Skocz do zawartości

Kocham swoją XT


Michał
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tak tak, uważam że to nalepsze moto jakie dotychczas miałem. Oczywiście, że nie jest tak reprezentacyjnee, dynamiczne i wygodne jak np. BMW czy zbychowa XJR, nie jest tak piękny, jak Intruder, Vulcan czy inne chopppery, tak szybkie jak ścigacze, ale żadne moto nie daje mi takiego poczucia wolności jak XT. Jadę sobie asfaltem jest fajnie, długi skok zawieszenia niweluje wszystkie nierówności. Chcę wjechać do lasu, przepłoszyć przechodniów ze spacerniaka i powystraszać ryby wędkarzom na lokalnym zalewem, nie ma sprawy, wjechać na krawężnik, ominąć korek - proszę bardzo, XTka nigdy niczego nie odmawia. No i te gumki :lol: na koło idzie wspaniale, bez żadnego strzału sprzęgłem, cudowny sprzęt.

W sobotę zrobiłem sobie hard enduro. Jechałem za gościem który prowadził Hondę XL 600 - typowy cross i wcale nie wymiękałem, pomimo że to dużo mocniejsze moto, przede wszystkim miało typowo crossowe opony i jest od XT leżejsze ponad 40 kg.

 

Uważam, że to jeden z najbardziej wszechstronnych motocykli jaki powstał w histori, a kto uważa inaczej tego wyzywam na walkę pieszą lub konną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że jakby Twoja Xtecia przeczytała Twój post to miałbyś zagwarantowane następne kilka lat bezawaryjnej pracy z jej strony :)

Jak tylko zrobię DR (podobno nastąpi to już w tym miesiącu) to na docieranie chyba się do Ciebie wproszę, jakaś wycieczka po lesie itp pieprzyć temperaturę, deszcz i inne takie tam 8)

Co myślisz o nowej XT 660 z wytryskiem :lol: ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co myślisz o nowej XT 660 z wytryskiem :lol: ?

 

myslę, że to moto klasy dawnej Tenery 660. Tak swoją drogą to zawsze się dziwiłem, że Yamaha produkować motocykle trailerowe takie jak Tenere 660 i Supertenere, a tu proszę znowu robią podobny model. Trwają spory o wyższości Hond na Yamahami w modelach przeznaczonych do turystyki off road, ale faktem jest, że procentowy udział motocykli Yamaha w wyprawach jest przytłaczający

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od jakiegoś czasu myślałem o xt ale raczej jak za +- rok/dwa będę kupowł moto w granicach 10000 to wybiorę TT600r

ta sama technika a dużo więcej możliwości w terenie

 

xl to typowy enduro-miejski-turystyk (chyba pomyliłeś z xr) a nawet xr waży te 140-145kg (na sucho) więc nie moze być aż o 40kg lżejszy od xt

 

Uważam, że to jeden z najbardziej wszechstronnych motocykli jaki powstał w histori, a kto uważa inaczej tego wyzywam na walkę pieszą lub konną

co do tej kwesti to jest za ciężki żeby w terenie naprawdę polatać (dosłownie) zaś tt600r już można :) choć co prawda jest trochę mniej wygodna

poza tym choć xt ma niżej siedzenie to jest ono szerokie to mi z moimi 172cm wzrostu jest łatwiej na tt600r sięgnąć ziemi i mieć jako takie podparcie

 

i pytanko: czy naprawdę xt idzie tak łatwo na gumkę z gazu?ja żeby postawić moją 350tkę na koło muszę jej dać prawie full obrotów i strzał za sprzęgła

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj wtrącę się do dyskusji.

Michał ma XT z początków produkcji tego modelu.

Rama silnik koła, wszystko bez zbędnych bajerów i owiewek. Czysta forma enduro. Jest dużo lżejsza niż młodsze modele.

Także silnik nie obwarowany ostrymi normami czystości spali jest naprawdę dynamiczny.

Nie ma gaźnika podciśnieniowego tylko z mechaniczny z płaska przepustnica tak jak w rasowych enduro.

