fabi Opublikowano 1 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Przeszukalem archwium i dobitnie stwierdzam ze dzwoni mi lancuszek rozrzadu. jednak nie znalazlem odpowiedzi na nurtujace mnie pytanie. Jezdze juz troche na tym dzwoniacym lancuchu i tak sie troche zaczalem obawiac czy nie narazam maszyny na jakies bolesna usterrke. czy nie wiem nagle nie zerwie sie ten lancuch jak to jest? jesli juz lancuszek sie rozszalal to wymienia sie go z napinaczem czy moze okazac sie ze to tylko napinasz szwankuje? ile moze kosztowac naprawa tego. czy oplaca sie to naprawiac czy kupic nowe czesci? za wszelkie info dzieki. Pytam bo mechanik raczej marny ze mnie ale kto pyta nie bladzi :notworthy: pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 1 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Trzeba zbadac dlugosc lancucha na takiej ilosci osiek jak podaje serwisowka i porownac z wymiarem kwalifikujacym do wymiany.Jezeli za dlugi to wymiana lancucha, jezeli nie to napinacza.Moze byc jednak tak ze wymienic trzeba jedno i drugie.Jaki masz przebieg ? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fabi Opublikowano 1 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 przebieg to ok 28 tysiecy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 1 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 (edytowane) Czolem! Nie wiem, czy ta przypadlosc jest mozliwa w przypadku Twojego motocykla, ale u mnie w Yamaha TDM 850 napinacz lancuszka rozrzadu sie zacial. Podobno ten typ tak ma ;]. Przez caly wyjazd do Anglii (7kkm z okladem) lancuszek dzwonil jak na pogrzeb silnika. Po powrocie do PL poczytalem troche serwisowke, wykrecilem z napinacza sprezyne, recznie przestawilem napinacz o dwa zabki i silnik teraz funguje cichutko. Przebieg mam 33kkm :icon_eek:.Jesli przebieg Twojego moto jest rzeczywisty, to srednio wierze, ze juz sie skonczyl lancuszek. Jesli nie jestes pewien przebiegu, a lancuszek jest faktycznie wykonczony, to smialo dopisalbym do przebiegu Twojej maszyny 20-30kkm. Pozdrawiam PSMoj ojciec przejezdzil caly sezon Vulcanem 750 na halasujacym rozrzadzie. Podczas naprawy okazalo sie, ze walki rozrzadu maja dosyc mocno spilowane zeby, o ktore zazebialy sie lancuchy (w tym silniku sa cztery). Mechanik, ktory nam to naprawial, krzyczal, ze to tragedia i trzeba wymieniac walki. I tak zrobilismy. Ale potem slyszalem, ze takie wyzlobienia na zebach walkow rozrzadu "sa normalne". Jaka jest prawda - do konca nie wiem. W kazdym razie na wszelki wypadek pisze. Moze jakis doswiadczony mechanik sie do tego ustosunkuje. Edytowane 1 Października 2007 przez zbyhu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyWilk22 Opublikowano 1 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 przebieg to ok 28 tysiecy. Zapomniałes dodac - że to jest przebieg licznikowy ;) Jeśli nie walnął Ci sam napinacz, a łańcuszek wyciagnąl sie na tyle, że kwalifikuje sie do wymiany to możesz spokojnie liczyć sie z przebiegiem 50kkm, bo na tyle jest on obliczony, a i tak po takim przebiegu nie zawsze hałasuje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit Opublikowano 2 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 Podczas jazdy z dzwoniącym łańcuszkiem trzeba się liczyć z przyspieszonym zużyciem i wyciąga sie on cholernie szybko. Zrobiłem moją cbr na dzwoniącym łańcuszku 8tys km. Nie dzwonił ciągle raz było dobrze raz źle. Kiedy go wymieniałem był dłuższy od nowego o 3-4mm. Ciekawostką było to że jak go rzuciłem na stół to tak się poplątał że nie mogłem go rozsupłać??? Wskazywało by to na śmierć tego łańcuszka. Tuż przed wymianą wystarczyło lekko dodać gazu żeby dzwonił potem znów dodać i już nie dzwonił i tak na przemian. Na nowym jest cisza spokój i silnik dużo lepiej pracuje... Osobiście nigdy nie słyszałem żeby łańcuszek pękł jeżeli już to przeskoczył. Cytuj Moto Psycho Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fabi Opublikowano 2 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 (edytowane) oczywiscie przebieg 28 tysiecy jest to przebieg licznikowy i calkowicie mam swiadomosc ze jest raczej kombinowany. 