Arcer Opublikowano 11 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2007 (edytowane) a i jeszcze- dla mnie katorga bylo wsiasc na swoja NS1 jak dal mi sie przejechac Damiano na swojej GPZecie... a to roznica niewielka w stosunku do tego, co Ty opisujesz tymi maszynami.slusznie ktos doradzil- przejechac sie na tej maszynie i glebiej przemyslec swoje przemyslenia;pMiałem dokładnie tak samo. Przez dwa dni miałem w garażu dwa sprzęty, właśnie NS-1 i GPZ. Po powrocie na GPZ-ecie z Białegostoku przejażdżka eneską to byla mordęga! Co z tego, że była leciutka i wąska - skłaniałbym się właśnie ku stwierdzeniu, ze to maszyny pokroju GPZ są odpowiedniej szerokości, na NS-1 jechało się jak na rowerze. Mała masa i szerokość oczywiście jest ważna, ale nie przekładaj jej ponad osiągi, bo to zgubne. Jechałem niedawno Secą (XJ 750 '83) przez 200 km. Po przejażdżce tym mastodontem (260 kg) giepezecik okazał się leciutki i zwinny jak rowerek :-), ale z zachowaniem umiaru. Po prostu jest wygodny i w sam raz.Po wielu kilometrach na 1250 w 4T pierwsza jazda na pięćdziesiątce 2T będzie przeżyciem porównywalnym z przesiadką z dużego diesla do malucha. To nie jedzie! Trzeba kręcić niesamowicie, żeby dało się wytrzymać. Im bardziej wyżylowany silnik, tym jest gorzej. Tak więc złotym środkiem byłaby jakaś 4T o rozsądnej pojemności. Nie jeździłem DR 350, ale może być niegłupim rozwiązaniem, lepszym także od DT 125. Edytowane 11 Października 2007 przez Arcer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 11 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2007 klaudiusz zmnien kolegow :D http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qóba Opublikowano 11 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2007 Greedo - nie no takie miałem wrażenie po przesiadce z NSR, która miała niesprawną prawą lagę :crossy: Teraz wymieniłem olej i uszczelniacze i zupełnie inaczej się jeździ :crossy: /OFF Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tepeross Opublikowano 11 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2007 Klaudiusz:Moim zdaniem bez problemu mógłbyś kupić jakieś 125-250, ta dt 50 wybij sobie z głowy :rolleyes: dorosły facet na Dt 50 będzie wyglądał jak na romecie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiertara Opublikowano 11 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2007 (edytowane) Gdzieś tam w jakimś temacie czytałem, że ważysz 120 kg. Przy takiej masie to 50 ma problem, żeby pod górkę podjechać. Masz B12 więc umiesz się zachować podczas poślizgu i i opanować sprzęt :( Jeśli masz więcej kasy to ja bym, Ci proponował WR 250. Naprawdę fajny sprzęcik i jestem pewien, że bez problemu go ogarniesz. :wink: Edytowane 11 Października 2007 przez Wiertara Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crasch Opublikowano 11 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2007 Po rozmowie Olsenem nt. poruszania się autem w miejskiej dżungli zdecydowałem się kupić sobie jakieś moto enduro do latania po parkanach, wyszalenia się w terenie i wygłupów w ogrodzie teściowej :) Przejrzałem wszystkie tematy i wybór trafił na DT50 - powinno na początek wystarczyć. Mam zatem pytanie do znawców tematu tej kategorii pojemnościowej jakie są możliwości tuningu gdy zacznie brakować mi mocy (słyszałem coś o tuningowych cylindrach podnoszących moc o 7KM), czy moto nie jest zbyt ciężkie jak na teren i czy dobrze znosi pałowanie? Pytam bo z uwagi na to, że strach zniszczyć Bandita chciałem na detce łyknąć troszkę stuntu, gumki itepe. Pozatym policja nie przyczepi się, że po zmianie cylindra moto w papierach pozostanie motorowerem? Propozyje innych modeli mile widziane :icon_mrgreen: Pozdro Klaudiusz, wybij sobie z głowy te 50tke.Może powiem Ci jak ja zaczynałem? :) Nigdy w życiu nie jeździłem na żadnym motocyklu, miałem tylko skuterek i to wszystko, nigdy nie siedziałem nawet na prawdziwym motocyklu z tego co pamiętam, tylko się nimi bardzo interesowałem i dosiadałem mojego ultra mocnego skuterka ;) (jakże się jarałem przy 70 kmh hehe) tak więc doświadczenie zerowe.W końcu postanowiłem kupić motocykl, nie rozdrabniałem się i wziąłem DT125, odblokowaną - został tylko blok na module który nie pozwala jej jechać ponad ok 85 km/h (właśnie planuje zdjąć w zimie) ale kręci sie na maks obroty itd. Co prawda to prawda, pierwsze parę dni nie wbijałem nigdy trzeciego biegu, bo wiedziałem, że z moim doświadczeniem lepiej nie ryzykować. Jednak po paru dniach 'pyrkania' poszedłem na całość i kręciłem ostro moto, wyrywało mi kierownice z rąk, wchodziła mi na gumę ale żadnego położenia nie zaliczyłem. Było to ok 2-3 miesięcy temu. Z każdym dniem się czegoś uczyłem i coraz bardziej panowałem nad sprzętem, na dzień dzisiejszy mój bilans gleb wynosi 0! Dziś już naprawdę nieźle panuje nad tym sprzętem, szaleje jak się da, kręcę na maksa, skacze na hopkach i jakoś umnę już śmigać w miarę, a zacząłem ok 3 miesiące temu od ZERA. Mocy nadal w ogóle mi nie brakuje (w terenie), na asfalcie troszkę przez te blokadę na module, ale to do czasu. Tak więc jeżeli ja kompletnie niedoświadczony fan motocykli na pierwsze moto zakupiłem DT125 i sobie radzę Ty jako już doświadczony motocyklista poradzisz sobie bez żadnego problemu. Nie pchaj się w żadne 50tki, zainwestuj od razu w jakąś setę, albo jak chcesz ćwiarte 4T (to już Twój wybór) :wink:.Się rozpisałem :P.Cheers ^_^ ps. udanego zakupu życzę :P. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 12 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2007 bzdury piszecie...Klaudiusz jest filigranowym chłopakiem i 50 na początek będzie w sam raz... SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magneto Opublikowano 12 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2007 Z każdym dniem się czegoś uczyłem i coraz bardziej panowałem nad sprzętem, na dzień dzisiejszy mój bilans gleb wynosi 0! hehe, widocznie slabo sie starasz, albo za ostrozny jestes. mowia ze ponoc nie mozna sie nie przewracac na enduro...;p ja z NSki specjalnie posciagalem pare razy plastiki jak szedlem w zimie polatac bokiem... pzdr:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 12 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2007 Klaudiusz zastanawiam sie czy dla Twojego dobra nie zamknac tego tematu :clap: Chyba juz poprzednicy wyrazili sie jasno ale... NIE KUPUJ 50 !!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crasch Opublikowano 12 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2007 hehe, widocznie slabo sie starasz, albo za ostrozny jestes. mowia ze ponoc nie mozna sie nie przewracac na enduro...;p ja z NSki specjalnie posciagalem pare razy plastiki jak szedlem w zimie polatac bokiem... pzdr:) Hehe, za ostrożny to raczej nie jestem - no może raz się położyłem przy prawie pionowej ścianie czyli przy prędkości zerowej ale co to tam było :D. I owszem sytuacji 'groźnych' miałem sporo ale jakoś zawsze mi się udało z tego 'wyjść'.Staram się staram, ostatnio Yami zaczęła troszkę latać :icon_exclaim: :icon_mrgreen:.Hehe. Też sądzę, że raczej nie ma co kontynuować dyskusji, Klaudiusz już pewnie zrozumiał, że ze swoim doświadczenie itd. nie ma co kupować enduro mniejszego niżeli conajmniej 125ccm :notworthy:. Klaudiusz to jak, cały czas napalasz się na tą 50tke? :clap: Pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin SF Opublikowano 12 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2007 bzdury piszecie...Klaudiusz jest filigranowym chłopakiem i 50 na początek będzie w sam raz... :banghead: :D :eek: Gratki za joke, oplułem monitor. Klaudiusz, przerobiłem cały temat DT, kończę temat DR350. I fakty są takie: o DT 50 zapomnij, będziesz na nim wyglądał na koniku polnym i będziesz się rozpędzał jak fred flinston. DT 125 jest całkiem rozsądnym wyborem, choć jako t2 jest troche narowisty. Trzeb a uważać i mocno poszukać i znajdziesz wersję 30 albo nawet 33 konną, ale nie jest to łatwe gdyż dużo z tych motocykli jest blokowanych. Słabym punktem tego moto jest silnik t2 (na początek) i zawieszenie które przy twojej masie będzie za słabe. DR350 cenowo trzeba wysupłać około 1500 więcej niz na DT125, ma twardsze zawieszenie, ciągnie z dołu ma 30 km, a jak zacznie brakować przerabiasz na 400 cm albo nawet na 440, zestaw do przeróbki wraz z robocizną, o ile pamiętam zamkniesz się w 700 pln. Do tego możliwość adaptacji tłumika z fiata na tłumik sportowy (koszt 30 pln - nie żartuje, full przelotówka :P) i masz potwora :banghead: Najlepiej dorwać do hardkorowej zabawy wersję N z plastikowym bakiem i okrojonymi dodatkami, ale jeszcze dopuszczony do ruchu. Ze względu na najniższą mase, czyli największy fun odrobinę twardszą zawiechę i ogólnie też trochę wyższą moc. Aczkolwiek jest to wersja bardzo mało popularna. Więc celuj we wszystkie inne wersje, tylko nie SHC, która ma z przodu Upsa i regulowany tył. Podobno wszystko pic na wodę a tylko waży dużo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 17 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2007 Skoro to ma byc miejskie wozidelko, to nie lepiej kupic pakowny skuter, do ktorego bez problemu schowasz kask (np. parkujac przed stacja metra - otworzyli wreszcie ten parking na Wilanowskiej czy dalej urzedaski blokuja budowe drogi dojazdowej?), przewieziesz w schowku zakupy, a i po nogach nie bedzie chlapalo? Chociaz czasem male enduro moze lepiej spisywac sie w ruchu miejskim, gdy np. trzeba bedzie wjechac na torowisko czy dynamicznie podjechac pod kraweznik. Jak juz kupisz te DT-ke, to koniecznie zapodaj zdjecie przedstawiajace Ciebie na Yamaszce. :D Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WLD_Wlodi Opublikowano 17 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2007 Jak juz kupisz te DT-ke, to koniecznie zapodaj zdjecie przedstawiajace Ciebie na Yamaszce. :buttrock: Kup DT125... To już jako-tako jedzie i spalanie mniejsze...Minarelli am6 to zarżniesz :biggrin: www.odszkodowania-wlodarczyk.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 17 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2007 Klaudiusz zartowal, pozartowalismy z nim juz wystarczajaco duzo. Zamykam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi