Skocz do zawartości

Podstawy jazdy Enduro


Rekomendowane odpowiedzi

Czachor udzielił wywiadu i porad dla ŚM i jest tam troszku o technice jazdy.

Poruszona jest tampozycja stojąca, jednak nie wydaje mi się żebym daleko zajechal w dołach szutrach itp

Udziela info o pozycji stojącej dla pustyniarzy gdzie nie trzeba nawet dociążać tyłu, z racji wagi motocykla i nawierzchni

 

ps. ale generalnie chcialbym sobie posmigac z takim zawodowcem, wielki szacunek dla tego czlowieka

też kupiłem tą gazete.szczególnie przydał się sposób na podnoszenie motoru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

półałtomat w DRZ ?? pierwszo slysze aby poza zJawa i CZ gdzies to montowano.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry że przerywam dyskusje ale nie chce zakładać nowego tematu jak podstawy jazdy Motocross freestyle czy coś ;p

 

Znalazłem filmik na którym koleś robi swojego pierwszego w życiu backfripa - I mu sie to udało - 2 filmik to 1 backfrip Travisa Pastrany ;] kolo na yzf 250 o niebo lepiej ;]

 

1 filk :

 

2 film : http://www.youtube.com/watch?v=KPtHRsM6wrk&feature=related

 

A to taki filmik który mówi - Prubuj aż do skutku :)

 

http://www.youtube.com/watch?v=OQ_ZRik9cfE&feature=related

 

Mam nadzieje że nie zaspamowałem tymi ujęciami :D Choć jest tu mowa bardziej o freestyle niż enduro :D

 

Jakby co to Bardzo Proszę o przeniesienie tematu bo nie wiedziałem gdzie go umieścić :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o to czy stać czy siedziec na kanapie w terenie to według mnie nie ma reguły, to wszystko zalezy od nawierzchni po jakiej się poruszamy... np jak sobie free rideuje po lesie (okolice wieliczki, las "biskupski") po raczej ubitych przez traktory duktach to praktycznie nie wstaje bo po co, jak siedze jest dozo lepszy środek cięzkości lepiej sie manewruje i morzna szybko latac po lukach i dodatkowo traktory porobiły dość doze koleiny i można kłaść dobrze motor i wylatywać z winkli szybciej niż się weszło :crossy: ale jak np wpadam na jakąś łąke na typowego harpagana na pełnej pycie to jak bym nie wstał to by mnie gablota wurzuciła jak byk na rodeo :clap: zaś jak lece na harpagana w jakąś błotną sadzawe to siedze na siodle wysunięty na tył przud frunie po błotku a tył ma jakąś tam przyczepność. powiem wam też ze ostatnio zaczołem rozmyślac nad tym jak jezdze a nigdy tego nie robiłem nigdy nie myślałem jaką technike zastosować w jakimś tam przypadku i nigdy nie sugerowałem sie podpowiedziami innych wszystko wyszło w praniu pierwsze szlify terenowe były na motorynie :D co jak co ale idzie nauczyczyć sie podstawowych odruchów na sliskiej nawierzchni potem orałem na romecie charcie obecny moj motor to suzuki tsx 80 i dochodze do wniosku ze poprostu trzeba jezdzic jezdzic i jeszcze raz jezdzic a wszystko samo przychodzi z czasem. Np. ostatnio sobie rozkminiłem że jak ide harpaganem po wyboistej łące (harpaganem jak na mozliwości sprzętu czyli tam 70km/h) to tułów jest praktycznie w bez ruchu ręce w trzymam dość rozluźnione, nogi również i mną nie telpie praktycznie wcale i motocykl sobie frunie po wybojach. dziś poraz pierwszy odkryłem ten temat i na pierwszych stonach była mowa o wykładaniu nóg na zakretach. w szczerze mówiąc to bardzo często wykładam nogi do winklu ale nie podpieram się nią i nie obchodzi mnie czy tak się robi czy tak się nie robi, jest mi tak wygodnie i stabilnie sie czuje na motorze wydaje mi sie że moze byc to spowodowane tym ze np. w zakręcie w prawo siła odśrodkowa wyrzuca nas w lewo i noga wystawiona w prawo równoważy jakby tą siłę (to są tylko i wyłącznie moje byc moze głupie domysły). Była tam również mowa o skręcaniu za pomocą przenoszenia balansu na podnuzki rozkminiłem to sobie pare dni temu :D naprawde fajna sprawa :D szczegulnie pomocna przy wolniejszym lawirowaniu pomiędzy drzewami ciało praktycznie cały czas w pionie a motor sobie śmiga elegancko (ta technika moze być bezużyteczna na cięższych motcyklach mo wazy okolo 80 kilo i na nim to dobrze ze tak powiem działa)

Dodam jeszcze że nie liczy się sprzęt ale umiejętności nie powiem bo na wzniesieniach i dłóższych prostych mocy brakuje ale nie zamierzam się narazie przesiadac na nic mocniejszego wiem dobrze ze jeszcze z tej mojej padliny da rade wykrzesać jeszcze dóżoooo..... muszę się pochwalić że mam paru kolegów co mieli stycznośc juz z motorami ale raczej szosa i powsiadali na te nowe 2 sówy 125 40 paro konne i ch*j za przeproszeniem im z tej mocy jak chłopaków zostawiam w lesie daleko z tyłu ;) a największą farjde mi sprawia jak ich objerzdzam na krętych leśnych duktach pod góre gdzie teoretycznie nie powinienem mieć zadnych szans :P

