krzywer Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2011 od poździeranej skóry jeszcze nikt nie umarł :) Ja tam zauważyłem, że im więcej tego tałatajstwa na sobie tym bardziej się przegina, a jak tylko kask buty i rękawice to od razu spokojniej i więcej się widzi na drodze :)Chłopaku, to może najlepiej w ogóle jeździj w:-trampkach (bo boso niewygodnie biegi zmieniać)-majtkach (żeby nie dali mandatu za obnażanie)-kasku (bo prawo wymaga).Przecież wystarczy.Pozwolę sobie wręczyć Ci karnego minusa za "mądrą" wypowiedź.Czuwaj. Cytuj Na pohybel wszystkim zdradliwym sukom! <== kliknij i polub :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimi11 Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2011 od poździeranej skóry jeszcze nikt nie umarł :) Ja tam zauważyłem, że im więcej tego tałatajstwa na sobie tym bardziej się przegina, a jak tylko kask buty i rękawice to od razu spokojniej i więcej się widzi na drodze :) Za co minus? Napisal przeciez prawde. Jak sie jedzie bez kombinezonu niesmiertelnosci to sie jedzie spokojniej i uwazniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Saltus Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2011 (edytowane) pisząc to, byłem przygotowany na lawinę "karnych minusów" więc śmiało, nie krępujcie się :) a druh krzywer może jeździć nawet w zbroji pełnej płytowej jak ma ochotę, tylko niech pamięta, że jak przylutuje w latarnię to nawet matka boska częstochowska nie pomoże :) czuwaj Edytowane 24 Sierpnia 2011 przez Saltus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzywer Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2011 A jeździjta se chłopacy nawet i na golasa. Ale nie propagujcie proszę takiego stylu na forum. Przyjdzie świeżak, poczyta i pomyśli: a na ch*ja mi ten kombinezon! Skoro "wyjadacze" latają bez i mówią, że tak bezpieczniej, to ja tez tak zrobię.Miałem dzwonka w centrum miasta - zagapiłem się w korku, a jechałem może 20 km/h. Przewróciłem się (uślizg przodu) i wpasowałem pod Mondeo. Ciekawe jak bym wyglądał gdybym wtedy jechał bez kombi, skoro po uderzeniu o asfalt kolano mi spuchło jak bania i poźniej sine przez 2 tygodnie. Jimi, a Ty jak byś wyglądał, gdybyś nie miał na sobie kombi przy spotkaniu z puszką w zeszłym sezonie, oraz w bieżącym? Cytuj Na pohybel wszystkim zdradliwym sukom! <== kliknij i polub :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimi11 Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2011 Jimi, a Ty jak byś wyglądał, gdybyś nie miał na sobie kombi przy spotkaniu z puszką w zeszłym sezonie, oraz w bieżącym? Zapewne by nie doszlo do kontaktu.Krzywer nie placz :* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Myszaga Opublikowano 8 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2011 (edytowane) Fajny wątek :) To i ja coś napiszę. 1.zazwyczaj gleby zdarzały mi się w terenie na postoju, jak się podparłam przy zatrzymywaniu od strony uskoku. Brakło gruntu pod nogą i jebut. 2.XL125, prosta polna droga w terenie i błoto wyglądające na "suche" (w praktyce śliskie jak masło), prędkość koło 50-60km/h i w tym błocie niewidoczny kamień. Podbiło mnie. Motorek prawie w miejscu się złożył na lewą stronę, na tyle nieszczęśliwie, że upadając przygniotłam sobą lewe ramię, a mnie przygniótł motocykl. Uszkodzenia: w motocyklu żadne. U mnie uszkodzony nerw w ramieniu od łokcia do dłoni, brak czucia w 2-ch ostatnich palcach lewej dłoni. A potem seria zastrzyków z B12, nivalin'em i wapnem w d... to było gorsze niż ból w łokciu, ale pomogło ^^ 3.Sv-ka, nowy parking i lotny (nieuwalcowany na grubości 20cm) gruby żwir podczas parkowania. Prawa noga odjechała a wraz z nią moto. Uszkodzenia: wyskoczył prawy przedni migacz, na szczęście elastyczny więc się nie połamał. Mnie też nic nie było. A mój mąż bardziej bał się o nowe A1, które stało obok. :dry: Edytowane 8 Września 2011 przez Myszaga Cytuj Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ouzo Opublikowano 8 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2011 Nie wiem czy to sie zalicza do gleb. W pierwszym miesiacu jezdzenia zasuwam do firmy. Mega zadowolony, ze jechalem w miare pewnie, redukcje wychodzily plynnie, zadnych zakretow na kwadratowo. Spogladam na zegarek - zaskoczony czasem przejazdu szybko gasze silnik i schodze... O tym, ze nie wystawilem nozki zorientowalem sie jak moto juz lezalo. Jako, ze po wypadku na rowerze musze uwazac na kregoslup powinienem byl kogos zawolac. Wstyd i wscieklosc jednak postawily moto do pionu w pol sekundy. Kregoslup "dziekowal" mi za to kolejny tydzien... Teraz mam przyzwyczajenie 2x sprawdzic czy nozka stoi :) Cytuj leszcz wczesniej znany jako "lgawron" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zikko Opublikowano 9 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2011 (edytowane) Fajny wątek :) To i ja coś napiszę. 