Skocz do zawartości

Twoja pierwsza gleba na moto


bakardi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

to ja napisze dzisaj miałem pierwszą glebe ćwiczyłem sobie na placu wszystko spoko, juz chce wracać ostatnie hamowanie awaryjne przygotowuje sie do prostej dojeżdżam do prosej ostatni zakręt, delikatne wejście 10-20 km/h max , i nagle moto na boku ja obok stoje średnio kumająć co poszło nie tak.

Straty tyle co żadne kilka rysek na lusterku i 2 na wydechu.

 

Ale najbardziej mnie martwi że nie wiem co sie stało stało, chyba za mocno skręciłem kiere przy zamałym gazie czy złym pochyleniu ono zaczeło sie przewracać a ja nie byłem wstanie go na nodze utrzymać bo jechało czy coś i odskoczyłem

mogło sie to wydarzyć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja pierwsza i ostatnia gleba do dzisiejszego dnia to gdy miałem 11 lat jechalem rometem ogarem 205 z zpiłowanym tłokiem recznie <mały tuning> :P jechałem na maksa gy przedemna pojawiło sie rozwidlenie polnych drug pojechalem pierwsza lepsza no i leciałem jakies 3m z małego urwiska do rzeki mi sie nic nie stało lecz romet sie rozleciał gdyz woda po kostki a dno z samych kamieni bylo :D do dzis jest w garazu i po remoncie na chodzie zostawiłem sobie go na pamiątke jako przestroga gdy za kazdym razem wsiadam na motor no i skutkuje :icon_razz: mam nadzieje ze wiecej gleb nie bedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i sie stalo,

jezdze 1,5 miesiaca i zbyt pewnie poczulem sie w miescie. Zazwyczaj w korku miedzy autami spokojnie pyrkam 10-15km/h. Dzisiaj ruszyli a ja postanowilem zostac miedzy pasami. Niestety kutafon w duzej terenowce zaczal zmieniac bez kierunku albo po prostu zjechal do osi jezdni nie zostawiajac mi kompletnie miejsca. Odbilem sie od niego i wyladowalem na prawym pasie. Na szczescie nie najechalo nic na mnie.

Efekt: dodatkowa ryska na dekielku, urwane prawe lusterko, lekko wygieta dzwignia hamulca noznego, zwichniety palec lewej reki i obtarte kolano, a takze wiecej respektu dla ruchu ulicznego i wlasnego braku wyobrazni.

 

Dzieki dla zioma, ktory pomogl mi sie podniesc i przeprowadzil mi moto na przejscie dla pieszych (Kazimierza Wielkiego, Wroclaw).

 

Faki dla buraka, co nie uznaje kierunkow i nie patrzy w lusterka.

POzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pierwszy raz mialem malo zabawny/lecialem ostro swoim simsonkiem S51(jakies 5-lat temu)po przerobce na 70ccm, sportowy tlumik(az chcialo sie go sluchac) no to otro nawalem nakedem po miescie. Pewnego razu byla straszna ulewa, ale ze juz i tak bylem mokry postanowilem jechac dalej do celu. Jadac po wiadukcie okolo 70km/h w ulewe przejechalem lekki zakret na wiadukcie i wylonila mi sie czarna bora na tym samym pasie. Byla daleko tak wiec zaczalem hamowac. Chyba do tad nigdy tak dlugo nie hamowalem, zblokowalo mi tylne kolo, lecialem bokiem, az ze byly 2 pasy to celowalem najpiewr pomiedzy barierke a Bore a potem sie zorientowalem ze sie nie zmieszcze, tak wiec kontra i chcialem po srodku miedzy autami. No ale juz miejsca zabaraklo i tak sie skonczylo ze przywalilem w ta Bore(baba sie zatrzyamla na srodku wiaduktu, po dzis dzien nie wiem czemu) a taka smieszna angdota ze rowalilem jedynie lape a ona miala lekka ryse na zderzaku-zoorientowalem sie ze przelecialem okolo 20m sprzetem na lezaca prawei podparty na podnozku. ;((/...a potem to juz nie warto mowic o innych ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HEH mój poważny "pierwszy raz" był w zeszłe lato. Leciałem sobie po deszczyku na brzegu lasu jakby nigdy nic i nagle zauważyłem że jakiś głąb przekopał drogę łychą od koparki;/ Ja od razu po hamulcach- a że trawa była mokra no to już pomine- moto złapało uślizgu no i gleba;( Noga mnie zajebiście bolała przez miesiąc;/ Jak sie dowiem kiedyś kto był taki mądry z tą koparką to mu nogi z d*** powyrywam. A wcześniej to tylko małe kolizje na motorynce i simsonie S53. Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh, miałem jakieś 14 lat :bigrazz: jeździłem komarem po polnej drodze i troszkę przeceniłem swoje umiejętności (wtedy już jeździłem TZR50) wpadłem w koleinę przy ok 40 km/h. Siniaka na udzie miałem chyba z miesiąc. Poźniej (odpukać) nie miałem już podobnych przygód. ;)