Widziałem w akcji Michała XT i Bugiego TTR i co było najlepsze XT lepiej reagowała na gaz i łatwiej szła na gumę. W TTR jest gaźnik dwuprzepustnicowy przy czym druga przepustnica otwiera się przy wiekszym odkręceniu gazu i wiekszych obrotach, troche gorsza reakcja na gaz , za to maszyna Bugiego podczas wyprawy na Ukrainę spaliła 4.2 l na 100 kilosów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

xl to typowy enduro-miejski-turystyk (chyba pomyliłeś z xr) a nawet xr waży te 140-145kg (na sucho) więc nie moze być aż o 40kg lżejszy od xt

 

tak, oczywiście tutaj się pomyliłem. XL to przecież Transalp. To był model XR 600 - jednocylidrowy cross. Z tego co mi mówił własciciel XRki waży ona koło 110 kg. Poza tym ja jestem od niego 20 kilo cięższy więc 40 kg różnicy było spokojnie, jeśli nie więcej.

 

co do tej kwesti to jest za ciężki żeby w terenie naprawdę polatać (dosłownie) zaś tt600r już można :)  choć co prawda jest trochę mniej wygodna

poza tym choć xt ma niżej siedzenie to jest ono szerokie to mi z moimi 172cm wzrostu jest łatwiej na tt600r sięgnąć ziemi i mieć jako takie podparcie

 

Tak jak pisał Pipcyk, moja XT waży 143 kg (bUgIego TTRka 135) więc taki znów ciężki nie jest. Poza tym w Briefie mam wpisane 42 kW (55 kM). Ile ma naprawdę, tego nie wie nikt, nawet najstarsi górale, ale faktem jest że to naprawdę bardzo zrywne moto i dużo lepiej się zbiera z dołu niż TTRka.

 

i pytanko: czy naprawdę xt idzie tak łatwo na gumkę z gazu?ja żeby postawić moją 350tkę na koło muszę jej dać prawie full obrotów i strzał za sprzęgła

 

pratycznie możesz ją postawić już z ok 2000 1/min samym gazem. Na dwójce też nie ma problemu tylko trochę mocniej musisz nią szarpnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem w akcji Michała XT i Bugiego TTR i co było najlepsze XT lepiej reagowała na gaz i łatwiej szła na gumę. W TTR jest gaźnik dwuprzepustnicowy  przy czym druga przepustnica otwiera się przy wiekszym odkręceniu gazu i wiekszych obrotach, troche gorsza reakcja na gaz , za to maszyna Bugiego podczas wyprawy na Ukrainę spaliła 4.2 l na 100 kilosów

Czuje sie wezwany do tablicy... :)

 

TTR nie wchodzi trudniej na gume... wchodzi inaczej, ale tez trzeba uwazac zeby sie sprzetem nie nakryc. Roznica polega na tym, ze TTR jest bardziej "udwusuwiona". Silnik nie jest tak elestyczny jak w XT (choc dla mnie wystarczajaco elastyczny), biegi sa krotsze i wogole jest bardziej sportowo zestrojona. Szybciej wchodzi na obroty (ktore zreszta bardzo lubi) niz XT i w tym tkwi roznica w stawianiu na kolo... trzeba to robic szybciej niz w XT, ale wcale nie jest to trudniejsze.

 

XT posiada taki sam (albo bardzo podobny) gaznik co TTR. Gaznik w XT rowniez jest dwustopniowy i rowniez po uzyskaniu odpowiednich obrotow wyraznie czuc przyjemne "pierdolniecie" towarzyszace otwarciu sie drugiej gardzieli :(

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisał Pipcyk, moja XT waży 143 kg (bUgIego TTRka 135)

oo... przepraszam... TTR na sucho (a o takiej wadze mowimy) wazy 131 kg :o

 

...ale faktem jest że to naprawdę bardzo zrywne moto i dużo lepiej się zbiera z dołu niż TTRka.

Wlasnie wyzwales mnie na pojedynek :) Przyjmuje wyzwanie. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze jeszcze napisac kilka slow wyjasnienia.

 

Z powyzszych postow mozna wywnioskowac, ze TTR to jakis wogole ostatni mul i nie wiele sie z niego da wyscisnac. Mialem juz w swoim zywocie okazje dosiadac 3 tenerek (dwie z 1983, jedna z 1985). Oczywiscie tenerki sa ciezsze od Michalowego sprzeta ale tez nie az tak bardzo. Tenerka z rocznikow 1983-1985 (model 34L) wacy cos okolo 155 kg/sucho. Moto jest wspaniale i jestem pelen szacunku dla tego modelu. Ale jazda na TTR jest zupelnie inna. Nie mozna powiedziec ze TTR sie wolniej zbiera bo to jest absolutnie nieprawda. Jezeli postawic dwoch jezdzcow o identycznych umiejetnosciach na tych dwoch sprzetach i jezeli zalozymy ze zaden z nich nie popelni bledu, to jestem prawie przekonany, ze na mecie testu pierwszy bedzie kierowca ttrki. Ten motocykl jest o wiele bardziej dynamiczny, ostrzej zestawiony... wymaga tylko innego modelu jazdy i to wszystko... Jak ktos sie przyzwyczai ze motocykl mu sprawnie przyspiesza na 4-ce od 50 km/h to wiadomo, ze jak przesiadzie sie na TTR to powie, ze ten pojazd jest mniej dynamiczny. W tej klasie konkurencja dla TTR jest chyba tylko LC4, ale stopien skomplikowania tego drugiego (jak na enduro) skutecznie mnie od niego odstrasza.