1.zazwyczaj gleby zdarzały mi się w terenie na postoju, jak się podparłam przy zatrzymywaniu od strony uskoku. Brakło gruntu pod nogą i jebut. Heh, wiem o czym mówisz. Ja zawracałem w terenie, przednim kołem najechałem na jakąś "górke" skręciłem kierownice i moto zaczeło mi się kłaść... trzymałem je przez chwile jakieś 45s (Pegaso to jendak to 200kg :P) - kolega w tym czasie patrzył na mnie co ja robie i zorientował sie dopiero jak puściłem :P Na szczęście żadnych uszkodzeń poza błotem na handbarach i obciążnikach kierownicy. Edytowane 9 Września 2011 przez Zikko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 9 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2011 No popatrz, jak moja żona ostatnio glebnęła, to poleciała głową do przodu, żeby jej się żadna ważna część ciała nie uszkodziła. Dziwisz sie , jak sie rzesami asfalt przeciera ( trzecia wersja z Twojego opowiadania - skooter i motocyklisci ) to kiedys musi to nastapic :icon_mrgreen: ...ale pomógł mi w tym piach i wbiegający na ulicę piesek. Odbiłam za mocno kierownicą w lewo, koło tylne na piachu straciło przyczepność i gleba gotowa. Egzamin oblany, noga w gipsie i kolejna porażka na koncie. Nie ma jak mieć pecha, ale cóż co nas nie zabije to wk....rwi. Nozka sie zagoi wstaw fote, a na drogi raz to bardzij obserwuj droge, ( krawedzie ). :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oklej Opublikowano 9 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2011 1. Kiedys poszedlem sobie na kurs na prawko kat(dawno temu). A . I pan mnie sie zapytal czy umiem jezdzic. Ja oczywiscie ze tak i ze w ogole to spoko, po czym gosc wsiadl w punciaka z kursantem i tyle go widzialem. Pod tlykiem pierwszy raz 250tka (wczesniej tylko wsk byla bez linki od przedniego)no i kawal placu. To zamiast 8mki robic zaczalem wciskac jezdzac po kwadracie. Co zakret w pipe no i przesadzilem. Tyl wyprzedzil przod i Suzuka sie troszke pokiereszowala (predkosc jakies 60-70kmh)wanna w baku, polamane kierunki powyginane gmole. Ja rozlegle stluczenie prawej nogi, zniszczone dzien wczesniej kupione big stary Wiecej mnie na kursie nie widzieli... 2. Zeszly rok, na Bandziorku 600. z naprzeciwka wali fokus z kobita na pokladzie. omija zaparkowane auto i chyba mnie nie widzi w ogole. Zajmuje caly moj pas i... Musze hamowac, malo co klamki nie zlamie. Moto wali w fokusa a ja niczym superman jakie 3,4 metry w powietrzu. Moto polamana owiewka, olej na ulicy. Kask przetary ostro ale ja tylko troszke poobijany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 9 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2011 Jako, że dopiero co wystartowałam na forum, temat jak najbardziej na początek: 1. nowe moto (ER-6n) - prosto z salonu, wyprowadzam z garażu, tyłem, ostry spadek i na podjeździe gruz (bo jeszcze nie zrobiony). Oczywiście nie utrzymałam, moto glebnęło. Straty prawie zerowe (lekkie zadrapania na zadupku), ale co za ból! 2. zawracanie na małej prędkości (ZX-6R), a tu idzie facet - hebel i pac! Złamana klamka hamulca i wielki obciach (w centrum wawy). 3. wyprzedzanie 3 samochodów. Środkowy oczywiście mnie nie widział, zaczął wyprzedzać tego, co przed nim. Ja bałam się mocno hamować, przez co on potrącił moje przednie koło. Jakiś czas trzymałam się w siodle, ale w końcu mnie zrzuciło. Moto poszlifowało na prawej stronie - owiewka, klamka i lusterko, a ja - noga w kostce złamana w dwóch miejscach (byłam w butach motocyklowych daytona). :biggrin: :biggrin: :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinelli Opublikowano 12 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 Na placu manewrowym była plama z benzyny której nie zauważyłem, trochę więcej gazu dałem i już leżałem razem z moto :P a była to WFMka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 12 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 Na placu manewrowym była plama z benzyny której nie zauważyłem, trochę więcej gazu dałem i już leżałem razem z moto :P a była to WFMka O rany - fajna szkoła nauki jazdy! Benzyna na placu i do tegoo WFMka. Dla mnie bomba :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
theodor. Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 (edytowane) Na kursie na prawko jeździłem WSK-ą. Miała niestety urwaną główkę kopniaka. W czasie kręcenia ósemek wlazł mi pozostały kikut kopniaka w nogawkę. Próba zdjecia nogi z podnózka po zatrzymaniu zakończyła się pięknym pacnięciem o asfalt. :biggrin: Edytowane 14 Września 2011 przez theodor. Cytuj http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATIhttp://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinelli Opublikowano 16 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2011 O rany - fajna szkoła nauki jazdy! Benzyna na placu i do tegoo WFMka. Dla mnie bomba :biggrin: znaczy taka mała plamka, ale i tak wystarczyło żeby się wywalić :P a wfmki i wski są super :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.