Pozdro!! :flesje:

Edytowane przez Kamil-XV1600
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię tego tematu...ale piszę już 2 raz:P gleba podobna do pierwszej...wręcz identyczna...zagapiłem się w korku...przede mną koleś zahamował i jak się odwróciłem to instynktownie hebel:/ i pieroła ze mnie bo koło poleciało...kolejny raz ksiazkowy błąd...na szczęście prędkość mała ale co plastik to plastik:/ owiewka do spawania cała..i dekiel do wymiany...największa bolączka to wspomnienie jak moto leżał na asfalcie a ja pierwszy raz miałem okazję zobaczyć owiewki od spodu..nie życze nikomu takiego widoku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwszy upadek przy hamowaniu na mokrej nawierzchni. Przednie kolo stracilo przyczepnosc, predkosc max 20km/h

bylo to na drodze miedzy Pruszkowem a Warszawa. Polamana owiewka i w zasadzie to wszystko (oprocz niezle porysowanego gmola). Mnie nic sie nie stalo, kulturalnie podnioslem sie z ziemi, sciagnalem motocykl z jezdni, odczekalem 5 minut, odpalilem i pojechalem do domu :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj a pierwsza wywrotk a w była jeszcz e w liceum. Jechałem na znajomego motorynce :), normalnie jestem skupiony it p., jedna k w tedy młodzieńczy wigor :) itp. Przejezdzlame akurat obok sklepu U Halinki, dziewczyna, która mi wted w glowi e zakrecila akurat tam stala, uśmiechniet a i to goraca glowa popisa c się chciałem. Dodalem gazu, planowałem efektowne hamowanie, a tu trach! Skad się wziął tam rower to nie wie m. Rowerzysta nic, jakies siniaki. Głupi kierowca moto reka zlaman a ehhh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsz była już opisywana, ale ostatnia była extra więc pozwolę sobie ją opisać. Przejeżdżam przez skrzyżowanie, za którym stoi puszka przepuszczając pieszych. Nie mogłem się zdecydować z której jej strony stanąć, jak już się zdecydowałem, to miałem już za małą prękość aby bezkarnie przyhamować ze skręconym przednim kołem. Motocykl zatrzymał się, a ja majestatycznie obaliłem się na prawy bok jak kompletny debil :crossy:

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1- koleś wymusił pierwszeństwo, dałem po hamulcach, i koło przednie uciekło (piasek na asfalcie :evil: ), lusterko i kierunkowskaz do wymianyi pościerane kolano, a ja kretyn nawet nie zażądałem od kolesia kasy ;) :crossy: :)

2- podobnie, piasek na asfalcie , zawracałem i gleba, na szczęście prędkość minimalna

3 - najdłuższa 3m po betonie, zakręt 90 stopni, hamulec tylny mi siadł (śrubka pękła :eek: ),i dałem za mocno przednim :banghead: i koło uciekło, na szczęście tylko 50km/h więc nie było tragicznie, motor trochę poobijany, ale mi na szczęście nic się nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wieku 14 lat na motorowerze lekki szlif na piasku rozsypanym na zakręcie, a potem konkretna wyjebka na polnej drodze w bardzo głębokiej koleinie. Na dorosłych motocyklach udało mi się jak na razie bez upadków. Chociaż... kilka dni temu niewiele brakowało: przy redukcji na śliskiej nawierzchni podczas zakrętu lekko zarzuciło mi tyłek :icon_eek: Uf, kolejne bezbolesne lecz cenne doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...