zielorz Opublikowano 15 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2012 Na razie nie narzekam, zawieszenie czy hamulce mnie nie powaliły, łożyska trochę drogie, aa i turbo mogę dać nowe co by się klient nie martwił, że mu się popsuje ; ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
straycat Opublikowano 15 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2012 hondy to swietne samochody,silniki wytrzymale, oszczedne w niskim zakresie obrotow i dynamiczne w wyzszym - ogolnie honda robi jedne z lepszych silnikow na swiecie :P swietnie sie prowadza, swietna pozycja za kierownica, czesto sa dobrze wyposazone Ja jezdzilem accordem 95 2.0, civiciem v 1.5, civiciem vi vti (lata ten samochod nieziemsko!) i teraz jestem w tymczasowym posiadaniu civica vi 1.4 tego angielskiego hatchbacka i w kazdym z tych samochodow potwierdza sie to co napisalem na poczatku. Wady? W porownaiu z europejskimi autkami dosc drogie czesci. Inna sprawa to, ze przy zadbanym egzemplarzu tych czesci nie bedzie trzeba kupowac czesto, bo poza tym, ze trapia je czasami usterki (np. aparaty zaplonowe) to Hondy sa wysoce niezawodne. Ponizej 10 000 kupisz fajnego civica do 2000 r., ale raczej nie nowszego, czyli koncowka szostej generacji. Wg mnie zdecydowanie warto, bo to jedna z lepszych propozycji. Masz do wyboru japonskiego sedana, coupe albo 3d (chyba sa troszke lepiej zmontowane), albo angielskiego 5d i kombi aerodeck. 5d i kombi wersje maja o niebo ladniejsze wnetrze (przynajmniej wg mnie) niz 3d i sedan. Ogolnie suwaki zamiast pokretel nawiewow to pod koniec lat 90' dziadostwo. Albo dolozysz ze 3 tysie i kupisz juz vii generacje. Spokojnie mozesz celowac w 1.6, bedziesz mial do dyspozycji co najmniej 120KM. W tej budzie to wystarczy do sprawnego przemieszczania sie. Jest wielu milosnikow Hondy i mozna znalezc naprawde zadbane i doinwestowane egzemplarze na forach czy klubach hondy. Za ta cene mozesz tez miec nowsza francuska konkurencje, ale, ze francuzy sie nie psuja to brednie ludzi, ktorzy nigdy nie mieli samochodu marki dbajacej o wysoka jakosc. Moze same silniki we francuzach sa spoko, i rzadko zdarza im sie stanac na amen, ale tam jest wiecznie cos. To cos stuka w zawieszeniu, to cos cieknie, trzeszcza plastiki we wszystkich i psuje sie cala masa drobiazgow. U włochów podobnie. Z Niemcow kupisz za to A3 przed 2000 i raczej nie full wypas. Zreszta ciezko znalezc naprawde ladna. Podobnie bedzie z Golfem 4. Ponoc dobre sa tez Focusy, ale w takim nigdy chyba nawet nie siedzialem, wiec sie nie wypowiem. Ale jak znam, zycie to znajdziesz cos totalnie innego, spodoba ci sie i kupisz. Samochod do 5, 10, 20 tysiecy i brak specjalnie sprecyzowanych wymagan to niekoncoznca sie historia :) Tak naprawde, to jak nie do konca wiesz jakiego auta szukasz najlepiej ogladaj jak najwiecej samochodow z twojej okolicy (nawet takich, ktore nie do konca cie interesuja, bedziesz mial porownanie tego co jest na rynku). I raczej skup sie maks. na sasiednich wojewodztwach, bo jak nie szukasz jakiegos konkretnego modelu to nie ma sensu jechac pol Polski. No i najwazniejsze: naprawde sie nie spiesz. Kupic mine nie jest trudno. Przede wszystkim ogladnij samochod od spodu, przejedz sie nim dluzej niz 3 minuty wkolo osiedla. I jak sam nie do konca znasz sie na samochodach, to wez ze soba kogos, kto ma o tym duze pojecie, bo czesto sie okazuje tak, ze ktos kupi fajny samochod i nie ma znim problemow, ale np nie przejdzie nastepnego przegladu bo jest zgnita podloga i podluznica :P Albo silnik na zimnym pracuje spoko, a na cieplym sie dusi i faluja mu obroty - albo na odwrot. A sprzedawca