Skocz do zawartości

Jazda po koleinach


zyleta
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich

 

Ostatnio przemierzyłem trasę Warszawa - Lublin. W niektórych miejscach koleiny były głębokie na 10 cm, a może i więcej. Zasadniczy problem pojawił się przy wyprzedzaniu.

Opracowałem sobie metodę jazdy jak najbliżej osi jezdni. Minus takiej jazdy pojawia się w momencie gdy z przeciwnego pasa ruchu ktoś wyprzedza i trzeba uciekać z osi jezdni.

Przy prędkości 80 kmh wjazd na koleiny nie jest raczej groźny. Jednak przy 130 kmh i > kilka razy nieźle mnie zarzuciło...

 

Mam zatem pytania: W jaki sposób radzicie sobie z jazdą po koleinach? Czy jest jakiś sposób oprócz zmniejszenia prędkości?

Ja powiem tak ze nie jezdze wcale po polskich drogach ale ostatnio w mojej oklicy znalazlem stara droge chyba jeszcze sprzed wojny :bigrazz: czyli pelno dziur i nierownosci ,co bedziemy mowic ,odpowienik naszych wiekszosci drog w Polsce.Jechalem nia moze 5km i teraz wiem jak motocklisci czuja sie w Polsce przejzdzajac cale tysiace kilometrow ,na co sa narazeni.Jest to napewno inna technika jazdy niz u mnie wiec w temacie kolein nie moge sie wypowiadac bo nigdy nie probowalem wychodziy z koleiny :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam ten temat, to mam nastrój terrorystyczny typu: cholerne drogi, co za kraj, wysadzić polski rząd itd. :icon_biggrin:

 

Ale naprawdę często miewam myśli, żeby dać sobie spokój z motocyklem - właśnie przez te drogi... Takiego horroru by Stephen King nie wymyślił. Śmieję się przez łzy - i łzy są szczere, a uśmiech upiorny.

 

Dzisiaj trochę km nakręciłem i były odcinki, kiedy 99% energii i uwagi zużywałem na walkę z koleinami, łatami, dziurami, zasłoniętymi zakrętami, frezami, spękaniami, tarkami, studzienkami, piachem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pervert. :D

No i wczoraj znowu jechałem w deszczu. Ściana wody :D I były koleiny pełne wody i wszystkie możliwe atrakcje. Oczywiście cały czas robiłem dobrą minę do złej gry. Kondon z allegro za 49,99 spisał się rewelacyjnie.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na gs500 koleiny mi sie dawaly we znaki raz mialem nieprzyjemna sytuację wyprzedzajac katamaran wpadlem w koleine na przeciwległym pasie i nie mogłem sie z niej wydostać musialem dosc mocno ciałem balansować by w końcu z niej wyjechać dobrze ze z przeciwka nic nie jechało.

na gsxr jakos nie poczół by tak mi przeszkadzały te kioleiny mam amor skrętu najniebezpieczniejsze są koleiny który wybijaja moto do góry raz na gsie przy zmianie pasa ze srodkowego na prawy między pasami zrobił się pagórek na ktory niestety najechałem jak mnie wyje..ało do góry straciłem panowanie i leciałem prosto na pobocze naszczęście był wjazd do stacji benzynowej wlecialem w ten wjazd puźniej znalazlem sie na chodniku i zatrymałem sie na pasie zieleni . nieżle stężenie adrenaliny mi wtedy wzrosło. Moze ktos wie o którym pagóreczku mówie przy stacji Neste w kierunku żerania od ronda stażyńskiego. w tym roku chyba tam już to wyrównali ale nie jestem pewien

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj trochę km nakręciłem i były odcinki, kiedy 99% energii i uwagi zużywałem na walkę z koleinami, łatami, dziurami, zasłoniętymi zakrętami, frezami, spękaniami, tarkami, studzienkami, piachem...

 

Boże jak się cieszę że jeżdżę Afryką ... przynajmniej połową z tych rzeczy nie muszę się zbytnio przejmować :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... raz mialem nieprzyjemna sytuację wyprzedzajac katamaran wpadlem w koleine na przeciwległym pasie i nie mogłem sie z niej wydostać musialem dosc mocno ciałem balansować by w końcu z niej wyjechać dobrze ze z przeciwka nic nie jechało...

 

Niezła adrenalina:) Szczególnie jakby szybko zbliżał się TIR:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och! Uwieeeeelbiam :P , jak mi potem przez kołnierz wpływa i nogawką wypływa. Ja to mam, kurna, taki fart, że jak się ruszę motkiem dalej niż 100km i wracam w nocy to zawsze trafię na solidny deszcz.

 

pozdr

 

A bo Ty masz motor co się RIVER nazywa...I dziwisz się że ciągle mokry jeździsz :P Sorki za off topic ale nie mogłem :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, chyba masz rację... coś w tym musi być. Sprzedam i kupię Africe Twin... Ale znając mojego farta, to będzie ta równikowa Afryka a tam przecież codziennie leje jak cholera :flesje:

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Koleiny dopóki nie są pełne wody da się pokonać, ale frezowany asfalt …

Jak go ktoś nazwał: „makarony”.

Moja Virago przy 80 idzie w miarę prosto, ale jak zwolniam to koła zaczynają żyć swoim życiem.

Tylne pływa a przód pięknie wężykuje, tragedia jest przy ok.40km.

 

Pozdrawiam Art.

 

PS. Nie liczcie że będzie lepiej – podobno lepiej już było :)

wniosek?

przyspieszac trzeba... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Miałem dzisiaj okazje pośmigac troche po śląskich drogach (Zabrze,Gliwice i zadupia prowadzące z mojej dziury do tych miejscowości) i całą drogę się zastanawiałem czy mam tak typowo sportowe zawieszenie (w końcu z Mito) czy może polskie drogi są tak okropne ? (pytanie retoryczne :crossy:)

 

Ostatecznie stwierdziłem,że osoba odpowiedzialna za te zawieszenie nigdy nie jeździła po naszym kraju,a ono jest zdecydowanie za twarde. I to powstało pytanie - czy wszystkie typowe sporty mają takie samo i tak twarde ?

Jeżeli tak to naprawdę współczuję wszystkim śmigającym na takich maszynach. Mi się zdarzyło wyleciec razem z motocyklem w powietrze kilka razy (lepiej mi się na enduro skakało) na jakiejs muldzie,a na zakrecie to myślałem kilka razy,że się posram jak się kładłem i wpadałem w środek koleiny albo na łate...

Jak tu ścinac zakręty i się cieszyc tym ?

Ja się wcale nie dziwię,że u nas tylu mistrzów prostej,bo tory mało gdzie,a na ulicach coś cwiczyc - ja dziękuje.

 

Podsumowujac - polskie drogi sa feee :D

 

Pozdro :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj trochę km nakręciłem i były odcinki, kiedy 99% energii i uwagi zużywałem na walkę z koleinami, łatami, dziurami, zasłoniętymi zakrętami, frezami, spękaniami, tarkami, studzienkami, piachem...

Trzeba endurakami jeździć... :crossy:

www.odszkodowania-wlodarczyk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze sa nierówności poprzeczne a drogach szybkiego ruchu (np z olkusza do dąbrowy g) jedziesz 140 a tu nagle katapulta i hop juz siedzisz na baku(w dobrym przypadku). 'Frezowany asfalt' tez jest spoczko szczególnie jak popada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...