wypad do 2oo :)

[osta]

wstęp, początek i koniec.... :biggrin:

Co za dużo to nie zdrowo... :icon_mrgreen:

 

 

jak się ze wszystkim wyrobię to postaram sie podjechać.

 

Co do striptiz'u to ostatnio ten w wykonaniu mężczyzn jest najmodniejszy. :icon_twisted: Może znajdzie się amator na oglądanie i Waszych chłopcy wdzięków, ja zapewne ... ewentualnie zamknę oczy :]

Edytowane 5 Sierpnia 2009 przez osta

[Engels]

jak się ze wszystkim wyrobię to postaram sie podjechać.

 

Co do striptiz'u to ostatnio ten w wykonaniu mężczyzn jest najmodniejszy. :icon_twisted: Może znajdzie się amator na oglądanie i Waszych chłopcy wdzięków, ja zapewne ... ewentualnie zamknę oczy :]

 

PAtrząc po ilość kobietek w tym wątku ostatnio to faktycznie męska wersja striptizu może wzbudzić zainteresowanie ... ;)

 

Pewnie się pojawię w 2oo w sobotę ale pewnie tak bliżej 20.00 niż 19.00... No chyba że... :) To się zobaczy "co będzie dalej" ... ;) :icon_mrgreen:

[Pozytywnie Zakrecony Wariat]

Jak Greedo odda mi moto i wrócę z jakiejś ciekawej krajoznawczej wycieczki to może podbije :flesje:

Kto planuje być i jak was poznac? :icon_razz:

[Engels]

Jak Greedo odda mi moto i wrócę z jakiejś ciekawej krajoznawczej wycieczki to może podbije :flesje:

Kto planuje być i jak was poznac? :icon_razz:

 

Trzeba jeździć na Rybkę i pozanwać ludzi ;P

 

Ja jak co to będę na czarnej Yamaszce FZ750 (zresztą zdjęcia masz w podpisie linka do BikePicsow, co zresztą parę ludzi też ma :) ).

[Kati]

Jak Greedo odda mi moto i wrócę z jakiejś ciekawej krajoznawczej wycieczki to może podbije :flesje:

Kto planuje być i jak was poznac? :icon_razz:

 

Ja i Kropeczka będziemy napewno. Nie da się nas nie poznać.... :icon_mrgreen:

 

[Engels]

Cholera... Dupa ! Wypadło mi "cuś"... Tyle ludziów a ja jednak pewnie nie będę mógł być ! :/ No chyba że na chwilkę tylko wpadnę........ Ale racze mnie nie będzie... :banghead:

[Kati]

No niestety nastąpiła zmiana planów, niezależna ode mnie i niestety mnie nie będzie :banghead:

Edytowane 8 Sierpnia 2009 przez Kati

[oscar]

Wstyd sie przyznac, ale... zaspalem :/

Polozylem sie zdrzemnac na 1h i obudzilem sie dopiero dzisiaj rano.

Moze nastepnym razem...

[zappa]

Grisza... :(

[tls]

a dzis ktos bedzie / jest ?

 

[zappa]

Był ktoś dzisiaj? Cały czas klouz?

[tls]

wczoraj bylo

sadzac po tym co mozna wyczytac na drzwiach

zaloba potrwa chyba troche

[Olsen]

Był ktoś dzisiaj? Cały czas klouz?

Teoretycznie knajpa jest zamknięta, ale ludzie zbierają się przed; są prowizoryczne ławeczki itp. Klimat dość ponury.

[Candlekeep]

Teoretycznie knajpa jest zamknięta, ale ludzie zbierają się przed; są prowizoryczne ławeczki itp. Klimat dość ponury.

Jak myślicie - czy tego właśnie chciałby Grisza?

Niejednokrotnie już pisałem, że nie znałem człowieka (i czytając Wasze posty na jego temat - żałuję tego i żal mi, że już nie będę miał okazji), ale odnoszę wrażenie, że "ponury klimat" to ostatnie, co lubił.

Edytowane 1 Września 2009 przez Candlekeep

[rebel]

Mnie wczoraj poniosło na motku......ależ cudnie!!!!!!!! I nawet nie zapierdalałem ;-)

Tak po prostu turlałem sie po Wawce. Wpadłem do 2oo. Przygnębiający widok. Autentycznie smutno mi sie zrobiło bo choć nie byłem jakimś tam stałym bywalcem czy lwem salonowo-towarzyskim to lubiłem sobie tam zajechać. Wypić soczek, pogadać z kimkolwiek o śrubkach, lampkach, gażetach czy innych tam pierdołach. Zawsze ktoś chętnydo gadki był. Wczoraj też było paru chłopaków ale widok samego miejsca mnie zwalił z nóg. Te zamkniete wrota, dziwnie pusto, nekrolog, pare płonących zniczy i wiele więcej zgasłych. Prowizorycznie sklecony stolik z jakiś drzwi z demobilu....ku*wa to miejsce za niedługo zniknie z mapy ale mam nadzieje, że nie z umysłów...shit.

Teraz widac jaka jest pustka, jaki deficyt takich miejsc. Każde inne bedzie chyba tylko namiastką, tandetną podróbą i wydaje mi się że próbą przejęcia tej całej całej rzeszy motocyklistów a raczej potencjalnych konsumentów i ich portfeli.

To miejsce każdy znał. Grupa bywalców stale rosła. Ludzie przyjeżdżający tam potrafili stworzyć fajny klimat. W jednym miejscu spotykali sie dosiadacze wszystkich typów, gatunków, marek jednośliadów. Od wypasionych sprzętów po całkowicie zakręcone wydumki. Teraz to sie rozleje po mieście...każdy pójdzie w swoją strone....znowu shit...shit...shit....dobra kończe to pieprzenie...jakis sie z rana melancholijny zrobiłem....

 

...pozdrawiam.