pokaze ci auto wtedy kiedy dziala najlepiej. Temat rzeka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 16 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2012 Za ta cene mozesz tez miec nowsza francuska konkurencje, ale, ze francuzy sie nie psuja to brednie ludzi, ktorzy nigdy nie mieli samochodu marki dbajacej o wysoka jakosc. Moze same silniki we francuzach sa spoko, i rzadko zdarza im sie stanac na amen, ale tam jest wiecznie cos. To cos stuka w zawieszeniu, to cos cieknie, trzeszcza plastiki we wszystkich i psuje sie cala masa drobiazgow. U włochów podobnie. buhehhe kolego nie rozsmieszaj mnie , z civika taka lizmuzyna i konkret wypas w kabinie ze hej - niczym w BMW 7 , a blachy w japsach to w ogole poezja ... Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
na koło Opublikowano 16 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2012 Ja osobiście poszukałbym Opla Vectry B po lifcie od 99 w górę z silnikiem 1.8-2.0 zagazowanym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
straycat Opublikowano 16 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2012 buhehhe kolego nie rozsmieszaj mnie , z civika taka lizmuzyna i konkret wypas w kabinie ze hej - niczym w BMW 7 , a blachy w japsach to w ogole poezja ... Tego nie powiedzialem. Hondy są po prostu solidniej wykonane. Zobacz jakie są śruby we francuzach, a jakie w japonczykach. Jakoś rzadziej zdarza mi sie miec problem z odkreceniem czegos w japonczyku. Ciagle jezdze i naprawiam rozne samochody i mniej wiecej wiem jak to wyglada. No i dla mnie bardzo wazne jest wnetrze. Jak mi cos skrzypi, trzeszczy, albo odpada to szlag mnie trafia, wiec zwracam na to uwage. A blachy szybko poddaja sie korozji, ale mozna spokojnie znalezc nie pognite egzemplarze, albo lekko zgnite i zainwestowac w blacharke kilka stowek. Zreszta francuzy tez idealne nie sa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 16 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2012 no to ja mam japonskiego francuza poprzedni tez byl zmixowany bo nie skrzypialy , nie psuly sie , kolega mial p206 i tez nie mial problemow , z doswiadczenia wiem ze lepiej naprawic cos mechanicznego niz blachy bo rudy powroci i to szybko. Ostatnio widzialem nissana almere wiecej rdzy niz blachy Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamin Opublikowano 16 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2012 (edytowane) Fakt, że ''yapońce'' rdzewieją, mam civica z 98r. ''ruda'' ciepło poczuła to wyłazi na wierzch.Ale jeśli chodzi o mechanikę to zero problemów. Tylko to co eksploatacja wymaga, chyba pierwszy mój samochód od lat, w którym jak do tej pory nic się nie zepsuło. Edytowane 16 Maja 2012 przez kamin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IZO Opublikowano 16 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2012 Rdzewiejące tylne nadkola to chyba ogólnie domena japonczyków tego segmentu i tych lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamin Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Wszystkie japończyki rdzewieją wcześnie. [jeździłem też mazdą] Z japońcami może się równać opel i ford, jako ''samochód g.... wort'' i ''fiat jako ich brat'' :) [też jeździłem] Teraz kupię sobie toyotę corollę X [10] generacji, tę po 2007 roku. Niech sobie u mnie rdzewieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Rdzewieją tylko Hondy Civic i to tylne nadkola.No i progi, czyli całość.A co do tematu, to zawsze bedzie problem, gdy kupimy najtańszy samochód na allegro z danej marki czy rocznika.Lepiej starszy, ale dobrze zachowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Kupiłem z forum Accorda, Hondę Accord, od pierwszego wł, salon Polska, klima, lpg, skóra, elektryka foteli. 