Skocz do zawartości

Twoja pierwsza gleba na moto


bakardi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

koniec z gumowaniem!

Hehe, pogadamy, ja zreanimujesz motorynkę ;) Pierwszą moją myślą po totalnej demolce na rajdzie było "koniec z rajdami, ale byłem głupi, nie warto zostać kaleką albo umierać". Tydzień później kombinowałem nowe nadwozie i graty :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, pogadamy, ja zreanimujesz motorynkę ;) Pierwszą moją myślą po totalnej demolce na rajdzie było "koniec z rajdami, ale byłem głupi, nie warto zostać kaleką albo umierać". Tydzień później kombinowałem nowe nadwozie i graty :icon_mrgreen:

 

Wydarzenie miało miejsce 30.08.2011.

Na koła postawiona została już w drugim tyg września ( na koła! żeby nie było, że na koło już poszła) :) . Od tamtej pory do teraz normalnie już jeździłem (jak Bozia przykazała - dwa koła na asfalcie!) choć nie wyglądała jak ścigacz :)

Z biegiem miesięcy coraz więcej inwestowałem, w zimę parę rzeczy dokupiłem i jakoś się składa do kupy :)

Ale stanu "przed" jeszcze nie osiągnąłem.

Cholernie ciężko dostać zbiornik paliwa do tych k6/k7.

 

Póki co tak wygląda jak na fotce. Zdjęcie robione podczas święcenia motocykli w Elblągu.

 

post-51771-0-62091700-1334351347.jpg

Edytowane przez Promulgacja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby, że mnie policyjny video-rejestrator nagrywał? :)

Milicjanty przyjechali po tel. myśliwego co na ambonie siedział gdzieś w lesie...

Podobno słyszał dźwięki motocykla wchodzącego co jakiś czas na wysokie obroty, a w pewnym momencie tylko długi szum i na końcu głuchy trzask :)

Żeby było śmiesznie to drogówka która do mnie przyjechała strzeliła z suszarki motocyklistę który akurat dzidował od miasta do miejsca gdzie leżałem.

160km/h na 50...

Koleś mnie nie widział na początku bo dwa pojazdy zasłaniały miejsce zdarzenia. Oni do niego podeszli i mówią :

"trochę za szybko Pan się porusza tą drogą"

motocyklista - " ale tutaj jest taka bezpieczna droga, że trochę można podkręcić"

policja: - " to proszę spojrzeć tam na kolegę..." Koleś się wychylił i dopiero zobaczył co się stało :) Mina gościa bezcenna, a milicjanty mieli niezły ubaw z niego.

 

samemu skladasz czy mechanicy jacys pomagaja, albo lakiernicy? czy poprostu szukasz czesci z tym samym malowaniem?

 

Sprawami technicznymi zajmuje się mój kolega mechanik (również motocyklista ;) )

Ja dbam tylko o stronę estetyczną bo na mechanice się kompletnie nie znam.

Kupiłem crash pady (fajnie, że dopiero teraz, co? ^^) , nowe sportowe klamki, końcówki kierownicy, taką samą szybkę sportecha jak miałem przed glebą, zaślepki na śruby.

Pokleiłem co się dało, dałem do lakierowania i później cały weekend składałem to do kupy.

Żeby było śmiesznie to na drugi dzień po złożeniu znowu leżałem...

Edytowane przez Promulgacja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

błędów w przepisach trochę jest tzn w umiejscowieniu znaków itp , ale głównym problemem jest ludzka głupota ,wczoraj podajże dwóch motocyklistów z czego jeden z plecaczkiem śmigali i zajechała im drogę jakaś kobieta w puszce i wszyscy troje zgineli , a kobiecie nic się nie stało .

LwG! :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja historia z wrzesnia 2010...

 

Jechalem w full pelnym rynsztunku (tylko kilka dni w sezonie zdarza mi sie zalozyc jeansy a nie skory) przez Kazun, w kierunku Blonia. Pierwszy jechal TIR, za nim bus, ja i za mna jakas osobowka. Spokojnie 50 kmh przez zabudowany, ja grzecznie trzymalem miejsce i nie wyprzedzalem. Ogolnie bylem nastawiony na bardzo spokojna jazde, poniewaz byl to poczatek trasy i mialem do zrobienia okolo 400 km. Skonczyl sie teren zabudowany wiec postanowilem przyspieszyc (TIR dyktowal tempo jakies 70-80 kmh). Z naprzeciwka pusto, wiec wychylilem sie do osi jezdni i wlaczylem kierunek (swiatla w trasie zawsze drogowe). Chcialem lyknac oba na raz, czyli TIRa i busa przede mna. W momencie jak bylem na wysokosci busa, ten zaczal wyprzedac TIRa. Momentalnie dostalem w bok od busa i zaliczylem row...

 

Uratowalo mnie to ze nie skosilem zadnego slupka lub znako drogowego, nic nie jechalo z naprzeciwka, bylem ubrany w rozsadne ciuchy motocyklowe + zolwik na plecach.

 

Moje wnioski:

- moglem dac sygnal (zatrabic) przed wyprzedzaniem - teraz czesto to robie

- w momencie jak zauwazylem kierunkowskaz busa moglem dac po heblach, odbic w lewo bardziej - a ja jak pipa w konsternacji patrzylem i czekalem az mnie strzeli bokiem. Odwinac do przodu probowalem ale zaczalem bardzo spokojnie wyprzedzac (bodajze na 3cim biegu), bez redukcji.

- nastepne buty kupic plastikowe. Te ktore mialem zdaly egzamin (skorzane, ze wzmocnieniami i slizgaczami - firma Metro), ale stope stluklem/wykrecilem porzadnie. Az strach pomyslec jak kiedys na poczatku smigalem w zwyklych wojskowych desantowkach :/

- byc slownie kulturalnym do sprawcy wypadku, poniewaz moze miec w busie 8 kolegow o sportowej prezencji, wracajacych z budowy

- pierwsze co po wypadku to lapac i spisywac kontkaty do swiadkow i robic fotki

 

24092010031.jpg

 

24092010023.jpg

Edytowane przez TasmaN

TasmaN

Ogar205 -> WSK125 -> XJ600S -> GSXF750 -> CBR900RR

 

www.everydaybikerslife.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego zawsze wyprzedzam jak najszerzej się da, nawet zdarza się zachaczyć o pobocze przeciwległego pasa.

 

Słuszna wskazówka!

Jak tak sobie pomyślę to też tak robię ale bardziej intuicyjnie, nieświadomie. Teraz będę miał w pamięci sytuację z tym busem i wyprzedzał jeszcze szerzej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego zawsze wyprzedzam jak najszerzej się da, nawet zdarza się zachaczyć o pobocze przeciwległego pasa.

 

 

gorzej jak cos niespodziewanego stanie sie po lewej stronie ... dlatego ja staram sie utrzymac dystans z jednej jak i z drugiej strony :)

"Gdy na drodze za zakrętem Przeznaczenie spotka mnie ... "

"...If I'm not back again this time tomorrow, Carry on, carry on, as if nothing really matters. ..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przykład?

 

kot,pies gamon z malej lesne sciezki za krzaka na rowerze ... jest troche mozliwosci :)

"Gdy na drodze za zakrętem Przeznaczenie spotka mnie ... "

"...If I'm not back again this time tomorrow, Carry on, carry on, as if nothing really matters. ..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...