Skocz do zawartości

Zatarta panewka GPZ900R-howToDoIt? :)


WilkONY
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W ostateczności myślę o kupnie używanego wału z założonymi panewkami i korbowodami (np. z motocykla "na części", oczywiście tyeż w nominale, oddam swój wał z korbami i dopłacę, założę na to swoje tłoki i powinno chodzić, co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jadę po silnik, bo po zakupie zostawiłem go u znajomego do złożenia. Ale najpierw musze uporać się z tym wałem, biorę się za mierzenie i wieczorkiem napisze co i jak ;)

 

P.S. Zna ktoś może dane fabryczne tego wału/panewek? Bo niemam serwisówki, a nóż widelec ktoś oszczędzi mi godzin poszukiwań ;)

 

Lecim po silnik :P

 

:evil: :banghead: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzyj do watku o serwisowkach, moze mozna sciagnac z netu.

Mierzyc to radze w zakladzie specjalizujacym sie w regeneracji walow korbowych - nie sadze zebys mial odpowiednie srednicowki i mikrometry zeby to zrobic samemu.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ogólnych pomiarach:

 

Wał dostał, niema tragedii ale troche tak, widze narazie 2 opcje:

 

Zamienić wał z kimś kto handluje tym "na części" i dopłacić (tylko kto się na to zgodzi? :/)

 

Oddać do dobrego zakłądu, słyszałem, że robią "napaw" na miejsce panewki, daje im się nominalną panewkę, nominalną korbę i szlifują żeby było tak spasowane jak powinno.

 

Co robić??? :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, tylko zapomniałeś, że są jeszcze na tym świecie tacy, co się uczą, a na motocykl zarabiają po szkole i weekendami, i nie musi ich być stać iść do salonu po nową Busę... Takie odpowiedzi mnie nie interesują, jeśli ktoś będzie umiał powiedzieć co zrobić lepiej - kupić używany wał z korbami i założyć na niego swoje tłoki, czy zrobić napaw na ten i przyszlifować do nominału (w renomowanym zakładzie oczywiście) to bardzo chętnie posłucham, bo się głowię co tu zrobić.

 

Pozdrawiam

 

Acha - jeśli kupić wał, to lepiej z 1 korbą, a resztę założyć swoją, czy wziąć cały z korbami i panewkami i założyć tlyko swoje tłoki?

(i oddać w rozliczeniu swój stary wał z korbami+dopłata - tylko kto na to pójdzie? :/)

Edytowane przez WilkONY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swój wał albo na półke albo na złom ... albo opchnac za 10zł komuś kto do czegos bedzie go potrzebował.

 

korby swoje opchnac na allegro. Poczym kupic dobry wał z wszystkimi korbami;]

 

 

Wyjdzie cie to duzo taniej niz naprawa i napewno zrobisz duzo wiecej km na takim zestawie;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten wał mierzyłeś tylko na czopach? jeśli tak, to zmierz sobie jeszcze bicie wału. jeśli wykazuje jakąś krzywizne, to jest od razu do wywalenia. chyba że życie ci nie miłe.

ze swojego doświadczenia: nie oddawaj wału do napawania. lepiej kup na ebay.de używany. rzadko zdarzają się tam wtopy, bo ludziom zależy na reputacji. no, ale ryzyk-fizyk. jeśli trafisz na nominalny wał, to kup kpl. panewek na tą uszkodzoną korbę, sprawdź plasteliną czy ma odpowiedni luz, koniecznie pilnując momentu dokręcania śrub. jeśli będziesz miał trochę szczęścia, to będzie wszystko ok. jeśli na uszkodzonej korbie będzie zbyt duży luz, szukaj używanej korby. jeśli panewka nie obróciła się to korba powinna być ok. resztę możesz założyć od starego silnika, po co kupować cały nowy?

tylko kup oryginalne panewki, bo te dorabiane są o kant dupy potłuc. ja to już wiem. :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co racja to racja ;)

 

Tak chyba zrobię, tlyko, że największy problem - jak już znajdę wał, to zdałoby się go pomierzyc w profesjonalnej firmie przed zakupem, to już kwestia dogadania się ze sprzedającym, ale myślę, że to może być pewien problem - no cóż, jakoś sobie dam radę.