180000km na zegarach. Teraz ma 185000 i tylko gaz się spierdolił. Samochód rewelacja, przeżyje nie jedno nowe auto.Rok 2000, cena 12000zł. Upps - raz na 5 000 km jak się auto spierdoli to chyba nie najlepiej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Gwarancja na przerdzewienie w samochodach japonskich wynosi od 7 do 10 lat.Samochody sa tak budowane by natychmiast po gwarancji zaczynaly rdzewiec.Wiec ciezko sie spodziewac ze samochod 12 - 13 letni bedzie mial blache w idealnym stanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 @Yuby - ok, myślałam, że coś z samym autem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IZO Opublikowano 21 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2012 Powiem wam że z tym rdzewieniem starych japońców nie jest tak źle, mam nissana z 86 i nikt sie nie może nadziwić że buda taka zdrowa, wypiek gdzie niegdzie ale wszystko sie jeszcze zajebicie trzyma kupy. W niedziele dokupiłem do kompletu bo mam korbe na stare japońce, Honde jazz z 85 roku :D taki toster wielkoci cc, Jak nie zobaczycie to nie uwierzycie że prawie nigdzie nie ma rdzy, lakier wypłowiały okrutnie ale buda zdrowa :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tommm Opublikowano 2 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2012 buhehhe kolego nie rozsmieszaj mnie , z civika taka lizmuzyna i konkret wypas w kabinie ze hej - niczym w BMW 7 , a blachy w japsach to w ogole poezja ...Oj czepiasz się. Honda to limuza klasy wiejskiej, czyli taka niższa półka jak chcesz mieć jakikolwiek szacun na polu. Oczywiście nie umywa się do bmw, ale jednak to "hunda" i siem nie psujem.Tego nie powiedzialem. Hondy są po prostu solidniej wykonane. Zobacz jakie są śruby we francuzach, a jakie w japonczykach. Jakoś rzadziej zdarza mi sie miec problem z odkreceniem czegos w japonczyku. Ciagle jezdze i naprawiam rozne samochody i mniej wiecej wiem jak to wyglada. No i dla mnie bardzo wazne jest wnetrze. Jak mi cos skrzypi, trzeszczy, albo odpada to szlag mnie trafia, wiec zwracam na to uwage. A blachy szybko poddaja sie korozji, ale mozna spokojnie znalezc nie pognite egzemplarze, albo lekko zgnite i zainwestowac w blacharke kilka stowek. Zreszta francuzy tez idealne nie sa.W ogóle te francuzy to na *uja się nadają, a nie na jazdy, kto to kupuje? Ktoś w ogóle tym jeździ? Ja je tylko w serwisach widzę albo na szrotach.Fakt, że ''yapońce'' rdzewieją, mam civica z 98r. ''ruda'' ciepło poczuła to wyłazi na wierzch.Ale jeśli chodzi o mechanikę to zero problemów. Tylko to co eksploatacja wymaga, chyba pierwszy mój samochód od lat, w którym jak do tej pory nic się nie zepsuło.Jak masz ulepa to czegoś byś nie kupił to rdza będzie wyłazić...Powiem wam że z tym rdzewieniem starych japońców nie jest tak źle, mam nissana z 86 i nikt sie nie może nadziwić że buda taka zdrowa, wypiek gdzie niegdzie ale wszystko sie jeszcze zajebicie trzyma kupy. W niedziele dokupiłem do kompletu bo mam korbe na stare japońce, Honde jazz z 85 roku :D taki toster wielkoci cc, Jak nie zobaczycie to nie uwierzycie że prawie nigdzie nie ma rdzy, lakier wypłowiały okrutnie ale buda zdrowa :)Jak nie był składany u pana Henia z 3 innych egzemplarzy, to jest i taka szansa, że buda się będzie trzymać więcej niż te parę lat.A swoją drogą kumpel kiedyś kupił samochód, taki, który się nie psuje i wyszła mu po jakimś czasie rdza. Ba, a jak to ruszył to nawet szpachla, te modele podobno tak miały już fabrycznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.