Skocz do zawartości

Jazda jesienią?


Baqu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Często mam wielką chęć przejechać się motorkiem chociaż "wokół komina". Jednak pogoda już nie ta sama co w lipcu i trochę się boję o przeziębienie i przewianie.

Cos za cos. Tutaj (w Fukuoce) do niedawna bylo tak goraco, ze nie dalo sie jezdzic w pelnym rynsztunku (u nas o tej porze roku nie ma z tym problemu). Teraz odrobine sie ochlodzilo i ludzie na skuterach i motocyklach zaczeli zakladac cienkie kurteczki, przynajmniej wieczorem.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja i &REW zaliczyliśmy dziś ostatni wypad do Grójca bocznymi drogami. Nawet nie było zimno, ale jeden zakręt zababrany wodą i błotem się trafił. Ogólnie już nie chcę kusić losu, nowy sprzęt wypucowany czeka do wiosny.

Oczywiście podczas powrotu zlał nas deszcz, ale zdążyło przestać i wysuszyć sprzęty :icon_mrgreen:

 

Zostałem dziś też ustrzelony, to chyba ostatnia fotka w tym roku:

 

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ae89ff3fd16eea23

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja i &REW zaliczyliśmy dziś ostatni wypad do Grójca bocznymi drogami. Nawet nie było zimno, ale jeden zakręt zababrany wodą i błotem się trafił. Ogólnie już nie chcę kusić losu, nowy sprzęt wypucowany czeka do wiosny.

Oczywiście podczas powrotu zlał nas deszcz, ale zdążyło przestać i wysuszyć sprzęty :icon_mrgreen:

 

 

Nie inaczej :bigrazz: Śmiganko bardzo super. Co prawda wyruszyliśmy późno i większość pięknego dnia nas ominęła, ale jeszcze słonko zdążyło przygrzać. Powrót mokry. Dobrze, że się naładowaliśmy kawką i herbatką. :crossy:

 

Ale moje łapki znowu dziś dostały zimnem i kostki nap... . Trzeba by może rzucić na wierzch jakieś narciarskie albo co. Bo windstoperek też nie pomaga, jak rękawice są mokre :crossy:. Kombi tekstylne taki deszcz jeszcze wytrzymuje, ale zdarza się, że przy większym lub dłuższym woda wciska się suwakami pod kurtkę. Na takie okazje mam od września kombinezon przeciwdeszczowy PROOF. Już przetestowany. Spoko wodza, polecam.

 

Co do trasy do Grójca to faktycznie miejscami leżało sporo syfu. Trzeba sobie wtedy odpuścić, bo może być niefajnie. No i oczywiście w lesie (miejsca zacienione) trzeba uważać na ew. lodzik. Może jeszcze nie dziś ale strzyżonego fryzjer strzyże.

 

No i tak czarna suka i srebrna cebra sobie dzisiaj pośmigały. Kubi odgraża się, że kończy sezon, ale jestem pewien, że jak przygrzeje słoneczko w przyszłym tygodniu to jeszcze moto wyciągnie. I słusznie, bo cebra prezentuje się zarąbiście i na pewno ma jeszcze ochotę na śmiganko :clap:

 

 

Pozdro serdeczne,

 

&REW. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja narzekam tylko na ręce. Marzną mi jak już jest poniżej 0'. Generalnie ubranko na cebulkę i skóra na wierzch. Na szyję polecam skórzany kołnierz zapinany na rzepy - rewelacja.

No to narka, bo właśnie czeka mnie 60 kilosków :flesje:

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak czarna suka i srebrna cebra sobie dzisiaj pośmigały. Kubi odgraża się, że kończy sezon, ale jestem pewien, że jak przygrzeje słoneczko w przyszłym tygodniu to jeszcze moto wyciągnie. I słusznie, bo cebra prezentuje się zarąbiście i na pewno ma jeszcze ochotę na śmiganko :flesje:

 

No i stało się :buttrock:

Kolejna sobota, kolejny ładny wolny dzień, więc jednak prześmigaliśmy się we dwóch znowu. Dziś był wyskok do Twierdzy Modlin. Rzut beretem, w tamtą stronę "siódemka" czyli ruch jak zwykle, wróciliśmy przez Jabłonną.