 

No to tyle odemnie zyczę miłej lektury zaczne tu częściej zaglądać :biggrin:

 

Ps. przepraszam za błędy ort. dyslekcja itp. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Jestem początkującym endurowcem i mam pytanie odnośnie hamowania silnikiem w dwusuwie (konkretnie - Yamaha DT 100). Na czym polega mój dylemat? Ano, na "różnicy poglądów", której to dopatrzyłem się na forum. Staram czytać się wszystkie poradniki dla motocyklistów, jakie tylko jestem w stanie znaleźć, ale teraz chodzi mi o te dwa. Pierwszy urywek będzie z tego tematu, gdzieś tam wygrzebałem na początku:

 

 

<ciach>

3- jak zjezdzac z gorki hamujac silnikiem czy hamulcem? - tylnym hamulcem bo raczej hamowanie silnikiem w dt 125 nie jest dobrym pomysłem bo to dwusów

<ciach>

 

A teraz z nieco innego topicu, z "Samouczka Motocyklisty", również na tym forum, z działu "Szkoła jazdy, stunt, wypadki":

 

Dwusuw to bardzo miłe urządzenie i przeważnie odporne na błędy drajwera. Śmiało można hamować silnikiem i to bardzo często - silnik dwusuwowy uwielbia zmienne obciążenia.

<ciach>

 

 

No i tu nasuwa się pytanie, kto ma rację? Proszę również nie tylko o suchą odpowiedź "hamuj/nie hamuj silnikiem" ale również wytłumaczenie, dlaczego właśnie tak. Za odpowiedzi z góry dzięki :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz z nieco innego topicu, z "Samouczka Motocyklisty", również na tym forum, z działu "Szkoła jazdy, stunt, wypadki":

 

 

No i tu nasuwa się pytanie, kto ma rację? Proszę również nie tylko o suchą odpowiedź "hamuj/nie hamuj silnikiem" ale również wytłumaczenie, dlaczego właśnie tak. Za odpowiedzi z góry dzięki :biggrin:

Czy mi tu zaleciało ironią w przytoczonym cytacie ? :banghead:

 

Dwusuwowym silnikiem raczej nie powinno się hamować silnikiem.

Dlaczego ? odpowiedź jest prosta.

hamując silnikiem, nie jest spalane paliwo, toteż silnik nie jest w tym czasie smarowany, ponieważ nie jest dostarczany olej.

Krótko mówiąc w ten sposób można zatrzeć łatwo silnik.

 

Gdy już chcesz hamować silnikiem w 2paku, rób co jakiś czas przygazówki, żeby go 'przesmarować'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hah, dzięki za ekspresową odpowiedź ;) Ironia może tylko z powodu totalnie innych poglądów, jeśli zabrzmiało to ironicznie, to nie było zamierzone :) Dzięki jeszcze raz, widzę, że można polegać :smile: :wink: .

 

Aha, no i byb był zapomniał. Przegazówki tyczą się dłuższych hamowań silnikiem, czy nawet na b.krótkich odcinkach (gwałtowniejszych hamowaniach) również się przydadzą?

 

BTW, pierwsze posty na forum :P

Edytowane przez Pyotrek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy gdzie jeździsz, na czym, po co.

Jako że to temat "podstawy jazdy enduro" to myślę że masz większe ambicje niż wożenie tyłka po lesie.

Przy jeździe wyczynowej od hamowania są hamulce obojętnie czy to 2T czy 4T, w mocno tuningowanych motocyklach nie da się nawet hamować silnikiem ze względu na sprzęgła antypoślizgowe.

A po co w ogóle chcesz hamować silnikiem w 2t? Po pierwsze że to prawie nie hamuje, po drugie że jest szkodliwe bo masz mocno zmniejszone smarowanie, po trzecie że uczysz się w ten sposób złego nawyku dotaczania się do zakrętu - po co sobie tak wydłużać drogę hamowania, kiedy możesz w tym czasie przyspieszać i zahamować dopiero jak będzie to konieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

silnikiem 2T kategorycznie nie mozna hamowac silnikiem ! w 4T silnik jest smarowany z miski olejowej pod tlokiem i czy bys odciol paliwo czy nie bedzie mial zawsze takie samo smarowanie zas w 2T silnik jest smarowany olejem zawartym w paliwie jak puszczas gaz a silnik jest na zalozmy 7k rpm to masz efekt jak bys jechal bez oleju w paliwie (nie polecam) a pozatym 2T praktycznie nie hamuje silnikiem, za male pojemnosci...

 

silnikiem 2T kategorycznie nie mozna hamowac silnikiem ! w 4T silnik jest smarowany z miski olejowej pod tlokiem i czy bys odciol paliwo czy nie bedzie mial zawsze takie samo smarowanie zas w 2T silnik jest smarowany olejem zawartym w paliwie jak puszczas gaz a silnik jest na zalozmy 7k rpm to masz efekt jak bys jechal bez oleju w paliwie (nie polecam) a pozatym 2T praktycznie nie hamuje silnikiem, za male pojemnosci...

 

a i jak chamowac silnikiem i strzelac przegaza w miedzy czasie ? :flesje: ja sobie tego nie wyobrazam :icon_mrgreen:

Edytowane przez IZO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...