Benek14 Opublikowano 27 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2006 Nie widzisz, że se jaja z ciebie robimy? :icon_mrgreen:Przeczytaj w ogóle co napisałeś w swoim pierwszym poście! Tam nie było mowy o jeździe na kole :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomski_01 Opublikowano 30 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2006 dziex za przydatne info ale widac, ze ch*** wiesz o jezdzie na kole... moj 13 - letni qmpel ma honde mt 50 '99 i ciagnie na kole kolo 100 - 200m. nie trzeba miec wcale niewiadomo jakiej pojemnosci. PS ile mam qrwa jeszcze go docierac;p??Mysle ze najlepiej wyrwac dt 50 w pozycji "high chair". Mysle ze wiesz jak to wyglada, chyba bierzesz sie za stunt wiec szacun. Lecisz na 3 biegu robisz high chair strzal ze sprzegla i jak zloto ciagniesz kilometrami. A co do docierania mysle ze jak juz zrobile kolo 400km to musisz to rozebrac troszeczke papierem sciernym dotrzec i potem kolejne 100km i wymienic olej w skrzyni oraz plyn chlodniczy na nowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kristi_rx125 Opublikowano 30 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2006 MaM małe pytanko. Wie ktoś co trzeba zrobic ze sprzegłem tzn jaka predkosc musze miec ktory bieg itp ja mam yamahe dt 50 ccm zajebiscie zrywny motocyklPozdr. Sochaczew przeprasza :P P.S.Fuaowner odezwij się do mnie na gg, jestem z Socho więc jak będę mógł to ci podpowiem/pomogę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sloniu Opublikowano 30 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2006 O mój boże.... :P przeprasza podwójnie...oj panie kuba... niedotarty silniczek a tobie sie na kole zachciewa?? :banghead: dodam, że ten osobnik już leżał na pleckach przez strzał z klamy :eek: najpierw dotrzyj silnik a później pogadamy :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LAMASSU Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 O mój boże.... :) przeprasza podwójnie...oj panie kuba... niedotarty silniczek a tobie sie na kole zachciewa?? :biggrin: dodam, że ten osobnik już leżał na pleckach przez strzał z klamy :buttrock: najpierw dotrzyj silnik a później pogadamy :bigrazz:kto sie nie przewruci ten sie nie nauci :bigrazz: Dr 350 podobno niezbyt dobry wybor do jazdy na kole.Mam zamiar obalic mity:):bigrazz::)!!!!! chodz to nie Cr500 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 raczek dr350 to ideał na gumowanie :icon_twisted: Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Soku11 Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 No na gume idzie naprawde niezle i przy odrobinie wprawy mozna sporo posmigac. Silniczek tez nie do zajezdzenia od jazdy na kole :icon_twisted: Dodam ze juz raz lezalem bo mnie przekrecilo za bardzo od pionu :icon_twisted: Teraz mam obawy bo szkoda kierownicy i ogolnie moto :/POZDRO Cytuj Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kali00 Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 U mnie koleś spokojnie przejeżdżał na dr 350 200-300 metrów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurer Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 Powracam do tematu jazdy w błotku, to że na prostej full gaz to wiem, ale jak w zakrętach? Próbuje ciągle różnymi sposobami i przód mi jednak lata gdzie chce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 Jeżeli masz takie opony jak na fotach to nie ma się czemu dziwić :icon_mrgreen: Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurer Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 Czyli wymiana opony mi zostaje..? Wiem, że nie za zdrowo wygląda przód no i jest uniwersalny, ale na ziemi jako tako daje rade, tylko to błotko.. No dobra zakładamy że zmienią na dobrą opone :icon_mrgreen: to wtedy jak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 Powracam do tematu jazdy w błotku, to że na prostej full gaz to wiem, ale jak w zakrętach? Próbuje ciągle różnymi sposobami i przód mi jednak lata gdzie chce... Temat jak na zamowienie, nie wiem czy spowodowany (bardzo sliskim w ostanich dniach) przedluzonym sezonem enduro, czy ogolnymi przemysleniami o jezdzie w zakrecie. Dlaczego na zamowienie ? Dzisiaj wlasnie cwiczylismy z grupa moich uczniow zakrety na 3 typach blotka.Poniewaz przygotowuje program szkolenia enduro, ktory chcemy realizowac w ramach treningow doskonalenia jazdy z firma ProMotor z warszawy, testuje na znajomych moich bylych uczniow cwiczenia do tego kursu.I co widze po rozmowach z nimi i potem po 4 godzinach treningu.Wszyscy jezdzac motocyklem enduro chca jezdzic na pelnym otwarciu gazu, oczywiscie tak tez trzeba, ale nie na wejsciu w zakret. Po godzinie przekonywania i pokazywania jak hamowac, jak doklejac przednie zawieszenie, jak uzywac przeciwskretu i co najtrudniejsze do wytlumaczenia ze w zakret mozna wejsc z hamulcem przednim lub z dwoma, nastepowala faza cwiczen juz przekonanych.W czwartej godzinie, liczone z zegarkiem w reku, wszyscy wchodzili w zakret na bardzo sliskich nawierzchniach rozumiejac ze oplaca sie bardzo zwolnic przed, zeby szybko wyjsc na pelnych otwarciach. Teraz co moge Ci poradzic, zacznij od progresywnego hamowania na sliskiej nawierzchni jadac po prostej.Np. poloz sobie opone i najezdzaj na nia z roznymi predkosciami, sam wybierajac moment kiedy zaczniesz hamowac, ale tak zebys zawsze zatrzymal sie przed oponka. Oczywiscie hamujesz na stojaco 2 hamulcami z odchyleniem do tylu.Potem zacznij pochylac motocykl przeciwskretem, odpuszczajac hamulce ale tak zeby przednie zawieszenie jeszcze bylo zlozone, w tym czasie oczywiscie musisz zaczac siadac.Na poczatku 1/4 zakretu musisz pokonac na przyczepnosci (dostosowac predkosc do nawierzchni) potem podtrzymujesz gazem, a od polowy w palnik. Tak zapoczatkowany zakret gwarantuje szybki przejazd.Jak nauczysz sie jezdzic z przyczepnoscia, potem tylko stosujesz opoznione hamowanie (czyli wchodzisz na dwoch hamulcach do 1/4 zakretu ale to juz trzeba pokazac) i latasz na kazdej nawierzchni.Mam dwie dziewuchy, ktore uczylem jezdzic, i to nie mlode ktore jezdza dosyc szybko w gestym lesie, np.dzisiaj.. Pozdrawiam jak masz pytanka to pisz na PW.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur_125 Opublikowano 23 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2007 Jakoś nie mogę się przełamać i zacząć hamować w pozycji stojącej. Najbardziej boje się o to że przednie koło dostanie poślizgu bocznego, a wtedy możemy spóźnić się z podpórką. Oczywiście wiem jak ma wyglądać ta pozycja bo bardzo dużo przyglądałem się na filmach. Nie wiem czym to jest spowodowane, może tym ze nie mam zaufania do opon. Dodam ze jeżdze tylko i wyłącznie w terenie, nie na torze. Może koś z was mi coś poradzi....? Cytuj http://www.drogadourzedowa.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomski_01 Opublikowano 23 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2007 Jakoś nie mogę się przełamać i zacząć hamować w pozycji stojącej. Najbardziej boje się o to że przednie koło dostanie poślizgu bocznego, a wtedy możemy spóźnić się z podpórką. Oczywiście wiem jak ma wyglądać ta pozycja bo bardzo dużo przyglądałem się na filmach. Nie wiem czym to jest spowodowane, może tym ze nie mam zaufania do opon. Dodam ze jeżdze tylko i wyłącznie w terenie, nie na torze.Może koś z was mi coś poradzi....? Radze ci hamowac stopniowo to sie nie wywrucisz, a jak sie wywrucisz no to sie wywrucisz ja. Na moto nie od dzis latasz wiec mysle ze dasz rade. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 23 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2007 Jakoś nie mogę się przełamać i zacząć hamować w pozycji stojącej. Najbardziej boje się o to że przednie koło dostanie poślizgu bocznego, a wtedy możemy spóźnić się z podpórką. Oczywiście wiem jak ma wyglądać ta pozycja bo bardzo dużo przyglądałem się na filmach. Nie wiem czym to jest spowodowane, może tym ze nie mam zaufania do opon. Dodam ze jeżdze tylko i wyłącznie w terenie, nie na torze. Może koś z was mi coś poradzi....? Jeżeli ten Urzędów gdzie mieszkasz jest niedaleko Warszawy ( do 100 km), to moge przy okazji endurowych jazd dać ci pare ćwiczeń, a jeżeli nie, to pomyślę jak opisać ci ćwiczenia (na PW).Trudne to bo wirtualnie nie za bardzo da się uczyć. Pozdrawiam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.