 

Na miejscu obeszliśmy fortyfikacje, znaleźli pub motocyklistów, koledzy miejscowi bardzo mili, zaprosili nas na grilla, piwko, imprezkę i nocleg. Ale nie planując wcześniej podziękowaliśmy. Potem jeszcze ciepły posiłek w Bramie Ostrołęckiej - polecam, pierogi bardzo dobre a panie kelnerki miłe i ładne :buttrock: , nawet zdjęcia są :bigrazz:

 

Powrót po ciemku więc przetestowałem cebrzane oświetlenie i powiem, że jestem pod wrażeniem. Światło mijania kładzie na łopatki niejeden nowszy samochód, a drogowe to już w ogóle jasność.

 

Na finał herbatka w 200 i do domku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tamtym roku nie miałem jeszcze pożadnych lachów i zakonczylem jazde jak juz bylo ponizej + 8 st, w tym mam juz kompletne wdzianko, ciepłe buciory i kupiłem rekawice na sezon zimowy, wiec temperatura jest mi raczej neistraszna. Smigałem juz przy +3, i było okey. Mamety grzaly na maksa, dzieki czemu lapy nie marzly, a jak w rece jest cieplo to i na cale cialo idzie ciepelko.

Co do warunkow jazdy to zauwazylem ze przy niskich temperaturach latwiej jest o usluzg gum przy hamowaniu i na zakretach.

 

Najgozrej jest chyba jak jest zimno i mgła jest. Gumy dodatkow lapia wilgoc, a mikrocząsteczk iwody pzrenikaja nawet przez szczelne zapiecie kurtki i zaczyna sie robic nieprzyjemnie.

 

Ale nie ma co narzekac, 3 dni temu jechalem motorem, robilo sie ciemno, zimno i nieprzyjemnie a mnie wyprzedzil gostek na scigu w kurtce dzinsowej, dresach i bez rekawic.

Zastanawoile msie czy ludzie sa tacy glupi czy moze to sa parwdziwi twardziele :icon_eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ja rozumiem, że kalesony, że dres, ocieplacze i takie tam ... a co z głową ? Pod kask wchodzi tylko kominiarka ale mimo wszystko pod kask wieje ... więc ?

 

Nic podobnego, że wieje. Kominiarka, kołnierz z windstoperem, który sięga nieco w kask, dobrze dobrany rozmiarowo kask i wszystko gra. Jeszcze mogę polecić zatyczki do uszu (oprócz hałasu eliminuje również ew. hulający wietrzyk w uszach). I dobre ustawienie szybki, coby nie wiało szczelinami.

 

A poza tym, to dzisiaj było super. Śmignęliśmy z Kubim do Modlina. Pisał o tym, więc nie będę powtarzał poza podkreśleniem, że Panie w knajpie pierwsza klasa :). Do dobrego żarcia dorzucam jeszcze barszczyk i litewskie pielmieni. A jak wchodziliśmy to ludkowie nas oblukali, bo "kto jeździ na motorze w prawie listopadzie??" ;). Miło być w centrum uwagi, człek jednak próżny jest :icon_eek:

 

Dzisiejsza obserwacja Cebry Kubiego w praniu przyniosła uznanie dla pracy zawieszenia. Kto jeździ siódemką, wie jak asfalt wygląda :crossy:. A tu widok jak widelec i amor wybierały nierówności robił wrażenie.

 

w ogóle to dzisiaj widziałem b. wielu motonitów śmigających. Pozdrawiam w szczególności Biker'a na Dukacie ST. Zarąbisty sprzęt :). Piękny dzień. Niestety znajoma wysłała sms'a, że na jej oczach auto potrąciło motocyklistę. Nie znam szczegółów, ale to okolice Warszawy. Może już ktoś napisał.