98 rok jak kupowalem mial 20 tys. ja przejezdzilem sezon (i jeszcze troszke nakrece) i ma juz 28tys :biggrin: wniosek nasuwa sie sam. :) ale to tak na marginesie dla potomnych ktorzy kupuja maszyne starsze a przebiegi maja skromne :) ps. dzieki za odpowiedzi ale jeszcze takie jedno pytanko czy przeskoczenie lancuszka wiaze sie z jakimis szkodami?? aha a moze ktos z forumowiczy poleci jakis sklepik z lancuszkami albo moze sam prowadzi internetowa sprzedaz itd. zawsze od kogos z forum pewniej. pozdro Edytowane 2 Października 2007 przez fabi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dariusz L Opublikowano 2 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 przebiegiem 50kkm, bo na tyle jest on obliczony, a i tak po takim przebiegu nie zawsze hałasuje... Skąd ta wartość 50kkm ? Wydawać by się mogło że taki łańcuch powinien dać radę do remontu . Czyli wymiana przy okazji rozbierania silnika przy 100-150kkm .Zdaje się że w samochodach odchodzi się od pasków na rzecz łańcuchów , ze względu na długowieczność i niezawodność . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ekimm Opublikowano 2 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 w gixxerach czestym powodem jest napinacz ja wymienilem łancuszek ale po miesiacu zaczął dzwonic okazało sie ze zaciął sie napinacz wystarczyło sróbokretem go naciągnąc i puścić i sie odblokował cały sezon dzialem poprawnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 2 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 Czolem! Przeskoczenie lancuszka rozrzadu wiaze sie ze zmnianami faz rozrzadu, czyli innymi slowy zawory otwieraja sie nie wtedy, kiedy trzeba. To grozi kolizja tloka/ow z zaworem/ami, co najczesciej konczy sie mielonka z silnika. Remont zazwyczaj jest nieoplacalny - najtaniej jest wymienic caly silnik :icon_question:. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafciu Opublikowano 2 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 Mo.żna wymienić same zawory z prowadnicami i wyjdzie dużo taniej. W każdym razie dzwoniący łańcuszek szczególnie rozrządu nie jest za dobrą nowiną... Lepiej to sprawdzić bo może być zonk:) A jeśli chodzi o samochody to różnie bywa... Np nissan do jednego z silników z lat 90 wsadził łańcuch który przetrwał silnik natomiast po modernizacji silnika i namieszaniu łańcuch był do wymiany mniej więcej jak pasek rozrządu w innym silniku. W BMW czy mercedesie łańcuchy najczęściej konczą sie po jakiś 300, 400 tyś a po takim przebiegu należy sie remont czyli łańcuch jest tam praktycznie niezawodny no chyba że "coś" dostało sie do silnika ale efekty są przeróżne. Z rozrządem nie ma co przeciągać czy to łańcuch czy pasek zebaty czy motor czy samochód.. No chyba ze mamy bezkolizyjny silnik ale zdaje sie że w motocyklach takie cuda nie istnieją:icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyWilk22 Opublikowano 3 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 Skąd ta wartość 50kkm ? Wydawać by się mogło że taki łańcuch powinien dać radę do remontu . Czyli wymiana przy okazji rozbierania silnika przy 100-150kkm .Zdaje się że w samochodach odchodzi się od pasków na rzecz łańcuchów , ze względu na długowieczność i niezawodność . No z tego co wiem, to większości motocykli łańuszek wytrzymuje około 50kkm. To nie jest silnik diesla który maxymalnie wkreca się do 4rpm - w dieslach przy tak niskich obrotach praktycznie jest on bezobłsugowy do końca życia silnika... W sumie żywotnoć łańcuszka zalezy w dużym stopniu od stylu jazdy i wymian oleju. Po rozmowach z mechanikami mówią, ze przewaznie jest to w granicach 50kkm, choc zdarzają się wyjątki. W silnikach wysokobrotowych na łancuszek działają dużo większe siły - szybkie wkręcanie sie silnika na obroty oraz jazda na wysokich obrotach powodują duzo szybsze wyciąganie sie łanuszka... Nie wspomne już o jego grubości - bo za ciężki tez być nie może :flesje: Wyciągnięcie się łańcuszka powoduje delikatne przestawienie faz rozrządu(opóźnienie), ale jesli wyciągnięcie mieści sie w granicach normy to jest to oczywiście niegroźnę... Po wymianie łańcuszka odczuwa sie, że silnik jest troszkę żwawszy ;) Co do przeszkoku... Np. w hayabusie przeskoczenie o jeden ząbek powodowało tylko niespokojna prace silnika, hałasowanie i utratę mocy... Natomiast przeskok o dwa ząbki kończył sie zderzeniem tłoków z zaworami :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafciu Opublikowano 4 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2007 Nie no oczywiście ja nie mówie że w motocyklach łańcuszki są wieczne. Wręcz przeciwnie ale ten nissanowski silnik nnie był dieslem:P W każdym razie przeskoczenie o jeden ząb nie jest tragedią bo w wiekszości można go ustawić i ciąć dalej. Ale nie daj bóg poważnie zaszwankuje napinacz i łańcuch przeskoczy o te trzy nieszczęsne zęby... Choć u mnie w klr ustawiony był o 3 zeby i palił ale tylko dół miał mocny. Odziwo nie słychać było czegoś niepokojącego!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.