 

Wracajac do tematu stawiania na kolo. To w TTR po przyzwyczajeniu jest to tak banalne do wykonania, ze robi sie to instynktownie. Inna kwestia jest pozniejsze utrzymanie sie na tym kole na dluzszym odcinku. W tej kwestii Michal jest moim niedoscignionym wzorem, bo jak uslyszalem o jego 300-metrowej gumie spod swiatel do swiatel to koparka dwukrotnie odbila mi sie od ziemi :)

 

Na potwierdzenie latwosci wchodzenia ttr-ki na kolo ponizsze zdjecie :( Jezeli wie sie z jakiej predkosci obrotowej nalezy zaczynac podnosic, to prawdopodobienstwo poprawnego wykonania tego manewru jest praktycznie 100%-owa

 

07.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz nikt nie mowi, że TTRka to ostatni muł. Chodzi tylko o różnce w charakterystyce. I wydaje mi się, że te różnice mogą być podyktowale li tylko zmianą przełożeń. TTRka ma wg mni słabszy dół, ale XTka tak nie wkręca się w obroty. U Ciebie ten silnik ciągnął i ciągał i nie było widać końca. Na kółku Twoim sprzętem też mi się fajnie jeździło. Trzeba było tylko nieco inaczej go stawiać niż moją XTkę.

 

 

album_pic.php?pic_id=366

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropo jazdy na gumie, moj nauczyciel od gitarki ma KTM 625 LC4 (on niego zarazilem sie motocyklami) i jest moim zdaniem mistrzem w jezdzie na gumie. Koles potrafi pojechac 1,0km na gumie (w rzeszowie od wyjazdu na boguchwale do salonu seata) i przejezdza 2-krotnie tory kolejowe! On twierdzi ze na gumie mozna dawac nieskonczenie daleko byle by miec droge i ze jak juz sie postawi porzadnie motocykl (prawie pionowo) to nie trzeba WOGOLE przyspieszac, poprostu sie jedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropo jazdy na gumie, moj nauczyciel od gitarki ma KTM 625 LC4 (on niego zarazilem sie motocyklami) i jest moim zdaniem mistrzem w jezdzie na gumie. Koles potrafi pojechac 1,5km na gumie (w rzeszowie od wyjazdu na boguchwale do salony seata) i przejezdza 2-krotnie tory kolejowe! On twierdzi ze na gumie mozna dawac nieskonczenie daleko byle by miec droge i ze jak juz sie postawi porzadnie motocykl (prawie pionowo) to nie trzeba WOGOLE przyspieszac, poprostu sie jedzie. Niedawno sobie przyczepil do rejestracji centymetrowa blache po to zeby iskry szly jak daje na gumke.

 

a co do LC4 to jezdzilem tym i powiem: WUUUU!

motocykl na 3 biegu z gazu idzie na gume jak szalony!!!

 

bo to jest własnie cała sztuka jazdy na gumie. Nie utrzymywać moto na kółku ciągle przyspieszając do konca obrotów tak jak ja i większość to robi, tylko trzeba się przełamać, znaleźć ten punkt kiedy moto ładnie stoi na gumce i wtedy można jechać kilometrami, a nie krótkimi odcinkami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale koles mi mowil ze w rzeczywistosci granica miedzy punktem w ktorym moto stoi juz na gumie (prawidlowo) a wyjazdem tylniego kola przed przednie jest OGROMNA, on mowil ze najlepiej jest sie uczyc dawac na gume POD GORKE- ogolnie mowi ze najlepiej sie jezdzi pod gore. On jezdzil przez rok codziennie w nocy 1-2h cwiczyl dawanie na gume na wsi gdzie byla prosta oswietlona droga i nikomu nie przeszkadzal/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...