zagadnieniem;) mozna dyskutowac godzinami nad ich zastosowaniem;) aha produkcja wału jest technologicznie tańsza i prostsza od łańcucha. Łańcuch jednak szybciej zaprojektowac i isnieje wygoda doboru najodpowiedniejszego przełozenia w testach. Ciekawe.. To ja w takim wypadku pytam, w którym miejescu jest tańsza? I jak projektuje się łańcuch? Pozdrawiam Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 8 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2007 łancuch to zbiór elementów + uszczelnienie i to najczesciej wytwarzany w firmie zewnetrznej;] Wał kardana jest do wykonania dosyć prosty;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lorenzo Opublikowano 8 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2007 Wał jest o wiele wygodniejszy :) Pasy napędowe i łancuchy też są dobre.. Jeśli ktoś lubuje się w Harley'ach, to raczej nie będzie mu przeszkadzało, że nie ma wału kardana :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom.rider Opublikowano 9 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2007 łancuch to zbiór elementów + uszczelnienie i to najczesciej wytwarzany w firmie zewnetrznej;] Wał kardana jest do wykonania dosyć prosty;] To ja proponuję zawody: kolega oblicza i projektuje wał napędowy - kompletne przeniesienie napędu z peryferiami i potem wszystko wytwarza i montuje, a ja liczę łańcuch i skakam do sklepu po komplet z zębatkami, i sobie wszystko montuję. Ciekawe który będzie pierwszy do wiosny;] Bo potem jazdy testowe.. Warunki brzegowe: silnik Suzuki V2 i 800 ccm, w VX Kardan, w Maruderze łańcuch. :icon_exclaim: A na koniec podliczamy koszty :icon_question: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aker Opublikowano 9 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2007 To ja proponuję zawody: kolega oblicza i projektuje wał napędowy - kompletne przeniesienie napędu z peryferiami i potem wszystko wytwarza i montuje, a ja liczę łańcuch i skakam do sklepu po komplet z zębatkami, i sobie wszystko montuję. Ciekawe który będzie pierwszy do wiosny;] Bo potem jazdy testowe.. Warunki brzegowe: silnik Suzuki V2 i 800 ccm, w VX Kardan, w Maruderze łańcuch. :eek: A na koniec podliczamy koszty :icon_exclaim: PozdrawiamNo tak, ale normalny motocykl kupuje się gotowy (przynajmniej ja tak robię) a produkowany jest w fabryce a nie w szopie. Swoją drogą ciekawe zawody : jeden ma wszystko zrobić sam, a drugi może po to skoczyć do sklepu. Na tej zasadzie mogę rzucić tezę że moja śrubka jest lepsza od Twojej śrubki, bo ja mogę skoczyć do sklepu a Ty musiałbyś ją sam zrobić :icon_question: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 9 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2007 kolega oblicza i projektuje wał napędowy - kompletne przeniesienie napędu z peryferiami i potem wszystko wytwarza i montuje, a ja liczę łańcuch i (...) ...i projektujesz wraz z peryferiami oraz wytwarzasz go, adekwatnie do zlecenia kolegi; dopiero wtedy będziemy mogli rozmawiać o porównaniach :icon_question: jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom.rider Opublikowano 9 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2007 No tak, ale normalny motocykl kupuje się gotowy (przynajmniej ja tak robię) a produkowany jest w fabryce a nie w szopie. Swoją drogą ciekawe zawody : jeden ma wszystko zrobić sam, a drugi może po to skoczyć do sklepu. Na tej zasadzie mogę rzucić tezę że moja śrubka jest lepsza od Twojej śrubki, bo ja mogę skoczyć do sklepu a Ty musiałbyś ją sam zrobić :biggrin: No właśnie o to mi chodziło! Przeniesienie napędu wałem nie leży na półce, każdy jest inny, zatem wszystko trzeba od zera zrobić: zaprojektować, wyprodukować i przetestować itd. A w przypadku łańcucha, się go po prostu dobiera (przenoszone siły, warunki pracy, przełożenie) z katalogu wyspecjalizowanego poddostawcy-producenta razem z zębatkami i problem z głowy, czyli jakby pójść do sklepu. Chodzi o czas i komplikację, co przekłada się na koszty. A dla większości ludzi liczy się jedno - niska cena. :lalag: Ale jeżeli ktoś twierdzi, że wał jest prostszy i tańszy to niech pomyśli ile można w ciągu dnia wyprodukować metrów łańcucha -kilka kształtek, kołek, uszczelnienie, a ile kompletnych układów napędowych Kardana - 2 przekładnie kątowe z zębami skośnymi minimum, łożyska, krzyżak no i sławny wał. Plus do tego wahacz, w którym ten wał się kręci. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stan Opublikowano 9 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2007 A np. Honda w modelu VT750 ciągle nie może się zdecydować co lepsze łańcuch czy kardan bo ciągle zmienia rodzaj napędu. Jeżeli mądre głowy z Japonii w najstarszej fabryce motocykli nie są pewni to co my małe szaraczki mamy do powiedzenia ? mysle ze problem maja dlatego tylko ze to motor malej pojemnosci i chodzi o finanse, wsadzajac kardan bedzie drozszy, lancuch tanszy male pojemnosci z reguly tansze a tu z kardanem to wychodzi drozej niz konkurencjamysle ze ekonomia sie tu klania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.