Jak myślicie, ile warto zapłacić za takowy wał z korbami? (używany)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, tylko zapomniałeś, że są jeszcze na tym świecie tacy, co się uczą, a na motocykl zarabiają po szkole i weekendami, i nie musi ich być stać iść do salonu po nową Busę...

 

Hmm.. tyle, że na początku nie musiałeś kupować moto z silnikiem w kartonie...

 

Jeśli nie trafia do Ciebie argument o zakupie drugiego, sprawnego silnika to Twoja sprawa. Naprawy dołu silnika japońca w polskich warunkach w 90% kończą się szybką powtórną katastrofą. Gdybym miał robić silnik w japońskim motocyklu to wysłał bym go do np BigCC Racing w Anglii albo McXpress w Szwecji, bo chłopcy wiedzą o co chodzi. Ale koszta z tym związane to dla przeciętnego użytkownika abstrakcja.

 

Bardzo wielu ludzi przekonało się, że nie warto bawić się w tego typu zabiegi reanimacyjne, do jakich się przymierzasz...

 

ze swojego doświadczenia: nie oddawaj wału do napawania. lepiej kup na ebay.de używany. rzadko zdarzają się tam wtopy, bo ludziom zależy na reputacji. no, ale ryzyk-fizyk. jeśli trafisz na nominalny wał, to kup kpl. panewek na tą uszkodzoną korbę, sprawdź plasteliną czy ma odpowiedni luz, koniecznie pilnując momentu dokręcania śrub. jeśli będziesz miał trochę szczęścia, to będzie wszystko ok. jeśli na uszkodzonej korbie będzie zbyt duży luz, szukaj używanej korby. jeśli panewka nie obróciła się to korba powinna być ok. resztę możesz założyć od starego silnika, po co kupować cały nowy?

tylko kup oryginalne panewki, bo te dorabiane są o kant dupy potłuc. ja to już wiem. :biggrin:

 

 

A gdzie osiowanie tłoków? A gdzie pasowanie swożni tłokowych do innych korb? Zakładanie nawet OEMowej panewki pod korbę na używany wał (nawet zakładając, ze jest on prosty) to nieporozumienie. Wał szlifuje się na daną panewkę, ale takie zabiegi są skuteczne przy silnikach samochodowych. Wałów motocyklowych - w silnikach wydokoobrotowych tym bardziej - nie szlifuje się...

 

Sorry, ale to nie silnik samochodowy tylko maszynka która rozkręca się w okolice 12000RPMów i często gęsto wyżej... Takie składanie z co lepszych kawałków to jak rosyjska ruletka... i zazwyczaj kończy się ponownym obróceniem panewy a w ostateczności wyskoczeniem korby na światło dzienne...

 

PEACE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrakcją dla mnie jest narazie wydanie drugie tyle co na motor - na nowy silnik... Ale mam coraz więcej wątpliwości... Czy nie złożyć go, i nie wystawić na allegro - niech się popsuje komuś innemu, a sobie kupić nowy sprzęcik... Tyle, że wtedy też kupuje się kota w worku...

 

Ehh strasznie śliska sprawa z tymi leciwymi japońcami, człowiek naskłada na motor marzeń a tu dooopa za przeproszeniem - tlyko sobie problemy na głowę pościąga :/

 

To jak - co myślicie - kupić nowy wał z panewkami i korbami (używany, sprawdzony w fajnym stanie) i założyć swoje tłoczki, poskładać zalać porządnym olejem i jeździć spokojnie? Zda egzamin? :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...