Skocz do zawartości

Pomóżcie w wyborze motocykla. GS500F czy CBR F4


Rekomendowane odpowiedzi

Ja powiem tak , sprobuj kupic sobie GS-a pojezdzij jeden sezon i przekonaj sie czy jestes gotowy na 100KM.

Ja zaczalem wlasnie od GS z 1995r w owiewce five stars z soczewkowa lampa ( mnie sie bardzo podobal ) i dzieki niemu nauczylem sie jakich bledow nie popelniac na moto - mialem 2 crashe i czegos mnie one nauczyly. teraz smigam na CBR-ce i wiem ze doswiadczenie wyniesione z jazdy GS-em bylo bardzo cenne. ( wez rowniez pod uwage ze ceny czesci do Gs-a beda wiele tansze niz do CBR-y w razie jakiegos unfalla )

 

Gs jest zlotym srodkiem - tak ajk szybko kupisz tak samo szybko go sprzedasz i nie bedziesz mial z tym problemow.

Edytowane przez Petereq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z Junaka przesiadłem się na ZZR1100 (155KM) i wcale nie miałem problemu z okielznaniem tego motocykla...od mocy bardziej przerażała jego masa... motocyklem o dużej mocy też da się jeździć rozsądnie i bezpiecznie... tak więc moim zdaniem nie ma sensu pakować się w GSy czy ERy tylko po to żeby po 2 tygodniach stwierdzić że mało ... poszukaj sobie szejsety i jeździj z głową ...cbrf3 albo Tundercat czy nawet gsx600f... to spokojne motocykle, lekkie (no może gsx600f trochę cięższy) i spokojnie każdy kto przesiada się z mniejszego motocykla je opanuje... rozwaz też sobie Fazera, Horneta...albo Bandita

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak więc moim zdaniem nie ma sensu pakować się w GSy czy ERy tylko po to żeby po 2 tygodniach stwierdzić że mało ...

 

Ja pierdziu, chłopak pyta o radę i widać, że mądrze kombinuje, a Ty mu zapodajesz takie pierdoły :crossy:

 

Przeca jeśli ktoś po 2 tygodniach jazdy na motocyklu (kiedy wcześniej się jeździło tylko trochę motorowerkiem) stwierdza, że "za mało" to jest kandydatem do czarnego wora! Ile przez 2 tygodnie nauczysz się jeździć? 46 KM to GS-a za mało? V max w okolicy 180kmh i koło 6 do setki to za mało? Subiektywne odczucie "słabości" GS-a nijak się ma do obiektywnej prawdy, że dysponując taką maszyną, jest się szybszym i zrywniejszym od 90% pojazdów poruszających się po drogach!

 

Arth, tutaj masz kilka sportowych motocykli o mocy 35 - 65 KM:

 

http://www.motorbikes.be/en/Honda_CBR_400_RR_1998.aspx

http://www.motorbikes.be/en/Honda_VFR_400_R_NC30_1995.aspx

http://www.motorbikes.be/en/Kawasaki_ZZR_400_1999.aspx

http://www.motorbikes.be/en/Yamaha_SZR_660_1997.aspx

http://www.motorbikes.be/en/Ducati_400_SS_1992.aspx

http://www.motorbikes.be/en/Kawasaki_ZXR_400_2001.aspx

http://www.motorbikes.be/en/Ducati_620_Sport_2003.aspx

 

pozdr

LYsY

Edytowane przez LYsY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdziu, chłopak pyta o radę i widać, że mądrze kombinuje, a Ty mu zapodajesz takie pierdoły :crossy:

 

Przeca jeśli ktoś po 2 tygodniach jazdy na motocyklu (kiedy wcześniej się jeździło tylko trochę motorowerkiem) stwierdza, że "za mało" to jest kandydatem do czarnego wora! Ile przez 2 tygodnie nauczysz się jeździć? 46 KM to GS-a za mało? V max w okolicy 180kmh i koło 6 do setki to za mało? Subiektywne odczucie "słabości" GS-a nijak się ma do obiektywnej prawdy, że dysponując taką maszyną, jest się szybszym i zrywniejszym od 90% pojazdów poruszających się po drogach!