 

Tak że uważać trzeba, polecam również kamizelki oczojebki, bo puszkarze już zdążyli zapomnieć o nas a i dzień coraz krótszy.

 

Pozdro serdeczne i dzięki raz jeszcze Kubiemu za bezpieczne śmiganie,

 

 

&REW. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]Tak że uważać trzeba, polecam również kamizelki oczojebki, bo puszkarze już zdążyli zapomnieć o nas[...]

Ze swojej strony, polecam oczojebki nie tylko jesienią, ale przez cały sezon. Pomagają w egzekwowaniu pierwszeństwa przejazdu, a jednocześnie stopień Twojej widoczności jest mnożony x4. Pozdrawiam Amator Motocyklizmu :banghead:

Edytowane przez Saltus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, a w karkonoszach cały zeszły tydzień (i dzisiaj też) mieszkam w chmurze. Widzialność tak na 50m, no dupówa cały tydzień. Więc odkręciłem dekle z silnika i je maluję... :)

 

Pozdrawiam tych co jeżdżą!

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, a w karkonoszach cały zeszły tydzień (i dzisiaj też) mieszkam w chmurze. Widzialność tak na 50m, no dupówa cały tydzień. Więc odkręciłem dekle z silnika i je maluję... :clap:

 

Pozdrawiam tych co jeżdżą!

 

Ja miałem zamiar jeździć do pierwszych śniegów; niestety nie dam rady, bo uwaga kierowców puszek jest wprost proporcjonalna do spadku temperatury. Szczerze powiedziawszy zacząłem się bać tych (nikomu nie uniżając) baranów. Nic już nie daje kamizelka, czy inne "zwracacze uwagi". Podobnie jak kolega, odkręciłem dekle, i bawię się w polerkę :icon_biggrin:

 

Pozdrowienia dla wciąż katających motocyklistów :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja i kilku kolegów zrobilismy sobie wczoraj przejazdzkę, zrobilismy około 240km, było około 12 stopni i wietrznie ale da się przeżyć :icon_mrgreen: ogólnie jeżdzę gdy nie pada coś z nieba i nie jest poniżej zera stopni, podgrzewane manetki w tym pomagają :icon_mrgreen:

SHL M11 -> CB 500 -> R1100R -> XRV 750 -> GSF 1200 -> XRV 650 HRC -> XL600V-> Polski Bandyta GSF 1200S :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmigałem dzisiaj, 11-12 stopni, szaro, mokro i ślisko. Najbardziej zmarzły łapki ( muszę sobie sprawić zimowe rękawice ) i jajka ( wieje przez suwak ). Kierowcy grzecznie ustępowali, ale ja mam 5 świateł z przodu ( długie, lightbary i pomarańczowe obrysówki ). Na mokrym ( kropiło trochę ) złapałem paskudny poślizg, trochę za dużo brawury a przede mną samochód ostro hamował, najpierw poślizg tyłu, odpuściłem i chyba mocniej nacisnąłem przód i poślizg przodu, odpuściłem no i już zaczęło brakować, zmieściłem się między samochodem a chodnikiem. Skończyło się szczęśliwie ale .... moja głupota, uważajcie bo w tej temperaturze i na tym syfie na jezdni oponki już nie trzymają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystając z tego wątku chciałbym przypomnieć o liściach na drodze. I nie chodzi bynajmniej o to, że wywalimy na liściu tylko, że liście leżąc na mokrej nawierzchni macerują się i często (lipy, topole) w wyniku tego wydzielają z siebie spore ilości śluzów. Tak więc ślisko będzie nawet jeśli same liście będą sobie leżały gdzieś z boku jezdni albo na skrzyżowaniu, gdzie pojazdy z wyjeżdżające z pięknej lipowej alei wywlokły na kołach ten syf na pozornie "bezlistną" ulicę.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...