 

pozdr

LYsY

 

Pierdoły to Ty zapodajesz... a na GS-ie to Twoim zdaniem nie ma możliwości trafienia do czarnego wora ?? Chłopak do powaznego motocykla będzie miał respekt...będzie jeździł uważnie...na GS-ie poczuć może się zbyt pewnie i będzie jeździł na granicy swoich możliwości i zapewniam CIę że gleba przy 180 km/h czy na GS ie czy CBR600 będzie bolała tak samo (taka jest obiektywna prawda)... POwiedziałem wyraźnie... jeśli chłopak ma olej w głowie... jeśli jest typem cwaniaczka i lansera i takiego co to umie wszystko najlepiej... nawet i na GSie zrobi sobie kuku...

Edytowane przez cabaniero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdoły to Ty zapodajesz... a na GS-ie to Twoim zdaniem nie ma możliwości trafienia do czarnego wora ?? Chłopak do powaznego motocykla będzie miał respekt...będzie jeździł uważnie...na GS-ie poczuć może się zbyt pewnie i będzie jeździł na granicy swoich możliwości i zapewniam CIę że gleba przy 180 km/h czy na GS ie czy CBR600 będzie bolała tak samo (taka jest obiektywna prawda)... POwiedziałem wyraźnie... jeśli chłopak ma olej w głowie... jeśli jest typem cwaniaczka i lansera i takiego co to umie wszystko najlepiej... nawet i na GSie zrobi sobie kuku...

 

zmuszony jestem napisać: chrzanisz jak potłuczony :)

nikt nie napisał, że na gs-ie nie ma możliwości zrobienia sobie krzywdy. prawda obiektywna jest jednak taka, że na motocyklu znacznie mocniejszym i szybszym takie możliwości wzrastają - i to znacznie mocniej niż liniowo - wraz z dodawaniem mocy i prędkości. zaprzeczysz? częściej widujesz gnające po 180 gs-sy czy cebry?

i dalej: gleba przy 180..? owszem, tylko 180 na gs-ie w praktyce nie osiągnie, albo wyciśnie (licznikowe) po dłuuugim rozpędzaniu. a w cebrze ma po kilkunastu sekundach i nawet nie odczuwa zbyt mocnego obciążenia silnika (bo motocykl może jechać znacznie więcej). ergo w praktyce słabszy motocykl nie prowokuje do zbyt szybkiej jazdy: wcześniej daje bowiem znać, że ma dość. w przypadku maszyny zbyt mocnej - łatwo jest przekroczyć granice umiejętności i nawet tego nie odczuć (do czasu... np. do zbyt ostro wziętego winkla)

 

dyżurny argument z olejem w głowie jest zaś IMHO jednym z większych kretynizmów jakie można było wymyślić: doradzasz zakup maszyny o możliwościach _znacznie_ przekraczających umiejętności kierowcy i liczysz, że będzie "mądry" podczas jazdy? a nie powinien przypadkiem się wykazywać (jak w tym przypadku widać) rozsądkiem _przed_ zakupami? na spokojnie, twardo stojąc na ziemi; nie wtedy, kiedy już pęd i prędkość uderzą do głowy - bo co do tego, że uderzą nie ma wątpliwości, w końcu motocykle są po to, żeby czerpać przyjemność z jazdy nimi

 

Arth, nie daj się zakrzyczeć: dobrze robisz, wybierając drogę rozwoju motocyklowego przez ewolucję. tak trzymaj! :D

do zobaczenia na trasie :icon_mrgreen:

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam powinien umieć ocenić swoje umiejętności... wielu z moich znajomych przesiadało sie z motocykli typu Jawa czy MZ na japońce 750 czy 1000 i jakoś żyją do dziś i mają się dobrze... Ja jeżdżąc Junakiem chyba też nie miałem okazji żeby zdobyć ponadprzeciętne umiejętności opanowania motocykl klasy 1000 ... a jakoś udało się i wcale nie było to takie trudne...i jakoś ten pęd prędkości nie uderzył mi do głowy... Nic nikomu nie wciskam... zrobi chłopak jak uważa... i powtórzę to co powiedziałem... (chociaż dla niektórych jest to kretynizm) umiejętność przewidywania , respekt do motocykla a także nieprzecenianie swoich umiejętności jest niezbędne jeśli chce się bawić w motocykle...w przypadku mocniejszych maszyn poprostu trzeba jeszcz baczniej na te trzy czynniki zwrócić uwagę... Jeśli nie ma sie tyle wewnętrznej samodyscypliny żeby przestrzegać tych zasad to lepiej sobie pyrkać bezpicznie na Komarku.

Edytowane przez cabaniero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już skończcie gadanie, który motocykl jako pierwszy itp. Ostatnio temat się nasilił i pojawia się w niemalże każdym wątku :P Każdy ma swoje argumenty za i przeciw, taka przepychanka do niczego niestety nie prowadzi.

Kolejnego posta na ten temat wyrzucam!!!

 

 

Pozdrawiam

Januszm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Jestem nowy na forum, więc pozwólcie, że na początku się przedstawię. Mam na imię Bartek, 18 lat i Yamahę TZR (dla niewtajemniczonych: sportowy motorower Yamaha LINK: http://www.scigacz.pl/Yamaha,TZR,50,najmni...amaha,2463.html )

 

Po roku jeżdżenia TZRką chciałbym ją wymienić na coś "większego". Nie koniecznie gabarytowo, raczej "silnikowo".

 

Od razu powiem, że mój tata ma zamiar kupić mi w następnym sezonie nową Yamahę R6. Brzmi śmiesznie, ale... nie, to faktycznie jest śmieszne.

 

No więc wykazałem się odrobiną rozsądku i postanowiłem wykorzystać wysoką wartość rynkową TZRki i kupić coś pośredniego (przesiadka z 10KM na 130? To chyba nie najmądrzejsze).

Budżet jaki mogę poświęcić na ten cel to ok 12 000 zł (7tys. wezmę za TZR i 5 mama dołoży :D).

 

I tu pojawia się moje pytanie do Was, drodzy Forumowicze:

 

Co polecacie?

...

 

Nie wiem czy słusznie przeraża mnie moc Hondy, ale nie zgadzam się z tymi, którzy mówią, zę to jak samochód, chcesz jechać wolno to jedziesz... Zdaje sobie sprawe jak mocne motory prowokują do jazdy, szczególnie młodych kierowców.

 

Z góry dziękuję, za każdą odpowiedź.

 

szacuneczek z mojej strony za rozwagę.. w naszym wieku pradziwa rzadkość ;)

 

i odpowiadając na pytanie:

co polecam... jeden z moto klasy 400 które wcześniej były podane...

może nie mam do końca racji, ale każda 600, nawet taki gsx-f, ktorego ktos tam polecał, wymaga sporych już umiejętności. Jak widzisz poniżej, moje "przesiadki" na róznych moto były bardzo delikatne(i jeszcze rozwleczone na 10 lat życia) i nawet mimo to po przesiadce z xl500 na gsx600f miałem problem z utrzymaniem się w ryzach rozsądku z gazowaniem... duże moto kusi, a przede wszystkim jego moc kusi i to miej na uwadze przede wszystkim!

 

powodzenia w wyborze moto, HAWK! :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że GS500F to dobre rozwiązanie jak za tą cenę masz prawie nowe moto. Sam takie niedawno kupilem, ale po dzwonie i chyba jak narazie nie uda mi się go prędko doprowadzić do stanu użyteczności, jeśli w ogóle się da :evil:

 

GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F GS 500F ;) :D ;) ;) :banghead: :D :icon_exclaim: :icon_exclaim:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam GS 500F i jestem superzadowolony! Z jednym zastrzeżeniem - nie ścigam się z własnym cieniem. Motocykl służy mi do czerpania frajdy z jazdy, a nie do pompowania andrenaliny. GS nadaje się do tego wystarczająco. Wadą GSa jest słaby ciąg z dołu i chłodzenie powietrzem. To tyle ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...